Biuro Tony’ego, Korytarz, Magazynek |
|
Kanały, Korytarz, Parter, Biuro Tony’ego |
|
Parter |
|
Wejście do Parku Halloween, Park Halloween |
|
Namiot Kobiety z Brodą, Garderoba, Wielka głowa |
|
Skrzyżowanie, Piraci, Tawerna pod Wąsatym Morsem |
|
Gra w 13 Dyń, Zamek |
|
Diabelski Młyn, Plac Centralny, U Siłacza |
|
Skazaniec i Timothy, Klatka Bestii, Romantyczny Zakątek, Śmiechozol |
|
Kram Mortimera, WC |
|
Pizzeria, Fontanna Czarownic, Tunel Miłości, Budka z hot-dogami,
Budka z hot-dogami, U Siłacza |
|
Wielka Głowa, Komórka na skrzyżowaniu |
|
Tunel Miłości, Piraci, Kajuta kapitana |
|
Śmietnisko, Kapitan Woodward, Tawerna pod Wąsatym Morsem,
Bestia, Kram Mortimera |
|
Aparat fotograficzny, Romantyczny Zakątek, Tawerna Pod Wąsatym
Morsem, Składacz organów |
|
Czarodziej Lorenz, Pizzeria, Plac przy Diabelskim Młynie |
|
Zamek, Statua i Wyobrażenie |
|
Foyer, Kuchnia |
|
Wieża, Smok |
|
Studnia Życzeń, Komnaty zamkowe |
|
Katapulta |
|
Wielka Dynia, Łebster O’Dyniec |
|
|
|
54. Wieża
W kolejnej komnacie, a było to już w wieży,
zauważyłem porzuconą skrzynkę z surowych desek, mysią dziurę
w ścianie, a za oknem... park. Poszedłem wyżej – teraz było
jasne, dlaczego zegar nie miał prawa prawidłowo funkcjonować...
Pnącza i takie tryby... Na półce zauważyłem coś jakby złoty
klucz, ale nie mogłem go dosięgnąć, nawet pomagając sobie
kijem. Na szczycie wieży obejrzałem cztery paskudne gargulce,
z których jeden stał na bardzo zniszczonej blance... Gdyby
go tak leciutko pchnąć...
Zszedłem do Gwendela – teraz ja cię umyję... Kiedy zanurzył
głowę w wodzie, dolałem do balii trochę “płynu do mycia naczyń”...
Zwiał jak poparzony. Odsunąłem balię, podniosłem zapadnię
i zszedłem w dół.
55. Smok
Ale piękny, czerwony smok... Przeczytałem ostrzeżenie
od dyrekcji dotyczące poparzeń i nacisnąłem przycisk. Z paszczy
smoka, zamiast ognia, wydobyła się resztka dymu, którą szybko
zagospodarowałem przy użyciu “miechów”. Za tylną łapą gada
odkryłem niewielkie drzwiczki. Po otworzeniu ich wetknąłem
do środka “zieloną rurkę” i dołączyłem do niej “kanister”.
Trochę “benzyny” zawsze się przyda... Po napełnieniu zabrałem
“kanister” i “rurkę”.
|
»
|