GRY 02/2003  Poradniki « 51 »  



Biuro Tony’ego, Korytarz, Magazynek
Kanały, Korytarz, Parter, Biuro Tony’ego
Parter
Wejście do Parku Halloween, Park Halloween
Namiot Kobiety z Brodą, Garderoba, Wielka głowa
Skrzyżowanie, Piraci, Tawerna pod Wąsatym Morsem
Gra w 13 Dyń, Zamek
Diabelski Młyn, Plac Centralny, U Siłacza
Skazaniec i Timothy, Klatka Bestii, Romantyczny Zakątek, Śmiechozol
Kram Mortimera, WC
Pizzeria, Fontanna Czarownic, Tunel Miłości, Budka z hot-dogami, Budka z hot-dogami, U Siłacza
Wielka Głowa, Komórka na skrzyżowaniu
Tunel Miłości, Piraci, Kajuta kapitana
Śmietnisko, Kapitan Woodward, Tawerna pod Wąsatym Morsem, Bestia, Kram Mortimera
Aparat fotograficzny, Romantyczny Zakątek, Tawerna Pod Wąsatym Morsem, Składacz organów
Czarodziej Lorenz, Pizzeria, Plac przy Diabelskim Młynie
Zamek, Statua i Wyobrażenie
Foyer, Kuchnia
Wieża, Smok
Studnia Życzeń, Komnaty zamkowe
Katapulta
Wielka Dynia, Łebster O’Dyniec

14. Skrzyżowanie

Moją uwagę zwróciły drzwi komórki. Były co prawda zamknięte, ale... Chyba od środka, gdyż klucz wciąż tkwił w dziurce. Ktoś był wewnątrz, ale nie chciał się ujawnić... Zauważyłem także spore pęknięcie... Hm... Nieopodal drogowskazu leżał “patyk”, który także mógł mi się przydać, chociaż moje kieszenie już ledwie mieściły wszystkie znalezione do tej pory skarby... Ale kto mówił, że praca detektywa to bułka z masłem?! Na rozstajach postanowiłem, że najpierw odwiedzę piratów.

Te typki zawsze coś mają na sumieniu...


15. Piraci

To miejsce chyba warto zaznaczyć w moim notatniku. Ot, tak na wszelki wypadek...



Najpierw przyjrzałem się zwisającej rybie-pile, a następnie podszedłem do siedzącego na baryłce pirata. Próbowałem go skłonić, by przyznał się, iż jest jedynie przebranym pracownikiem Parku, a nie postrachem mórz, ale ten uparcie twierdził, że nazywa się Korneliusz Woodward IV i jest dowódcą bandy piratów. Oczywiście... Z baryłki przy schodach, przez niewielka dziurkę, wyjąłem koci przysmak, czyli “rybie paluszki” i poszedłem do góry.


16. Tawerna pod Wąsatym Morsem

Przed wejściem do tawerny zagadałem do papugi o ślicznym imieniu Polly. Myślałem, że wie coś o fioletowym psie, ale ta bardzo nieładnie mi odpowiedziała. Paskudne ptaszysko na dodatek podniosło alarm, kiedy próbowałem otworzyć drzwi z wymalowanym niechlujnie wielkim czerwonym “C”. Kiedy jej krzyki usłyszał kapitan Czwarty, zagroził, że... Zresztą nieważne... Musiałem jakoś uciszyć papugę.



Wszedłem do środka tawerny. Przy stole siedział starszawy gość, z przedziałkiem na brylantynie, wyglądający na wodzireja. I też nim był. Znudzony i odurzony po niedawno zakończonym konkursie puszczania bąków, czekał na Pracownika Miesiąca. Zdjęcie tego szczęśliwca wywieszono na pobliskiej tablicy... Chyba jeszcze chwilkę poczeka...

Podszedłem do siedzącego przy barze smutnego pirata w czerwonej bandance. Ten to dopiero miał problem: nie mógł wyrażać swoich uczuć przy pomocy łez. Wręczenie mu “cebuli” nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Dopiero kiedy pobiegłem na dół i przy pomocy ryby-piły poszatkowałem warzywo, uzyskałem zamierzony skutek. Pirat zalał się rzewnymi łzami. Szczęśliwy, na swój koszt, zamówił dla mnie u barmana dzban najmocniejszego “rumu”.

Przy kontuarze siedział, stale wykłócający się o obiad, strażnik Biff. Wredny typ... Próbowałem niepostrzeżenie pożyczyć od niego klucze nadmiernie obciążające mu pas, ale zauważył to niestety i zagroził mi... kilofem. Poczekaj no ty, jeszcze nie wiesz z kim zadarłeś... Wyszedłem z tawerny i zszedłem na dół. Skręciłem w prawo przy kapitanie i znalazłem się...

 

»

Index GRY 02/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 51 »