GRY 02/2003  Poradniki « 63 »  



Biuro Tony’ego, Korytarz, Magazynek
Kanały, Korytarz, Parter, Biuro Tony’ego
Parter
Wejście do Parku Halloween, Park Halloween
Namiot Kobiety z Brodą, Garderoba, Wielka głowa
Skrzyżowanie, Piraci, Tawerna pod Wąsatym Morsem
Gra w 13 Dyń, Zamek
Diabelski Młyn, Plac Centralny, U Siłacza
Skazaniec i Timothy, Klatka Bestii, Romantyczny Zakątek, Śmiechozol
Kram Mortimera, WC
Pizzeria, Fontanna Czarownic, Tunel Miłości, Budka z hot-dogami, Budka z hot-dogami, U Siłacza
Wielka Głowa, Komórka na skrzyżowaniu
Tunel Miłości, Piraci, Kajuta kapitana
Śmietnisko, Kapitan Woodward, Tawerna pod Wąsatym Morsem, Bestia, Kram Mortimera
Aparat fotograficzny, Romantyczny Zakątek, Tawerna Pod Wąsatym Morsem, Składacz organów
Czarodziej Lorenz, Pizzeria, Plac przy Diabelskim Młynie
Zamek, Statua i Wyobrażenie
Foyer, Kuchnia
Wieża, Smok
Studnia Życzeń, Komnaty zamkowe
Katapulta
Wielka Dynia, Łebster O’Dyniec

52. Foyer

Centralny punkt tego pomieszczenia stanowiła... gospodyni. Potężnych rozmiarów kobieta. Zagadałem do niej przedstawiając się pięknie, ale mi nie uwierzyła... Dopiero kiedy nałgałem jej, iż jestem “luminarzem ze świata parapsychologii”, nabrała do mnie szacunku... Zapytałem ją o właściciela Parku Halloween – dowiedziałem się, że osobnik ten znajduje się w pokoju kontrolnym na szczycie grządki z dyniami (to pewnie ta zielona machina przy wejściu do zamku...) oraz, aby się tam dostać, należy skorzystać z urządzenia do rozpoznawania rysów twarzy. Niestety, gospodyni w tym zakresie odmówiła współpracy... Pogadałem jeszcze z nią o eksperymencie Łukasza Wnikliwego i, kiedy odwróciła się, zabrałem z wózka “płyn do mycia naczyń” w niebieskiej butelce. Po rozmowie z gospodynią zajrzałem do szafki pod lustrem wampirów i wyjąłem ze środka “miechy” – pewnie w jakimś określonym celu...



Przeszedłem do następnej sali – ze wspaniałym obrazem... Boticelli – Narodziny Wenus?! Nie, chyba raczej Narodziny... Skąd ja znam tego osobnika w muszli?! Hm... Też mi żart... Nieopodal stał ogromny tort... “Świeczka” zawsze może się przydać...



Za kolejnymi drzwiami znajdowała się...


53. Kuchnia

Rozejrzałem się. Obok małej szafki stał “megafon”, który jak się okazało po dokładnym zlustrowaniu, nie miał baterii. W szafce znalazłem “tubkę karmelu”, a z kranu nabrałem do “konewki” nieco wody. Wróciłem się i wszedłem do kolejnego pomieszczenia...

Tutaj, oprócz piankowego zombie w szafie, zauważyłem jedynie zielonego klowna, Gwendela, ćwiczącego zanurzanie w balii z wodą. Zagadnąłem do niego, ale ten zwymyślał mnie od brudasów i wrócił do swoich zajęć.

 

»

Index GRY 02/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 63 »