GRY 02/2003  Poradniki « 53 »  



Biuro Tony’ego, Korytarz, Magazynek
Kanały, Korytarz, Parter, Biuro Tony’ego
Parter
Wejście do Parku Halloween, Park Halloween
Namiot Kobiety z Brodą, Garderoba, Wielka głowa
Skrzyżowanie, Piraci, Tawerna pod Wąsatym Morsem
Gra w 13 Dyń, Zamek
Diabelski Młyn, Plac Centralny, U Siłacza
Skazaniec i Timothy, Klatka Bestii, Romantyczny Zakątek, Śmiechozol
Kram Mortimera, WC
Pizzeria, Fontanna Czarownic, Tunel Miłości, Budka z hot-dogami, Budka z hot-dogami, U Siłacza
Wielka Głowa, Komórka na skrzyżowaniu
Tunel Miłości, Piraci, Kajuta kapitana
Śmietnisko, Kapitan Woodward, Tawerna pod Wąsatym Morsem, Bestia, Kram Mortimera
Aparat fotograficzny, Romantyczny Zakątek, Tawerna Pod Wąsatym Morsem, Składacz organów
Czarodziej Lorenz, Pizzeria, Plac przy Diabelskim Młynie
Zamek, Statua i Wyobrażenie
Foyer, Kuchnia
Wieża, Smok
Studnia Życzeń, Komnaty zamkowe
Katapulta
Wielka Dynia, Łebster O’Dyniec

19. Diabelski Młyn

Na wprost znajdował się ogromny diabelski młyn. Chyba był nieczynny, a przynajmniej tak zdawała się sugerować kartka z napisem “Nieczynne”, przylepiona do drzwi niebieskiej budki sterowniczej. Jednakże kiedy wszedłem do środka i pociągnąłem za dźwignię, młyn ruszył... Szkoda, że nie miałem czasu na rozrywki...

Nieopodal jednej z kabin młyna leżała na ziemi miseczka. Kiedy położyłem na niej “paluszki rybne”, pojawił się kot, który jeszcze szybciej zniknął. Chyba później spróbuję go złapać... Tymczasem pora wrócić na centralny plac Parku.

Tam powinno być więcej ciekawych rzeczy...


20. Plac Centralny

Kolejny wpis do notatnika... Rakieta... O, jaka wielka... A jaka zardzewiała... Wsiadłem do środka, drzwi się zamknęły i pojechałem na górę, do biura, którego centralnym punktem było kilka obcych istot.



O podstawę cokołu z obcymi stała oparta “deskorolka”, którą chętnie pożyczyłbym, ale pilnował jej gość siedzący za biurkiem. Na szczęście Randall bardziej był pochłonięty lekturą świerszczyka niż swoją pracą, tak więc, gdy zanurzył się znów w czasopiśmie, zwinąłem deskorolkę.

Rozmowa z tym miłośnikiem panienek z Hollywood nie przyniosła nic ciekawego, więc zjechałem na dół. Kiedy wysiadłem z windy, ruszyłem przed siebie.

Po chwili napotkałem bałwana, diabła i siłacza...


21. U Siłacza

Najpierw zagadałem do lekko roztapiającego się bałwana. Mimo iż nie należał on do najsympatyczniejszych przedstawicieli swojego gatunku, to jednak udało mi się wydobyć od niego ciekawą informację: widział przy budce z hot-dogami gościa, który uciekał z czymś, co wyglądało na fioletowego tapira. Już ja go dorwę... Diabeł nie był zbyt rozmowny, ale trudno się temu dziwić. W jego stanie psychicznym...?!



Podszedłem do Rufusa i przyznam, iż nie wiem jak to się stało, ale wyzwałem na pojedynek tego siłacza. Chyba będę musiał wrócić tu później, by zmierzyć się z tym spuchniętym człowiekiem... Dużo później... Ale teraz sprawdzę, co dzieje się przy wejściu do Parku... I to szybko...

 

»

Index GRY 02/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 53 »