Splinter Cell to gra, która już od dłuższego
czasu zdobywa sobie uznanie graczy na całym świecie. Jako
tzw. action-sneaker z widokiem z perspektywy trzeciej osoby
przypomina na pierwszy rzut oka genialną Mafię czy obie części
klimatycznego Hitman’a. Jednak umiejętności naszego bohatera
w poruszaniu się na polu walki przywołują na myśl triki, jakie
swego czasu wykonywała pani Lara Croft. Za to najlepszy element,
moim skromnym zdaniem, to możliwość skradania się w cieniu
i chowania się przed strażnikami, rodem z serii Thief.
Oczywiście nie jest to wymagane i większość
misji można przejść strzelając do wszystkiego, co się rusza
i nosi karabin przy boku. Jednak frajda podczas chowania się
w cieniu, zajęcia strażnika rozbitą butelką czy aluminiową
puszką i prześlizgnięcie się tuż za jego plecami do upragnionego
przejścia, by zaraz zniknąć za rogiem w cieniu – to najlepszy
i najciekawszy element tej gry.
Dlatego poradnik ten jest szczegółowym opisem
przejścia gry właśnie w sposób cichy, bez zabijania czy nawet
ogłuszania strażników. Oczywiście są od tego odstępstwa, głównie
spowodowane konkretnymi celami misji, jednak w 99% przypadków
podałem trik, który pozwoli przejść obok każdego wojaka po
cichu i bez sprowadzania go do podłogi.
Zanim zaczniesz
Przed rozpoczęciem gry polecam przeczytanie
poniższych wskazówek. Powinno to pomóc w Wam przebrnąć przez
większość sytuacji w grze, a same triki stanowią integralną
część poradnika i wielokrotnie podczas przechodzenia gry będzie
trzeba z nich korzystać. A więc:
1. Cisza na planie!
Jak już wcześniej wspomniałem, SC to tzw. sneaker.
Oznacza to ni mniej ni więcej tyle, że musisz w większości
wypadków chować się w cieniu, niszczyć lampy, przechodzić
cichaczem za strażnikami i ogólnie – być niewykrywalnym. Oczywiście
jeśli ktoś woli, zawsze można skorzystać z załączonej giwiery
i sobie postrzelać. Ale ja wolę opcję Thief’a i dlatego poradnik
został pod nią właśnie przygotowany.
Główna zasada jest prosta – nie idź w stronę
światła. Im bardziej oświetlony jesteś, tym wskaźnik w prawym
dolnym rogu będzie się przemieszczał do końca, w prawo. Jeśli
wskaźnik nie przeskoczy pierwszej kreski, jesteś niewidoczny.
I taki postaraj się być zawsze... jak Tommy Lee Jones w Sciganym!:-))
Drugą ważną kwestią jest hałas. Ten element
działa obusiecznie. Z jednej strony, gdy będziesz biegł czy
strzelał, od razu Cię usłyszą. A jeśli będziesz miał jeszcze
tego pecha, by hałasować będąc oświetlonym, to pozostaje mi
tylko życzyć zdrowia. Wykorzystać go możesz rzucając różnymi
elementami otoczenia, jak aluminiowa puszka czy szklana butelka.
Zwabieni tak strażnicy odejdą od swojego posterunku i będziesz
miał na chwilę spokój.
2. Ruchy – czyli nowa Lara.
Sam to całkiem zdolny facet i potrafi wykonać
kilka ciekawych trików. Większość została wyjaśniona podczas
gry, jednak warto pamiętać o głównej zasadzie: zawsze staraj
się przemieszczać kucając. Wtedy na pewno masz większe
szanse, że ktoś Cię usłyszy, a to już wielka przewaga.
Do tego podczas opuszczania się lub skakania,
gdy zrobisz to kucając, opadniesz niżej po cichu, co jest
przydatną umiejętnością, gdy starasz się przecisnąć za plecami
wyczulonego na najmniejszy szelest strażnika.
Pamiętaj o podwójnych skokach, które pozwolą
Ci się dostać nawet na najwyższą półkę. Pewnym minusem tych
skoków jest fakt, że okoliczni strażnicy na pewno Cię usłyszą.
Ale coś za coś.
3. Wyposażenie – czyli ja widzę Ciebie, a Ty widzisz...
Sam od początku dysponuje noktowizorem, do którego
będziesz musiał się przyzwyczaić. Zapomnij o podziwianiu grafiki.
Ponad połowa gry to oglądanie jej elementów w czarno – białych
barwach. No ale skoro pożyjesz dzięki temu kilka sekund dłużej,
to czemu nie?
W dalszej części gry do dyspozycji zostanie
oddana termiwozja. To sprytne urządzenie wykryje każdego przeciwnika,
nie zasłoniętego przez gruby mur czy inną zasłonę, przesłaniającą
możliwe do odebrania na wizjerze ciepło ludzkiego ciała. Przydatne
do zaglądania, co dzieje się „za drzwiami”.
|