Misja 5
Cel: zniszczyć wrogo nastawionych Indian i zająć
ich budynki.
Lądując w środku złowieszczej dżungli (1)
wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z dużą wioską wrogo nastawionego
plemienia. Na południe od nas znajdował się wróg, na północ
- baśniowa kraina. Spora ilość dóbr naturalnych, a nawet ukryte
skarby w starożytnych świątyniach (2)
– to bilans naszych wypraw w północne rejony. Napotkaliśmy
tam nawet na przyjaźnie nastawione plemię dzikusów (3),
którzy zaoferowali nam swoją pomoc w zamian za 1.000 żelaza.
Sojusz okazał się dobrym pomysłem; szczególnie pomogli nam
łucznicy z tego plemienia, których zasięg strzał jest naprawdę
imponujący. Kiedy jednak tak rozmyślam, dziwię się napotkanym
buszmenom, którzy pomogli nam (jakby nie patrzeć najeźdźcom)
w tępieniu swoich współmieszkańców. Widocznie ich wódz, był
materialistą ;-) i co tutaj dużo mówić gość zrozumiał idee
jakie ze sobą przywieźliśmy. Nie mogliśmy jednak liczyć, że
czerwonoskórzy sami się wybiją i od razu przejęliśmy inicjatywę.
Kluczem do wygranej okazało się znalezienie odpowiedniego
miejsca na budowę fortu (4).
Ulokowany nieopodal wioski wroga bastion (4)
(pic.3). Naszym celem było zniszczenie źródła zła,
jakim był ogromny budynek w centrum wioski Indian (5)
(5) (pic.4), w którym
rekrutowali się kolejni wojownicy. Blisko usytuowany fort
i duży zasięg jego artylerii pozwolił na zniszczenie epicentrum
naszych kłopotów. Nie martwiąc się, że wrogów będzie przybywać
mogliśmy w pozornym spokoju rozbudować własne, a przejąć wrogie
miasto.
pic.3
pic.5
|