Obejrzałem kartę choroby Giny. Jej dane
na pewno pomogą mordercom – trzeba coś z tym zrobić.
Wziąłem z szafki torebkę Giny i sprawdziłem, co ma w
środku, może coś się przyda. Znalazłem tylko zapałki.
Na drzwiach do łazienki zauważyłem plan ewakuacyjny.
Przyjrzałem mu się. Wygląda, że po drugiej stronie korytarza,
na lewo od pokoju znajduje się magazyn. Może warto to
sprawdzić. Ale najpierw rozejrzę się w łazience. Z ciekawych
rzeczy znalazłem flamaster w koszu na śmieci, oraz butelkę
spirytusu na półeczce nad umywalką. Zwróciłem również
uwagę na niedziałający prysznic. Nic więcej tu nie było.
No cóż, trzeba sprawdzić ten magazyn. Dostać się do
niego mogłem jedynie przez okno. Wycieczka po gzymsie
nie była specjalnie bezpieczna, lepiej zbiorę wszystko,
co może mi się przydać, żeby już tu nie wracać.
W szafce koło okna zauważyłem jakąś kartkę papieru.
Okazało się, że to karta choroby. Super, zaraz ją wypiszę
flamastrem. A niech to! Flamaster jest kompletnie wyschnięty.
Spróbowałem go napełnić spirytusem, ale niestety flamaster
jest za wąski. Na regale z lewej strony zauważyłem pudełko
ze strzykawkami. Wziąłem jedną i przy jej pomocy napełniłem
flamaster. Następnie wypisałem kartę choroby. Dobra,
ale to nie wystarczy. Trzeba jeszcze zrobić "fałszywą"
Ginę. Model anatomiczny stojący w rogu nadaje się świetnie.
Ale wezmę tylko głowę. Ma dziurę do oglądania mózgu,
a to nie najlepiej. Trzeba będzie coś z tym zrobić.
Pod regałem zauważyłem poduszki. Wziąłem je, pomogą
uformować "ciało Giny". W magazynie znalazłem jeszcze
środek dezynfekujący w aerozolu (na regale). Może się
przyda. Na szafie zauważyłem jeszcze książkę. Okazało
się, że to wademekum.
|