Wróciłem do Giny i podmieniłem kartę choroby.
Przeglądnąłem jeszcze raz torebkę Giny i znalazłem w
niej perukę. W połączeniu z głową anatomicznego modelu
wyglądała świetnie. Potem wziąłem prześcieradło i z
głowy w peruce i pozostałych rzeczy uformowałem "fałszywą"
Ginę. Włożyłem jeszcze kartę choroby Giny w ramkę na
kartę choroby. Ekstra. Teraz każdy będzie myślał, że
to Gina. Poszedłem odświeżyć się nieco do łazienki,
i wtedy usłyszałem jakiś hałas.
To byli mafiozi! A więc wszystko, co mówiła Gina było
prawdą! Na szczęście dali się nabrać na motyw z podmienioną
Giną. Dobra, teraz muszę ją stąd zabrać. Ale śpi jak
zabita! Zobaczmy, co lekarze jej dali. Wziąłem tabletki
ze stolika. To był Somnilon. Sprawdziłem w wademekum
co piszą na jego temat – jedynym sposobem, żeby ją obudzić
jest zimny prysznic. Ale prysznic w łazience nie działa.
Wziąłem kubek z szafki, ale okazało się, że jest pęknięty.
Poza tym wątpię czy kubkiem da się zrobić prysznic.
A może użyć tryskacza? Spróbuję podgrzać go zapałkami,
żeby włączył się alarm przeciwpożarowy i spryskiwacze.
Ale nie dosięgnę. A może użyć środku dezynfekującego
w aerozolu jako miotacza ognia i.... No, trochę za dobrze
mi to wyszło. Ale udało nam się uciec. Opowiedziałem
wszystko Ginie i zgodziłem się jej pomóc. Postanowiliśmy
pojechać do mojego przyjaciela, który pracuje w Muzeum
Antropologii i Przyrody w Chicago. Może on pomoże nam
wyjaśnić zagadkę krucyfiksu.
|