By nie było tak słodko wytoczę natychmiast mój największy zarzut przeciwko grze- o wiele zbyt długi czas zapisywania i przede wszystkim otwierania stanu gry. Może i jest to tylko kilkadziesiąt sekund, jednak w momencie gdy każdy cios wroga powoduje naszą śmierć i ładuje się stan gry po raz 485 powoduje to olbrzymią frustracje. Co więcej szkoda, że gra sama nie wykonuje co pewien czas automatycznego zapisu, albowiem często się o tym zapomina, daje wciągnąć w akcje, ginie i nagle się okazuje, że ostatni raz stan gry zapisało się godzinę temu. Kończąc ten wątek dodam, iż edytując plik gothic.ini można ustawić w nim klawisze szybkiego zapisu i odzywania ([F5], [F9]), jednak to tylko trochę poprawia sytuacje.
Graficznie gra prezentuje się dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Mimo iż bazuje na silniku z części pierwszej, to został on wzbogacony
o nowe efekty, takie jak mgła, postacie zyskały na polygonach, a
tekstury na rozdzielczości.
|
|
Całość sprawia bardzo dobre wrażenie, jednak rewolucji brak i o
opadnięcie szczęki na ziemie możecie się nie obawiać. Niestety gra
wymaga bardzo silnej maszyny, minimalna konfiguracja zaczyna się
od Pentium 700 z 256 Ram i kartą graficzną 32 MB. Można oczywiście
zmniejszyć ilość detali w celu poprawiania wydajności, czy też zakres
wzroku postaci (z 300% do nawet 40%), jednak w terenach zabudowanych,
w których znajduje się duża ilość obiektów, gra będzie wciąż trochę
zwalniać. Rekomendowanym przez producenta sprzętem jest więc procesor
Pentium III 1.2Ghz, 384 MB pamięci RAM i karta graficzna z 64 MB
pamięci, T&L i 24-bitowym z-buforem.
Niektórych może przerazić wielkość wersji instalacyjnej,
wynosząca 2.2 GB! Za to podczas trwania rozgrywki nie doświadczymy
przerw na ładowanie nowej okolicy, bo cały proces zachodzi w tle.
»
|
|
|