Najpopularniejszym rodzajem
gier strategicznych są tzw. gry 4X. Skrót został wzięty od czterech
wyrazów: explore, expand, exploit i exterminate. Wszystkie charakteryzują
się podobną koncepcją, czyli na początku startujemy z pojedynczą
planetą, miastem czy bazą i rozpoczynamy eksplorację nieznanego
nam terytorium. Następnie zaczynamy eksploatację surowców, jakie
odkryjemy w czasie naszego rozwoju, a po pewnym czasie dokonujemy
eksterminacji innych ras, państw, narodów czy wojsk, które mogą
nam przeszkodzić w naszej ekspansji. Do tego typu gier zalicza
się słynna i znana na całym świecie seria Sida Meiera "Cywilizacja".
Od tej produkcji przyjęło się też nazywać wszystkie tytuły bazujące
na koncepcji 4X grami cywilizacyjnymi, w skrócie po angielsku
civgamemami. |
Seria Master of Orion jest czymś w rodzaju Cywilizacji,
z tymże osadzonej w kosmicznej rzeczywistości. Dodać należy, że
stworzona została przez Microprose, firmę, która wyprodukowała pierwsze
dwie części Cywilizacji. Podobieństw tych dwóch serii jest bardzo
dużo, a fani tego typu strategii zagrywają się zarówno w Civilization,
jak i Master of Orion. Niedawno wydana Cywilizacja 3 zaspokoiła
w pewnym sensie wygórowane wymagania międzynarodowej społeczności
civmaniaków, jednak z drugiej strony w wielu aspektach czuło się
niedosyt, nawet po wydaniu rozszerzenia „Play the World”. Większość
z nas oczekiwała, że przynajmniej Master of Orion 3 zdecydowanie
poprawi nam humory i nie powtórzy błędów, jakie zaistniały w trzeciej
części Civki. Przez miesiące śledziłem wszystkie najważniejsze fora
dyskusyjne, na których można było się dowiedzieć co nieco o postępujących
pracach autorów Master of Orion 3 i wszystko wskazywało na to, że
czeka nas prawdziwie przełomowa produkcja. Dodatkowo na miesiąc
przed oficjalną premierą gry zaczęły się pojawiać zapowiedzi bazujące
na jej betawersjach, które podsycały jeszcze atmosferę, chwaląc
autorów za ciężką pracę i wieszcząc, że wszystkie przewidywania
odnośnie tej produkcji mają się sprawdzić.
|
|
Wreszcie samemu przyszło mi się zetknąć z Master of
Orion 3. Już po pierwszych kilku godzinach moje rozbudzone nadzieje
zostały jednak w dość dużym stopniu stonowane, choć nie powiem -
gra wciągnęła mnie mimo wszystko.
Poniżej postaram się podzielić z Wami moimi wrażeniami
z kilku, intensywnych dni mojej przygody z produkcją firmy Quicksilver
Software. Na początku co nieco słów o fabule jaka nam towarzyszy
w MOO3. Akcja dzieje się chronologicznie po wydarzeniach z drugiej
części gry, Antranie mimo porażki zdołali znów się wzmocnić i zapanować
nad galaktyką. Jednak nie są już na tyle silni, by całkowicie kontrolować
Sektor Oriona i w tym celu miast podbijać i w pełni podporządkowywać
sobie inne cywilizacje, stworzyli Senat Oriona, w którym zapewnili
sobie zdecydowaną przewagę głosów w stosunku ok. 100:1. Ci, którzy
się nie podporządkowali zostali kompletnie unicestwieni, jednak
żeby było ciekawiej, dawne starożytne technologie Antran zostały
rozproszone po galaktyce. Są one tak potężne, że jeśli jednej z
ras uda się je odnaleźć i połączyć, to będzie mogła rządzić niepodzielnie
wszechświatem. Na obrzeżach Sektora Oriona znajdują się ukryte cywilizacje,
które nie były na tyle ważne i niebezpieczne dla Antran, by je unicestwić.
Tak przedstawia się ogólna sytuacja, z jaką spotykamy się na początku
rozgrywki. Jak się zapewne domyślacie, to my wcielimy się w lidera
jednej z ras Oriona, albo tej, która żyje w bezpośrednim kontakcie
z Antranami i innymi cywilizacjami Senatu Oriona, albo egzystującej
na obrzeżach galaktyki. Naszym zadaniem będzie opanowanie galaktyki
i podporządkowanie sobie innych ras. Możemy to zrealizować na kilka
sposobów, dokonując asymilacji wszystkich istniejących gatunków,
będąc wybranym przewodniczącym Senatu, bądź odkrywając wszystkie
Sekretne Artefakty Antran.
Po odpaleniu gry i obejrzeniu porządnie zrobionego intra,
które dość przyjemnie nastraja do rozgrywki, pojawia nam się miły
ekran początkowy, gdzie możemy rozpocząć nową grę, załadować starą,
dokonać zmian w menu opcji czy też rozpocząć sesję multiplayerową.
Jeśli chodzi o opcje, to MoO3 trzyma się standardów, czyli można
dokonać drobnych zmian jeśli chodzi o aspekty wizualne, dźwiękowe,
muzyczne. Niestety od razu kłuje w oczy brak możliwości zmiany rozdzielczości
gry powyżej 800x600, co na pewno w dzisiejszych czasach jest lekką
przesadą (właściciele monitorów 19” i większych będą mieli piksele
wielkości płyt chodnikowych.). Jednak nie jest to, przynajmniej
dla mnie, jakiś duży powód do narzekań, gdyż zdaję sobie sprawę,
że dla strategii aspekt graficzny ma znaczenie drugorzędne.
Po sprawdzeniu i dokonaniu zmian w panelu opcji, wreszcie
możemy przejść do właściwej rozgrywki. Na początku czeka nas wybór
jednej z 16 ras zróżnicowanych gatunkowo (tych jest z kolei osiem).
Co najważniejsze, możemy dokonać „kustomizacji” swojej wybranej
rasy, opierając się jednak na jej bazowych charakterystykach. Oczywiście
wzmacniając pewne atrybuty trzeba niektóre osłabić, ale naprawdę
warto na początku poświęcić trochę czasu i pogrzebać w ustawieniach,
choć na pewno dopiero po kilkunastu dniach będziemy w stanie w pełni
zrozumieć istniejące możliwości i zagrożenia wypływające z tej możliwości.
Na końcu można dowolnie nazwać swe Imperium. Po wyborze rasy, musimy
też dokonać decyzji na jaki poziom trudności się decydujemy (łatwy,
normalny, trudny) i w jaki sposób ma się rozgrywka zakończyć (można
odhaczyć możliwości wyżej już przeze mnie wspomniane). Ważną czynnością
na samym początku będzie wybór wielkości galaktyki, począwszy od
małych kłębowisk gwiazd, kończąc na trójramiennych, spiralnych galaktykach
zawierających setki gwiazd (układów planetarnych). W przeciwieństwie
do drugiej części Master of Orion, tu mamy do czynienia z trójwymiarowymi
galaktykami, co na pewno jest dużym plusem i elementem mającym spore
znaczenie dla całej gry. Ostatnią naszą decyzją powinien być wybór
ilości i częstotliwości występowania tzw. dróg kosmicznych. Pełnią
one te same funkcje, co w drugiej części Master of Orion tunele
podprzestrzenne. Będą spełniały kluczową rolę we właściwej rozgrywce
i będą łączyły jeden system słoneczny z drugim. Brak połączenia
będzie powodował ogromne wydłużenie czasu podróży, uniemożliwiające
w praktyce dotarcie do niej. To rozwiązanie ma ogromny wpływ na
całą naszą przyszłą strategię, więc na samym początku radziłbym
wybór dużej ilości dróg kosmicznych. To tyle, jeśli chodzi o sam
początek, teraz czas na opis samej esencji gry.
|
|
Master of Orion III
|
kategoria: strategiczne / turowa
producent: Quicksilver Software
wydawca: Infogrames
dystrybutor PL: CD Projekt
podobna do: Master of Orion II
Imperium Galactica II: Alliances
data wydania: 25 luty 2003
data wydania PL: 05 marzec 2003
|
tryb gry: single / multiplayer
tryb multiplayer: LAN / Internet
liczba graczy: 2-8
ocena redakcji: 65 %
ocena czytelników: 82,9 %
wymagania wiekowe: brak ograniczeń
nośnik: 2 CD
wymagania sprzętowe:
Pentium II 300 MHz, 128 MB RAM, karta graficzna 8MB, 400 MB HDD
|
Master of Orion III to trzecia część jednej z najlepszych w historii strategicznych gier turowych rozgrywanych w scenerii science fiction. Zadaniem gracza jest rozwój i ekspansja w całej galaktyce. W grze możemy posmakować ciekawej fabuły opartej na klasycznych kosmicznych operach w stylu Helinleina czy Asimova. Mamy do dyspozycji olbrzymi wszechświat z setkami układów do odkrycia i skolonizowania (około 256 układów słonecznych wykonanych w całkowicie trójwymiarowej grafice - każdy może mieć maksymalne po osiem planet, a każda planeta maksymalnie po osiem księżyców), a nasze działania nastawione są umiejętne połączenie polityki, administracji, szpiegostwa i walki. Gra rozszerza tradycyjne strategie typu 4X (eXplore, eXpand, eXploit, i eXterminate) o piąte 'X', które twórcy dodali jako eXperience.
W Master of Orion III gracz ma znacznie większe znaczenie
i możliwości niż w poprzednich częściach gry. Tym razem nie
jesteśmy zwykłym reprezentantem międzyplanetarnego dyktatora,
a przedstawicielem sił kontrolujących całą galaktyczną cywilizację.
Dyktatorzy, prezydenci, konsulowie i przywódcy, którzy przychodzą
i odchodzą, są tylko narzędziami w naszych rękach. Musimy
wykorzystywać tych polityków oraz ich przywódców, aby ochronić
przyszłość jednej cywilizacji i manipulować jej polityką zarówno
na gruncie wewnętrznym, jak i międzygalaktycznym.
|
»
|