Star Wars Galaxies na Starym Kontynencie
ComCo
Star Wars Galaxies: An Empire Divided jest obecnie jedną
z najpopularniejszych gier, zaliczających się do gatunku MMORPG
(o czym świadczy zawrotna liczba ponad 300 tysięcy zarejestrowanych
użytkowników w samych Stanach Zjednoczonych). Tymczasem duet wydawniczy
odpowiedzialny za tę produkcję, czyli LucasArts - Activision zapowiedział,
iż serwery obsługujące omawiany tytuł zostaną uruchomione również
w Europie. Począwszy od 31 października gracze z Wielkiej Brytanii
oraz krajów skandynawskich będą mogli przyłączyć się do wirtualnego
odwzorowania świata Star Wars, zaś od 7 listopada bieżącego roku
dołączą do nich fani z Hiszpanii, Włoch, Francji oraz Niemiec.

Zespół developerski zaznaczył również, iż wciąż pracuje nad swoim
dziełem. W najbliższych miesiącach powinny pojawić się nowe opcje
(m.in. posiadanie własnego pojazdu lądowego, zakładanie przez graczy
własnych osad) czy uaktualnienia (ciągła optymalizacja kodu, poprawa
wydajności serwerów, etc.).
„Powiększ swój spokój” za, bagatelka,
130 dolarów...
Łosiu
Średnio za gry znanych wydawców musimy zapłacić na zachodzie
około 45-50 dolarów, zaś twórcy projektu gry zatytułowanej Journey
to Wild Divine proponują nam wydatek w wysokości 195,95$ za swoje
dzieło. Czemu? Ano, w końcu osoby zestresowane i znerwicowane codzienną
walką z okropnym szefem oraz innymi przeciwnościami losu, zyskają
możliwość totalnego odprężenia się – gwarantują to twórcy Journey
to Wild Divine, tj. nie byle kto, bo doktorzy Kurt Smith (biomedical
engineer), Liana Mattulich i Jean Houston, były mnich buddyjski
i muzyk tybetański Nawang Khechog oraz Joan Borysenko, autor książek
„Minding the Body”, „Mending the Mind”.
|
|
Gra zadebiutuje na rynku amerykańskim już pierwszego
listopada bieżącego roku i będzie przygodówką rozgrywającą się w
świecie fantasy, poniekąd przypominającą serię Myst, tj. z licznymi
zagadkami umysłowymi, fascynującymi przygodami, itp. Wszystko, począwszy
od budowy lokacji, aż do oprawy dźwiękowej zostało tak skonstruowane,
by pozytywnie oddziaływać na ludzie uczucia i emocje – łagodzić
stres i w prowadzać w stan błogiego odprężenia. Co ciekawe, całkowicie
nowym elementem jeżeli chodzi o gry, i zarazem elementem, który
powoduje taką, a nie inną cenę całości, jest specjalny zestaw narzędzi
medycznych przeznaczonych do monitorowania akcji serca i innych
funkcji życiowych gracza. Jest on podłączony do komputera i jego
odczyty wpływają bezpośrednio na rozgrywkę.
Wkrótce Chrome dostanie multiplayerowe
demo
ComCo
Pełna wersja Chrome, autorstwa rodzimego zespołu Techland,
od początku wzbudzała pewne kontrowersje. Wysokie oczekiwanie związane
z tą grą akcji/FPP (polski tytuł miał stać na równi z zachodnimi),
długie miesiące oczekiwań, press-packi twórców i... wreszcie jest.
W „branży” lekko zawrzało, zaś z liczby opinii graczy śmiało można
by stworzyć niewielką książkę. W wielkim skrócie: jedni byli zachwyceni,
inni narzekali na błędy uniemożliwiające przyjemną rozgrywkę. Od
momentu premiery minęło już jednak parę ładnych tygodni, zaś autorzy
omawianego tytułu wcale nie zaprzestali prac nad swoim dziełem.
Dowodem może być chociaż przygotowywanie multiplayerowego dema...

Owa informacja została podana na oficjalnym
forum dyskusyjnym Chrome. Wersja demonstracyjna pozwoli graczom
na przetestowanie rzeczonej pozycji w trybie rozgrywki wieloosobowej,
zaś stosowne pliki instalacyjne powinny pojawić się do pobrania
jeszcze w tym tygodniu (lub następnym, gdyż ciężko jest dokładnie
powiedzieć, co autor danego postu miał na myśli pisząc w tę niedzielę
„in next week”).
Niestety, twórcy nie podali jakichkolwiek szczegółów
odnośnie zawartości dema - musimy cierpliwie poczekać...
|
|
Duke Nukem Forever: Nowa nadzieja
Łosiu
Duke Nukem Forever - ten temat od kilku już ładnych
lat nieustannie powraca niczym bumerang... to przy okazji kwartalnych
sprawozdań finansowych Take2 (wydawcy gry), słownych utarczek pomiędzy
zespołem 3D Realms, a resztą świata, itd. Jednakże powodem dla którego
zdecydowałem się poruszyć ten temat jest, a właściwie są, dwie rzeczy,
które mogą świadczyć, iż rok 2004, będzie rokiem kiedy faktycznie
ukaże się ten tytuł. Pierwszą z nich jest wiadomość zamieszczona
na serwisie
fanowskim DNF znajdującym się w naszej Federacji, a drugą strona
firmy Take 2. No dobra... jest jeszcze trzeci powód... nadzieja
:)

Zacznę może od tego, że prowadzący ów serwis fanowski, wygrzebał
wypowiedź George’a Broussarda z roku 2002 roku, z której wynika,
iż na początku roku 2002 3D Realms wywaliło wszystko to, co do tej
pory stworzyło w sprawie DNF do kosza, i rozpoczęło tworzenie tego
tytułu od zera. Broussard stwierdził również, iż dopiero rozpoczęte
prace nad grą potrwają dwa lata. Po pierwsze tłumaczy to, dlaczego
od roku 2001 (pamiętnych targów E3) nie zobaczyliśmy żadnych nowych
materiałów z DNF, a po drugie pokrywa się z tym co do tej pory twierdziło
T2, tzn. że tytuł ten z pewnością zostanie wydany w roku 2004. Należy
tu również zaznaczyć, że T2 zastrzegło, iż rok 2004 to ostatni termin
jaki zaaprobuje, a jeżeli produkcja ponownie się przedłuży, to prawdopodobnie
nie będzie już zainteresowane wydaniem tej gry.
Ów news ze strony duke.gry-online.pl
niemal idealnie zbiegł się z tym, iż nagle, o dziwno, w serwisie
firmy Take 2, pozycja Duke Nukem Forever trafiła do działu Coming
Soon i w chwili obecnej znajduje się obok takich tytułów jak:
Hidden & Dangerous 2, Max Payne 2: The Fall of Max Payne czy
Railroad Tycoon 3. Co prawda nadal znajdziemy tam screeny z roku
2001 oraz trailer z targów E3 2001, i prawdopodobieństwo tego, że
to pomyłka webmastera jest duża, to w połączeniu z wypowiedzią Broussard
pozwala to żywić nadzieję, że powoli wszystko zmierza ku premierze
DNF w roku 2004. Od czego w końcu jest... nadzieja :)
|