GRY 07/2003  News Net « 17 »  

Polanie II - czyżby Polacy pokazali na co ich naprawdę stać?

Shuck

Produkcja drugiej części „Polan” przeciąga się w nieskończoność. Gracze, którzy rok temu z przerażeniem w oczach czytali o jej niebotycznych wymaganiach sprzętowych, dziś już odpowiedni sprzęt mają na biurkach lub kończą zbierać na niego pieniądze. A jest po temu naprawdę dobry powód. Być może nie tylko dla nas, Polaków, równie dobry jak „Doom III”. „Polanie II” prezentują się tak oszałamiająco, że po pierwsze już na oko widać, na co spożytkowana zostaje moc maszyny, a po drugie należy przemyśleć stwierdzenie, czy prawdą jest, że najlepsze gry robią... Rosjanie. :-)


Oczywiście przemawia przeze mnie duma z polskości, lecz tym razem jest to duma uzasadniona. Uzasadnia ją kolejna prasowa wersja beta, która właśnie trafiła w moje ręce i na mój dysk. Wydanie zaś kolejnej bety (ta nosi oznaczenie 3.0h...) wnosi ze sobą świeżutki i odmienny tryb gry – RPG. Krótko rzecz ujmując: mało było ludziom z Reality Pump zrobić konkurencję „Warcraftowi”, postanowili za jednym zamachem rozprawić się z „Dungeon Siegem”.

W trybie tym gracz może wybrać jedną z siedmiu dostępnych postaci: barbarzyńcę, rycerza, łowcę, włócznika, kapłankę, maga lub czarodziejkę. Ta ostatnia jest szczególnie ;-) interesująca, co widać lub nie za bardzo na załączonych screenshotach. Każda z postaci dysponuje właściwym sobie zasobem umiejętności specjalnych, które w trakcie rozgrywki i zdobywania punktów doświadczenia jest w stanie rozwijać. Są to na przykład: unik, celność, zakładanie pułapek, szał bojowy, szarża, cios krytyczny, szermierka czy dyplomacja. Postaci magiczne mają do dyspozycji szereg czarów, które mogą zdobywać, kupować i rozwijać: magiczne pułapki, przywołanie demona, zaślepienie, teleportacja, kontrola, magiczny klon i wiele innych.

Wspomniane kupowanie oraz sprzedawanie zdobytych przedmiotów i zaklęć w napotykanych sklepach pozwala postaciom na zarabianie na handlu, tym bardziej że ceny u różnych kupców są zróżnicowane w zależności od branży, w której się specjalizują oraz od aktualnej sytuacji w świecie gry.

Właściwe grom fabularnym questy generowane są losowo, a ich poziom trudności uzależniony jest od rozwoju postaci gracza. Pula możliwości jest znaczna i urozmaicona. Gracz może zostać poproszony przez postaci neutralne nie tylko o zabicie potwora lub zdobycie przedmiotu, lecz zlecone mu mogą zostać zadania znacznie bardziej skomplikowane, jak: uwolnienie więźniów, powstrzymanie ekspansji nowej wiary lub też przywrócenie władzy Księcia na terenach zbuntowanego lorda. W przypadku przyjęcia na swoje barki misji przekraczającej aktualne możliwości gracza, ma on do pomocy żądnych sławy i bogactwa najemników, których nie brakuje szwendających się po okolicznych wsiach.



Jest dobrze, jest pięknie i jest grywalnie. Lata temu „Polanie” stanowili dokładny klon „Warcrafta”. Dziś trzecia część „Warcrafta” niech się schowa przy drugiej części „Polan”. Amen.

 

Unreal II „dostanie” tryb multiplayer

ComCo

Rynkowy debiut drugiej części gry Unreal miał miejsce w lutym bieżącego roku, zaś liczbę opinii na temat tej strzelanki pierwszoosobowej możemy śmiało przyrównać do liczby liści na drzewach. Za jeden z największych mankamentów, przeciwnicy omawianej produkcji uznali brak trybu rozgrywki wieloosobowej. Już wkrótce ten argument powinien jednak stracić swoje znaczenie...

Otóż Mark Rein z firmy Epic Games w jednym z postów na oficjalnym forum dyskusyjnym poinformował, iż zespół Legend Entertainment aktualnie pracuje nad multiplayerowym dodatkiem do pełnej wersji Unreal II. Owe rozszerzenie zostanie udostępnione za darmo do pobrania z Sieci dla wszystkich posiadaczy kopii rzeczonej pozycji.



Niestety, autorzy nie zdradzili jeszcze zaplanowanych trybów rozgrywki, jak również chociażby przybliżonej daty premiery add-onu.

 

Laptopy opanowują rynek sprzedaży komputerów osobistych

ComCo

Firma NPD Group przeprowadziła niedawno badania amerykańskiego rynku komputerów osobistych, które przyniosły zaskakujące rezultaty. Otóż okazało się, że po raz pierwszy w historii wpływy ze sprzedaży komputerów przenośnych w Stanach Zjednoczonych okazały się większe niż stacjonarnych!

Notebooki „zagarnęły” dla siebie ponad 54 procent z prawie 500 milionowego (USD) obrotu na rynku. Dla porównania warto podać rezultat ze stycznia 2000 roku, kiedy laptopy posiadały jedynie 25-cio procentowy udział w branży.

Głównym powodem powyższego stanu rzeczy jest swoboda dla użytkownika - w końcu podróżowanie z komputerem przenośnym jest znacznie wygodniejsze. Równie ważna jest spora obniżka cenowa: w porównaniu do maja poprzedniego roku, ceny sprzedaży notebooków spadły już o ponad 250 USD, osiągając tym samym pułap poniżej 1,300 USD za cały zestaw.

Szczegóły w tej sprawie znajdziecie na stronach serwisu CNN.com.

Index GRY 07/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 17 »