Halo. Ponad 200 recenzji, z których średnia ocen wynosi
95%. Przełomowa, grywalna, dostarczająca multum wrażeń. Wyłącznie na Xboxa.
Jakże ubolewali nad tym faktem pecetowcy, szczególnie ci, którzy mieli okazję
zobaczyć Halo na konsoli. Sukces tej gry sprawił, że Microsoft po prostu
musiał zdecydować się na konwersje gry na pecety. Halo to maszynka do
robienia pieniędzy, a z pecetowców też da się wycisnąć parę groszy. Prace nad
konwersją powierzono firmie Gearbox, która w tym samym czasie zdobyła kontrakt
na produkcję strzelaniny FPP z Jamesem Bondem w roli głównej (007: Nightfire).
Zadaniem Gearbox było w szybkim tempie stworzyć Halo równie grywalną, jak w przypadku wersji na Xboxa. Cóż, może i
będzie równie grywalna, ale przez opóźnienia producenta (prawdopodobnie
spowodowane koniecznością poprawiania błędów i niedoskonałości 007:
Nightfire), premiera Halo była kilka razy przekładana. W
międzyczasie ukazał się Unreal 2
- konkurencja. Konwersja przeboju z Xboxa może nie odnieść tak wielkiego
sukcesu, jakiego spodziewa się Microsoft.
Czego mają się spodziewać gracze? A czego ty,
czytelniku, spodziewasz się po Halo? Skonfrontuj swoje oczekiwania z
informacjami, jakie znajdziesz w poniższej zapowiedzi. Może Halo zachwyci cię
tak, jak konsolowców...
|
|
Wzorując się na Nivenie
Halo nie odbiega od głównego
schematu strzelanin FPP. Sprawi, że poczujemy się kimś (czymś?) innym oraz na
chwilę przestaniemy zaprzątać sobie głowę kłopotami, które męczą nas w codziennym
życiu. Świat, w którym rozgrywa się akcja gry, został stworzony na podstawie
cyklu powieści Larrego Nivena pod
tytułem Ringworld (w Polsce wydana nakładem Prószyńskiego i S-ki
pod tytułem Pierścień). Książka jest rewelacyjna, fabuła Halo
już nie tak bardzo. Oto przez przestrzeń kosmiczną podąża wielki krążownik o
nazwie The Pillar of Autumn. Dociera
do planety Halo, będącej w oblężeniu
przez siły obcych znanych jako The
Covenant. Komputer pokładowy Cortana
postanawia wysłać pomoc atakowanej placówce. Uruchamia wszystkie systemy bojowe
i stawia załogę w stan pełnej gotowości. W międzyczasie rozmraża siły
inwazyjne, które będą przetransportowane na powierzchnię. Wśród rozmrażanych
postaci, które wezmą udział w bitwie, jesteśmy oczywiście i my. Jednak nie
wcielimy się w postać zwykłego marine, lecz w najnowszy cud techniki.
Przybieramy postać cyborga, który ma imię (nazwę?) Master Chief. Jak na maszynę
do zabijania przystało, będziemy umieli posługiwać się szerokim spektrum broni
oraz posiadali nietypowe umiejętności. W trakcie misji nasza obecność wśród
zwykłych żołnierzy będzie podnosić ich morale. Najważniejsze będzie umiejętne
operowanie drużyną. Ci, którzy spodziewali się zwykłego shootera, gdzie nie
trzeba martwić się o nic, prócz własnych czterech liter, rozczarują się. Jednak
nie znaczy to, że nie będziemy mogli działać solo. Oczywiście, niektóre misje
będą tego wymagać. W gruncie rzeczy Halo to prosta strzelanina
nastawiona na akcję, która uatrakcyjniona jest chwilami mniej, a chwilami
bardziej ciekawymi wątkami fabularnymi.
Kupą, mości panowie!
Co do naszych wrogów, czyli postaci pochodzących z
rasy Covenant, to nie będą oni zbyt
różnorodni. W grze spotkamy się z czterema rodzajami jednostek nieprzyjaciela.
Będą małe, które zostały zaprojektowane chyba tylko jako mięso armatnie.
Pokonanie ich to pestka. Ze średnimi będzie już więcej kłopotów. Te draństwa
będą posiadały osłony, co oczywiście ma na celu utrudnienie nam eliminacji tych
osobników. Kolejny typ przeciwników to obcy - troszkę więksi od poprzedników.
Oni również zostaną wyposażeni w osłony. Oprócz tego uprzykrzą nam jeszcze
życie przy pomocy granatów. Ostatni rodzaj wojsk nieprzyjaciela, z którym
będziemy mieli do czynienia, to prawdziwi zabójcy. Nasi żołnierze będą padać
jak muchy pod ogniem prowadzonym z ich dział plazmowych. Będą to najwytrzymalsi,
najcelniejsi i najbardziej inteligentni przeciwnicy w całej grze. Jedyną metodą
na pokonanie ich będzie podejście na wystarczająco bliską odległość, dostanie
się za osłony, a następnie oddanie strzału bezpośrednio w korpus. Każdy typ
przeciwników będzie miał swoje dobre (czyli utrudniające nam rozgrywkę) i złe
(czyli takie, które nam ją ułatwią) strony. Niemniej w Halo nie będzie
się liczyć walka jeden na jednego. Tutaj mamy do czynienia z pierwszą linią
ognia. Do pokonania będą hordy przeciwników – ich siła leży także w ilości.
|
|
Halo: Combat Evolved
Bungie Software
Microsoft Entertainment
kategoria: gry akcji / TPP
światowa data wydania: czerwiec 2003
|
»
|