Możemy zaczaić się w jakimś pomieszczeniu, a wrodzy żołnierze w krótkim czasie utworzą przy wejściu do niego cieszący oko stosik ciał. Z drugiej jednak strony, skończyły się czasy, gdy stojący na straży przeciwnicy nie reagowali na odgłosy strzałów i na śmierć swoich kolegów. W "I.G.I.2" komputerowi gracze reagują na najmniejszy hałas, starają się działać w grupie, a włączenie alarmu zmniejsza o kilkadziesiąt procent szansę na pomyślne zakończenie misji. Ogólnie rzecz biorąc - jeżeli chodzi o AI - nie jest źle, ale nie jest też za dobrze. Niestety wciąż nie mamy możliwości przenoszenia ciał, a przecież w tego typu produkcjach stanowi to już praktycznie standard. Martwi też fakt, że przeciwnicy wielokrotnie bezbłędnie strzelają ze zwykłej broni na takie odległości, na których my (bez karabinu snajperskiego) nie mamy praktycznie żadnych szans na efektywne działanie. Do plusów należy zaliczyć zlikwidowanie tzw. "respawningu" (koniec z przeciwnikami pojawiającymi się znikąd) oraz możliwość przestrzelenia materiałów takich, jak cienka blacha albo drewno ( na przykład strzelanie przez drzwi, skrzynie itd.).
Od strony technicznej gra prezentuje się bardzo dobrze. Co prawda oprawa wizualna nie może się równać z ostatnią odsłoną gry "Unreal", ale stoi na przyzwoitym poziomie. Bardzo dobrze odwzorowano efekty pogodowe, takie jak padający deszcz albo śnieg. Pięknie też prezentują się tła, zwłaszcza w przypadku scenerii górskich. Nie zmieniło się też to, co stanowiło atrybut poprzedniej części. Chodzi mianowicie o bardzo dobrą fizykę gry, co jest sprawą naprawdę ważną w tego typu produkcjach. Jedyne, co może budzić zastrzeżenia, to nienaturalny sposób czołgania się i przedstawienia Jonesa wchodzącego po drabinie. Trudno też dopatrzyć się minusów w oprawie dźwiękowej "Covert Strike". Co prawda muzyka jest dosyć monotonna i nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale - co ważne - nie przeszkadza. Za to dźwięki otoczenia, a zwłaszcza odgłosy wydawane przez broń, stoją na najwyższym poziomie.
|
|
Ostatnią sprawa, która stanowiła pole do popisu dla wszystkich krytyków pierwszej części "I.G.I.", był brak trybu multiplayer. Tym razem w grze znajdziemy opcję zabawy wieloosobowej, umożliwiającą rozgrywki drużynowe maksymalnie 16 osobom w sieci lokalnej i przez Internet. Trzeba przyznać, że to właśnie ten element "Covert Strike" może wpłynąć na to, czy gra odniesie sukces. Twórcy gry skorzystali z najlepszego wzorca zmagań wieloosobowych, jakim bez wątpienia jest "Counter-Strike". Podobnie jak w dodatku do "Half-Life", tak i tu gracze podzieleni są na dwie drużyny - tym razem terrorystów oraz agentów działających z ramienia Instytutu Wywiadu Geotaktycznego. Ciekawym rozwiązaniem jest to, że pieniądze odgrywają ważną rolę nie tylko przy zakupie broni. Są one także niezbędne, jeżeli chcemy powrócić do gry po tym, jak nasza postać straciła życie. To sprawia, że wielokrotnie zastanawiamy się, czy kupić słabszą broń i zaoszczędzić pieniądze na odrodzenie się, czy też zainwestować w lepsze uzbrojenie.
"I.G.I.2: Covert Strike" ani nie jest produktem pozbawionym błędów, ani też nie wnosi nic nowego do gatunku. Równocześnie jednak, gra cechuje się naprawdę dużą grywalnością, a przecież chyba to jest właśnie najważniejsze. Znajdziemy tu wiele schematów, ale są to schematy sprawdzone i dobre. Twórcy z Interloop Studios pokazali, że robienie gier z gatunku "stealth action" nie jest im obce. Fan tego typu gier znajdzie tu wszystko, czego potrzeba - ciekawe zdania, bogaty arsenał, niezły poziom realizmu, dobry tryb multiplayer, a przede wszystkim - rozrywkę na znacznie dłuższy okres czasu niż jeden nieprzespany weekend.
Krzysztof "Sukkub" Szulc
|
|
|