GRY 02/2003  Czas Teraźniejszy « 10 »  

 

Czy marny zespół developerski potrafi zepsuć nawet najlepszy pomysł na grę? Czy wydawcy takich tytułów nie sprawdzają swoich produktów zanim te dotrą do tłoczni? Gdzie zgubiła się grafika i kto jest odpowiedzialny za to "coś", czym torturowane są nasze oczy? I wreszcie, gdzie do diaska podziali się betatesterzy i spece od sztucznej inteligencji? Te i zbliżone pytania zada sobie zapewne każdy, kto choć przez chwilę zetknie się z najnowszym produktem Sixteen Tons Entertainment. "Emergency 2", bo to właśnie o nim mowa, jest jednym z najlepszych przykładów na to, co może wyniknąć ze spotkania osób kreatywnych, rzucających niecodzienne pomysły, z pseudoprogramistami i pseudografikami, którzy mają oczywiście o sobie odpowiednio wysokie mniemanie. Ale zacznijmy od początku, czyli omówienia, o czym w ogóle ta gra traktuje...


"Emergency 2" to kontynuacja wydanego dobrych kilka lat temu produktu, w którym zarządzało się skoordynowanymi siłami policji, straży pożarnej oraz pogotowia ratunkowego. Jednym z niewielu atutów tamtej gry był świetny pomysł. O ile w Polsce taki system jest dopiero w fazie planowania (i szukania funduszy na jego zrealizowanie), o tyle w grze mogliśmy zobaczyć jak to wszystko wygląda w akcji. Rolą gracza jest rozporządzanie dostępnymi jednostkami i zasobami ludzkimi w taki sposób, aby przy minimalnych kosztach uzyskać możliwie najlepsze efekty. Kontynuacja gry pod tym konkretnym względem nie wnosi nic nowego. Na szczęście nie jest to jednak sequel, który opiera się wyłącznie na "marce" jedynki. O nie! "Emergency 2" to przede wszystkim mnóstwo nowych sposobów na ratowanie ludzi, a także zmodyfikowany model zarządzania całym tym systemem.

Szkoda tylko, że wszystko podano w tak niegrywalnej oprawie...

Głównym elementem gry jest kampania, na którą składa się grubo ponad dwadzieścia misji. Muszę przyznać, że jak na dzisiejsze czasy jest to bardzo dużo. W końcu niewiele wydanych ostatnio RTS-ów mogłoby poszczycić się tyloma etapami. Inną sprawą jest, że w grze nie ma multiplayera, ale o tych wszystkich aspektach opowiem nieco później. Jeszcze przed przystąpieniem do właściwej rozgrywki możemy zaliczyć dość przystępnie wykonany tutorial. Przedstawiono w nim większość podstawowych czynności. Ma on także za zadanie zaznajomić gracza z interfejsem, chociaż nie do końca jest to konieczne, bo został on wykonany w miarę poprawnie. Przede wszystkim jest czytelny, co szczególnie docenią ci gracze, którzy nie mają jeszcze zbyt wiele doświadczenia z grami strategicznymi.


Po wybraniu kampanii czytamy krótki briefing i lądujemy w menu operowania siłami ratowniczymi. Jest to znaczna innowacja w porównaniu do części pierwszej, gdzie jednostkami oraz podległymi ludźmi sterowało się w sposób dość chaotyczny. Teraz wszystko zostało ładnie rozplanowane i nie ma najmniejszego problemu z dotarciem do najważniejszych opcji. Główną część menu dowodzenia zajmuje ekran misji. Możemy przeskakiwać między bazą, w której zlokalizowano nasze siły, a miejscem katastrofy. Oprócz tego można tu znaleźć mapkę terenu (niestety, aby móc z niej korzystać należy na miejsce katastrofy podesłać specjalny wóz komunikacyjny), a także trzy mniejsze ekraniki, które w bardzo szybki sposób mogą przenieść gracza na przykład do remizy straży pożarnej. Zdecydowanie rzadziej korzysta się natomiast z mapy globalnej, która ukazuje całą okolicę. Jej jedynym przeznaczeniem jest w zasadzie podejrzenie jednostek przemieszczających się z bazy do miejsca, w którym rozgrywa się dana misja.

Na sam koniec pozostawiłem zaś widoczne u dołu przyciski. Zdecydowanie najczęściej korzysta się z podpowiedzi (Tips). Trzeba powiedzieć wprost - misje są ciężkie, a cele niejasne. Nie do końca zawsze wiadomo, o co w danym momencie producentom chodziło. Warto zaznaczyć, iż pomimo pozornych powiązań z grami strategicznymi jest ona liniowa, a to, czy daną misję zaliczymy czy nie, w głównej mierze zależy od tego, czy znajdziemy tę jedyną metodę na jej ukończenie. Przydatna jest również podręczna encyklopedia, z której można dowiedzieć się niemal wszystkiego na temat podległych jednostek, zastosowań niektórych przedmiotów czy w ogóle obsługi interfejsu w określonych momentach zabawy. Nie wszystko w tej grze jest oczywiste, nawet tak prozaiczna czynność jak wyjęcie broni przez policjanta w obliczu zagrożenia ze strony bandytów wymaga wywołania odpowiedniego menu i zaznaczenia giwerki!


Pora na kilka słów na temat samych misji. Muszę przyznać, iż pomysłowości w trakcie ich tworzenia autorom "Emergency 2" z pewnością nie brakowało. Nie skłamię mówiąc, iż zawarto tu niemal każdą katastrofę, jaką tylko można sobie było wymarzyć (o ile można marzyć o tym, aby komuś przydarzyła się jakaś tragedia). Podobnie jak miało to miejsce w części pierwszej, zaczynamy dość niepozornie. Ot, drobny wypadek samochodowy, napad na bank czy też pokaz lotniczy.



Emergency 2:
The Ultimate Fight For Life

kategoria: strategiczne
producent: Sixteen Tons Entertainment
wydawca: Take 2 Interactive
dystrybutor PL: TopWare Poland
data wydania: 21 październik 2002
data wydania PL: 18 kwiecień 2003

tryb gry: single player
wymagania wiekowe: brak ograniczeń
nośnik: 1 CD
cena: 59 PLN
wymagania sprzętowe: Pentium II 300MHz, 32MB RAM, 8MB akcelerator 3D

 

Emergency 2: The Ultimate Fight for Life to druga część strategicznej serii, która ma za zadanie ukazać młodym graczom jak ciężka jest praca służb, których zadaniem jest zapobieganie skutkom katastrof, tj. straży pożarnej, policji i pogotowia. Autorzy przygotowali 25 realistycznych scenariuszów, wśród których stawimy czoła licznym karambolom drogowym i katastrofom kolejowym oraz takim niebezpiecznym zadaniom jak: pożar na nuklearnej łodzi podwodnej, porwanie samolotu oraz atak gazowy. Gracz jako dowodzący satelitarnym centrum kontroli, otrzymuje do dyspozycji różnorodny sprzęt ratowniczy, na który składa się ponad 20 jednostek ratownictwa pożarowego (w tym samoloty przeznaczone do walki z ogniem), ponad 10 jednostek policyjnych (w tym jednostki specjalne i psycholodzy policyjni) oraz ponad 10 jednostek innych służb ratunkowych (w tym jednostki K-9). Akcja Emergency 2: The Ultimate Fight for Life przedstawiona jest przy pomocy ładnej izometrycznej grafiki, gracz może wprowadzić jednostki do każdego budynku, przechodnie dynamicznie reagują na rozgrywające się wokół nich wydarzenia, itp. Ponadto do każdego zadania wprowadza nas film przedstawiający wypadek, czy katastrofę, z którą będziemy mieli do czynienia.

»

Index GRY 02/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 10 »