50. Zamek
... a Puszek znów zajął swoje miejsce przy moście...
Trudno, będziemy tym martwić się później. Obejrzałem dziwną
katapultę oraz machinę połączoną z dużym, zielonym... warzywem,
do którego wejście zatrzaśnięte było na głucho. Ruszyłem ścieżką.
Po drodze zauważyłem, że zegar na wieży zamkowej zatrzymał
się, opleciony pnączem, na godz. 2.55pm.

Pod murem, w pobliżu składowiska worków i grabi, znalazłem
porzuconą “konewkę” oraz “kanister”, które oczywiście zabrałem.

Przyjrzałem się uważnie też drzewu śliwy, a kiedy potraktowałem
je “młotem” klowna, jedna ze “śliwek” znalazła się w mojej
kieszeni. I znów przed siebie, aż doszedłem do małej obórki,
której szczyt wieńczyła... nowoczesna antena... Ciekawe...
W środku zaśpiewałem owcy piosenkę, ale nie była zbyt rozmowna.
Przed wyjściem zabrałem cieniutką, “zieloną rurkę” – kto wie
do czego się przyda?! Dalej napotkałem...
51. Statua i Wyobrażenie
Paskudna rzeźba mająca chyba na celu przedstawienie
mitu o Apollonie i Marsjaszu. Ale kiedy zagadałem do Apolla,
okazało się, iż ci dwaj są to tkwiący nieruchomo aktorzy,
pracujący w ten sposób codziennie do 3.30pm. Niestety, ostatnio
jakoś zamkowy zegar nie chce wskazać tej godziny...
Poprosiłem Chucka o jego nóż, ale ten kategorycznie
stwierdził, iż dopóki nie zobaczy na zegarze odpowiedniej
godziny, ani drgnie... Hm, chyba będę musiał im pomóc... A
właściwie zegarowi... Przeszedłem obok nich i stanąłem przed
drzwiami, które stanowiły główne wejście do Zamku...
|