GRY 02/2003  Poradniki « 59 »  

38. Śmietnisko

Fascynujące miejsce... Ale skarby... Obejrzałem zwłaszcza intrygujący zegar, który po naciśnięciu dźwigni zaczynał działać oraz starą lodówkę. Jeszcze raz spojrzałem na mapę... A może to nie jest X, ale raczej XI, czyli 11, czyli godzina jedenasta? Pchnąłem dźwignię raz, a potem drugi, gdy wskazówki pokazały tę właśnie godzinę. Teraz już mogłem otworzyć lodówkę i wyjąć ze środka “talię kart”.




39. Kapitan Woodward

Zagadnąłem kapitana Woodwarda o to, jak stracił nogę. Usłyszałem bajeczkę o bitwie z jemeńskimi marynarzami. Mógł coś lepszego wymyślić... Kiedy zaproponowałem mu małą partyjkę kart... ze strachu spadł za baryłkę. Biedaczysko, takie lękliwe... Rzucił mi jeszcze “zielony klejnot”, bym nikomu o tym nie mówił i schował się cały wystraszony. A ja ruszyłem do...


40. Tawerna pod Wąsatym Morsem

Jeszcze przed wejściem do środka nafaszerowałem upieczonego “kurczaka” “środkami nasennymi” i taki oto “specjał” zaoferowałem wygłodniałemu strażnikowi Biffowi. Zjadł, chrapnął... i spał jak zabity. Jego klucze, były teraz moimi “kluczami”. Czas uwolnić...


41. Bestia

Przy pomocy “kluczy” uwolniłem Wycza. Jakiż on był szczęśliwy... Wszedłem do klatki i do miseczki włożyłem kilka “paluszków rybnych”. Kiedy wpadł do środka kot, szybko zatrzasnąłem drzwi. Kocur trzasnął w drzwi. Zabrałem zwierzaka i zaniosłem do lokatorki spod 207. Myślałem że ta nagroda, to coś więcej niż kilka marnych “pięciocentówek”...


42. Kram Mortimera

Wstąpiłem po drodze do tego handlarza w nadziei, iż powie mi coś na temat tego, jak mogę zdobyć “pęcherz żółciowy Kamaro”. Oczywiście, że wiedział, a nawet miał jeden taki na stanie. Kosztowało mnie to dość dużo, gdyż pozbyłem się “zielonego klejnotu” od kapitana Korneliusza...

 

»

Index GRY 02/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 59 »