Zupełnie nie pomaga tu nawet wybór poziomu trudności. Wbrew
temu, co można by się było spodziewać, na tych najniższych wcale
nie jest łatwiej, a jeśli różnice już pojawiają się, to są doprawdy
marginalne. Gdyby tego było jeszcze mało, autorzy postarali się
przygotować maksymalnie skomplikowany interfejs. Już dawno nie miałem
do czynienia z tak koszmarnym tworem. Przede wszystkim brak tu dobrych
statystyk. W grze, w której ekonomia stoi na pierwszym miejscu,
jest to działanie co najmniej niezrozumiałe. Sam interfejs jest
bardzo nieprzyjemny w obsłudze. Po pierwsze, brak dobrej mapy. Jest
co prawda widoczek 2D, ale dość niewyraźny i ciężko się w tym połapać.
Po drugie, brak szybkich odnośników do najważniejszych budynków,
na przykład z jakiejś listy.
|
|
Nie byłoby to przecież ciężkie do zrealizowania.
Po trzecie, koszmarnie wykonane przechodzenie do dalszych podmenu,
będąc już wewnątrz jakiegoś budynku. Polega to na wyszukiwaniu miejsc,
które można by było zaznaczyć. Dopiero po najechaniu i kliknięciu
mychą pojawia się odpowiednie menu. Fakt, po pewnym czasie można
się do nich przyzwyczaić, ale początkowo, niczym w rasowych przygodówkach,
trzeba obadać cały ekran gryzoniem... I wreszcie po czwarte, maksymalnie
utrudnione wydawanie poleceń podwładnym.
Nie dość, że trzeba takiego delikwenta zaznaczyć, to jeszcze
przenieść jego ikonkę do wskazanego pola, wpasować w nie i dopiero
wcisnąć odpowiednie klawisze (kłaniają się kolejne niewygodne przyciski).
Całość sprawia tak marne wrażenie, że do gry bardzo ciężko jest
się przekonać. Co więcej, w wielu miejscach gracz najzwyczajniej
nudzi się, niektóre czynności ( na przykład rozwój określonego współczynnika)
polegają na schematycznym wykonywaniu określonego zadania. Gdyby
nie dość licznie pojawiające się sytuacje losowe, gra byłaby całkiem
stracona.
Na osłodę dodam, iż oprawa audiowizualna została zrealizowana
z należytym wyczuciem. Gra nie razi tysiącami barw, wszystko jest
stonowane i ładnie wkomponowuje się w klimaty średniowieczne. Całość
obserwuje się w pełnym trójwymiarze. Co ciekawe, po części tyczy
się to też wnętrz budynków, chociaż nie zabrakło tu również elementów
2D. Troszeczkę słabiej zrealizowano natomiast efekty pogodowe oraz
modele postaci. Poruszają się one dość sztywno, aczkolwiek biorąc
pod uwagę fakt, iż w krytycznych sytuacjach na planszy może się
ich znaleźć nawet kilkaset, jest to działanie, które można jeszcze
dopuścić. Nie do końca spodobały mi się natomiast projekty okienek
czy wszelakich menu. Oprawa dźwiękowa nie wyróżnia się na tle grafiki.
Zarówno muzyka, jak i efekty dźwiękowe stoją na poziomie przeciętnym
dla dzisiejszych gier. Na plus wyróżnię tylko miły głos lektora,
którego słucha się z należytą uwagą.
"Europa 1400 - The Guild" to gra innowacyjna.
Nie można tego ukrywać. Niestety, nie do końca jest ona udana. Świetny
pomysł został pogrzebany przez ogólną nudę panującą w trakcie rozgrywki
oraz nieludzki interfejs. Powiem szczerze, gdyby nie to koszmarne
sterowanie, gra mogłaby się jeszcze jakoś wybić, ale w obecnej sytuacji
raczej nie zainteresuje wytrawnych strategów. Nawet tych, którzy
szukają wyłącznie takich tytułów, które starają się wnieść coś nowego
do gatunku...
Ocena 51 % Jacek „Stranger” Hałas
|
|
|