GRY 01/2003  Czas Teraźniejszy « 46 »  

Cykl Command & Conquer autorstwa studia Westwood zna chyba każdy gracz. Seria ta na stale wpisała się w historię przemysłu gier jako najbardziej znany przedstawiciel gatunku RTS, czyli strategii czasu rzeczywistego.

Prekursorem tegoż gatunku, jak i pewnego rodzaju zapowiedzią pierwszych gier z cyklu C&C, była Dune 2, matka wszystkich RTSów. To właśnie dzięki tej grze termin „gra strategiczna” zyskał zupełnie inny wymiar - dotychczas kojarzony był z ogromnymi mapami, mnóstwem umownych symboli oznaczających wojska i rozgrywką podzieloną na tury. Ludzie grający w tzw. „strategie turowe” nie do końca chcą przyznać, iż RTSy można w ogóle nazwać grami strategicznymi. Zapewne jest w tym odrobina racji, gdyż w RTSach decyduje w dużej mierze prędkość podejmowania decyzji i szybkość, z jaką jesteśmy w stanie poruszać myszką. Jednak to właśnie forma rozgrywki w przypadku RTSów (brak podziału na tury) jest bliższa rzeczywistości, więc obrońcy „turówek” też nie mogą być pewni swego.

Jak już wspomniałem, „pierwszy” Command & Conquer, o podtytule Tiberian Dawn, otworzył nowy rozdział w świecie gier komputerowych. Kolejne części takie jak Red Alert, Tiberian Sun, Red Alert 2 były rozwinięciem idei RTSów i wzbogacały je o kolejne możliwości czy udogodnienia. Swoistym przełomem i powrotem do korzeni był Emperor: Battle for Dune, pierwszy RTS ze studia Westwood rozgrywany w pełnym środowisku 3D. Pewnego rodzaju „wypadkiem przy pracy” był C&C: Renegade, gra początkowo zapowiadana jako odejście od kanonu RTS’ów i kwalifikująca się do gatunku TPS (Third Person Shooter), jednak w rezultacie pojawiła się na rynku jako FPS/TPS. Po początkowo niezbyt pochlebnych opiniach, Renegade zyskał sobie grono zagorzałych fanów toczących pojedynki w trybie multiplayer za pośrednictwem Internetu. Po tej grze Westwood nieco zamarł, jeśli chodzi o produkcję kolejnych gier z cyklu C&C, do czasu aż zaczęły pojawiać się informacje o najnowszym dziele nazwanym Command & Conquer: Generals

Niestety „Generałowie”, którzy mieli być najbardziej przełomową i spektakularną grą od czasu Dune 2, okazali się w rezultacie najbardziej pechową. Otóż po niezbyt udanej premierze epopei kosmicznej Earth & Beyond, gry należącej do gatunku MMO, studio Westwood, które jest częścią korporacji Elactronic Arts zostało… zamknięte. Dokończeniem, a raczej produkcją „Generałów” zajął się jeden z oddziałów Electronic Arts – EA Pacific. A oto, co z tego całego zamieszania wyszło (bądź nie).

C&C: Generals umożliwia nam zagranie jedną z trzech dostępnych stron: USA, Chiny oraz frakcja AŚW – Armia Światowego Wyzwolenia (terroryści). Ta ostatnia strona została zapewne dodana do gry na fali ostatnich wydarzeń na świecie, w których udział brali m.in. bojownicy Al Kaidy. W moim przekonaniu nadaje to pewien wydźwięk grze, dla „nieamerykanina” nieco sztuczny, aczkolwiek jestem w stanie zrozumieć takie postępowanie. Sam fakt dodania takiej egzotycznej organizacji wyszło grze na dobre, urozmaicając ją.

W fazie, gdy Command & Conquer: Generals było w produkcji, dużo mówiło się o zmianach i ciekawych rozwiązaniach zastosowanych w grze. Przede wszystkim była mowa o grafice 3D w pełnym tego słowa znaczeniu oraz o jej jakości, niespotykanej dotąd w żadnej z gier tego typu. Nowością mieli być tytułowi generałowie, czyli wirtualni dowódcy, których umiejętności moglibyśmy rozwijać podczas całej rozgrywki. To z kolei umożliwiałoby korzystanie z tzw. bonusów, które dają możliwość produkcji nowych, niezwykle groźnych jednostek bojowych, ataków artyleryjskich, nalotów dywanowych, automatycznych napraw sprzętu bojowego, dodatkowych pieniędzy, etc. Kolejną z obietnic było duże zróżnicowanie wojsk przeciwnych stron, i to nie tylko pod względem wyglądu, ale przede wszystkim funkcjonalności i możliwości. Nie będę wyliczał wszystkiego, co zapowiadali twórcy, gdyż większość obiecywanych nowości była znacznie mniejszego kalibru, dlatego też zajmę się tym, co dostajemy w gotowym produkcie…

Grafika – no cóż, tu dostajemy to, co nam panowie z Westwood, a później EA Pacific obiecali. Wypas – że się takim slangowym określeniem wyrażę. Wiem, że zaczynanie recenzji gry strategicznej od opisu grafiki jest nieco przewrotnym posunięciem, ale to właśnie ona pierwsza rzuca się w oczy i robi największe wrażenie. Grafika jest naprawdę znakomita, pełna najdrobniejszych szczegółów, naszpikowana mnóstwem efektów, jakie oferują współczesne karty graficzne i po prostu śliczna. Można by rzec, że cieszy oko ilekroć się na nią spojrzy. Na szczególne wyróżnienie zasługują świetnie dopracowane jednostki oraz wszelkiego rodzaju wybuchy i eksplozje, które w sposób bardzo efektowny obrazują to, co dzieje się podczas wojny. Prawdziwym majstersztykiem są jednak eksplozje wywoływane przez takie środki dozoru, jak: bomby próżniowe, ostrzały artyleryjskie, naloty dywanowe czy w końcu eksplozje nuklearne. To, co dzieje się w momencie wybuchu bomby atomowej robi naprawdę wielkie wrażenie, jednocześnie skutecznie udowadniając nam, że wcale nie mamy takiego szybkiego komputera, jak nam się pozornie mogłoby wydawać. Pełnoekranowa animacja eksplozji potrafi „przytkać” każdy sprzęt – nawet maszyna rzędu Athlon XP 2800+ z 512MB RAM DDR333 dostawała zadyszki. Eksplozje w nieco mniejszej skali nie są może już tak brutalne dla komputera, jednak w połączeniu z dużą ilością jednostek, kurzem wydobywającym się spod kół/gąsienic, śladami zostawianymi na podłożu przez wszelakie pojazdy, dynamicznymi cieniami generowanymi w czasie rzeczywistym powodują, że chwilami prędkość wyświetlania kolejnych klatek animacji diametralnie spada - i to na dość mocnym sprzęcie. Oczywiście wyżej wspomniane niedogodności występują jedynie w przypadku, gdy ustawienia dotyczące grafiki będą się znajdowały w położeniu „max”. Posiadacze słabszych komputerów (od 1.2 GHz w dół) będą zmuszeni do redukcji poziomu szczegółowości. No cóż - takie czasy, choć osobiście uważam, że wymagania do gry na najwyższych detalach zostały przesadzone.



Command & Conquer: Generals

kategoria: strategiczne / RTS
producent: EA Pacific
wydawca: Electronic Arts Inc.
dystrybutor PL: Cenega Poland
podobna do:
Command & Conquer: Red Alert 2
Dune 2000

data wydania: 11 luty 2003
data wydania PL: 07 marzec 2003

tryb gry: single / multiplayer
tryb multiplayer: LAN / Internet
ocena redakcji: 82 %
ocena czytelników: 88,3 %
wymagania wiekowe: 12+

Command & Conquer: Generals to kolejna strategia czasu rzeczywistego ze słynnej serii Command & Conquer. Jej akcja toczy się w niezbyt odległej przyszłości, kiedy to ludzkość ponownie staje w obliczu wielkiej wojny. Po obu stronach barykady stają połączone siły Stanów Zjednoczonych i Chin oraz organizacja terrorystyczna zwana Global Liberation Army. Twórcy przygotowali trzy kampanie, (oddzielną dla USA, Chin i GLA) z których każda składa się z dziesięciu misji połączonych rozbudowaną fabułą.

Podczas walk spotkamy się z ponad 60 jednostkami bojowymi. Jako dowódca wojsk amerykańskich będziemy przeprowadzać szybkie i skoncentrowane uderzenia, przy użyciu bardzo nowoczesnych jednostek jak: myśliwce Aurora, czołgi Crusader, a także sprawdzonych od lat śmigłowce Comanche i ciężkie bombowce B-52. Jako dowódca bardzo licznej komunistycznej armii chińskiej, będziemy dowodzić ogromnymi ilościami piechoty, a także takimi jednostkami, jak: czołgi sejsmiczne, działa Inferno, Hackerzy (odpowiednik inżynierów z poprzednich części Command & Conquer) oraz sterowcami propagandowymi, obniżającymi morale wojsk przeciwnika. Po stronie Global Liberation Army pod naszymi rozkazami znajdzie się nie regularna armia, jak w przypadku obu powyższych mocarstw, lecz zbieranina fanatyków, niezadowolonych cywili, najemników, itp. Jednostki GLA to m.in. Angry mob (oddział 20 ludzi uzbrojony głównie w koktajle Molotova i karabiny AK-47), Technicals (czyli jeep uzbrojony w karabin 50-cal) oraz Scud storm (wyrzutnia rakiet Scud).

Całość zmagań przedstawiona jest przy użyciu trójwymiarowego silnika graficznego The Sage, stworzonego w oparciu o silnik wykorzystany wcześniej w Command & Conquer: Renegade. Command & Conquer: Generals pozwala na rozgrywkę jedno- i wieloosobową, za pośrednictwem sieci lokalnej i Internetu w kilku trybach.

»

Index GRY 01/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 46 »