Mario w Muzeum Figur Woskowych
U.V. Impaler
Sympatyczny hydraulik Mario, jedna z najlepiej rozpoznawalnych
postaci w historii komputerowej rozrywki i główna maskotka firmy
Nintendo, dorobiła się swojego przedstawiciela w Hollywoodzkim Muzeum
Figur Woskowych. Jest to jednocześnie pierwszy taki przypadek w
prawie 40-letniej historii, tej znanej na całym świecie instytucji.
Mario jest bohaterem 67 gier, które łącznie sprzedały
się w nakładzie, grubo przekraczającym 170 milionów sztuk. Biorąc
pod uwagę, że dochody w branży gier komputerowych już dawno pobiły
analogiczne obroty filmu amerykańskiego, takie wiadomości nie powinny
nikogo dziwić. Najlepszym dowodem na poparcie tej tezy jest fakt,
że woskowa figura Mario została ustawiona w miejscu, gdzie dotychczas
„urzędowali” Keanu Reeves i Carrie-Anne Moss. Pamiętajmy, że ostatnia
część trylogii „Matrix”, w której obie wymienione wyżej postacie
grają główne role, nadal wyświetlana jest w kinach na całym świecie.
George Harrisson, vice-dyrektor do spraw marketingu amerykańskiego
oddziału Nintendo, tak skomentował to wydarzenie: “Wprowadzenie
Maria do Hollywoodzkiego Muzeum Figur Woskowych, potwierdza jego
znaczenie jako ikony pop-kultury”.
W ostatnim okresie ukazały się cztery gry z hydraulikiem
w roli głównej. Mario Kart: Double Dash!! i Mario Party 5 na konsolę
GameCube, z których ta pierwsza sprzedała się jak na razie w nakładzie
przekraczającym pól miliona kopii, a także Super Mario Advance 4:
Super Mario Bros. 3 i Mario & Luigi: Superstar Saga, które z
kolei dostępne są tylko na konsoli Game Boy Advance.
|
|
Neostrada za niecałe 80PLN ?!
Łosiu
Dzięki specjalnej akcji
promocyjnej Telekomunikacji Polskiej, pozwalającej przez 30
dni bezpłatnie testować Neostradę nie ma chyba już w naszym kraju
nikogo, kto nie posiadałby w swoim domostwie tego dobrodziejstwa.
Problem jednak leży w tym, że promocja jak to zwykle bywa, kończy
się. I co potem? Około 150PLN (przy umowie na 12 miesięcy) miesięcznego
abonamentu to duże obciążenie finansowe. Do naszych uszu dochodzą
jednak nieoficjalne informacje, jakoby gdzieś na początku 2004 roku
kwota ta zmalała do 79PLN – to już całkiem znośna sumka... nieprawdaż?
:)
Naturalnie jest tu pewien haczyk. Mianowicie owa kwota będzie się
odnosić do usługi Neostrada 256Kbit, która to ma zostać wprowadzona
w przyszłym roku. Co się zaś tyczy obecnej Neostrady 512kbit, to
również przewidziane są obniżki abonamentu, jednakże bardzo niewielkie,
rzędu kilkunastu złotych.
Słyszy się także, że owa akcja promocyjna jest de facto wielkim
testem wydajności całej infrastruktury Neostrady, który ma w rezultacie
pokazać, czy po obniżkach cen, sprosta ona licznym nowym klientom,
jacy zdecydują się na jej zakup.
Tyle słowem nieoficjalnych planów naszego telekomunikacyjnego
giganta... Oby tylko wprowadzono je w życie...
Painkiller może być tylko lepszy?
Wojak
Wygląda na to, że dobrze się zapowiadający polski First
Person Shooter o nazwie Painkiller ma szansę zrobić karierę na zachodzie.
Tak przynajmniej twierdzi pracownik znanego serwisu www.ign.com,
który poinformował właśnie, że ma możliwość grania w wersję pre-alfa
rzeczonej produkcji i bardzo mu się ona podoba.
|
|
Stwierdził on na przykład, że Painkiller jest właściwie
dość podobny do Serious Sama, bowiem w obu grach pojawiają się dziesiątki
potworów i co chwilę dziesiątki ich giną. Tyle tylko, że dzieło
firmy People Can Fly wyposażone jest dodatkowo w doskonałą fizykę
ragdoll, która w połączeniu z shotgunem i wyrzutnią rakiet sprawia,
że gra się naprawdę bardzo przyjemnie. We wspomnianej wersji udostępnione
zostały trzy poziomy dla pojedynczego gracza oraz dwie mapy do gry
w Internecie. Za najlepszą z nich wszystkich autor tekstu uważa
tę, w której przeciwnikami naszego bohatera są rozpadające się na
kawałki zombie – eksplodują one ponoć naprawdę bardzo widowiskowo,
a jeszcze lepiej wygląda to po spowolnieniu czasu (czyli po zastosowaniu
painkillerowego bullet time’u).
Na sam koniec można przeczytać, że w chwili obecnej
do premiery Painkillera zostało jeszcze bardzo dużo czasu, ale skoro
gra już teraz jest tak dobra, to może być tylko lepsza. Pozostaje
więc tylko mieć nadzieję, że tak będzie rzeczywiście i przyjdzie
nam w marcu przyszłego roku zagrać w naprawdę doskonały tytuł.
Take Two kaja się przez Haitańczykami
Elrond
Niedawno pisaliśmy o petycjach podpisanych przez mieszkańców
USA haitańskiego pochodzenia, którzy w Grand Theft Auto: Vice City
dopatrzyli się rasistowskich treści godzących w ich nację. Okazuje
się, że presja organizacji skupiających Haitańczyków musiała być
dość spora ponieważ firmy Take-Two oraz Rockstar Games postanowiły
oficjalnie przeprosić mieszkańców oraz rząd Haiti za jakąkolwiek
zawartość gry, która może wydawać się obraźliwa.
Dodatkowo firmy zobowiązały się zapobieżenia podobnym
sytuacjom w kolejnych wydaniach gry oraz usunięcia z nich kontrowersyjnych
wypowiedzi czy zdarzeń. Przeproszono również za straty moralne wynikłe
w tej całej sprawie. Treść tego oświadczenia została rozesłana do
wszystkich organizacji skupiających Haitańczyków, które wystosowały
protest.
T2 broniło również swojego prawa do tworzenia "realistycznych"
gier przeznaczonych dla pełnoletnich odbiorców, argumentując to
oznaczeniem GTA: Vice City jako dozwolonej dla dorosłych: "należy
zrozumieć, że gry wideo wyewoluowały jako medium dla dorosłych w
przeciwieństwie do literatury, filmów czy muzyki, które przeznaczone
są dla szerokiej rzeszy odbiorców."
|