Koniec Black Isle Studios i koniec
marzeń o Fallout 3
Łosiu
Połowa roku 2003 dla fanów postapokaliptycznych cRPG
wydawała się być pięknym okresem. W końcu to wówczas wyszło na jaw,
iż studio Black Isle Studios na czele z Joshem E. Sawyerem, naczelnym
projektantem, pracuje nad trzecią częścią niezapomnianego Fallouta.
Euforię wywołaną tym faktem zmąciła przed miesiącem niespodziewana
wieść o odejściu Sawyera z Black Isle, a dziś nadzieje związane
z Fallout 3 totalnie legły w gruzach.
Jak bowiem nieoficjalnie poinformował pracownik BIS,
Damien „Puuk” Foletto, ósmy grudnia był jego ostatnim dniem pracy
w firmie, podobnie zresztą jak i jego kolegów. Innymi słowy mówiąc...
jesteśmy świadkami rozpadu i końca Black Isle Studios.
Damien „Puuk” Foletto poinformował fanów o fakcie, iż on i jego
współpracownicy stracili pracę, na forum firmy Interplay, zaś jego
wypowiedź potwierdził inny, były już, pracownik Black Isle Studios,
John Deiley, pisząc:
„Dzisiaj skończyła się pewna Era. Black Isle Studios
już nie istnieje. W kolejnej fazie zwolnień, Interplay podziękował
ostatnim pracownikom Black Isle i rozwiązał samo studio. Także,
jeszcze niezapowiedziany oficjalnie tytuł nad którym pracowano w
BIS, Fallout 3, został wstrzymany, (odłożony na półkę)...”
Przypomnijmy, iż to Black Isle Studios zawdzięczamy
powstanie takich znakomitych gier jak Fallout, Fallout 2, Icewind
Dale, Icewind Dale II czy Planescape Torment.
Warto również zaznaczyć, iż zamknięcie Black Isle Studios
oraz wczorajsze przejecie praw wydawniczych do Galleona z rąk Interplay’u
przez firmę SCi, znakomicie obrazuje w jak tragicznej sytuacji znajduje
się sam Interplay. Ostatnie wyniki finansowe firmy wyglądają tragicznie
i wszystko wskazuje na to, że już niedługo podzieli ona losy niedawno
upadłego 3DO, również niegdyś potężnego wydawcy.
|
|
Colin McRae Rally 04 na PeCecie
Łosiu
Kilka miesięcy po premierze czwartej odsłony rajdowej
serii Colin McRae Rally na konsolach PS2 i Xbox, firma Codemasters
zdecydowała się w końcu wydać ten tytuł na komputerach klasy PC.
Gra trafi do sprzedaży w marcu przyszłego roku, co warto zauważyć,
zbiega się z terminem premiery innej oczekiwanej produkcji z tego
gatunku, tj. Richard Burns Rally – zapowiada się ciekawa rywalizacja...
Jak to zwykle bywa w przypadku entuzjastycznej zapowiedzi
dokonanej przez mistrzów marketingu, tak i tu Codemasters zapewnia
że Colin McRae Rally 4 będzie najlepszą częścią serii, znakomicie
oddającą realia rajdów samochodowych. Gracze będą mieli do wyboru
szereg trybów rozgrywki (m.in. mistrzostwa, pojedynczy rajd czy
jazda po konkretnych odcinkach tras rajdowych) i to zarówno jednoosobowych
jak i wieloosobowych, czego, jak wiemy zabrakło w części trzeciej.
Do gry przeniesione zostanie ponad 20 autentycznych, licencjonowanych
samochodów rajdowych z napędem na cztery (m.in. Citroen Xsara, Mitsubishi
Evo 7 oraz Subaru Impreza) i dwa koła (Ford Puma czy Fiat Punto).
Nowy Colin wyposażony zostanie w nowoczesny trójwymiarowy
engine graficzny, który na komputerze PC wygeneruje niezwykle szczegółowy
obraz w wysokiej rozdzielczości. W porównaniu z częścią poprzednią
zarówno otoczenie jak i sam samochód będą bardziej realistycznie
odwzorowane (lepsze tekstury, nowe animacje, itp.). Zobaczymy na
przykład, jak trawa porusza się pod wpływem wiatru, jak promienie
słońca odbijają się nie tylko od szyb i blachy samochodu, lecz również
od elementów otocznia, czy też jak słońce oświetla trasę rajdu i
jak drzewa i inne obiekty rzucają cienie. Poprawiona zostanie praca
kamer, zwłaszcza jeżeli chodzi o tryb powtórki, pojawi się również
nowa kamera, tzw. „widok ze zderzaka”.
Zmiany nie ominą też mechanizmów, które odpowiadają
za odwzorowanie oddziaływań fizycznych jakie towarzyszą rajdom.
Modele sterowania poszczególnymi typami samochodów pozbawione zostaną
elementu, który w poprzednich częściach ułatwiał graczom prowadzenie
i tym samym wpływał na obniżenie realizmu, tj. swego rodzaju wspomagania
sterownia, starającego się utrzymać samochód w pewnej centralnej
osi. Dzięki temu zabiegowi, teraz naprawdę poczujemy, że jazda po
mokrej drodze szutrowej z prędkością 140 km/h to ogromne wyzwanie.
Łącznie spotkamy się tu z 34 nawierzchniami oraz będziemy mogli
„wystawić przeciwko nim” 19 rodzajów opon.
|
|
System symulacji zniszczeń i uszkodzeń podobnie, jak
cała reszta gry, przejdzie gruntowną modernizację, by jeszcze lepiej
obrazować destrukcję auta oraz jej wpływ na jazdę. Należy tu jednak
zaznaczyć, że to jak wypadki i kolizje będą wpływały na zniszczenia
i jak same uszkodzenia będą wpływały na osiągi auta zależy od poziomu
trudności rozgrywki. Poza tym teraz po rajdzie dzięki specjalnej
cut-scenie można dokładnie zobaczyć jakie „obrażenia” odniósł samochód
(nieograniczona kamera, widok 360-stopniowy).
Same rajdy umiejscowione zostaną w ośmiu krajach, w
Wielkiej Brytanii, Szwecji, Stanach Zjednoczonych, Finlandii, Austrii,
Hiszpanii, Grecji i Japonii. Każda trasa podzielona została na sześć
odcinków, a ponadto w grze spotykamy się z czterema odcinakami specjalnymi.
W tej części serii pojawi się całkiem nowy element,
z którym nie mieliśmy jeszcze do czynienia, tj. nowe technologie
rajdowe. W Colin McRae Rally 4 będziemy mogli zdobywać nowe bajery
techniczne pomiędzy rajdami w szeregu indywidualnych mini-gier,
a następnie wyposażać w nie samochód. Mowa tu o ulepszeniach zarówno
silnika, układu jezdnego, opon, zawieszenia i innych newralgicznych
części.
Jak widać, spece od marketingu w Codemasters odwalili kawał dobrej
roboty – gra zapowiada się super. Pozostaje tylko pytanie. Czy spece
od developingu dorównają swoim kolegom....?
|