|
|
A
jednocześnie coraz mniej kombinowania, zagadek, strzelanin wymagających
precyzyjnego celowania. Taki był pierwszy Max, taka była Mafia,
Vice City czy po części NOLF. Produkcje, które miażdżyły stylem
i których - nawet jeśli się nie podobały - nie wypada krytykować
bez dobrych argumentów w ręku.
No i na koniec drażliwa kwestia znana z pierwszej
części: czas gry. MP2 jest podobnie krótki jak pierwowzór. Gra jest
do skończenia w kilka, góra kilkanaście godzin. Ale twórcy robią
to w pewnym sensie celowo. Po pierwsze: nic co dobre nie może trwać
za długo. Po drugie: Max Payne to rozrywka innego rodzaju. Tu należy
docenić kunszt, zaangażowanie i dbałość o szczegóły i efekt końcowy.
To jak kawior przy schabowym. Jeśli jesteś graczem zaliczającym
gry jak Don Juan panienki - daruj sobie. To gra dla tych którzy
lubią delektować się grafiką, animacją, efektami, światłem i dźwiękiem.
Dla tych którzy czują klimat gry każdym zmysłem.
Czy MP2 zalicza się do gier przełomowych? Dla tych, którzy nie grali
w "jedynkę" - na pewno. Gra pokaże im pewien nowy wymiar.
Natomiast ci, którzy katowali poprzednia cześć, na pewno spojrzą
na produkcję przychylnym okiem, ale jednak pewien niedosyt pozostanie.
Kiedy porównuję progres pomiędzy GTA3 a Vice City, to to właśnie
jest dla mnie przełom. Kiedy patrzę na starszego i młodszego z braci
Payne - nie widzę tego. A przecież to ten sam developer. Pozostaje
liczyć na szybkie udostępnienie kodu gry i mody tworzone przez fanów.
Moja prognoza: MP2 będzie znany większości, ale nie będzie się o
nim głośno.
Podsumowując: Bez wątpliwości jak dla mnie obok GTA
Vice City pretendent do tytułu "Gra Akcji Roku 2003".
Obowiązkowa pozycja dla nowych w temacie Max Payne. Czy pozostałym
warto polecić drugie spotkanie z Maxem? A czy można odmówić sobie
ponownej przejażdżki Ferrari? Chyba nie. Tyle, ze adrenalina już
nie ta sama. Jest bardzo dobrze, ale mogło być lepiej!
massca
|