A oto moje zdanie na ten temat :
Wymaganie procesora szybszego niż 1.5GHz (nie
liczę wolnych Celeronów czy Duronów) jest absolutnie uzasadnione
do poprawnego działania gry. Przy wolniejszych procesorach gra po
prostu nie wyrabia się nawet przy średniej ilości szczegółów. Optymalnym
wydaje się procesor 2,5 GHz a tak naprawdę rekomendowanych procesorów
to chyba jeszcze nie ma. Oczywiście różne są kryteria płynności
gry. Miałem również okazję grać na Athlonie 1.7 i jakoś to chodziło,
choć naprawdę gra nie wygląda wtedy specjalnie rewelacyjnie. Co
do ilości RAMu ... hmm ... powiem tak że jeżeli ktoś ma XP z 256
MB RAM co teoretycznie pozwala grać w ta grę, współczuję mu i zapewniam
was że nikt z developerów w takiej konfiguracji w SWG nie grał.
Moim zdaniem optymalne rozwiązanie to 512 MB przy W98 lub Millenium
i 1024MB przy XP i 2000. Powiem coś, co być może wyda się wam absurdalne,
ale przy 2GB RAMu gra chodzi naprawdę szybciej gdyż SWG wykorzystuje
całą dostępną pamięć w systemie na cache bardzo dużej ilości tekstur
i obiektów jakie występują w grze.
Karta graficzna musi być z tej wyższej półki, jeżeli chcemy mieć
ładną grafikę na monitorze (bo grafika w grze
jest bardzo ładna), jeżeli chcemy jeszcze 30 klatek w środku
miasta z tłumem ludzi to musimy mieć naprawdę topową kartę graficzną.
Wymagania na łącze internetowe - modem 56K - wzbudza na mojej twarzy
idiotyczny uśmiech. Pomijam fakt, iż przy opłatach impulsowych granie
kosztowało by nas majątek, choć człowiek piszący te wymagania sprzętowe
oczywiście pisał je pod kontem użytkownika amerykańskiego, czyli
przy założeniu posiadania praktycznie cały czas maksymalnej prędkości
transferu przez modem i bardzo dobrego "pinga". Moim zdaniem
granie z Polski przez modem w SWG, w której transfer spokojnie dochodzi
momentami do 10KB/s, jest co najmniej śmiesznym rozwiązaniem. Wpiszcie
więc sobie w wymaganiach sprzętowych dla łącza: co najmniej SDI.
Za to mam bardzo pozytywne zdanie o prędkości łącz i serwerów, na
których osadzone jest SWG.
Bardzo ciekawe jest to, że wymagana jest minimalna rozdzielczość
monitora 1024x768, i tym samym ustanawia to nowy standard dla gier
- adios 800x600.
Jak widać wymagania jakie stawia SWG przed naszym
komputerem są dosyć spore. Jestem w stanie to zaakceptować, gdyż
efektem jest co najmniej bardzo ładna wizualnie gra, przewyższająca
jakością swojej grafiki większość najnowszych produkcji.
|
|
Grafika "rządzi"
To jak już jesteśmy przy grafice, warto poświęcić
temu zagadnieniu kilka zdań.
Po pierwsze "grafika" jako sztuka, czyli pomijając kwestie
technologiczne. Widać że oprawa graficzna SWG tworzona była przez
bardzo dobrych fachowców, kłania się firma Lucas Arts. Rysownicy
co prawda nie udawali nawet że są oryginalni i po prostu zaserwowali
nam wiernie wszystkie te "obrazy", które pamiętamy z filmów
SW - ale nad którymi pracował przecież wielki sztab ludzi i które
były bardzo dobrze zrobione. Krajobrazy, postacie, przedmioty, pogoda
(są np. deszcze i burze piaskowe) oraz
cała otaczająca nas przyroda, są realistyczne na tyle na ile pozwala
konwencja i nasze komputery. W miejscach gdzie mamy się bać jest
straszno, tam gdzie ma się nam podobać jest romantycznie. Wszystko
przyprawione jest całą masą podkreślających klimat szczegółów (np.
małe medyczne roboty, śmigające po ziemi ze swoim "pi pi pi").
Postacie naszych bohaterów są po prostu ładne i bardzo różnorodne,
pozbawione popularnej ostatnio "mangowej skazy", z czego
się osobiście bardzo cieszę. To co widzimy na ekranie zależy oczywiście
od prędkości naszych komputerów, ale i tak życzę takiej grafiki
większości "hitów" ze sklepowych półek.
Kwestia druga to technologia. I tu nie mam zastrzeżeń.
Świetna nowoczesna grafika 3D ze wszystkimi szykanami jak cienie,
rozbłyski czy "particle". Z punktu widzenia programistycznego
grafika jest bardzo OK., widać że jest dobrze dopracowana i solidnie
przetestowana. Nie zdarzyło mi się ani razu "zaciąć" na
jakimś przedmiocie czy elemencie krajobrazu, co niestety nie jest
rzadkością w tego typu grach. Nie ma tak zwanych "lewych stron"
gdy możemy wejść do środka przedmiotu i zobaczyć go "od spodu",
nie zapadamy się w krajobraz ani nie klinujemy się pomiędzy przedmiotami.
Bardzo ładnie im to wszystko wyszło.
»
|