Od czasu do czasu trafia w moje ręce gra, o której trudno
mi jest napisać dłuższy tekst tylko z tego powodu, iż jedyne co
mi się ciśnie na klawiaturę, to zwyczajne stwierdzenie: kurcze,
to jest po prostu fajna gra. Dobrze wtedy wiem, że ile bym się nie
opisał na jej temat, nic mój trud do tej pierwszej myśli nowego
nie wniesie. Tak będzie właśnie tym razem - "Ił-2 Sturmovik"
drastycznie podniósł poprzeczkę dla wszelkiego rodzaju symulacji
komputerowych, a niniejszy do niego dodatek jeszcze ją lekko trącił
ku górze. To jest po prostu bardzo dobra gra, aczkolwiek pisząc
"gra" często będę miał na myśli oryginalny "Ił-2"
wzięty razem z "Forgotten Battles", gdyż gdyby chcieć
poddać ocenie jedynie nowości zawarte w dodatku, wówczas ocena ta
mogłaby się okazać krzywdząca dla... świetnego przecież symulatora.
:-) A teraz postaram się ująć to samo, ale w kilkudziesięciu zdaniach
ujętych w kilka akapitów.
|
|
Na początku poprzedniego akapitu wspomniałem o menu.
Warto jednakże rozwinąć ten temat na odprawy przed i po każdej misji,
które były kiepskie i są kiepskie w dalszym ciągu. Mapy są brzydkie,
a opisy słowne lakoniczne i zbyt mało wyjaśniające. Podsumowanie
misji za pomocą stwierdzenia: "straciliśmy dwa samoloty"
również pozostawia trochę do życzenia. Przewodnią siłą nar... ;-)
napędową powstania "Iła-2" było dążenie do stworzenia
symulatora doskonałego pod względem fizyki lotu, różnorodności dostępnych
maszyn, sztucznej inteligencji przeciwników oraz jak najbardziej
realistycznych widoków ze szczególnym uwzględnieniem samych modeli
wraz z fantastycznie dopracowaną stroną dźwiękową ich wirtualnego
bytu. Reszta, nie wyłączając wyglądu menu, ścieżek dźwiękowych,
odzywek komputerowych pilotów oraz co gorsza konstrukcji misji potraktowana
została po macoszemu.
Podstawowa cecha "Iła-2", która ani na jotę nie uległa
zmianie to ta, iż symulator ten ciągle jest trudny i to niezależnie
od stopnia zadanego realizmu. Historia zna przypadki symulatorów,
w których łatwiej było prowadzić maszynę na najwyższym poziomie
trudności, niż w FG na najniższym. Co z tego, że samolot może się
odbijać od ziemi jak piłeczka pingpongowa od blatu stołu, jeśli
utrzymanie się na ogonie znerwicowanego przeciwnika trudniejsze
jest niźli ścinka z podkręconego serwu? Już sam start z lotniska
ma prawo przysporzyć nie lada problemów, gdyż gra ochoczo pamięta
nawet o takich detalach jak skręt samolotu wywołany samym tylko
ruchem obrotowym pojedynczego śmigła. Jest to oczywiście wspaniałe
doświadczenie dla każdego weterana przestworzy, niemniej jednak...
trudne złego początki i z niejakim wstydem przyznaję się do kilku
urwanych skrzydeł oraz paru samolotów zakopanych dziobem w grządkach
obok pasa, zanim jakąkolwiek maszynę udało mi się poderwać do lotu.
A im dalej tym weselej... Cały czas, niezależnie od tego, czy wokół
gracza poświstuje wiatr, czy kule z pokładowych cekaemów, gro uwagi
poświęcić przyjdzie na utrzymanie się w powietrzu. Oto jest symulator
latania, do którego najlepszą instrukcję stanowi podręcznik pilotażu.
Fizyka zachowania się samolotu dopracowana została tak szczegółowo,
że praktycznie wszelkiego rodzaju ewolucje własnego pomysłu - podstawa
walki w większości podobnych gier - nie mają tu racji bytu. Piloci
mieli sto lat na opracowanie niezbędnej puli manewrów i naprawdę
warto je sobie przyswoić i wyuczyć się ich, gdyż eksperymentowanie
nie popłaca. Nie ma nic bardziej frustrującego i deprymującego niż
wpadnięcie w poziomy korkociąg tylko dlatego, że w ferworze walki
zrobiło się zwrot za wrogiem z akcentem na "wrogiem" miast
na sam "zwrot".
»
|
|
IL-2 Sturmovik: The Forgotten Battles
|
Producent: Maddox Games
Wydawca: Ubi Soft
kategoria: symulatory / lotnicze
światowa data wydania: 4 marzec 2003
data wydania PL: 23 październik 2003
|
tryb gry: single / multiplayer
wymagania wiekowe: 12+
Rozsądne wymagania sprzętowe: Pentium III 600MHz, 256MB RAM, 32MB akcelerator 3D
|
The Forgotten Battles to podtytuł samodzielnego dodatku do jednego z najlepszych symulatorów lotu ostatnich lat – IL-2 Sturmovik. Dzięki niemu wszyscy fani podniebnych bitew zyskują możliwość wzięcia w swe ręce sterów jednego z 27 całkowicie nowych samolotów (plus 12 nowych maszyn sterowanych przez komputer) i sprawdzenia swoich umiejętności w dwóch kampaniach rozgrywających się na całkowicie nowych, niedostępnych wcześniej terenach: fragment obszaru Finlandii oraz okolice jeziora Balaton na Węgrzech. Dla obu map przygotowanych zostało po dziesięć pojedynczych misji dla trybu singleplayer oraz dodatkowo kolejne dziesięć dla trybu multiplayer. Dodatkowo dostępna jest trzecia mapa obejmująca tereny obecnej Ukrainy i wschodniej Polski. Obok nowych samolotów i map w dodatku znajduje się także kilka innych, równie atrakcyjnych usprawnień, np. nowe modele 3D, nowe typy budynków, itp.
|
|