GRY 06/2003  Czas Przyszły « 23 »  

Pamiętać należy również, że Papież nie będzie w grze występował jedynie jako osoba duchowna. Będzie starał się za wszelką cenę oddziaływać na większość świeckich władców i kontrolować osobiście najbardziej dochodowe prowincje i handel.

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną i związane z tym podboje, będą one o wiele trudniejsze niż w Europa Universalis. Nie będzie już czegoś takiego jak chwilowe Casus Belli. Aby wytoczyć komuś wojnę będziesz musiał mieć ku temu powody, aby zająć którąś z prowincji i dołączyć do swego Królestwo będziesz musiał mieć do tego prawo. Niektóre wydarzenia będą dawały możliwość uzyskania niezbędnego Powodu do Wojny, bez należytych praw do prowincji, ale wtedy będziesz mógł prosić tylko o trybut po zwycięskiej wyprawie wojennej. Generalnie jeśli pokonasz wrogiego monarchę będziesz mógł przejąć kontrolę nad jego wasalami bądź zainstalować sobie nowych. W niektórych przypadkach będziesz mógł dołączyć też podbite prowincje do swojej Królewskiej Domeny (coś w rodzaju owned provinces w EU). Ale pamiętać należy, że nigdy tak naprawdę zasięg osobistej kontroli danego monarchy nad terytoriami nie będzie duży, a większość prowincji będzie kontrolowanych poprzez rozwiniętą sieć wasali. To jest zasadnicza różnica pomiędzy serią EU a Crusader Kings. Aby zdobyć daną prowincję i dołączyć ją na stałe do swego Królestwa, trzeba będzie mieć do tego legalne prawo. W innym przypadku pozostaje osadzić tam posłusznego wasala.

Społeczeństwo średniowieczne w Crusader Kings będzie się dzieliło na cztery stany. Tak jak to miało miejsce w rzeczywistości, będą to: szlachta, duchowieństwo, mieszczaństwo i chłopstwo. Znaczenie każdej z tych grup będzie zależne od danej prowincji. W typowych monarchiach kontynentalno-europejskich najważniejszą i najbardziej dominującą grupą będzie szlachta wraz z duchowieństwem, jednak już na przykład w państwach-miastach włoskich to burżuazja będzie stanowiła najbardziej wpływową grupę społeczną. Każdy stan będzie opisywany takimi wartościami, jak lojalność, wpływ i przychód. Każdy będzie też oddzielnie opodatkowany.

Handel w Crusader Kings nie będzie miał tak wielkiego znaczenia jak w Europa Universalis. W tamtych czasach zagrożenia czyhające na kupców i handlarzy były dość poważną zaporą przed rozwojem tej dziedziny aktywności. Do tego niezbyt chętne nastawienie szlachty do grupy parającej się tym zajęciem, a więc do mieszczaństwa, bardzo ograniczyło rolę handlu we wczesnym i właściwym średniowieczu. Dlatego w grze nie znajdziemy jakiegoś skomplikowanego ujęcia tego tematu, a autorzy wręcz zapowiedzieli, że będą starali się jak najbardziej uprościć ten aspekt rozgrywki. Czy to dobrze...? Nie wiem, ale wydaje mi się, że szczególnie w późniejszym średniowieczu handel nabrał zdecydowanie większego znaczenia i stał się lokomotywą przemian. W dodatku na pewno osłabi to radość rozgrywki państewkami kupieckimi we Włoszech, takich jak Florencja czy Genua.

Rozwój technologiczny będzie się różnił od tego, z jakim mieliśmy do czynienia w Europa Universalis. Zamiast linearnego systemu badań będziemy mieli możliwość dokładniejszego skupienia naszej uwagi w tym temacie. W każdym wieku będzie możliwość odkrywania pięciu technologii w czterech różnych dziedzinach - militaria, przemysł, kultura i handel. Badania będą zabierały określoną ilość czasu oraz uszczuplały dość pokaźnie nasz królewski budżet.

Jednak aby mieć możliwość odkrywania technologii z następnego wieku trzeba będzie ukończyć badania nad wszystkimi z puli teraźniejszego stulecia. Trochę to zagmatwane, ale trzeba przyznać, że prędkość przemian na tym polu była znacznie niższa niż w późniejszych epokach.

Oprócz religii bardzo ważną rolę w grze będzie odgrywała kultura. Każda prowincja będzie miała określony rodzaj kulturalnego rozwoju. Poprzez podbój będzie istniała możliwość asymilacji ludności danego terytorium - im większe, tym ten proces będzie trwał dłużej. Kultura wpływać ma na wiele spraw, włączając w to podatki. Znajdziemy generalnie 11 rodzajów kultury. Liczba ta - jak twierdzą autorzy - jest ostateczna i nie zmieni się. Co ciekawe, oprawa graficzna rozgrywki będzie bardzo powiązana właśnie z różnicami kulturalnymi. Powinno to być bardzo miłe dla oka. O wiele większy wpływ będą miały jednak różnice religijne. Monarchia złożona z innych kulturowo, ale jednolitych pod względem wyznania prowincji będzie stosunkowo łatwa do zarządzania. Schody zaczną się, gdy w naszej domenie znajdą się ziemie zróżnicowane religijnie. Jednak lojalność szlachty wobec swojego władcy w dużym stopniu uzależniona jest właśnie od spraw kulturowych.

Crusader Kings ma szansę stać się bardzo ciekawą pozycją dla każdego stratega, a już na pewno sięgną po nią ci, których fascynowały poprzednie gry Paradoxu. Jak na razie część informacji, które udało mi się uzyskać, nie jest jeszcze potwierdzona. Zarys gry został ostatecznie przedstawiony, jednak opóźnienia z rozpoczęciem beta-testów świadczą, że ogrom pracy, jaki trzeba będzie włożyć w tę produkcję, trochę przerósł założenia autorów. Nie należy spodziewać się tej gry w pierwszym półroczu 2003 roku, zdecydowanie bardziej realną datą okazuje się być jesień, ale niewykluczone jest, że Crusader Kings będzie miało swoją premierę dopiero w 2004 roku. Miejmy nadzieje, że tak się nie stanie i że niedługo będziemy mieli możliwość rozkoszowania się kolejną strategią ze stajni Paradoxu. Niestety zgodnie z polityką firmy długo jeszcze będziemy musieli poczekać na screeny, co jest już normą postępowania w przypadku produkcji z serii Europa Universalis. Jednak różnice w tym względzie nie będą pewnie znaczące i interfrace będzie zbliżony do tego, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku EU I i II czy też w Hearts of Iron. No cóż... Wypada tylko czekać cierpliwie i życzyć programistom Paradoxu pomyślności w ich wysiłkach

Łukasz "Luk" Kasztelowicz

 

Index GRY 06/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 23 »