Jak to miało miejsce w poprzednich częściach, tak i w tej producenci stworzyli wspaniałe, interaktywne środowisko. W grze Worms oznacza to, że mapa, na której toczyć będziemy swe batalie, może zostać doszczętnie zniszczona. Jeśli dobrze się postaramy, nie zostanie po niej ani śladu! Oczywiście nie zawsze zabawa musi kończyć się tak tragicznie, bowiem mniejsze uszczerbki, uszkodzenia w postaci kraterów po wybuchu granatów czy spalonego podłoża po rozprzestrzenieniu się napalmu staną się widokiem powszednim. Ogólnie powiedzieć można, iż nie będzie elementu na mapie, którego nie moglibyśmy zniszczyć - ten rodzaj klimatu dotychczasowych robaków został znakomicie zachowany.
Żeby zniszczyć mapę, trzeba najpierw użyć do tego nieco arsenału, jakim przyjdzie nam władać. Łącznie będzie to kilkadziesiąt egzemplarzy różnych modeli broni, poszeregowanych w różne kategorie, takie jak: broń palna, ręczna, granaty, broń samonaprowadzająca czy specjalna. W skład każdej wymienionej grupy wchodzić będą narzędzia zagłady znane z poprzednich części, tyle że w formie odrestaurowanej, oraz całkiem nowe, z którymi jeszcze nie mieliśmy kontaktu. Na pewno nie zabraknie kultowej bazooki czy zdalnie sterowanej super owcy, na porządku dziennym będą święte granaty, dynamit, pałka, ciosy karate oraz inne formy eksterminacji wroga. Nie możemy zapominać także o urządzeniach pozamilitarnych, których zastosowanie podczas zabawy będzie bardzo ważne. O czym mowa? Z pewnością nikt z nas nie obejdzie się bez umiejętnych akrobacji na linie czy też bez drążenia podziemnych tuneli. Jednak różnica będzie taka, iż wszystko wyglądać ma bardziej efektownie i w pewnym sensie realistycznie.
Poza arsenałem znów będziemy mogli wykorzystywać skrzynki z wyposażeniem technicznym, w którego skład wchodzić będą: plecaki odrzutowe, podgląd skrzynek na mapie, osłona przeciwrakietowa, celownik snajperski, celownik laserowy oraz wiele innych już sprawdzonych, a także zupełnie nowych elementów wyposażenia, które na dzień dzisiejszy możemy uznać za nadchodzącą niespodziankę, ponieważ producenci nabrali wody w usta i nie chcą zbytnio rozwodzić się nad tym tematem.
|
|
Warto również wspomnieć o czymś w rodzaju specjalnych zdolności naszych robaków, jakich dotychczas jeszcze nie było. Nie powiedziano jeszcze dokładnie, na jakiej zasadzie będzie się to odbywało, ale wiemy, że można będzie naszym robakiem za pomocą nadprzyrodzonych zdolności wywołać małe trzęsienie ziemi, zarazę, powódź lub huragan. Wszystko to, w połączeniu z bronią specjalną, daje nam ogromne możliwości bojowe! Bardzo dobrze, że producenci postanowili położyć tak duży nacisk w tym kierunku, zresztą trudno się dziwić, gdyż jest to przecież główny motor napędowy gry.
Już teraz wiemy, że pieczołowicie przygotowywany jest obszerny tryb do gry pojedynczej, w którego skład wchodzić będzie kilkadziesiąt oryginalnych i zróżnicowanych misji. Nie znalazłem żadnych informacji na temat celów zadań, ale dowiedziałem się, iż do prostych należeć nie będą. Wszystko za sprawą sztucznej inteligencji, która wszczepiona zostanie komputerowym okazom robaczej populacji. Ponoć komputer ma sobie radzić znacznie lepiej niż dotychczas. Nie wiem, czy pamiętacie, ale w poprzednich częściach robaki sterowane przez komputer prawie nigdy nie używały liny w celu przemieszczenia się w odległe, trudnodostępne miejsca, przez co rozgrywka często stawała się o niebo prostsza. Ciekawe jak będzie w tym wypadku?
Poza trybem jednoosobowym, udostępniony zostanie też tryb umożliwiający grę za pośrednictwem sieci lokalnej (LAN) lub globalnej (Internet). Kiedy ogarnie nas nuda i poczujemy się samotni, zawsze można będzie podłączyć się do jednego z wolnych serwerów i rozpocząć batalię z bardziej (choć nie w każdym wypadku) myślącymi istotami. Podobno tryb multiplayer ma być kolejną mocną stroną nowej odsłony "robaków" - można było się tego spodziewać, w końcu nastaje era gier online'owych. Co prawda w naszym kraju swobodna gra sieciowa po łączach internetowych jest utrudniona, ale to już tylko kwestia czasu.
Tak właśnie przedstawia się ogólny zarys informacji na temat Worms 3. Po przeanalizowaniu całego tekstu jasno wynika, że przeprowadzony gruntowny remont powinien przypaść do gustu wszystkim dotychczasowym fanom gry i przyciągnąć do ich grona kolejnych. Wygląda na to, iż "robaki" nadchodzą dużymi krokami i to w wielkim stylu, powoli zaczyna się szybsze bicie serca spowodowane dreszczykiem emocji towarzyszącym zbliżającemu się dniu premiery. Ja osobiście tego tytułu wyczekiwał będę z wytęsknieniem, a międzyczasie możemy przejść się na ryby ...
Marek "Toldi" Bazielich
|
|
|