Przywiązaniu gracza do świata gry sprzyjać będzie dopracowywany jeszcze system własności, który pozwoli nam dysponować nieruchomościami, począwszy od niewielkich chatek wiejskich, a na imponujących pałacach kończąc. Także nie będzie nic nienormalnego w tym, że po kolejnej udanej misji w dalekie rejony, zaprosimy naszych towarzyszy na wodę mineralną czy coś mocniejszego (herbatę z dwóch torebek) do naszej posiadłości.
Świat z pewnością czeka na nowego Everquesta z ogromną nadzieją i niecierpliwością. Blisko pięć lat ciągłej pracy nad pierwszą częścią gry wzbogaciło jej twórców o bagaż doświadczenia, które teraz mogą wykorzystać do stworzenia gry naprawdę epokowej. Doświadczenie to zdobywali oni cały czas od ukazania się produktu - internetowe gry cRPG mają przecież to do siebie, że wymagają ciągłych ulepszeń i poprawek, nie mówiąc już o uzupełnieniach o nowe obszary i zadania. Postęp widać choćby w oprawie gry, która teraz prezentuje się naprawdę przyzwoicie (pamiętajmy, że grom online trudniej jest wyglądać tak dobrze, jak ich "singlowym" odpowiednikom).
Na potrzeby gry stworzony został zupełnie nowy engine, który zapewnić ma oprawę nie tylko nie odstającą od obowiązujących standardów, ale i przygotowującą grę na kilka lat funkcjonowania na rynku. Widoczne obok screeny zdają się to potwierdzać: liczba graficznych detali, jakie charakteryzują każdą postać oraz każdego potwora w świecie Norrath, wynosi grę na wyżyny.
|
|
Postacie orków, ogrów, smoków czy nawet pająków zostały odwzorowane (czy raczej skonkretyzowane) z pieczołowitością godną podziwu.
Jak przystało na MMoRPG, za Everquest 2 trzeba będzie płacić miesięczną opłatę, której wysokość jeszcze nie jest znana, jednak łatwo się domyśleć, że dla przeciętnego polskiego gracza będzie to wydatek raczej znaczny. Gra swoją premierę ma mieć pod koniec 2003 roku, więc jeśli ktoś z was zachwyci się perspektywą przygód w świecie Norrath, zamieszkałym przez setki tysięcy "żywych" bohaterów, to może spokojnie zacząć już odkładać część swych dochodów na miesięczny abonament. A pamiętać trzeba, że nie płacimy przecież za samą grę - za nasze pieniądze programiści cały czas pracować będą nad różnego rodzaju ulepszeniami i rozszerzeniami drugiego Everquest. Wiadomo, jak ważna jest wierna "sieciowa" populacja graczy i jak wiele znaczy dla popularności i sukcesu nawet zwykłej gry, a co dopiero gry dedykowanej zabawie przez Internet. Dla zapewnienia sobie takiej wierności konieczne jest napisanie naprawdę doskonałego programu, z czego na pewno zdają sobie w Verant Interactive.
Czas na kilka kwestii technicznych. Jaki komputer będzie potrzebny do uruchomienia tej gry? Heh, w czasach, gdy wersja alpha Doom 3 wyciąga na przeciętnym (Athlon 2 GHz, GeForce 3) komputerze kilka klatek na sekundę, trudno być już czegokolwiek pewnym. Producenci deklarują, że do zabawy wystarczy procesor 733 MHz, 512 mb pamięci operacyjnej i karta grafiki z 64 MB pamięci klasy Geforce 3. Jednak można przyjąć, że jeśli ktoś gotowy jest uiszczać miesięczny abonament za grę, to i stać go na odpowiednią konfigurację swojego sprzętu. Jak podsumować fenomen o nazwie Everquest? Najbardziej trafne wydaje się stwierdzenie, że na świecie pojawia się kolejny, obok nikotyny, alkoholu i narkotyków, zgubny nałóg - gry MMoRPG. Oby to była nieprawda, jednak czym doskonalsze stają się te produkty, tym bardziej przerażająca wizja nieuchronnie rysuje się w mojej głowie. Wizja , w której już nikomu nie chce się nic robić w prawdziwym otoczeniu, bo na wyciągnięcie ręki jest świat, w którym wszystko wydaje się ciekawsze, łatwiejsze i przyjemniejsze. Świat, w którym gracz staje się ładniejszy, silniejszy i (pozornie tylko!) szczęśliwszy. A stąd już tylko krok do fantastycznych wizji znanych z Matrixa i jemu podobnych. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że taka rewolucja nie zdarzy się za naszego życia, jeśli w ogóle musi do niej dojść.
Andrzej "Jeż" Jeżyk
|
|
|