GRY 02/2003  Czas Teraźniejszy « 19 »  


- …about a hundred years ago!

- What the hell...!?

Właśnie przed sekundą zakończyła się moja kilkudniowa przygoda z „Metal Gear Solid 2: Substance”. Przygoda, która rozpoczęła się, trwała, a przed chwilą zakończyła jak znakomity, wysoko budżetowy film akcji. Nie ma w tym zdaniu ani krzty przesady. Obcowanie z omawianą tu pozycją dostarczyło mi tyle emocji i rozrywki, jak żadna z wydanych w ostatnim czasie gier. Prywatnie jestem wielkim miłośnikiem kina, więc na MGS2:S przez cały czas patrzyłem przez pryzmat filmu. Teraz postaram się opowiedzieć o grze właśnie okiem gracza - kinomana.


POMYSŁ I FABUŁA

Twórcy gry promują ją hasłem: „TAKTYKA INFILTRACJA AKCJA”. W zasadzie te trzy słowa określają nam założenia i cele MGS2:S. Pozycja należy do popularnego ostatnimi czasy zarówno na konsolach jak i PC gatunku „sneake’rów”. Pomysł jest bardzo prosty, ale i niezwykle chwytliwy: przez bezszelestną eliminację wroga lub całkowite unikanie jakiejkolwiek przemocy prowadzimy działania destrukcyjne mające na celu zapobiegnięcie katastrofie. A jak to się prezentuje w praktyce? Dokładnie tak, jak część pierwsza. Przy użyciu wszelakich możliwych środków - zarówno przedmiotów znalezionych podczas eksploracji terenu, jak i zachowań charakterystycznych dla bohatera – brniemy do przodu wykonując kolejne powierzane nam przez dowództwo zadania.

Czynnikiem, który w tym przypadku nie pozwala oderwać się od gry jest to co według mnie było bolączką „Splinter Cell’a”, a mianowicie warstwa fabularna. Twórcy z kraju „kwitnącej wiśni” zawsze mieli nosa do ciekawych (niekiedy nawet za bardzo) historii. Oni lubują się w maksymalnej komplikacji zdarzeń, różnorodności postaci i co najważniejsze nie zastanawiają się zbyt długo , czy ludzie „kupią” ich opowieści. Przez to są one maksymalnie udziwnione, pojawia się w nich nadspodziewanie wiele zwrotów akcji. To na co raczej nigdy nie odważyliby się europejscy i amerykańscy producenci w Japonii jest przyczyną sukcesu. Czasem zdarzy się, że te wszystkie operacje zaszkodzą filmowi czy grze, najczęściej jednak tak się nie dzieje i tym razem też tak nie jest. A o czym opowiada historia w kampanii „MGS2: Sons of Liberty”? Generalnie jest ona podzielona na dwa etapy, między którymi następują dokładnie dwa lata przerwy. Nie mogę zdradzić żadnych szczegółów historii bo byłaby to największa z możliwych zbrodni. Tym jednak, którzy jeszcze jej nie znają spróbuję nakreślić co wiemy w miejscu rozpoczęcia przygody. Snake – bohater pierwszej części cyklu, były członek FOXHOUND należy teraz do organizacji FILANTROPIA, przeciwnej wszelkim odmianom broni METAL GEAR, którą w wyniku przedostania się planów na czarny rynek posiada praktycznie każde mocarstwo. Jego zadaniem jest przedostanie się na statek przewożący skonstruowany przez Marines prototyp najnowszego modelu METAL GEAR i zdobycie jego fotografii. Zaraz na początku swojej misji Snake przekona się jednak, że nie tylko on jest zainteresowany najnowszym dzieckiem amerykańskiej armii. To zawiązanie akcji jest niejako wstępem do wydarzeń dziejących się dwa lata później. Ich bohaterem jest już jednak ktoś zupełnie inny – Raiden, dla znajomych Jack, członek FOXHOUND, z polecenia Pentagonu zostaje wysłany na platformę Big Shell. Położony u wybrzeży Nowego Yorku wielki zakład utylizacji odpadów zostaje opanowany przez terrorystów z organizacji DEAD CELL. Pech (a może coś więcej) chce, że właśnie w tym czasie odbywa się wizytacja VIP-ów z Prezydentem na czele. Terroryści rozmieszczają na obszarze platformy ładunki wybuchowe i żądają niebotycznej sumy pieniędzy w zamian za oszczędzenie zakładników i nie doprowadzenie do katastrofy ekologicznej. Bardzo chciałbym opowiedzieć wam, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów, ale niestety – już każde następne zdanie zabierałoby multum przyjemności z odkrywania prawdy. A jest ona bardzo daleka od tego co tu przedstawiłem. Tak daleka, jak tylko można sobie to wyobrazić. Tyle – więcej nie powiem.


KONSTRUKCJA GRY, REŻYSERIA

Mówiąc o budowie, o pomyśle i realizacji tej gry musimy od razu przywołać nazwisko pana Hideo Kojimy. Pan Kojima – pomysłodawca i twórca serii - urósł w moich oczach do miana pierwszoligowego reżysera filmów akcji. Ten człowiek powinien realizować wysoko budżetowe filmy dla największych wytwórni filmowych. Ma niesamowite wręcz wyczucie dramaturgii, prowadzi akcję wartko, sprawnie, bez przestojów, wie kiedy trzeba uderzyć mocniej, kiedy powiedzieć stop, kiedy należy się nam chwila odpoczynku, kiedy trzeba wprowadzić pierwiastek humorystyczny. Jednym słowem – właściwy człowiek na właściwym miejscu. Do tej chwili nie mogę wyjść z podziwu dla tego co zrobił z tą opowieścią. Jaką ten facet musi mieć głowę, że wprowadził tak dużą ilość wątków, postaci, odniesień do poprzednich części cyklu i się w tym wszystkim nie pogubił. Więcej – żaden z wątków nie wydaje się wrzucony na siłę, każdy jest przemyślany i logiczny.



Metal Gear Solid 2: Substance

kategoria: gry akcji, przygodowe
producent: Konami
wydawca: Konami
dystrybutor PL: CD Projekt
data wydania: 27 marzec 2003
data wydania PL: 02 kwiecień 2003

tryb gry: single player
ocena redakcji: 85 %
ocena czytelników: 89,3 %
wymagania wiekowe: 16+
nośnik: 1 DVD
cena: 159,90 PLN

Metal Gear Solid 2: Substance to specjalna, rozszerzona edycja gry Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty stworzona z myślą o komputerach PC oraz konsolach PS2 i Xbox. Jest to gra akcji typu „stealth”, w której wcielamy się postać Snake'a, doświadczonego żołnierza oddziałów specjalnych, można śmiało powiedzieć jednoosobowej armii. Super tankowiec, którym transportowany jest Metal Gear Ray - robot bojowy o niespotykanej sile rażenia, zostaje opanowany przez terrorystów z organizacji Dead Cell, którzy zamierzają go ukraść. Jak można się domyśleć nasz bohater musi zinfiltrować transport, unieszkodliwić terrorystów i zapobiec wykorzystaniu broni/robota przez niewłaściwych ludzi.

W Metal Gear Solid 2 czekają na nas misje o różnorodnych celach, poczynając od robienia zdjęć zwiadowczych, przez rozbrajanie ładunków C4, na włamaniach do komputerów kończąc. Co ciekawe twórcy tak skonstruowali grę, iż możliwe jest jej ukończenie bez zabicia nawet jednej osoby - Snake może po prostu ogłuszyć przeciwników i wykonać swoje zadanie. Oczywiście nie jest to obowiązkiem i wielbiciele filmów typu „Rambo” mogą po prostu wszystkich pozabijać. Jak już wspomniano na wstępie Metal Gear Solid 2: Substance to rozszerzona wersja Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty dlatego też oprócz tego, co znalazło się w Sons of Liberty, znajdziemy tu pięć całkowicie nowych scenariuszy, tzw. „Snake Tales”, ponad 350 misji typu VR, ponad 150 innych, alternatywnych misji oraz ukryte grywalne postacie i nowe tryby rozgrywki.

»

Index GRY 02/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 19 »