lostman [ Pretorianin ]
Czy w razie wybuchu wojny jesteś gotów wstąpić do wojska i bronić ojczyzny?
Jest to ciekawe pytanie.
Ja czuję się patriotą i byłbym wstanie podjąć to ryzyko i bronić kraju, za który tyle ludzi oddało życie.
Stalker1 [ wkurzający typ ]
Nie, po pierwsze mam 16 lat, po drugie nie będzie wojny... żadnej gospodarce nie jest to na rękę.
Hiacynt [ Konsul ]
Kiedys myslalem ze tak, teraz niestety juz nie.
Ward [ Senator ]
nie musisz pytać , jeśli będzie wojna to wszyscy stracimy życie z dobrymi chęciami czy bez
Quachodron [ Konsul ]
Ja bym bronił swojego ukochanego komputera i moich zajebiaszczych gier. Powiedział co wiedział.
WreXX [ Gracz ]
Szczerze? Nie jest ze mnie za dobry żołnierz, więc nawet bym nie myślał o wstąpieniu do wojska. Głównie dlatego, ze wielce bym nie pomógł :)
Agent_007 [ Twoja Stara! ]
Z całą pewnością wstąpił bym do armii rosyjskiej i pomógłbym ruskim rozpierdzielić ten popieprzony kraj :)
KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]
Był kiedyś taki wątek, miał chyba koło 200 postów. Znajdzie go ktoś? Bo ja niestety nie pamiętam autora, coś mi się kojarzy, że założył go Kozi, ale to mało prawdopodobne.
Mutant z Krainy OZ [ Farben ]
Gdyby wybuchła wojna chciałbym pomóc, ale nie byłem w wojsku, nie zostałem przeszkolony, na zbyt wiele bym się nie nadał. Chyba że na mięsko armatnie.
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Bezapelacyjnie, do samego końca. Mojego lub Jej.
;)
fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]
a) Gospodarka to surowce - surowce to ziemia - ziemia to własność określonego kraju - wniosek? W końcu tej ropy zabraknie ;)
b) Broni nuklearnej użyją tylko idioci - załatwi się to kulturalnie po negocjacjach ograniczających środki używane itp. (ofc jeśli ktoś zagrozi niepodległości Rosji, USA, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji, Izraela, Korei Płn i Płd - w/w kraje nie będą się za długo zastanawiały)
c) Jeśli zagrożona byłaby niepodległość, moja wolność, moje prawa obywatelskie - owszem, niekoniecznie jako klasyczny żołnierz (z racji braków wyszkolenia czy kondycji fizycznej), ale zrobiłbym co w mojej mocy.
admiralproudmoore [ Generaďż˝ ]
nie nie jestem,
EG2006_43991898 [ Nadworny krasnal ]
Mutant z Krainy OZ>>"Celem wojny nie jest zginąć za swoją ojczyznę, tylko sprawić by tamci skurwiele zginęli za swoją." George Patton
WreXX>> z kąd wiesz że nie jestes dobry ?
songo93 [ Marduk ]
nie , wole poczekac na koniec wojny , a do grobu mi sie nie speszy . dla mnie kraj to tylko obszar zamieszkania . moze nie jestem patriotą , raczej oporunistą
EG2006_43991898 - ten cytat byl bodajrze w cod 2 ;)
grattz [ Generaďż˝ ]
Patriotyzm był jest i będzie dla frajerów. Tak właśnie wykorzystywano przez wieki te instynkty stadne żeby sie bawić w rożne gierki.
Hiacynt [ Konsul ]
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1269825
Zgadzam sie z uksiu. Wtedy sie nie zgadzalem, ale mial racje: zmiana perspektywy zmienia opinie...
Kozi89 [ Legend ]
Jeżeli chodziło by o wolność polski to chyba tak. Choć dopóki takie coś się nie wydarzy człowiek nigdy nie wie co by zrobił.
EG2006_43991898 [ Nadworny krasnal ]
songo93> to podobno jest autentyk :)
grattz> powiedz to milionom ludzi którzy zgineli za swoje ojczyzny. Chociażby spartanie.
Garret Rendellson [ Szlachcic ]
grattz--->idź już z tąd.
Gdybym miałe 18 lat to raczej tak chociaz nigdy nie wiadomo
KANTAR1 [ Symulator Interfejsu ]
to podobno jest autentyk :) No mam nadzieję. Bo to bardzo mądre słowa są.
EDIT: miczek -----> Jeśli kraj byłby zagrożony to by nawet niepełnosprawnych przyjmowali.
miczek2008 [ Pretorianin ]
Nawet jakbym chciał to by mnie nie przyjeli bo mam astmę. Zresztą jestem jeszcze przed 18.
grattz [ Generaďż˝ ]
grattz--->idź już z tąd.
z tkąd ? :]]]
Lindil [ WCzK ]
Pytanie jest źle zadane. Powinno brzmieć: Czy w razie wojny wybrałbyś walkę w obronie ojczyzny czy długoletnie więzienie za odmowę? Wyłączeniu od powyższego podlegają panie i osoby z kategorią E - dla nich pytanie z pierwszego posta jest poprawne.
gromusek [ keep Your secrets ]
raczej tak
Bodokan [ Starszy od węgla ]
miczek2008 ---> KANTAR1 ma racje - w czasie wojny, taka przypadłość nie ma żadnego znaczenia - zmobilizują Cię i wyślą do jakiejś fabryki/kopalni - w końcu każdy musi mieć udział w obronie kraju - oprócz polityków, oczywiście. Bo nasi najwięksi złotouści obrońcy/wojownicy - bez względu na opcję - pierwsi wyjadą do USA - kontynuować walkę...
Awerik [ Carioca ]
Nie. Jestem egoistą.
halfmaniac [ Dr. Freeman ]
Ja jeżeli w razie wojny bym walczył, to albo bym nie brał(nie chciał) brac udziału w wojnie, albo bym walczył przeciwko Amerykanom...
Molzey [ Konsul ]
Ponieważ młodzi nie chcą, to starzy muszą chwycic za karabiny.... Więc - tak.
rvc [ MORO ]
Lindil>>>Jakie długoletnie więzienie?W czasie wojny jest inna kara
siurekm [ Szef wszystkich szefów ]
W razie wybuchu wojny, wykopałbym swój bunkier schował tam siebie, kompa z podłączeniem do internatu , Xbox, PS3 i pełny zapas gier, aha i jeszcze z 3-4 ładne panienki i luzzzzzz
delstar [ Generaďż˝ ]
10 dobrze wyszkolonych zolnierzy jest leprzych niz 100 nie wyszkolonych lub malo wyszkolonych . . wiec mysle, ze bardziej bym przeszkadzal niz pomagal.
Po drugie to nie jestesmy sami - jestesmy w Unii . .wiesz o to Unia? Dziekuje
Volk [ Legend ]
Nie. Jestem anarchista.
Prince William [ Pretorianin ]
Po drugie to nie jestesmy sami - jestesmy w Unii . .wiesz o to Unia? Dziekuje
a ty? wiesz co to Unia? Bo z tego co napisałeś wynika że nie masz pojęcia.
Ja bardzo chciałbym zginąć za ojczyznę ale obawiam się że w odpowiednim momencie nie miałbym w sobie tyle siły i odwagi by poświęcić się dla kraju - a to że ktoś bardziej by przeszkadzał niż pomagał to głupie pieprzenie tych co pierwsi wyjechaliby do Australii
EG2006_43991898 [ Nadworny krasnal ]
KANTAR1>>jakjest podpisane nazwiskiem to pewnie autentyk :)
CreaToN [ Generaďż˝ ]
Nie. Cenię sobie życie i nie zamierzam ginąć za jakieś "szczytne" idee polityków.
Szymon (zbanowany dudka) [ Generaďż˝ ]
Niby dostałem kategorię A, niby mógłbym wstąpić do armii. Tylko po co skoro marny byłby ze mnie żołnierz?
Ale jeśli komuś udałoby się mnie wyszkolić, to musiałby być pewien warunek. Wojna nie mogłaby być wywołana przez naszych polityków. Nie mam zamiaru walczyć za jakiegoś frajera (wybranego przez 30% społeczeństwa) który ma swoje "widzi mi się"
Ward [ Senator ]
no tak, unia
unia rządzi , unia radzi , unia nigdy cię nie zdradzi ;->
ppaatt1 [ Trekker ]
10 dobrze wyszkolonych zolnierzy jest leprzych niz 100 nie wyszkolonych lub malo wyszkolonych . . wiec mysle, ze bardziej bym przeszkadzal niz pomagal.
A wojska radzieckie? niewyszkoleni, ze słabym sprzętem, ale liczebnością wygrali.
Ace_2005 [ Bo tak! ]
Jeszcze nie tak dawno temu odpowiedziałbym: nie. Dziś mam mieszane odczucia. Uważam, że w tym kraju za wszelką cenę chce się mnie zmieszać z błotem (w różnych dziedzinach życia i z różnych przyczyn), więc w tym miejscu odpowiedziałbym: nie, ale również muszę wziąć pod uwagę to, że mieszkam tutaj od urodzenia i do pewnych rzeczy jestem przyzwyczajony, więc i częściowo w jakiś sposób czuję się przywiązany do tego kraju. W związku z powyższym, w takim wypadku, podniosłoby mi się ciśnienie i odpowiedziałbym: tak. Ale za patryiotę się nie uważam.
Hiacynt [ Konsul ]
Bo ruscy wiedzieli ze 10 dobrze wyszkolonych jest lepszych od 100 nowicjuszy, ale nie od 200 :)
Tosser [ Generaďż˝ ]
nie , nie bede naraz zycia dla taiego kraju , gdzie karzel gbur robi obciach
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Ward ---> za to Putin Ci poradzi...
mateuszek15 [ Konsul ]
Nie, bo uważam ze to wszystko jest niepotrzebne. Cale te czołgi, rakiety itp. powinni sprzedać na złom a pieniądze dać Afryce na jedzenie i inne potrzebne rzeczy i wszyscy byli by happy:D
Ciekawy Fryzjer [ Semper Fidelis ]
Nie wiem
Genzo [ Progressive ]
nie, następny.
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Jasne - nikt nie będzie narażał życia dla tego kraju - bo odłączą prąd i nie będzie można grać, korzystać z neta, i sie wypowiadać w "ważnych" sprawach na różnych forach - będzie trzeba uciekać za granicę przed poborem i walką... .
Vader [ Legend ]
Oczywiście. Pod jednym warunkiem: Chce być w oddziale razem z Loozami i innymi forumowymi prawakami. Chcialbym widzieć tych wymahujących szabelką militarystów w prawdziwej akcji.
King Klick [ Konsul ]
Tak, wstapil bym do wojska w obronie ojczyzny, jesli zaszłaby taka potrzeba.
LOL 2160 [ Pretorianin ]
Gdybym poszedł na zawodowego żołnierza to nie miałbym wyboru ale jako jakiś z poboru to nie;p bo byłbym miesem armatnim. Mógłbym zająć szkoleniem żołnierzem w walce wręcz. tak bym sie bardziej przydał.
Lindil [ WCzK ]
Rvc-> Ale jest moratorium na wykonywanie, więc w warunkach niefrontowych prawdopodobnie jednak więzienie.
Yaper [ GłoDOmoR ]
I co z tego że rząd były i ówczesny nie jest rewelacyjny???
Bronił bym kraju... ponieważ Nasz naród ma wspaniałą Historię, po 123 latach niewoli istniejemy (tylko 1 przykład...) i chodź wiele krajów obiecało pomoc i nawet ją dało My, Polacy daliśmy radę i obroniliśmy swoje Państwo!
Bo podczas pokoju Polak lubi się kłócić między sobą ale podczas wojny lub niebezpieczeństwa potrafi się zjednać i WALCZYĆ!
_borzo_ [ Konsul ]
Jestem patriotą i nie zastanawiałbym się nawet sekundy. W minutę wskoczyłbym w mundur i wziąłbym w rękę broń. Do boju rodacy!
Myślę, że każdy z was gdyby zobaczył że jakiś Niemiec, Ruski czy co dla niektórych gorsze mason czy żyd krzywdzi kogoś z waszej rodziny nie zawahałby się i stanął do walki.
Śmiałuś [ Nudziarz ]
Chociaż mam 14 lat, to bez wachania bym się zgodził.
Lolter [ African Herbman ]
Nie
szymon_majewski [ Senator ]
Ujme to tak:
Gdyby Polska zostala zaatakowana, przez Szwabow, ruskich, lub kogokoplwiek innego, na pewno przystapilbym do obrony.
Gdyby jednak w jakis sposob Polska przestala istniec, a bylby to tylko wymysl politykow, ktorzy sprzedali nasz kraj, to ucieklbym daleko stad i zapomnial o mojej tozsamosci
Orl@ndo [ Blade Runner ]
Bezapelacyjnie, do samego końca. Mojego lub Jej.
Bramkarz! Ja to chcialem napisac! ;-(
Niko Bellic [ Konsul ]
Ostatnio sam się nad tym zastanawiam i doszedłem do takiego wniosku jak Ward z postu [4]. Mieć nadzieję że może to się jakoś dobrze skończy wkrótce, bojąc się każdego dnia i gnić z bezradności czy też być z ludźmi mającymi zmarwietnia identycznymi do moich i zginąć zamiast na jakieś popromienne choróbsko w jatce. Ciężki wybór, bardzo zależy od okoliczności, kiedyś twierdziłem że za chiny bym nie brał w tym udziału. Teraz sam nie wiem i sądzę że miałbym spory dylemat.
Halucyn89 [ Senator ]
Polaka takich rzeczy się nie pyta...
mirencjum [ operator kursora ]
A co ja mam do gadania? Mam przydział mobilizacyjny i jest tam dokładnie napisane co i jak mam zrobić na wypadek W.
Bodokan [ Starszy od węgla ]
mirencjum ---> poborowy ma racje - w razie wojny będzie wezwany i już nawet wie, gdzie ma sie zgłosić. A jak nie wie, to go przywiozą. Jak go nie znajdą - to później będzie miał sąd polowy, chyba, że wcześniej zginie, albo szlag trafi sąd polowy, kartoteki się spalą, itp
eros [ elektrybałt ]
Vader ---> Lindil zawezil Ci opcje wyboru ;) A szabelka zawsze milo swisnac kolo ucha :P Swoja droga, mowisz, ze rozdadza takowe przy mobilizacji? Ja myslalem raczej o tanich zamiennikach karabinow z plastiku ;)
dziecko neostrady xP [ Milk Makes Electricity ]
ja tam patrjota nie jestem a tym bardziej polski
a na wojsko i tak za mlody jestem
Bodokan [ Starszy od węgla ]
dziecko neostrady xP --->jak będzie wojna, to Twój wiek w pewnym momencie, nie będzie się liczył. Na waszym miejscu robiłbym wszystko, żeby do tej wojny nie doszło. Bo jak dojdzie, to mi akurat będzie już wszystko jedno, ale przed wami, być może - całe życie... ;-)
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Odpowiedź może być tylko jedna: bardzo bym chciał (oczywiście traktując to jako problem patriotyczno-etyczny, a nie techniczny, bo jak już ktoś słusznie zauważył, wielkiego wyboru żaden z nas by nie miał).
pablo397 [ sport addicted ]
jako tru lewak - oczywiscie. traktowal bym to jak prawdziwy zaszczyt i honor moc bronic mej ojczyzny jak moi dzielni przodkowie.
oczywiscie jestem za pokojem i pokojowej koegzystencji narodow i przetopieniu broni w zywnosc ( :P ), ale poki na tym swiecie sa tacy bad asses jak Kim Dzong Il czy inne Talibany slogan 'Make Love not war' mozna za burte wyrzucic.
szczerze mowiac to tych wszystkich pacyfistow, alterglobalistow czy bog-wie-kogo, ktorzy żądaja rozbrojenia itp wyslalbym wlasnie do Phenianu czy innego Bagdadu przelomu lat 80 i 90 i niech tam protestuja w pokojowy sposob :)
Janczes [ You'll never walk alone ]
szczerze?
mysle ze tak
Pilotiusz [ Konsul ]
nie, nie widze w tym sensu, jak bedzie wojna, to rozegra sie szybciej niz nam se wydaje :) to nie lata 30-40 XX wieku... i wczesniejsze
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Pilotiusz ---> mylisz się. Zanim dojdzie do ataków jądrowych, zginie wielu poborowych. Po tych atakach również.
Kharman [ ]
Z kategorią A raczej nie miałbym wielkiego wyboru, ale i oporu bym specjalnego nie odczuwał, tyle tylko że w obecnych realiach wojna skończyłaby się zanim bym dotarł na Victorię.
Tlaocetl [ cel uświęca środki ]
na same sygnały, że coś takiego może się wydarzyć wyjechałbym jak najdalej - może Argentyna?
grattz [ Generaďż˝ ]
Juz was widze na tej wojnie
LooZ^ [ be free like a bird ]
Vader: Ale wiesz ze wichrzyciele i zdrajcy sa rozstrzeliwani bez sadu?
Wybor [ ]
Jasne, że nie. Tylko by trochę kategoria A przeszkadzała.
Salado. [ Generaďż˝ ]
Tak, wstąpiłbym, co prawda nie byłem w wojsku nie umiem strzelać itd. ale, pewnie zostałbym przeszkolony na szybko, żeby choć trochę być przydatnym
ch18 [ ZIP Skład ]
Pewnie,że nie bo sram na to.Oni by za mną sie wstawili,kaczory itd????Jakby to było kiedyś to tak
Slow Motion [ Konsul ]
Ktoś w końcu musiał. :)
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków". -
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"
eros [ elektrybałt ]
A potem sie dziwicie, ze tu i owdzie Tuwima nie chca na patrona...
promyczek303 [ sunshine ]
Cóż...
W razie ataku na nasz kraj, po kliku dniach nie będzie czego bronić :P
Chyba nikt nie wierzy w to, że takie USA staneło by w naszej obronie. Albo jakieś inne potęzne państwo. Nikt, nie będzie sobie robil problemów, bo nie mieliby w tym absolutnie zadnego interesu. Smutne ale prawdziwe.
Salado. [ Generaďż˝ ]
promyczek - - > rzeczywiście w pewnym sensie interesu USA nie będzie miało żadnego, ale nie wspierając jednego z swoich głównych sojuszników i członków NATO, straciłoby pozostałych sojuszników, a całe NATO natychmiast przestałoby cokolwiek znaczyć, zaufanie zostałoby nadszarpnięte na cale dekady i długo nie mogliby znaleźć żadnych popleczników do swoich wojen, skoro okazałoby się jasne, że ich słowa znaczą tyle co nic
na to nie mogą sobie pozwolić, o ile na Gruzję mogli polać, bo nie łączy ich żaden pakt, o tyle wobec losu Polski nie mogą pozostać obojętni
druga sprawa: jak szybka okazałaby ich reakcja, biorąc pod uwagę niezwykłą przewagę liczebną wojsk rosyjskich, czas reakcji mógłby okazać się kluczowy
promyczek303 [ sunshine ]
Salado --> znając ich zalezli by coś na 'swoje wytłumaczenie'. A już na pewno nie pchali by się tutaj ze swoimi wojskami od razu. Wydaje mi się że mogli by grac na czas, a pozniej nie bedzie juz po co jechac.
Cahir Mawr [ rycerz ]
Mam kategorie A
Jesli nie bede chciał walczyć po prostu rozstrzelaja mnie za dezercje:/
Vader [ Legend ]
LooZ --> Dlatego przypniemy Cie łancuchem do jakiegoś trwałego elementu, abyś nie zarobił kulki za dezercję już przy pierwszym wystrzale. Wiesz, wojna to nie mecz, latają pociski zamiast ławek.
Eros --> Prawdziwy konserwatysta nie będzie przecież strzelał ze Steyera. To są zabawki dla lewackich frajerów. Liczy się tradycja, a nie zakichany postęp. Koń, szabelka i szarża po trupa tych, którzy ośmielili się wejśc w granice Rzeczy pospolitej.
HeadShrinker [ Generaďż˝ ]
Ja tak sobie myślę, że raczej bym nie bronił swojej ojczyzny - w XXI w wojny nie wybuchają z dnia na dzień. Zdążyłbym sprzedać wszystko czego nie dałbym rady zabrać - potem spakowałbym rodzinę i w cholerę stąd wyjechał. Nie dlatego, że nie lubię własnego kraju. Tylko dlatego, że po takiej wojnie - (która jakoś by się skończyła i to raczej nie okupacją polski) pajace (tu wstaw nazwiska polityków) wyszliby z bunkrów i zaczęli pier****ić o tym jak to oni "o Polskę walczyli"
Potem napisano by historie od nowa i okazało by się, że to jakiś jarkacz albo donald kieł nas wszystkich obronił. O tych wszystkich, którzy by zginęli nic by nikt nie mówił, bo trup to jakoś tak mało medialny jest i ciężko go wykreować na obrońce narodu. Następnie partie podczas wyborów na wzajem zarzucałyby członkom innych partii tchórzostwo,etc - rzecz jasna ukazując bohaterstwo swoich członków (pewnie mielibyśmy sporo kalek bez rąk i nóg na sali sejmowej po wyborach, które nastąpiłyby po wojnie) Czy warto za coś takiego umierać? Moim zdaniem nie bardzo.
Ktoś może napisać 'świat jest niesprawiedliwy - przywyknij do tego'
Od razu odpowiadam 'przywykłem i dlatego nie zamierzam bronić tego kraju'
Mephistopheles [ Hellseeker ]
Tak, najlepiej w łączności albo czymś podobnym. Tak będzie lepiej i dla mnie, i dla ojczyzny.
reksio [ Q u e e r ]
Vader, no przestań, przecież nasze prawaki to jest dobro narodowe - dobro intelektualne. Nie na wojnę, do piór ich trzeba... Pisaliby posty w necie i na blogach, że Ojczyzna zagrożona, a Juniorzy z GOLa poszliby zginąć ;)
Jałokim [ Siewca ]
Ja już swój oręż szykuje na ewentualność takową:
Kiedy wróg natarcie rozpocznie, wtem rychło swój brzeszczot dobędę, zbroje przywdzieję i ciąć, ciać, CIĄĆ będę! Niechaj krew plugawców rosi bruk mej ziemi ojczystej, a kości ulegają memu ostrzu, które w berserkrskim szale rozrzucać będzie członki wroga na świata wszystkie strony nie znając umiaru ni litości. BOGOWIE! Mą rękę prowadźcie bym zabijał póki nie polegnie ostatni z mych wrogów! Gniew mój nie przeminie jeśli takowy ostatni raz oczu nie zamknie. A jeśli umrzeć przed nim przyjdzie, wnet rzeczony gniew trwać będzie po wsze czasy istnienia ostatniego z przeklętego ludu oprawców.
Squall [ Pretorianin ]
Raczej nie bo każda wojna to wojna panów którzy bezpiecznie ją przeczekają w bunkrze a ginąć będą niewinni ludzie. Popatrzcie chociaż na Gruzję, wojna z Rosją była na wyraźne życzenie Saakaszwilego/Putina - ucierpieli wyłącznie niewinne osoby a idioci dalej stąpają po tej ziemi i myślą jak tu narobić kolejnego burdelu.
Poza tym najwięksi (a raczej najmniejsi) patrioci w tym kraju byli by wstanie poświęcić życie... ale niestety nie swoje własne, oczekując później podziękowań za obronę kraju.
Chupacabra [ Senator ]
nie, nie widze zadnego powodu, dla ktorego mialbym bronic tego kraju. Obojetne mi czy rzad jest w warszawie czy gdzie indziej
FunMen [ FunMan forever ]
Cóż...z jednej strony TAK(zawsze interesowało mnie bycie żołnierzem), ale...
czy jednak może i lepiej nie walczyć, uciec...popatrzmy na Gruzję. Fakt, że są małym państwem, ale dla Rosji Polska to nic, dla Chin, czy Niemiaszków też...
a USA? Oni nam nie pomogą, a Sarkozy będzie trzepał, że ma plan.
ALE TO TYLKO IMO, wiec nie czepiajcie się ;P
JanP_ [ MoonWalker ]
Chciałbym.
eros [ elektrybałt ]
Vader ---> Prawdziwy lewak nie bedzie strzelal z karabinka o tradycyjnej i sprawdzonej budowie. To sa zabawki dla prawackich frajerow. Sprobuje na poczekaniu zmajstrowac ion cannon albo miecz swietlny przy pomocy niezbednika komsomolca. Liczy sie tylko postep, a ktoz jesli nie on wie co to slowo naprawde znaczy?!
reksio ---> Wez przestan. Nasze lewaki to dobro przyrody. Trzeba je chronic, bo zostawieni na pastwe losu daliby sie pozrec jak Raphus cucullatus. Nie na wojne, lecz do zoo, jak kazdy zagrozony wymarciem gatunek.
BLACK_SUN_ROXI [ Centurion ]
Jestem pod warunkiem,że
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Naturalnie.
polak111 [ LOXXII ]
Zależy z kim Polska będzie w stanie konfliktu zbrojnego.
_agEnt_ [ Tajniak ]
Naturalnie :) Oczywiście do wstąpić do obcego wojska i bronić ojczyzny wroga :o
Windows XP 16 [ Burnout Master ]
Nie. Życie kocham bardziej niż ojczyzne.
Patrol_wcg [ Space ]
Bronic rodzine ... tak. Ojczyzne ? nie.
speedy24 [ F.I.S.H ]
dzekuję, ale nie skorzystam
Adamss [ beer & chill ]
Jak wjadą na mój trawnik to im nogi z dupy powyrywam.
Molzey [ Konsul ]
I mi się tak raczej smutno zrobiło czytając to wszystko.... A potem uświadomiłem sobie, że reprezentatywnośc tego forum jest absolutnie żadna. Nie jest tak źle, miałby kto bronic kraju w godzinie W.
Petrov [ Konsul ]
Zdania nie zmieniłem:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7565596
Shrike [ Konsul ]
Czytając jedną z książek Kiplinga natrafiłem na taki dialog między lamą i starym żołnierzem :
"Niedobre to upodobanie - rzekł lama - Cóż komu przyjdzie z zabijania ludzi?
Niewiele, o ile wiem. Ale gdyby od czasu do czasu nie zabijano złych ludzi, niedobrze byłoby na tej ziemi bezbronnym marzycielom. Nie wyssałem tego z palca, bo widziałem kraj od Delhi na południe zalany krwią."
Ojczyzna to nie tylko budynki i ziemia ale również ludzie ci bezbronni marzyciele.
I jeszcze. Mój ojciec zmarł na raka. To nie była szybka śmierć tylko długa i bolesna. Od tamtej pory już nie jestem tak przywiązany do życia.
Tomasij ZaYceV [ Konsul ]
W razie wybuchu wojny byłbym gotów bronić Ojczyzny.
Slasher11 [ Scharfschütze ]
Tomasij ZaYceV - jako snajper?;)
Ja osobiście jestem kosmopolitą...
kozak_007 [ Konsul ]
Ja osobiście chciałbym się pobawić jakąś snajperką lub ogólnie bronią :P
Reavek [ Tukan ]
mam nadzieje że tak.
ES_Lechu [ Piw Paw Elo 320 ]
Nie jestem gotów, ukochane mi osoby, i to zeby moc dalej z nimi zyc, zyc dla nich, jest dla mnie duzo wazniejsze niz bezsensowne zginiecie z okrzykiem "huraaa" na ustach, nawet za ojczyzne (chociaz to jest przynajmniej honorowe,a niestety wiekszosc ludzi na wojnie ginie w malo honorowy sposob).
Minas Morgul [ Adenosine triphosphate ]
Choroba, tak podbijacie i podbijacie ten temat, to i ja się wypowiem :)
Podziwiam wszystkich, którzy zadeklarowali się w jedną lub drugą stronę.
Ja, który co najwyżej przyłapuję się od czasu do czasu na posiadaniu dumy narodowej (mimo, że hasła o przeszłości, ojcach, krwi i chwale nie wywołują u mnie przyspieszonego bicia serca, to cieszyłem się jak dziecko z sukcesów naszych naukowców - właściwie tylko dlatego, że są nasi), nie mam pojęcia, jakbym się zachował.
Gdyby kazano wstąpić mi do wojska i walczyć, musiałbym to zrobić... przy mniejszym lub większym kręceniu nosem.
Gdybym zaś miał wybór...
Wszystko zależy: gdyby mój kraj byłby agresorem, a walki odbywałyby się na innych frontach, na pewno bym się do tego nie przyłączył.
No to alternatywa: walki trwają na naszych ziemiach:
Wszystko, co dla mnie najcenniejsze kręci się wokół mojej rodziny i po wielu przemyśleniach doszedłem do wniosku, że jest to dla mnie wartość najcenniejsza, dlatego jest prawdopodobne, że mógłbym zrobić wiele, by ich chronić. Nie mówię "wszystko", bo nie mam gwarancji, że w sytuacji, w której do domu wparowuje mi 10 żołnierzy z ludobójczymi rozkazami, po prostu nie zlałbym się w gacie.
To, czego jestem zupełnie pewien, to to, że starałbym się w jakiś sposób zapewnić bezpieczeństwo tym, których kocham. Zapewne próbowałbym przekonać ich do emigracji w bezpieczniejsze rejony i wyniósł się razem z nimi, bez względu na to, jak niepatriotycznie to brzmi. Gdyby to nie wypaliło, a ich byt byłby zagrożony i to bezpośrednio, wstąpienie do wojska nie byłoby już dla mnie dylematem.
Gdyby walki toczyły się głównie wśród żołnierzy, a wojska przeciwnika nie dokonywałyby pacyfikacji ludności (co jest dość naiwne, ale załóżmy, że to jest jakiś model), z obecnej perspektywy wydaje mi się, że próbowałbym się nie wychylać. Mówię o sytuacji porównywalnej do "komuny", tyle, że w realiach wojennych.
No dobra, a teraz najbardziej pikantny kawałek... Wyobraźmy sobie, że żołnierze przeciwnika zapomnieli, że ludobójstwo wyszło z mody.
Odniosę się tutaj do ważności takich kwestii, jak to, czym wojna została sprowokowana, kto za nią stoi itd. itp. Jest to dla mnie o tyle ważne, że człowiek, który jest gotów dobrowolnie zginąć, musi w coś wierzyć. W moim wypadku nie są to granice, godło, hymn, przeszłość, dziadowie...
Tutaj pozwolę sobie zakończyć tym trzykropkiem i już się nie rozwodzić na temat, "co by było, gdyby", ponieważ na szczęście nie mamy wojny. Nasze uszy nie słyszały strzałów, nasze oczy nie widziały ludzkiej krwi zmywanej z bruku przez deszcz, nie widziały ludobójstwa i okrucieństwa wrogich wojsk, nasze umysły nie były łamane kołem przez obrazy umierających bez sensu znajomych, sąsiadów. Tak więc, czy siedząc wygodnie w fotelu i rozmyślając o przykrych tematach, możemy być na 100% pewni tego, jak zachowalibyśmy się w sytuacji kompletnie dla nas obcej, wręcz abstrakcyjnej?
Czy jesteśmy pewni, że obraz takiej katastrofy nie spowodowałby u nas - drewnianych pionków - amnezji, skutkującej tym, że nasze działania przestałyby być dedykowane tym, która ważna figura szachowa wykonała zły ruch oraz kim są pionki o przeciwnym kolorze? Czy w obliczu zagłady istotne byłoby dla nas to, jak to będą kiedyś tam opisywać w podręcznikach?
Słowa te kieruję do tych, którzy używali w kontekście ogólnie pojętej wojny słów "na pewno", "na bank", "na 100%" "jasne, że (...)".
Dla mnie w takiej sytuacji nic nie jest jasne.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Zdania nie zmieniłem:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7565596
Ja także nie.
Wonski [ Hebrew Hammer ]
No jasne, ze tak. Z tym, ze szczerze mówiąć w moim wieku swoją rolę bardziej widziałbym jako organizatora sieci kuchni polowych, niż jako mięso armatnie. Wbrew pozorom to bardzo istotny aspekt wojenny, zeby obronca ojczyzny dostał porzadna cieplą grochówke w okopie.
Jałokim [ Siewca ]
Minas ---> no i poruszyłeś bardzo istotną kwestię, którą i ja miałem na myśli widząc te pewniaki i domyślajac się że większosć z nich to siusiumajtki. Również nie wiem na 100% jak i ja bym się zachował. MOge sie domyślać jedynie na podstawie wojen jakie rozgrywaja się pod nosem, bo nawet miejsce przy stole w jadalni w robocie musi być wywalczone - to też jest poniekąd wojna, lecz o 'nieco' niższym stopniu ryzyka. Mam pewność, że w późny piątkowy, czy sobotni wieczór, gdy wracam sam do domu, nie boje się ruszyć na 4 typów, których zamiary wobec mnie już rozpoznaje z daleka. Wiem, że nim padne, to któryś ucałuje podeszwę mojego ciężkiego buta, a przy odrobinie szczęścia zdąze się jeszcze ręką zamachnąć nim mnie powala i wezmą na kopy. Ale nie moge tego porównać do prawdziwej wojaczki, gdzie przypadkowa kula, nawet mojego funfla, który nie zdążył zauważyć że biegnę na linię jego strzału; może mnie zabić. W sobotnich wojach nigdy jeszcze nie zostałem zabity (na co dowodem jest ten post chociażby), a więc mając świadomość, że poprzednimi razami wychodziłem cało, lub prawie cało, to przed podjęciem wyzwania moge założyć, że i tym razem się uda. Na prawdziwej wojnie takiego założenia nie moge wysuwać, bo nie mam w tym doświadczenia, a brak doświadczenia zawsze budzi jakąś niepewność, a ta z kolei ta może zmiękczyć nogi. Jednak nie jestem typem co rzuca słowa na wiatr. Jak trzeba to potrafię się zmobilizować, wiec mam podstawy by założyć, żę podjąłbym wyzwanie gdybym poczuł realne zagrozenie i to nei koniecznie zagrozenie swojego życia i dóbr, ale przyjaciół i znajomych, których po Polsce rozsianych mam dużo. Poza tym śmierć w ciepłym łóżku jest bez sensu. Jak umrzeć to z mieczem w dłoni! Wole swoje flaki ogladać i wiedzieć ze wyprułem je majac jakiś cel, niż po prostu najzwyczajniej w świecie zasnąc i się nie obudzić. Spektakularna śmierć jest najchętniej wspominana, więc jeśli zginąć to właśnie u boku takich ludzi jak Raginis, broniących pozornie upadłej sprawy do samego końca - taka śmierć jest warta wspomnienia przez swój heroizm. Taka śmierć kształtuje świadomość narodową. Dumny jestem gdy słyszę o takich wyczynach i chciałbym by i o mnie tak mówiono, mimo, że nic mi z tego kiedy już nie żyje. Trudno, mój syn się kumplom pochwali, będzie się tym pysznił, a pycha to pewność siebie, a z kolei pewność siebie to 2/3 sukcesu. Tylko coby nie było, nie pchałbym się na drugi świat gdybym miał wybór, ale od obrony kraju czuje się zdolny i mam nadzieje, że nie zawahałbym się nacisnąć spustu, kiedy sytuacja by tego wymagała.
NA POHYBEL!
Molzey [ Konsul ]
A dla mnie najciekawsze jest to, że wielu z was zakłada że będą was pytać o zdanie... "Chcecie Kowalski bronić Ojczyzny, czy wolicie iść do domu?" Że w trudnych czasach odbędą się referenda, wybory, i kto chętny ten broni, a kto nie to wraca w WoWa kosić...
Co to wychowanie bezstresowe robi z młodzieży...:)
|LoW|Snajper [ Senator ]
Poszedlbym do ruskich i po cichu zabilaj wszystkich i WIN
Jałokim [ Siewca ]
Molzey ---> wybór jest zawsze. Można ruszyć z imieniem Peruna na ustach, zdezerterować, ukrywać się w ścianie swego domu przez 40-ści lat (jak zrobił jeden typek, o którym mówiono w ZOOM'ie) zlać się w gacie po oberwaniu korbą, popełnić samobójstwo, iść siedzieć obciążając dodatkowo budżet państwa ;) Na pewno i wiecej jest wyjść. Ostateczna decyzja zawsze należy do człowieka którego ona bezpośrednio dotyczy. Albo oddaje się on losowi, albo walczy, by ten los zmienić.
Grievous27 [ Generaďż˝ ]
Stalker1 wojny nie będzie? Oglądaj co się dzieje, będzie jak nic i to najprawdopodobniej z ruskimi wdlg mnie.
Ja bym poszedł, tyle ciekawe co bym tam robił
caramucho [ Konsul ]
Molzey ---> śmiej sie śmiej a ja mam w razie "W" taki żebym przydział zeby tych wszystkich WOWoców ściągać do jednostek i już widzę te rozmowy oczami wyobraźni :>
Jałokim---> a cóż to za wybór:
Można ruszyć z imieniem Peruna na ustach,
i niby to pomoże :> W "Przygodach dzielnego wojaka Szwejka" podawali na to chininę na przemian z lewatywą dawało to zdumiewające efekty
zdezerterować,
jak się uda to się uda, jak nie to patrz niżej
ukrywać się w ścianie swego domu przez 40-ści lat (jak zrobił jeden typek, o którym mówiono w ZOOM'ie)
być może uratował życie ale co to za życie w ścianie :)
zlać się w gacie po oberwaniu korbą,
pełne gacie nie zmieniają walorów bojowych żołnierza jedynie ubogacają jego i tak intesywny zapach
pozatym można polecić wspomnianą wcześniej lewatywę i chininę
popełnić samobójstwo
trudno to nazwać wyjściem raczej zejściem ale na wojnie jest kupa facetów, która Cię w tym wyręczy
iść siedzieć obciążając dodatkowo budżet państwa ;)
hu hu chciałoby się w przypadku konfliktu pełną gębą dla defetystów zawsze się znajdzie jakieś rozwiązanie od kopania okopów po fabryki konserw
barnej7 [ Konsul ]
Jasne, ze nie.
Caine [ Książę Amberu ]
od dziecka o tym marzyłem
Xarexon [ Konsul ]
a ja bende snajperem !
grzesiek04 [ Konsul ]
Taaa a ja kucharzem albo chłopcem od noszenia broni...a serio takk jestem gotów bronić ojczyzny...szczególnie przed ruskimi...a putina to bym własnymi rękami udusił jak zwierze jakieś...
Jałokim [ Siewca ]
Caramucho ---> no właśnie o to chodzi, że dla mnie wybór jest oczywisty, ale są tacy co wolą w ścianie siedzieć. Ja tam poćwicze lepiej głos, coby donioślej brzmiał gdy będę z obnażonym mieczem pruł na wroga, co w połączeniu z odbijającymi sie pociskami od mej zbroi sprawi, że morale wroga spadną o -1pt
SLAVA!
ASZ5 [ Pretorianin ]
Czy w razie wybuchu wojny jesteś gotów wstąpić do wojska i bronić ojczyzny?
Czemu nie?
I tak w tym czasie nie miałbym nic lepszego do roboty, a żeby rękę mi urwało, zachorował bym na coś tam, zginął bym...ryzyko zawodowe się mówi.
Lepsze to niż nie walczyć, a zginąć np. od bomby która wybuchła nieopodal.
Lethos [ Cyborg ]
Ja bym wstąpił gdyby dali mi wyrzutnię rakiet, Scara, pare granatów, C4 i noże do rzucania.
A tak na serio to oczywiście, że tak.
Molzey [ Konsul ]
Poza tym wszystkim chciałbym zwrócic uwagę szanownych panów na fakt, że w czasie wojny najbezpieczniej jest byc żołnierzem. Odsetek poległych wśród żołnierzy jest znaaacznie niższy, niż wśród cywili:)
Jałokim [ Siewca ]
Molzey ---> wiesz czemu? bo cywili jest więcej... ;)
dodatkowo cywile nie chodzą w moro i łątwiej takiego zauważyć co to w seledynach świeżo z dyski wraca ;P
Chudy The Barbarian [ Senator ]
Nie sądzę.
moszeusz [ Tlenu! ]
Nie...
doctore16 [ Ignacjusz ]
oczywiscie, ze tak
Raziel [ Action Boy ]
tak. Nie dlatego, że jestem wielkim twardzielem itp itd. ale w obronie najbliższych oraz ogólnie rodaków, ich dobytku. Ktoś musi. Pajace pokroju użytkownika "grattz" zawsze byli i będą (ba, najwięcej jest takich), ale trzeba przyznać że to właśnie grupce "frajerów" zawdzięczamy to, że w ogóle nasze państwo istnieje.
Shadowmage [ Master of Ghouls ]
Zdecydowanie tak.
Poza tym co wy marudzicie, że się nie nadajecie? Co drugi z was grał pewnie w unreale czy inne quake'i - kilka kompanii snajperów spokojnie by się z was wykroiło :P
viesiek [ Legend ]
Nie.
Erdi [ Generaďż˝ ]
Jeżeli taka wojna miałaby miejsce, to możliwe nawet, że nie mielibyśmy czasu na podjęcie takiej decyzji, bo w ruch poszłaby broń jądrowa, a to wiadomo z czym się wiąże :P
Mateush [ Free Upper Silesia ]
Gdybym miał wybór (w co wątpię) to walczyłbym jedynie w obronie interesów Górnego Śląska.
Polska mi nic nie dała, a wciąż zabiera... smutna prawda... o co tu walczyć...
Xarexon [ Konsul ]
Shadowmage---> po przeczytaniu twojego posta zrobiło mi się dziwnie wesoło ;/
nie wiem czemu xDD
ch18 [ ZIP Skład ]
ujmę to tak:
Wykładam na polskie wojsko i rząd pałę z majtek jak oni wykładają na miliony polaków a pózniej dziwią sie,ze nikt nie chcę bronic naszego"biednego"kraju>ludzie jak ktoś kradnie w sejmie pieniądze w żywe oczy to czemu mam takiemu H****i pomagać.Wiem,że to nie jest patriotyczne ale oni robią z tym krajem co chcą i bardzo dużo osób ucieka za granicę aby oderwać sie od korupcji,kaczorów,Rydzyów itd.Co tu bronic??chyba starszych ludzi,którzy bronili i walczyli o Polskę aby dać przykład a takie niedojeby z sejmu i innych warstw to niszczą
Mazio [ Mr Offtopic ]
I jak tu walczyć za Polskę skoro musiałbym też walczyć za Mateusha?
eros [ elektrybałt ]
Mazio ---> Nie bedziesz musial nikogo bronic, bo wszyscy ktorych cenisz pojda w dluga zanim policzysz do trzech.
Caine [ Książę Amberu ]
Maziu: a kto by Ci opłacił bilet z Wysp??
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
Mateush ----> Ten twój Górny Śląsk to gowienko mniejsze od takiej Osetii.