GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.II)|cz V

03.03.2008
18:36
smile
[1]

Deadly Chancellor [ Pretorianin ]

Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.II)|cz V

W tej części dyskutujemy również o :

-tajemniczych eksperymentach
-numerologii ( w tym liczba 23, 13 itd)
-Inne wymiary, podróże w czasie itd.

- LD
- OOBE
- parapsychologia ( telekineza, jasnowidzenie, telepatia itp.)
- demonologia (wytnąłem z tytułu bo końcówke ścieło)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Regulamin:

1. Wątek ma na celu wymiane pogladów, linków, zdjeć i poprostu dyskutujemy tu o Zjawiskach Paranormalnych jak: UFO, kręgi w zbożu, duchy, ORBS, RODS, jasnowidzenie, Reinkarnacja i inne
2. Zabrania się:
- przeklinania
- naśmiewania się z jakichkolwiek osób
- dokuczania i obrażania innych użytkowników
- publikowania historii, które na oko wydają się nie prawdziwe
3. Nową część zakładam JA po 180 postach.
4. Pod koniec karczmy wspólnie ustalamy temat kolejnej czesci
5. Proszę o wstrzymanie się z wklejaniem linków do danego artykuły, strony, jeżeli nie jest to konieczne


Stali Bywalcy

Deadly Chancellor [założyciel karczmy]
Halfmaniac [współtwórca]
Kalino$
Bechemoth
KornishoN
Tołstoj
malyb89
Kozi89
Zuzizulu
Azazell3
ppaatt1
grim looter
mannan

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przydatne Linki









linki do poprzednich części:

Cz.1 - "Zaczynamy" - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7356341
Cz.2 - "Tajemnicze Miejsca Świata, OOBE, LD, Parapsychologia" - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7371393
Cz.3 - "kryptozoologia i pochodzenie człowieka" - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7396591&N=1
Cz.4 - "Religie,duchy,demonologia,przepowiednie,podświadomość" - https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7452371&N=1

No to zaczynamy dalsze dyskusje:)

03.03.2008
18:39
smile
[2]

whiter [ Generaďż˝ ]

podobno kiedyś ktoś chciał stworzyć miksturę która "przywołuje duchy"....świr

03.03.2008
18:45
smile
[3]

Kalino$ [ Konsul ]

whiter -->to rzeczywiście świr:)mógłbyś troszke zgłębić swoją wypowiedź?:)bo rozbudziłeś moją ciekawość:)

Co sądzicie o telekinezie?czy tego naprawde każdy może się nauczyć?przyznam sie że ćwiczyłem niedawno z pozytywnym skutkiem(no wiecie pewnie ten numer z gumką,igłą i daszkiem z papieru:)

polecam od tego każdy powinien zaczynać swoją przygode z telekinezą:)

03.03.2008
18:49
[4]

whiter [ Generaďż˝ ]

kalino$>>>proszę:

mikstura miała przywołać duchy za pomocą jego siły duchowej i siły woli,im większa była,tym bardziej duchy mogły go znaleźć.

miały być też skutki uboczne,mianowicie:
jeżeli wypijemy za dużo,nasza krew....hmmmm...zamrozi się? (LOL!)

03.03.2008
18:49
[5]

Kozi89 [ Legend ]

Telekinezę jako coś czego można sie po prostu nauczyć przez trening uważam za kompletną bujdę. To nie jest jazda na rowerze.

03.03.2008
18:50
[6]

whiter [ Generaďż˝ ]

telekineza nie istnieje...bo jak możemy przyciągnąć do siebie rzeczy???

gdybyśmy mieli na rękach magnesy to raczej nie mam nic przeciwko :D

03.03.2008
18:51
smile
[7]

Kalino$ [ Konsul ]

kozi89 -----> wiem.ta stuczka z gumką,igłą i daszkiem to prawie każdemu się udaje,ale prawdziwa telekineza to poprostu dar jak jasnowidzenie itp.

03.03.2008
18:52
[8]

whiter [ Generaďż˝ ]

kalino$>>>podobno jasnowidztwo istnieje,jakiś facet to ma,który niby zaginione osoby znalazł......

03.03.2008
18:59
[9]

malyb89 [ Mistah Mały ]

telekineza. Takie rzeczy to tylko w Second Sight :D.



miały być też skutki uboczne,mianowicie:
jeżeli wypijemy za dużo,nasza krew....hmmmm...zamrozi się? (LOL!)


omg, skad to wiesz o tej miksturze ?

edit na nieznane.pl jest news o oobe :D

03.03.2008
19:06
[10]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

whiter --> Świadek Jasnowidz. Bodajże w czwartki na Discovery Science o 21.00
Tam masz dowody co do Jasnowidzów.

A co do telekinezy. Einstein uważał ją za możliwą do opanowania. A jak wiadomo umysł jego był bardzo rozbudowany. Ale jako że używał więcej % mózgu niż przeciętny człowiek niektórzy uważają za mit. Inni twierdzą że siedział on dłużej w łonie matki i mózg jego miał więcej czasu na wykształcenie się.

Jak dla mnie wystarczy nauczyć się postrzegać świat jak to robił on. Kontakt z naturą, zwracanie uwagi na szczegóły, myślenie i myślenie przede wszystkim. A no i nauka. Ale teraz osiągnięcie tego wszystkiego nawet mając dostęp do tej całej wiedzy jest prawie niemożliwe. Nikomu się nie chce, skoro może obejrzeć nowy odcinek Prison Break albo pograć w nowego NFSa czy też pójść na piwo z kumplami.

Jednak wracając do telekinezy - wszyscy którzy uważali że potrafią przesuwać przedmioty zostali rozszyfrowani. Każdy miał na to jakiś sposób ale na pewno nie były to jego zdolności psychiczne. Jedną z niewielu osób u których tego nie zaprzeczono był Jezus - co do jego istnienia nikt nie ma pewności oraz Szymon Czarnoksiężnik. Prawdopodobnie potrafił również lewitować. W czasie gdy Piotr Apostoł wrócił na Arenę do Rzymu by tam zginąć owy Szymon pokazywał przed tłumem swoje zdolności. Piotr uznał go za opętanego i wymówił jakąś formułkę. Ten nagle spadł na ziemię. W wyniku obrażeń zmarł.

03.03.2008
19:12
smile
[11]

ValkyreX [ Legend ]

Prawdopodobnie potrafił również lewitować. W czasie gdy Piotr Apostoł wrócił na Arenę do Rzymu by tam zginąć owy Szymon pokazywał przed tłumem swoje zdolności. Piotr uznał go za opętanego i wymówił jakąś formułkę. Ten nagle spadł na ziemię. W wyniku obrażeń zmarł.

Może po prostu sam wystrzelił się z jakiejś katapulty? ;p

A więc telekineza to też raczej bujda- kolejny mit obalony :D

03.03.2008
19:13
[12]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Val -> raczej bym tak szybko tego nie skreślał.

Dlatego, że kilka tysięcy lat temu człowiek nie mógł ujarzmić ognia. Trochę później człowiek nie wierzył że można nagrywać obraz. Jeszcze później człowiek nie wierzył że można na odległość przesyłać dźwięk a potem jeszcze obraz, dane. A w międzyczasie postawienie stopy na księżycu pozostawało w marzeniach najmądrzejszych ludzi. Kto wie, może za rok, może za 50 lat będziemy posługiwali się telekinezą na co dzień?

Już teraz czytałem gdzieś o specjalnym implancie do oka który umożliwia poprawę wzroku. Człowiek z takim implantem miałby wzrok porównywalny ze wzrokiem jastrzębia czy sokoła.

03.03.2008
19:17
smile
[13]

ValkyreX [ Legend ]

Cóż, telekineza to dla mnie podobny poziom "bajkowości", jak czarowanie ognistych kul, wróżenie z kart/gwiazd/kryształowej kuli. Jeśli chodzi o taką bądź podobną magię, to jest bardzo niewiele rzeczy, w które byłbym w stanie uwierzyć. (jak narazie mam pewność tylko do prawdziwości oobe)

Trochę później człowiek nie wierzył że można nagrywać obraz. Jeszcze później człowiek nie wierzył że można na odległość przesyłać dźwięk a potem jeszcze obraz, dane.

Faktycznie, magia czystej postaci ;) Heh, jeśli już to mieszać z techniką, to kule ognia też już możemy "czarowac"

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7306475

03.03.2008
19:20
smile
[14]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

ValkyreX --> czarowanie ognistych faktycznie może nie istnieć ale mogło się to wziąć z tego, że człowiek został naelektryzowany - czymkolwiek, np. ubranie zostało naelektryzowane lub coś w tym stylu. Następnie ten po zbliżeniu palca do drugiego człowieka wysłał "piorun".

Podobnie rzecz się miała z Arką przymierza która raziła prądem i pozwalała dojść do siebie tylko upoważnionym osobom - duchownym. Miało to związek z materiałem i jej budową. Gromadziła ona pole elektrostatyczne czy jakieś tam:P i raziła prądem każdego kto do niej się zbliżał. Fakt że duchowni mogli do niej podchodzić był związany z faktem że...nosili buty które były izolatorem.

03.03.2008
19:25
[15]

ValkyreX [ Legend ]

Heh, jeśli chodzi o technikę to moim zdaniem w niektórych aspektach byłoby lepiej, żeby cos podobnego nie istniało ;) Takie cudeńka jak implanty-radary zamieszczane na każdym urodzonym człowieku. (akurat to tak szybko nie przejdzie). Sądzę, że mogą nadejść czasy zerowej prywatności...

03.03.2008
19:31
[16]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]



Poczytajcie. Ciekawe zjawisko. Przypomina nieco zjawisko Poltergeista. Jak dla mnie może to być spontaniczna telekineza bądź przypadek, innej drogi w sumie nie ma. Tak więc jeżeli da się coś zrobić spontanicznie to czemu nie można tego kontrolować?

Kiedyś sam byłem świadkiem jak przedmioty w drugim pokoju spadały z półek. Co prawda nie widziałem tego na własne oczy ale słyszałem a jak wszedłem do kuchni to zobaczyłem szklanki potłuczone na podłodze. Nie mogły spaść samoistnie ze względu na to, że były postawione daleko od krawędzi blatu. Nie było żadnych podmuchów wiatru i osób mogących tego dokonać(bądź też zwierząt)

03.03.2008
19:35
smile
[17]

ValkyreX [ Legend ]

Efekt Pauliego to określenie tajemniczego zjawiska niszczenia, bądź ulegania uszkodzeniom różnego rodzaju sprzętu (szczególnie wyposażenia doświadczalnego laboratoriów)

Po ostatnich trzech wyrazach przestałem czytać. Wg. mnie to nie ma zbytniego związku z telekinezą, czy jakimkolwiek pokrewnym tematem. :)

I znów powiązanie z historią- wg. mnie do jakiejkolwiek historii trzeba podchodzić z dystansem, wielu autorów często podkoloryzuje swoje dzieła...

03.03.2008
19:36
[18]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

A czy nie uważacie, że te wszystkie wynalazki typu : internet, komputer, telewizor itp. zamiast "pchać" człowieka to przodu, to wręcz przeciwnie go cofają??

Przecież kiedyś ludzie zamiast obejrzeć film, czytali mnóstwo książek, rozwijali przy tym swój mózg, fantazje.
Tak samo z internetem, teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki, prace naukowe, informacje, można dokonać zakupów , kiedyś trzeba było się nieźle natrudzić i wysilić , żeby znaleźć takie informacje.
Kiedyś nie było kalkulatorów i komputerów , albo były one trudno dostepne, teraz każdy ma do tych wynalazków dostęp i jakieś trudne obliczenia może wykonać w przeciągu kilku sekund , co kiedyś największym umysłom zajmowało to wiele godzin.

Te wynalazki oczywiście ułatwiły i usprawniły życie wielu ludziom , ale nie wydaje wam się , że jednocześnie ograniczyły w jakiś sposób nasz umysł?

03.03.2008
19:36
[19]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

"określenie tajemniczego zjawiska"

no jak chcesz, dla mnie ma to duży związek.

03.03.2008
19:42
[20]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Tym bardziej , że...

"Wolfgang Pauli (według jego biografa Charlesa Enza) był przekonany, że efekt nazwany jego imieniem jest prawdziwy"

i

"[...]Pauli uznawał parapsychologię za dziedzinę wartą głębszego poznania.[...]

03.03.2008
19:44
[21]

ValkyreX [ Legend ]

[18]halfmaniac-> Moim zdaniem mylisz się, internet i inne źródła informacji tylko pomagają ludziom. Ergo- jakby teraz internetu zabrakło, pewnie byłoby podobnie. Chyba że tym wysiłkiem umysłowym chcesz nazwać wertowanie obszernej drukowanej encyklopedii usilnie szukając wybranego terminu. Nie zaprzeczę- bez neta ja bym czytał więcej książek, ale nie ma co liczyć, by ogół społeczeństwa też by zaczął... To się nazywa ewolucja, ludzie się tak łatwo już nie zmienią. (a mają takie skłonności tylko w momentach, gdy dotknie ich jakaś krzywda bądź też strach)

Reasumując- dzięki internetowi możemy odnaleźć interesujące nas rzeczy znacznie szybciej, co jest dla nas korzystniejsze. A jednak z drugiej strony nie mogę zaprzeczyć- wartość książek znacznie by wzrosła.

[20]halfmaniac-> Jasne, jednak mimo wszystko zachowam dystans, wspomniałem o "minusach" zapisywanej historii kilka postów temu...

03.03.2008
20:04
[22]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ValkyreX--> No tak , masz racje, internet pomaga i dzisiejszemu światu trudno byłoby bez niego funkcjonować. Mi jednak chodziło o co innego. Dla przykładu młodzież szkolna miała za zadanie obserwować przez trzy miesiące rozwój jakiegoś kwiatka, przy tej obserwacji dowiedziałaby się wielu innych , przydatnych rzeczy , ale jednak tego nie zrobi, bo po co jak jest internet?

Taki typek wpisze sobie w Wikipedie "rozwój storczyka" i ma już całość opisaną, bez zbędnego wysiłku i myślenia skopiuje sobie w worda i wydrukuje. Później zaniesie do szkoły i dostanie za to 5.

Taki typek będzie tak robić coraz częściej i częściej, będzie jeszcze za to chwalony, ale do czasu. Przyjdzie moment kiedy samodzielnie będzie musiał obserwować , wysunąć z tych obserwacji wnioski , opisać, ale co się okaże?? Że nikt tego nie potrafi...

Tak więc TV , komputer , i-net moga być bardzo dobre, użyteczne, pomocne, ale źle użytkowane potrafią zabić w nas to , co mamy tylko my ludzie, czyli bardzo dobrze rozwinięty mózg.

spoiler start


Patrząc na niektóre narody, to im już chyba doszczętnie wypaliło szare komórki...

Jak czasami popatrzy sie na Amerykanów...
spoiler stop

03.03.2008
20:11
[23]

Bechemoth [ Konsul ]

whiter--telekineza to bzdura co?

widzę że jesteś materialistą jak większość ludzi na ziemii...

A ja mogę powiedzieć że komputery nie mogą istnieć,bo niby jak?co widzimy obraz a przecież to tylko prąd płynie w układach.to niemożliwe.

masz bardzo ograniczony z tego co piszesz umysł.

pomyśl że gdybyś powiedział np.o wideorozmowach czy faksach w XIX to wyśmiali by cię bo przecież to nie ma prawa istnieć!!!

www.żal.pl

03.03.2008
20:14
[24]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

whiter--telekineza to bzdura co?


Nie chciałem tego używać ale tak myślę. Podobnie jak Val.

03.03.2008
20:19
smile
[25]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Jak dla mnie telekineza to może nie bzdura ,ale jej nie mozna sie nauczyć, to jest po prostu wielki dar, którym obdarzeni byli najwięksi ludzie, którzy chodzili kiedykolwiek po Ziemi. m.in. Jezus, Budda, oczywiście, jeżeli przyjmiemy , że oni istnieli.

03.03.2008
20:27
smile
[26]

Kalino$ [ Konsul ]

m.in. Jezus, Budda, oczywiście, jeżeli przyjmiemy , że oni istnieli.

ja tam wierze że istnieli


"to jest po prostu wielki dar, którym obdarzeni byli najwięksi ludzie, którzy chodzili kiedykolwiek po Ziemi. m.in. Jezus, Budda"

jednym z takich ludzi był Ojciec Pio:)

03.03.2008
21:24
[27]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

jednym z takich ludzi był Ojciec Pio:)


Tak Ojciec Pio , to w ogóle ciekawa i kontrowersyjna postać. Podobno, sam szatan pod postacią czarnego psa go "odwiedzał"... Podobno posiadał dar bilokacji (przebywanie w dwóch miejscach równocześnie) , nawracał najgorszych wrogów kościoła( komunistów, masonów) , uzdrawiał , równiez na odległość obłożnie chore osoby - w tym także, na prośbę jeszcze wtedy biskupa krakowskiego Karola Wojtyły, potrafił lewitować, czytać w myślach ( duszach, sumieniach innych osób).

Oto cytaty przestawiające walke Ojca Pio z szatanem:

"Jeden z pierwszych przypadków kontaktu Ojca Pio z tym księciem zła zdarzył się w roku 1906. Pewnej nocy Ojciec Pio wrócił do konwentu Św. Elia del Panisi i nie mógł zasnąć ze względu na niezwykły letni upał. Usłyszawszy czyjeś kroki dochodzące z pobliskiego pokoju, pomyślał: "Chyba brat Anastasio również nie może zasnąć". Pomyślał aby zawołać do niego i zaprosić go na pogawędkę. Podszedł do okna i chciał zawołać, lecz nie mógł wydobyć głosu. Na parapecie pobliskiego okna siedział pies monstrualnej wielkości. Ojciec Pio opowiadał później z przerażeniem w głosie: "Widziałem jak ogromny pies wszedł przez okno, a z pyska jego unosił się dym. Upadłem na łóżko, i usłyszałem głos z głębi psa: "to on, to ten." Podczas gdy ciągle leżałem na łóżku, zwierzę skoczyło na parapet, stamtąd na dach, i znikło"



"Diabeł atakował Ojca Pio licznymi kuszeniami. Również Ojciec Agostino potwierdził że diabeł ukazywał mu się pod różnymi postaciami. "Diabeł pojawiał się już to jako młode tańczące nago dziewczyny, już to jako krucyfiks, jako młody przyjaciel zakonników, jako Ojciec Duchowy, jako Ojciec Prowincjał, jako papież Pius X, Anioł Stróż, Św. Franciszek czy też jako Najświętsza Maria." Diabeł objawiał się również w swoich okropnych postaciach w asyście armii duchów piekielnych. W innych przypadkach diabeł nachodzący Ojca Pio nie przybierał żadnej postaci. Męczył go ogłuszającym hałasem lub pokrywając plwocinami, itd. Ojciec Pio uwalniał się z tych opresji przywołując imię Jezusa".



O Lewitacji:

" Oto opowieść Ojca Ascanio: " Kościół byl wypełniony ludźmi. Czekaliśmy na Ojca Pio który miał przyjść spowiadać grzeszników. Wszyscy spoglądali na drzwi przez które miał wejść Ojciec Pio. Drzwi się jednak nie otworzyły, a natomiast zobaczyłem nagle Ojca Pio idącego ponad głowami ludźmi w stronę konfesjonału. Gdy zbliżył się do konfesjonału nagle zniknął. Po kilku minutach zaczął tam przyjmować spowiedników. Nic nie mówiłem, myśląc że mi się przywidziało, lecz gdy się z nim spotkałem, zapytałem: "Ojcze Pio, jak Ci się udało chodzić nad głowami ludzi?" A On żartobliwie odpowiedział: "Zapewniam Cię, moje dziecko, jest to tak jak chodzenie po ziemi..."

03.03.2008
21:50
[28]

mannan [ M*A*S*H ]

halfmaniac --> To mogli nie istnieć?
"oczywiście, jeżeli przyjmiemy , że oni istnieli."

Co do telekinezy to miało ją (posiadało) tylko kilka osób na świecie.
Bo chyba nie można się jej nauczyć

03.03.2008
21:58
[29]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

mannan-->"To mogli nie istnieć? "

Jeżeli, ktos jest wyznania chrześcijańskiego,a tego wyznania jest wiekszość osób w Polsce, to można zakwestionować, istnienie takich postaci jak np. Budda :)

03.03.2008
21:59
[30]

mannan [ M*A*S*H ]

No tak, ale:
Jezus, Budda, oczywiście, jeżeli przyjmiemy , że oni istnieli.

03.03.2008
22:10
[31]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

"No tak, ale:
Jezus, Budda, oczywiście, jeżeli przyjmiemy , że oni istnieli."


Ja wierzę w Jezusa, wierzę, równiez w to, że kiedyś na Ziemi chodził człowiek który zwał się Siddhartha Gautama, czyli Budda. Napisałem to w ten sposób, bo na tym forum są chrześcijanie , ateiści i wyznawcy innych religii i nie chciałem być nieobiektywny.

04.03.2008
15:25
smile
[32]

Kalino$ [ Konsul ]

up

na Nautilusie pojawiły się dwa artykuły o śmierci klinicznej,jeden spory nawet:)wiele listów umieścili:)polecam

halfmaniac ---->jak tam twoja przygoda z OOBE?:)

ValkyreX -> sorki ze ranie twoje biedne oczy,ale staram się szybko pisać na klawiaturze,więc jeśli nie wiem jak sie pisze jakis wyraz to strzelam bo jak już powiediłem staram się pisać szybko:)ale wrócmy do tematu:)

Udało sie komuś z was OOBE poza mną i Bechemothem?:)

04.03.2008
15:29
[33]

ValkyreX [ Legend ]

Kalino$-> Artykuły, jeśli co. Sorry, ale już któryś raz ranisz moje biedne oczy...

Jezus, Budda, oczywiście, jeżeli przyjmiemy , że oni istnieli.

Może i istnieli, ale według mnie byli to raczej geniusze tamtejszych czasów, Jezus- bardzo prawdopodobne, że był uzdrowicielem. Tacy ludzie mający podobne moce zdarzają się jeszcze czasem na tym świecie.

04.03.2008
15:49
[34]

ValkyreX [ Legend ]

Udało sie komuś z was OOBE poza mną i Bechemothem?:)

Mi kilka razy, ale od paru miesięcy mam przerwę... Niedługo się może za LD wezmę.

04.03.2008
15:56
smile
[35]

Kalino$ [ Konsul ]

W LD fajne jest to,że co pomyślisz to się stanie(przynajmniej u mnie tak jest)

Zdarzyło się wam kiedyś,że podczas snu niekontrolowanie mieliście OOBE?:)

04.03.2008
15:57
[36]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Udało sie komuś z was OOBE poza mną i Bechemothem?:)
Robie te wszystkie ćwiczenia, co sa podane na niektórych stronach , relaksuje się przed snem, ale jak się zrelaksuje, to w rezultacie zasnę :)

Najpierw zabiorę się chyba też, za LD, bo podobno prościej ten stan osiągnąć...

ValkyreX--> Jakie sa twoje wrażenia po OOBE , masz jakiś sposób, żeby "wyjść z ciała"?


Jak ktos ma kłopoty z ortografią, to polecam Mozille Firefox , podkreśla błędy :)

04.03.2008
16:03
[37]

ValkyreX [ Legend ]

Jakie sa twoje wrażenia po OOBE , masz jakiś sposób, żeby "wyjść z ciała"?

Pisałem wielokrotnie w podobnych karczmach/wątkach, ale niech już będzie.

Leżąc na podłodze skupiam myśli o wydostaniu się, wyobrażam sobie prostopadłe linie odchodzące z moich oczu w sufit i punkt, który początkowo jest między nimi. Siłą woli popycham ten punkt do góry jednocześnie skupiając się na wyjściu z ciała tak bardzo, jak to możliwe. Po jakimś czasie tracę czucie w ciele, czuję się troche jakbym się dusił a chwilę potem tak, jakby moje serce przestało być (bije nadal, poprostu odchodzi świadomość...) W międzyczasie widze coraz wyraźniejsze światło, "wychodzenie" kończy się, kiedy poczuje "iskry" w mózgu i voila- jestem poza ciałem kierując własnymi myslami, czując nieograniczoną wolność.

04.03.2008
16:03
smile
[38]

Kalino$ [ Konsul ]

half --->między stanem OOBE a snem jest bardzo cienka granica.Spróbuj takiego czegoś, mianowicie w czasie relaksacji(przez cały czas aż do stanu wibracji) ruszaj palcem,to pomoże ci w zachowaniu świadomości.Sztuką jest aby ciało zasnęło a umysł nie:)

też radzę zabrać się z początku za LD:)

EDIT

lub spróbuj wyjść z ciała sposobem ValkyreX-a:)ale nie przejmuj się jak za pierwszym razem ci się nie uda:)

04.03.2008
16:29
[39]

Bechemoth [ Konsul ]

Halfmaniac---nie przejmuj się tym,ja też zasypiałem (ooo bardzo długo)ale potem już nie bedziesz.

Najlepiej ćwiczyć oobe w dniach wolnych,gdy wiesz że nie musisz wstać do szkoły itp.

04.03.2008
18:00
[40]

Kozi89 [ Legend ]

Historia ta przydarzyła sie w ten weekend kumplowi. Naprawdę ciekwe i warto przeczytać!

Ostatnio w moim mieście sporo duchów się kręci. A to dziewczynka płacze na drodze, a to na osiedlu straszy którymś. A to rosyjski żołnierz chodzi pod kapliczkom.

Podobno na osiedlu kumpla właśnie straszy. Gdy usłyszało tym od swojej matki tylko ją wyśmiał, że wierzy t takie rzeczy. W sobotę w nocy gdy spał miał sen. Sen jak sen ktos powie, ale to naprawdę był dziwny sen. Kumpel mówił, ze niesamowicie realistyczny i że pamięta z niego każdy szczegół. Łącznie z tym co kto i kiedy powiedział.

Szedł z kumplami i dwoma kumpelami przez droge. Dookoła las. Nagle pojawił sie jakiś koleś przed którym zaczęli uciekać. W końcu go zgubili i wyszli na skrzyżowanie. Gdy je minęli odwrócili się i zobaczyli małą dziewczynkę w czarnych włosach, całą we krwi. Patrzyli na nią a ona zaczęła się przesuwać w cień, aż zniknął w nim całkiem. Nagle wynurzyła się z cienia i zaczęła sunąć prosto na nich. Zaczęli uciekać. Zatrzymali się dopiero na klatce bloku. Siedzieli chwile na ławce gdy z bloku przy którym stli wyszła ta sama dziewczynka i złapał kumpla za dłoń. Kumpel zarzeka się, że naprawdę poczuł jak coś łapie go za rękę. Zaczął do niej wołać: Odejdź do boga, zostaw mnie. Wtedy ona nieludzkim głosem zaczęła Przeklinać Boga. Kumpel nie mógł się jej wyrwać, w końcu ona go puściła i weszła spowrotem do bloku. Wtedy za nią wbiegły tam dwie osoby. Mężczyzna i kobieta. Kumpel widział tego mężczyznę w swoim śnie już wcześniej. Kiedy i oni znikli za drzwiami zorientował się, ze został sam. Postanowił wrócić do doku gdy szedł drogą zobaczył tą samą dziewczynkę. Tylko tym razem nie była we krwi tylko stała i płakała. Kumpel przyglądał sie jej chwile i wtedy podbiegł do niego ten facet który wbiegł do bloku za dziewczynką i zaczął wrzeszczeć na kumpla: Widzisz co zrobiłeś? Ona płacze! Nie mam nawet pieniędzy na wódkę, na fajki... I kumpel się wtedy obudził. Od razu sie zerwał i złapał za dłoń ciśniętą we śnie przez dziewczynkę. Nic na niej nie było,ale był pewnien, ze coś go za nią trzymało. Odrazu pomyślał, że jutro pójdzie do kościoła na msze.
Niedziela mijała, a kumpel zapomniał o postanowieniu. O 17 miała być ostatnia msza. Kumpel siedział w pokoju gdy o 16:40 coś walnęło w jego okno. Kupel wyjzał przez nie, ale nikogo nie zobaczył. Zignorował to dopiero potem skojarzył, że okno ze swoim snem.

Co o tym myślicie?? Opisałem wszystko dosyć ogólnie. Kumpel opowiedział to z masą szczegółów. Pamięta bardzo dobrze twarze, miejsca, oraz wszystkie słowa które padły we śnie.

04.03.2008
18:10
[41]

whiter [ Generaďż˝ ]

się i zobaczyli małą dziewczynkę w czarnych włosach, całą we krwi. Patrzyli na nią a ona zaczęła się przesuwać w cień, aż zniknął w nim całkiem. Nagle wynurzyła się z cienia i zaczęła sunąć prosto na nich.

czy twój kolega gra w FEAR????!!!!!

04.03.2008
18:13
[42]

Kozi89 [ Legend ]

czy twój kolega gra w FEAR????!!!!!

Nie. Prawdopodobnie tą dziewczynkę widują kierowcy jadący z Mielca do Rzeszowa.

04.03.2008
18:13
smile
[43]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

Mi ostatnio śniło się, że jestem ścigany przez szczura, z tym że szczur był wielkości dorosłego kota. Gonił mnie gonił, a ja uciekałem... Raz po raz oglądałem się za siebie i zauważyłem, że zaczyna mnie doganiać i chce ugryźć, odruchowo zacząłem go kopać, żeby mnie nie dopadł. Sprzedałem mu kilka kopniaków, czułem jak kopię jego miekkie ciało, usłyszałem krótkie: ała!, potem jeszcze raz ała! Otworzyłem oczy i już całkowicie obudzony usłyszałem: jeszcze raz mnie kopnij to Cię zabiję :D

Tak to się okazało, że skopałem kobietę swojego zycia, zamiast wyśnionego szczura.

05.03.2008
13:34
smile
[44]

Deadly Chancellor [ Pretorianin ]

up!

kanon -->ciekawa historia:)

05.03.2008
13:39
[45]

mannan [ M*A*S*H ]

O czym tam dyskutujecie?
Bo ja siedzę na lekcji informatyki, więc nie mogę swobodnie poczytać...

05.03.2008
13:42
smile
[46]

Kalino$ [ Konsul ]

mannan ---->róznie o OOBE,o snach:)

Przeczytajcie artykuł o fantomach okiennych na Nautilusie:)moim zdaniem na większości zdjęć nic nie widać szczególnego:P

EDIT

też wole zjawiska paranormalne,to ciekawy temat:)

mogli by w szkole uczyć o zjawiskach paranormalnych:)chętnie bym uczęszczał na tego typu lekcje:)

05.03.2008
13:45
[47]

mannan [ M*A*S*H ]

A my dyskutujemy o bazach danych.
Chyba jednak wolę zjawiska paranormalne...

05.03.2008
15:52
[48]

Ekologok [ Pretorianin ]

Szkoda że snów nie da się nagrać telefonem czy komórką czy kamerą.


Ostatnio chyba w niedziele miałem sen ale też takie dziwne że leżałem w łóżku
zanim miałem sen leżałem w pozycji takiej w ktorej się patrzy na sufit (czyli omylna dla mózgu bo śpię w pozycji innej) chwila zasnąłem i zobaczyłem że kosciotrup do mnie idzie obudziłem się zasnąłem był bliżej 3 raz jakiś mały wybuch i PATRZYŁ MI W OCZY AAAAAAAAAAA!!!!!
czy wy tak macie?? jak tak to piszcie.A i czy w takim śnie można wstać i np jeść coś i się smak czuje?? Bo w zwykłych to nie czuje :(:(:( a chciałbym papu

05.03.2008
16:08
[49]

Bechemoth [ Konsul ]

Ekologok---niezła jazda z tym kościotrupem,

Pozycja w której śpisz jest zła dla mózgu i wypoczynku,spij na boku a nie bedziesz więcej widział szkieletów...

Chociaż może to nie był sen,,przeciez nic nie wiadomo...

05.03.2008
16:18
[50]

mannan [ M*A*S*H ]

Już wróciłem.
Co do podróż w czasie, według mnie nie jest to możliwe dla człowieka

http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6399477


05.03.2008
16:19
[51]

ValkyreX [ Legend ]

A czy tylko ja przed zaśnięciem lewą dłoń mam złożoną na prawym ramieniu a prawą na lewym? :D To wygląda tak, jak chowano do wiecznego snu faraonów do sarkofagów. Egipcjanie byli naprawdę mądrym narodem.

05.03.2008
16:21
[52]

whiter [ Generaďż˝ ]

mi się śniło o "piekielnym lustrze"

jedem w ciemnym pomieszczeniu,nagle żarówka się zapaliła i widziałem w całej tej ciemności tylko lustro.
podchodzę do niego i widzę siebie.nagle słyszę "look my!" (nie wiem czy dobrze napisałem) i nagle pojawia się z milion takich luster.
z niego wychodzą jakieś kolesie o tym samym wyglądzie (klony?),cali upaprani krwią i....bez twarzy.
ciągle ślyszałem te słowo "look my!".

a jak mnie dorwali....nagle byłem na stole operacyjnym,raziło mnie światło.nagle widzę koło lampki błysk i znowu pojawiają się ci kolesie...biorą nóż i w gardło....

później pojawiło się moje....(na pewno będziecie uwarzać to za bzdurę,ale to prawda,ja nie miałem....)....wspomnienia,gdy....rodzicę umierają....błagają o litość....umarli....

naprawdę tak było,rodzice moi umarli z powodu ciężkiej choroby,miałem wtedy z 6 lat.....

05.03.2008
16:59
[53]

Kolotek [ Centurion ]

@ Whiter współczuje

Ja natomiast jak mam sny to albo są to komedie albo tragedię ! Ostatnio nawet śnił mi się sen o strefie 51 albo jak unoszę się w powietrzu . . . Sny , mózg i Deja Vu od zawsze były wielka zagadką ludzkosci ! Jestem ciekaw jak to kiedyś wszystko wyglądało kilka set lat temu , Einstein , Nostradamus , Czarownice , Egipcjanie a wszczególnsci Majowie jak osiągneli tak świetne budowle , umiejętnosci i tak wielkie możliwosci ! Zawsze Starożytność mnie bardzo ciekawiła i wręcz przerażała tak jak w przypadku Rzeczy paranormalnych !

05.03.2008
17:00
[54]

ppaatt1 [ Trekker ]

Uff dobrze że mi się koszmary nie śnią, i tak większość snów nie pamiętam :D.
Co do podróż w czasie, według mnie nie jest to możliwe dla człowieka
Jest możliwa ale w przyszłość (Einstein o tym mówił), gdy człowiek by się rozpędził do bardzo szybkiej prędkości to w kilka chwil by się znalazł kilkaset lat w przyszłość, niestety nie ma drogi powrotnej. No i jeszcze kwestia życia gdyż będziemy też sie starzeć w przyspieszonym tempie, więc na aktualne warunki nie da rady. Ale kto wie?? Może za jakieś 50 lat??

05.03.2008
19:11
[55]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ValkyreX---> Ja śpię podobnie do Ciebie, tylko oprócz rąk załozonych lewa na prawe ramię, prawa na lewe, to leżę na boku i mam podkurczone nogi do brzucha. Tak jak dziecko w łonie matki.

Trochę zboczyliśmy z tematu, więc do niego powróćmy :)

Sekty...

Co sądzicie o sektach, może niektóre z nich mają jakieś słuszne poglądy, może niektóre są niesłuszne oskarżane o szkodliwość??

Niektóre z sekt działających w Polsce:
Antrovis,
Christianie,
Czerwona Brygada ( To jakaś komunistyczna ? :) )
Gałąź Davida,
Kościół Scjentologiczny,
Najwyższa Prawda,
Niebo, Raelianie, Rodzina Miłości,
Ruch na Rzecz Odnowy 10 Boskich Przykazań,
Sataniści,
Sekta Moona,
Świątynia Ludu,
Święte Bractwo Zakonne Himawanti,
Świątynia Słońca oraz Wielkie Białe Bractwo.

U mnie w mieście, strasznie zwiększyła się liczba satanistów, a raczej ludzi , którzy satanistów udają...

Mój kuzyn, był kiedyś pod działaniem jakiejś sekty, niestety nie wiem jakiej, ale zrobiła ona z nim cos strasznego. Póki w niej był siedział cicho było wszystko OK, jednak później chciał od niej uciec, ktoś mu uświadomił, że to jest sekta, że ona go wykorzystuje robi pranie mózgu, szkodzi mu. Więc on uciekł , przez pierwszy miesiąc był nękany telefonami itp. ale później ( o dziwo) dali mu spokój. Co z tego skoro był ro człowiek całkowicie zrujnowany, schudł, pobladł, kiedyś miał takie dłuższe lokowane włosy to je ściął (raczej ,oni je kazali ściąć) , ręce mu się trzęsły , ale to trzęsły mu się tak jak u człowieka z zaawansowanym Parkinsonem, od psychologa dostał jakieś leki , nie wiem czy nie psychotropy, ale nie jestem pewien.Jego organizm i psychika była w trakim stanie, jak alkoholika po odstawieniu alkoholu , lub narkomana po odstawieniu narkotyków.
Był po prostu zrujnowany, ale tego nie mało, gdy był pod działaniem tej sekty, to wszystkie swoje oszczędności na nią przekazał.
Na szczęście jakoś z tego wyszedł i teraz już jest szczęśliwym człowiekiem.
Dlatego radze uważać, na te wszystkie grupy dobrej nadziei itp.

ppaatt1--> Tez o tym myślałem, po prostu będzie się zakładać część o jakimś tam temacie, ale dyskusja będzie ogólna. Jezeli wątek dożyje następnej części :)

05.03.2008
19:11
[56]

ppaatt1 [ Trekker ]

hmm co powiecie aby następne tematy zakładać ogólne?? Bo niedługo pomysły się skończą :D

05.03.2008
19:25
smile
[57]

Deadly Chancellor [ Pretorianin ]

ppaatt1 --->no nie wiem nie wiem:Phmmmmmm,no ale w sumie troszku racje masz:).jak chcecie to głosujcie tak poza marginesem.

to może kolejne części będą o ogólnej tematyce?poprostu zjawiska paranormalne,prynajmniej przez jakiś czas póżniej może wrucimy do poprzedniej wersji karczmy:)co wy na to?

Ale moim zdaniem karczma udana:)więc niewiem.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co do sekt to raczej fantazja(przynajmniej w niektórych)niż prawda.

05.03.2008
19:33
[58]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Deadly--> No wiadomo, że one wkręcają ludzi ,że sa jedne, jedyne prawdziwe, a tak naprawdę to kase i inne drogie rzeczy człowieka pod jej wpływem , sobie "biorą"

Al ja osobiście nie moge ścierpieć Świadków Jehowy, mam szacunek do ich, traktuję ich na równi z innymi ludźmi , ale jak kilka razy w miesiącu mnie nachodza w domu i przekonują, do swoich rzekomo prawdziwych prawd, to aż mnie krew zalewa. Teraz jak tylko usłysze że to oni, to albo nie otwieram, albo tak im przez nosem drzwiami trzasne, że musza się z tego huku 5 minut zbierać...

No tak karczma udana, w przyszłości można prowadzić dyskusje ogólne ale tak jak napisałem w poście [55] po prostu będzie się zakładać część o jakimś tam temacie, ale dyskusja będzie ogólna

05.03.2008
19:45
[59]

Bechemoth [ Konsul ]

mannan---zgadzam się z tobą że podróże w czasie moga byc niemozliwe dla człowieka,ale nigdy nic nie wiadomo do końca...

A co do sekt,to uważam że przystępowanie do nich to czysta głupota.

kiedyś ktos z was napisał że Jezus,Budda byli tylko wyjątkowymi (a moze wcale nie) ludżmi.
Zgadzam się bo nawet w obecnych czasach żyją i żyli ludzie którzy chodzą po wodzie,moga być w dwuch miejscach naraz,widzieć datę czyjejś śmierci itp.przykładem może być Sai Baba z indii.

05.03.2008
19:47
smile
[60]

Deadly Chancellor [ Pretorianin ]

po prostu będzie się zakładać część o jakimś tam temacie, ale dyskusja będzie ogólna

Tez mi sie wydaje ze to dobre rozwiazanie.a wiec niech tak bedzie

05.03.2008
19:49
[61]

Grim looter [ Pretorianin ]

uwazam,że podróże w czasie istnieją,choc nie wiem jak działają.

05.03.2008
19:55
[62]

ppaatt1 [ Trekker ]

Sekty... najczęściej do nich trafiają osoby zagubione. Ja tam przynajmiej nie wiem czy jakaś sekta jest w moim mieście :D (Żary).

U mnie w mieście, strasznie zwiększyła się liczba satanistów, a raczej ludzi , którzy satanistów udają...
No to ostatnio coś modne się stało. Pseudo-satanizm.

05.03.2008
20:16
smile
[63]

ValkyreX [ Legend ]

U mnie w mieście, strasznie zwiększyła się liczba satanistów, a raczej ludzi , którzy satanistów udają...
No to ostatnio coś modne się stało. Pseudo-satanizm.


I niestety tacy ludzie psują opinię prawdziwym satanistom, pseudosataniści to zwykli głupcy, którzy chcą zrobić wszystko, by być "fajnym". Satanizm to filozofia, o czym nawet niektórzy pseudo nie wiedzą.

05.03.2008
20:22
[64]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Satanizm to filozofia, o czym nawet niektórzy pseudo nie wiedzą.

Po niektórych wyczynach satanistów, ta ich filozofia nie jest dobra filozofią. Przynajmniej z tego co przedstawia się w Mass-mediach, takie wnioski mogę wyciągnąć.

ValkyreX--> Właśnie na twoją opinię na ten temat czekałem najbardziej.

05.03.2008
20:25
[65]

ValkyreX [ Legend ]

Przynajmniej z tego co przedstawia się w Mass-mediach, takie wnioski mogę wyciągnąć.

I media często (!) kłamią... A raczej popisują się niewiedzą. Często wszystko najłatwiej zwalić na satanistów, jak się nie jest zorientowanym w temacie. Na ten przykład kiedyś na religii wybuchnąłem śmiechem, gdy ksiądz powiedział że satanizm to odwrotność katolicyzmu, że łamią krzyże na cmentarzach itp.

05.03.2008
20:34
[66]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ValkyreX--> A to prawda z czarnymi mszami, że bezczeszczą św. relikwie, składają ofiary itp. ?? (tak słyszałem , m.in równiez od księdza )

Podobno jak się należy do sekty satanistów, to póki się należy jest OK, ale jak chce się z tego środowiska uciec, to już nie jest tak różowo...

Póki co , nie jestem pozytywnie nastawiony do tej filozofii

05.03.2008
20:37
[67]

ValkyreX [ Legend ]

Czemu napisałeś filozofię kursywą?

A co do twojego pytania- to nieprawda. Satanista nawet nie musi chodzić/odprawiać czarnych mszy, robi po swojemu gdyż ta filozofia daję mu dużą dowolność. (ta wolność też jest ograniczona, gdyż należy szanować wolność innych.

btw. współczuję księdza.

05.03.2008
20:50
[68]

ppaatt1 [ Trekker ]

Prosze bardzo jak ładnie wszystko wytłumaczone na wikipedii
Satanizm jest to zespół przekonań charakteryzujących się świadomym odnoszeniem się do wierzeń związanych z Szatanem lub do pewnych prądów filozoficznych akcentujących złą stronę świata bądź ludzkiej natury.

Satanistów można podzielić na dwie grupy:

satanizm teistyczny — wierzących w istnienie osobowego Szatana i oddających mu cześć — np. wyznawcy Kościoła Azazela. Według niektórych z nich, Szatan jest w rzeczywistości najwyższym z bogów zajmujących się ludzkością, reprezentującym prawdziwą naturę człowieka.
satanizm symboliczny (filozoficzny) — uznających Szatana za symbol pewnych idei, takich jak siła woli i postępowanie według swoich pragnień niezależnie od ich moralnej oceny — np. Anton Szandor LaVey.
Istnieje też tzw. pseudosatanizm, zwany satanizmem podwórkowym. Jego przedstawiciele zainspirowani muzyką zespołów, których tematyka tekstów oscyluje wokół szatana, zabijają zwierzęta, bezczeszczą relikwie oraz z pogardą odnoszą się do innych religii, uważając się za satanistów.

Chyba rozwiało wszelkie wątpliwości :D

05.03.2008
20:57
[69]

ValkyreX [ Legend ]

Pozamiatałeś. :)

Wiele artykułów czytałem, ale z teistycznym się nie zetknąłem. (a nawet czytałem Biblię Szatana i według niej wszystko wyżej pisałem. Oczywiście książka Lavey'a)

Widocznie za mało czytam encyklopedii, a za dużo książek i samych artykułów na necie. :)

05.03.2008
21:02
[70]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ppaatt1--> No tak odkurzyłeś

Chociaż jakbym powiedział księdzu , że prawdziwi sataniści nie bezczeszczą relikwii, nie składają ofiar ze zwierząt itp. tylko bym powiedział:

Szatan jest w rzeczywistości najwyższym z bogów zajmujących się ludzkością, reprezentującym prawdziwą naturę człowieka.

lub

(...)uznających Szatana za symbol pewnych idei, takich jak siła woli i postępowanie według swoich pragnień niezależnie od ich moralnej oceny

To by na mnie ksiądz z woda święconą i kadzidłem poleciał ;)

05.03.2008
21:04
[71]

ppaatt1 [ Trekker ]

halfmaniac --> Wezwałby pewnie wszystkich egzorcystów z Polski oraz przy okazji biskupów :D

ValkyreX --> Może sataniści teistycznii istnieli np. w średniowieczu dlatego się teraz o tym nie mówi??

05.03.2008
21:05
smile
[72]

ValkyreX [ Legend ]

Mnie już wiele razy wyprosił za drzwi, gdy dawałem mu do zrozumienia że pieprzy głupoty nie wiedząc nic o temacie ;)

Prawda boli...

05.03.2008
21:11
[73]

ValkyreX [ Legend ]

Może sataniści teistycznii istnieli np. w średniowieczu dlatego się teraz o tym nie mówi??

Pewnie istnieją niewielkie grupy do dzisiaj, ale dla mnie to zwykła sekta.

Powiem szczerze- przez chrześcijan zginęło miliony razy więcej osób, niż przez wszystkich pseudosatanistów w historii. Do czasów teraźniejszych ich [chrześcijan] zasady zmieniły się o 180% ale wiernych nadal mają i mieć będą miliony...

05.03.2008
21:14
[74]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

To u nas już nawet nie chodzi o tych satanistów , bo tak dużo o nich nie gadamy, ale najgorsze jest to, że zabiera on głos w sprawach gdzie nie ma najmniejszego rozeznaniach.

On takie głupoty gadał na temat in-vitro, aborcji, eutanazji, roślin genetycznie modyfikowanych, bomb atomowych ( dwie bomby mogą rozwalić całą Ziemie?) . Najgorsze jest to, że wszyscy bez wyjątku księdzu przytakują i mu wierzą, tylko chyba ja w całej klasie na te niektóre głupoty reagowałem głośnym śmiechem.

Osobiście może z księdza fajny facet jest (młody z 27 lat ma) ale jego poglądy i poglady całego kościoła doprawiają mnie raz do szału, a raz do niepohamowanego śmiechu.

05.03.2008
21:17
[75]

ValkyreX [ Legend ]

Bardzo wielu ludzi już wie, że księżą mają dziś dość dostatnie życie i głównie po to idą na ten "kierunek". Oczywiście znajdują się też księża naprawdę mocno wierzący, ale to już rzadkość...

05.03.2008
21:21
[76]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ValkyreX---> No właśnie na moim przykładzie, niby wiejska parafia ale ksiądz młody wikary, wozi się najnowszym Focusem , nowy z full wyposażeniem i dużym silnikiem, no ale szpan musi być.

06.03.2008
09:16
smile
[77]

Kalino$ [ Konsul ]

Bardzo wielu ludzi już wie, że księżą mają dziś dość dostatnie życie i głównie po to idą na ten "kierunek". Oczywiście znajdują się też księża naprawdę mocno wierzący, ale to już rzadkość...

No prawda,wiadomo ale pomyśl z ilu rzeczy rezygnują?(do końca nie wiem po co?ale jednak)Ale masz racje ksiądz jest ustawiony do końca życia.P Przykładem może być ojciec Rydzyk który...(każdy wie jaki on naprawde jest)

kozi89 --->chodziło mi o to że ojciec Rydzyk leci na kase i jest dobrym przykładem że "księżą mają dziś dość dostatnie życie i głównie po to idą na ten "kierunek"."




06.03.2008
10:10
[78]

Bechemoth [ Konsul ]

Też zgadzam sie że mają za dobrze,no ale rezygnują z tylu rzeczy (omg wg.mnie to czysta głupota),to niech sobie mają te pieniądze,zrekompensują im brak wielu lepszych rzeczy.

06.03.2008
11:06
[79]

Kozi89 [ Legend ]

Przykładem może być ojciec Rydzyk

To akurat bardzo zły przykład bo drugiego takiego nie ma na świecie

06.03.2008
20:49
[80]

ppaatt1 [ Trekker ]

dobra, niech ktoś zarzuci nowy temat, bo mi się nudzi :D
A tak przy okazji chcecie abym dalej pisał o charyzmatach (fragmenty książki)??

07.03.2008
09:41
smile
[81]

Kalino$ [ Konsul ]

ppaatt1 ------>jasne pisz,to ciekawe jest:)

Jak myślicie?Czy zwierzęta(niektóre przynajmniej)porozumiewją się za pomocą telepatii?Delfiny np.

I czy zwierzęta mają dusze taką samą jak człowiek?Czy zwierzęta się reinkarnują?Czy idą do tamtego świata?Już od bardzo dawna się nad tym zastanawiałem i chyba każdy:)Jak myślicie?

07.03.2008
23:16
[82]

Hans87 [ Konsul ]

Widzę że dyskusja padła troszke. Ogólnie to wydawało mi sie że tematem tego wątku są zjawiska paranormalne, a nie księża i ich działalność która jako tako nie wiele z takowymi ma wspólnego.

Kalino$---. mówi się że dusze mają tylko te istoty które śnią. Ale na pozostałe pytania nie odpowiem Ci zresztą chyba nikt, a pozatym nigdy się jakoś nad tym nie zastanawiałem.

07.03.2008
23:59
[83]

cienki bolo [ Demokratyczny Republikanin ]

Słuchajcie, mi mój przyjaciel kilka miesięcy temu opowiedział, jak ich ksiądz zaprosił na religię jakiegoś gościa, co teraz przy TVP robi, przy dźwięku. Nie pamiętam, jak on się nazywał, przyjmijmy, że Sławek, ale opowiedział im historię, gdy pracował w jakiejś niemieckiej firmie zajmującej się dźwiękiem przestrzennym, bitami, basami itp. Testowali chyba, jak człowiek reaguje na określone tony, znajdując się w pomieszczeniu otoczony wielkimi głośnikami. Była sytuacja, że facetowi urodził się syn. Jego pracodawca, nazwijmy go Hans, dał mu taki obrazek, ponoć ochronny i polecił mu go powiesić nad łóżeczkiem dziecka. Sławek nie powiesił go początkowo, lecz potem postanowił to uczynić, ze względu na ładną ramkę. Co ciekawe, odkąd to uczynił, w nocy, o jednakowej porze dzieciak budził się z potwornym wrzaskiem, jakby nieludzkim. Po dokładniejszej analizie okazało się, że obrazek przedstawiający wózek dziecięcy nad przepaścią, zawiera wewnątrz jeszcze dwa obrazki, dziecka wypadającego z wózka do jamy i coś przerażającego, ale nie pamiętam co, jakiegoś demona chyba. W pracy, po zażądaniu wyjaśnień Hans pokazał mu filmik, na którym wyświetlane były różne filmiki typu otumanionych delfinów pływających w dziwny sposób (żywych delfinów, nie animacji), ludzi w kombinezonach, jakie używa się przy działaniu na skażonych terenach, trzech ludzi kopiących dół i wyrzucających piach za siebie. Odsypywany piach i ruchy kopiących układały się w trzy liczby sześć. Potem kazał zaprowadzić go do studia i wciskać przyciski, które zmieniały kolorystykę wyświetlaczy i dźwięki. Sławek zrozumiał kim są ci ludzie i czym naprawdę się zajmują. Przerażony nie wiedział co zrobić, bał się, że zostanie zabity ze strachu nie mógł się ruszyć. Wtedy stało się najdziwniejsze, coś z czego pamięta tylko strzępki. Nad nim stałą dziwna postać, wydał mu się być to anioł, który zapytał go, czy chce zostać uratowany. Po twierdzącej odpowiedzi ten wyprowadził go z kilku kondygnacyjnego budynku, przez budki strażnicze, nikt nie zwracał na nich uwagi, jakby byli niewidzialni. Sam bohater nie widział twarzy kogoś, kto go wyprowadził, widział go jedynie do okolic klatki piersiowej, nie wiedząc czemu. Po znalezieniu się na zewnątrz, zapomniwszy o wozie zaczął biec do domu. W trakcie ucieczki w pewnym momencie spostrzegł człowieka stojącego przy terenówce i dziwnie przyglądającemu mu się z uśmiechem. Na tablicy rejestracyjnej zauważył trzy liczby sześć. Po dotarciu do domu, jeszcze tego samego dnia spakował się, zabrał rodzinę i ruszył w kierunku Polski.
Ja przyznaję się, sam nie wiem co o tym sądzić, historia brzmi naciąganie, ale to poważny człowiek na stanowisku. Wydaję mi się, że połowa tej historii to prawda, wszak świrów nie brak, reszta, ta z ucieczką to bardziej wymysł przestraszonego umysłu, który podkoloryzował sprawę. Tylko ta dziwna przypadłość z obrazem. A wy co o tym sądzicie?

08.03.2008
00:04
[84]

Kozi89 [ Legend ]

Mi z całej tej historii to się ten obraz najprawdopodobniejszy wydaje. Sam nie wiem czy to prawda, ale przestraszyć się naprawdę można.

08.03.2008
00:15
[85]

cienki bolo [ Demokratyczny Republikanin ]

No w rzeczy samej, jak tego słuchałem, to poczułem się jakbym brał udział w jednym z tych cholernie przygnębiających psychologicznych horrorów z lat osiemdziesiątych pokroju "Omena".

08.03.2008
08:52
smile
[86]

ValkyreX [ Legend ]

bolo-> Ciekawe, ale jako tako byłbym jeszcze skłonny uwierzyć tylko w te historię z obrazkiem.

08.03.2008
09:07
smile
[87]

Kalino$ [ Konsul ]

Historia z obrazkiem wydaje się wiarygodna,wiele razy czytałem o przeklętych obrazach,przedmiotach.itp.

08.03.2008
09:12
smile
[88]

ValkyreX [ Legend ]

Dla mnie jest to bardziej natury psychicznej, te wszystkie przeklęte przedmioty. Chociaż może i istniały jakieś prawdziwe historie, ale ciężko mi w nie uwierzyć.

08.03.2008
10:19
[89]

Bechemoth [ Konsul ]

Nie no ta historja wydaje mi się nieprawdziwa,ale część z obrazem może naprawdę miała miejsce,ja tam wierzę w klątwy,przeklęte obrazy.

Moze byc tak ze jakas zła energia wchodzi w te obrazy i tak właśnie działa na ludzi,nie wykluczam tez że moze to być sprawka demonów,szatana...

08.03.2008
11:11
[90]

ppaatt1 [ Trekker ]

nie wykluczam tez że moze to być sprawka demonów,szatana...
Oczywiście że demony mogą opętać miejsca, przedmioty, ludzi, zwierzeta. Taką teorie uważam za najbardziej prawdopodobną. Dalej, rzekomi sataniści, to pewnie jakaś sekta, podali coś temu gościowi (narkotyki zapewne) i zobaczył co chciał widzieć czyli anioła.

08.03.2008
14:13
smile
[91]

Bechemoth [ Konsul ]

dzisiaj naszły mnie pewne przemyslenia:

jak sądzicie:przecież my zwykli ludzie którzy piszemy w tej karczmie (interesujemy się w wiekszości zjawiskami paranormalnymi) nie jestesmy w sumie zbyt normalnymi osobami,bo pomyślcie:wielu ludzi (większośc) żyje w świecie iluzji,błędnych przekonań np.że liczy się tylko pieniądz.A my wiemy o tym o czym oni nie mają pojęcia,znamy chociaż część prawdziwego oblicza świata.Oni nie słyszeli o LD,o oobe a co dopiero o mozliwosci podróży poza ciałem.Ludzie podniecają się aktorami,piosenkarzami którym tak naprawdę zalezy na kasie,mają ich no prawie za bogów za ludzi wyjątkowych,a wiecie co oni nie mają zielonego pojęcia o tym co my wiemy!!!

Więc kto naprawdę jest wyjątkowy?

A co do tekstu o czarnej postaci to ja tez ją widziałem:

stała nieruchomo wpatrzona we mnie,nie było widać twarzy,tylko kaptur.Jak myslicie kto lub co to może być?
słyszałem wersje o kosmitach,strażnikach astralu...

08.03.2008
14:23
[92]

Kozi89 [ Legend ]

A my wiemy o tym o czym oni nie mają pojęcia,znamy chociaż część prawdziwego oblicza świata.

My za to nie wiemy o innych rzeczach o których oni maja pojęcie. Po za tym czym jest to o czym wiemy? Co daje nam ta wiedza. Ja na przykład w połowę z tych rzeczy nie jestem w stanie uwierzyć. Ni jesteśmy inni, nienormalni. Każdy jest inny i większość o takich zjawiskach słyszała, ale po prostu sie nimi nie interesuje.

A co do pytania to każdy jest. Ale gdy każdy jest wyjątkowy to nikt nie jest.

08.03.2008
16:48
[93]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Trochę mnie nie było, ale popsuła mi sie karta sieciowa i nie miałem internetu.

cienki bolo---> Ciekawa historia, ale troche naciągana, chociaż wątek z tym obrazkiem jest ciekawy.

Jeszcze podobno liczba bestii to nie 666 tylko 616 , bo ktoś się podobno przy tłumaczeniu pomylił.


Hans87--> Ja obserwując śpiące psy doszedłem do wniosku, że mają one sny tak samo jak ludzie. M<achają one łapkami we śnie, skomlą , piszczą.

08.03.2008
17:00
smile
[94]

ValkyreX [ Legend ]

Ja obserwując śpiące psy doszedłem do wniosku, że mają one sny tak samo jak ludzie. M<achają one łapkami we śnie, skomlą , piszczą.

To że mają sny, to w sumie żadna nowość ale na pewno się znajdą tacy co o tym nie wiedzieli :)

Czasami nawet bywa tak, że po takim śnie pies atakuje właściciela (rzadko, ale ponoć takie sytuacje też się zdarzały). I weś się potem domyśl, co takiemu się śniło; sam Ci nie opowie a nie jest na tyle inteligentny, by rozróżnić sen od jawy (tu też nie do końca, ale jednak dla psa to większa różnica chyba nie jest-no, na pewno mniejsza niż dla człowieka)

08.03.2008
17:06
[95]

Bechemoth [ Konsul ]

Z tymi psami to racja,nigdy nie można im ufac do konca,kazdy nawet najgrzeczniejszy pies może ugryżć właściciela.

08.03.2008
23:17
[96]

mannan [ M*A*S*H ]

Zgadzam się co do psów. W końcu to tylko zwierze

Co do wypowiedzi Bechemotha.
To prawda, ale:
Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego
Chyba dobrze napisałem.
I to jest całkowita prawda! Jak widzę (ostatnio gdzieś widziałem, że bodajże (ale nie jestem pewny) Jennifer Lopez "sprzedała" swoje dzieci w formie fotografii po urodzeniu za (tu też nie jestem pewny) 3.000.000 $
No przecież nóż się w kieszeni otwiera

08.03.2008
23:32
[97]

ppaatt1 [ Trekker ]

1. Kościół
Ja się nie zgadzam głównie z trzymaniem się tezy nieomylności kościoła przez księży itd. Według mnie Święta Inkwizycja, zabijanie innowierców były wielkimi błędami. A księży którzy idą na tą profesje jedynie dlatego aby zbijać kasiore, zaczyna coś ostatnio przybywać. Według mnie powinni składać śluby ubóstwa jak np. zakonnicy itd.
2. Wyjątkowość
heh, większość ludzi uważa nas za nawiedzonych itd. A czy wierzymy ślepo w różne rzeczy może kiedyś się okarze.
3. Sny zwierząt
Moze śnią, może nie. W ich dusze nie wierze z tego względu ,że nie mają za dużo wyborów swoim życiu itd. Co najwyrzej mogą się reinkarnować.

A teraz moze podzielicie się opowieściami o zjawiskach paranormalnych/dziwnych w waszym życiu lub kogoś znajomego.
Przypomniała mi się jedna historia z moim ojcem. A mianowicie pojechał do Niemiec na pierwszą komunię mojego kuzyna, zaczeło się wszystko po mszy. Z relacji ciotki zaczął cały czas gadać ,że Pan Jezus w kościele na krzyżu ma źle nogi ułożone. Jak przyjechał do domu zaczął wszędzie widzieć diabła, ktoś miał go śledzić, palił moje zabawki (miałem wtedy kilka miesięcy), w końcu zaczął w przedpokoju wiązać jakieś sznurki między różnymi rzeczami. Trwało to kilka dni, po ten z dnia na dzień wszystko się skończyło. Słyszałem to z relacji Mamy i rodzeństwa. Tata nie chce zbytnio o tym mówić. Co o tym myśleć?? Coś na tle psychicznym czy coś nadprzyrodzonego??


09.03.2008
00:47
[98]

cienki bolo [ Demokratyczny Republikanin ]

ppaatt1--> Jestem katolikiem, więc słyszałem i wierzę w coś takiego jak opętanie, oraz nękanie przez demony. W przypadku twojego ojca mogło to być nękanie, bądź coś na kształt krótkotrwałego ataku schizofrenii. Choć nie słyszałem o spontanicznym, pojedynczym ataku tejże choroby. Na takie pytanie więc odpowiada grupa psychiatrów i księży, my nie możemy się wypowiedzieć w pełni obiektywnie. A co do "świętej" inkwizycji, nie tylko ty tak twierdzisz, nawet Kościół już nie raz przepraszał za te morderstwa poprzedników.

mannan--> O JLo przeczytałem kilka dni temu w jakiejś gazetce. Fajny był tego podtytuł: "Sprzedała dzieci za 3 miliony $". Najpierw przeszło mi przez myśl, że rzeczywiście sprzedała swoje dzieci. Bardzo lubię Lopez jako piosenkarkę i aktorkę, lubię wiele takich gwiazd, jednak nigdy nie traktowałem ich, jak kogoś lepszego od siebie. Ludzie są dla mnie równi i basta. Podam wam inny przykład takich zachowań. Ponoć kiedyś Bruce Willis spotkał Jennę Jameson w jakimś barze, czy gdzieś. Podszedł, po prostu włożył jej język w usta, wyszedł, a jego ochroniarz podszedł do Jenny i powiedział jej, że pan Willis czeka na nią w limuzynie. No potraktował ją jak maszynkę do lodów. Dobra, po części to wina jej fachu, ale bez przesady, nie spodziewałbym się po nim czegoś takiego. Aha i Jenna odmówiła, jakby ktoś się ciekawił.

Bechemoth--> Ba, nawet przyjaciel może wbić ci nóż w plecy.

Dobra, a teraz króciutka historyjka. Cały czas ona mnie zastanawia. Już kiedyś o niej tu pisałem. Otóż siedzę sobie przy stole i gapię się w niebo. I nagle co widzę? Coś na kształt arbuza, czarne, sunące po niebie wysoko, a cholernie szybko i co najlepsze ten arbuz nie pozostawiał za sobą fali uderzeniowej. Żadna dziwna awionetka to nie była, awionetki raczej tak wysoko nie latają, bynajmniej się nie spotkałem z czymś takim. Też nie są to Stany, by testowano nowe technologie.
Znam się troszkę na samolotach, wiem jak wyglądają dziwactwa pokroju F-117, czy B-2, to coś ich nie przypominało. Zresztą skąd niby B-2 nad Polską by się wzięły. Jak już wspomniałem, kiedyś tu na forum o tym napisałem i ktoś podsunął mi zdjęcie sterowca w czarnym kolorze z reklamą chyba Allegro. Nie, nie, sterowce tak szybko nie latają. Przyglądałem się temu, aż nie znikło wlatując nad blok, nie chciało mi się jednak już iść do okna po przeciwnej stronie mieszkania i dalej obserwować mobilnego arbuza. W sumie to chyba jedyna dziwna rzecz, jakiej byłem bezpośrednim świadkiem, choć mam parę ciekawych prawdziwych historii o duchach w zanadrzu, zostawię jednak sobie to na później, abym miał jeszcze wam o czym popisać. Wspomnę tylko, że mój blok stoi na terenie starego cmentarzu żydowskiego, z którego został się tylko skrawek, tuż obok przyblokowego parkingu.

09.03.2008
11:11
smile
[99]

Kalino$ [ Konsul ]

Ludzie są dla mnie równi i basta. - osobiście również traktuje ludzi na równi,nie osądzam,że jeden jest gorszy jeden lepszy,jednak wiele ludzi w moim otoczeniu dzieli ludzi na gorszych i lepszych(np.w szkole to normalne zachowanie)

Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego - masz racje to prawda,takich cytatów można znaleść wiele w Piśmie Świętym.

"Ba, nawet przyjaciel może wbić ci nóż w plecy." --->to również prawda niestety,która dość często się sprawdza:(



09.03.2008
11:31
[100]

ValkyreX [ Legend ]

Mam nadzieje,że Bóg będzie sprawiedliwy wobedz NAS(niekiedy uważanych za gorszych)

Tiaa, a ja słyszałem że ludzi nie znających zasad ortografii też nie wpuszcza ;p

"Ba, nawet przyjaciel może wbić ci nóż w plecy."

Dlatego trzeba liczyć tylko na samego siebie, a kiedy trzeba to prosić o pomoc znajomych. Życie jest łatwiejsze, jak do wszystkiego podchodzi się pesymistycznie i z dystansem...

Z relacji ciotki zaczął cały czas gadać ,że Pan Jezus w kościele na krzyżu ma źle nogi ułożone. Jak przyjechał do domu zaczął wszędzie widzieć diabła, ktoś miał go śledzić, palił moje zabawki (miałem wtedy kilka miesięcy), w końcu zaczął w przedpokoju wiązać jakieś sznurki między różnymi rzeczami. Trwało to kilka dni, po ten z dnia na dzień wszystko się skończyło. Słyszałem to z relacji Mamy i rodzeństwa.

I pewnie nie byłeś zbyt grzeczny, zanim opowiedziano ci tą historyjkę... :)

09.03.2008
11:51
[101]

Bechemoth [ Konsul ]

ppatt---może opetał go szatan?

Ja myslę że psy i wszystkie zwierzętam mają duszę,bo przeciez zastanówcie sie na poważnie jak można nie miec duszy???????!!!!!!!!?????????

przeciez psy myślą jak my,przeciez czują ból,zazdrośc ,gniew...a że ciało nie pozwala im na przykład mówić to inna sprawa,i od razu ktos mówi że nie mają duszy.

Gdyby tak mówiły,zarabiały pieniądze czy ogladały telewizję to byłyby od razu inteligentne co????

Można tak powiedzieć też o osobie z paraliżem,przeciez nie ma duszy,bo nie zachowuje się jak prawdziwy człowiek.

09.03.2008
12:24
[102]

cienki bolo [ Demokratyczny Republikanin ]

Jeśli istnieje niebo, to myślę, że zwierzęta też do niego idą, bez względu na posiadanie duszy, a dusza to przywilej. Uważam też, że zwierzęciu, które wychowasz i zaprzyjaźnisz się z nim, bądź je pokochasz, przekazujesz mu cząsteczkę swej duszy. Nie zgadzam się więc w tym przypadku z psychiatrą Scottem Peckiem, który twierdzi, że zwierzęcia nie można pokochać, wyjaśnia też dlaczego, lecz jestem pewny, że tu jego argumenty są do podważenia. Nie będę teraz jednak przytaczał "Drogi rzadziej wędrowanej", i choć czerpię garściami z Pecka rozmaitych teorii, wiele też krytykuję. Niemniej książka ciekawa, jeśli ktoś pała się psychologią, polecam.

09.03.2008
13:35
smile
[103]

Kalino$ [ Konsul ]

My tu tak sobie rozmawiamy kto ma dusze a kto nie,ale tak naprawde nic konkretnego nie wiemy niestety.

"Czego nie wiemy trzeba nam właśnie,a to co wiemy na nic się nie zda"

10.03.2008
14:42
[104]

Bechemoth [ Konsul ]

UP Up UP UP

12.03.2008
13:33
smile
[105]

Deadly Chancellor [ Pretorianin ]

jeszcze raz wielki UP!!!

no co jest?

14.03.2008
12:57
[106]

Hans87 [ Konsul ]

Ja mam podobne zdanie na temat zwierząt, są to stworzenia boskie wiec dlaczego nie miały by mieć duszy? Ludzie bardzo przywiązują się do nich z odwzajemnieniem tych uczuć. Wielokrotnie zdarzało się że pies po śmierci właściciela nie chciał jeść ani opuścić ciała zmarłego.

Poza tym próbował ktoś przyzywać swojego ducha opiekuna?
Przeżył ktoś z was atak jakiegoś demona, lub ducha np. subkuba?

Wydaje mi się, że wartym poruszenia jest temat PSI ball'i. Czyli kul stworzonych przez nasz umysł z jakąś intencją.
Zapraszam do dyskusji i do zadawania pytań

14.03.2008
15:02
[107]

ppaatt1 [ Trekker ]

temat PSI ball'i
Wytłumacz

14.03.2008
15:06
smile
[108]

Kalino$ [ Konsul ]

nareście się wątek upnął:)

Poza tym próbował ktoś przyzywać swojego ducha opiekuna?

nie,boje się troszke:)ale może w przyszłości...

Przeżył ktoś z was atak jakiegoś demona, lub ducha np. subkuba?

osobiście nie,ale czytałem,słyszałem i wiem,że jest to możliwe

EDIT:

ValkyreX --->masz racje,ale chyba każdy człowiek w przynajmniej 1%-cie bedzie odczuwał strach:)

14.03.2008
15:55
[109]

Hans87 [ Konsul ]

PSI ball jest to energia człowieka tworząca kule której nadajemy jakąś intencje, później napisze coś wiecej na ten temat

14.03.2008
16:06
smile
[110]

ValkyreX [ Legend ]

nie,boje się troszke:)ale może w przyszłości...

Złe nastawienie :) Osoby czujące strach są bardziej narażone na negatywne czynniki takiego przyzywania duchów. W Twoim przypadku wobec tego nie radzę próbować.

14.03.2008
16:13
[111]

Hans87 [ Konsul ]

ValkyreX--> zgadzam się z tobą w 100% im więcej myślimy o złym tym większe prawdopodobieństwo przyzwania tego. Oprócz tego co mówimy w seansie bardzo ważny jest nasz umysł. Gdyż w momencie gdy kontaktujemy sie z tamtym światem często wypowiadamy pytanie i prowadzimy rozmowe w podświadomości.

14.03.2008
20:39
[112]

malyb89 [ Mistah Mały ]

val, hans -->> to samo sie tyczy innych ludzkich zachowań, w tym też w przeciwnym kierunku. Gdy np. jest zimno, mówiąc sobie "jest ciepło, jest ciepło", faktyczni robi sie nam lepiej. wiem, wiem, organizm przyzwyczaja się do temperatur, które nie spadły znacząco od poprzedniej temp. Podobnie z optymizmem i pesymizmem.Ja należę do tych pierwszych i gdy np., coś sie stanie, to przyjmuje to o wiele spokojniej niż inni tzn tych pomiędzy o pesymistach nie wspominając :)

Edit : hans, czekamy na te PSI Balle

14.03.2008
21:42
smile
[113]

ValkyreX [ Legend ]

Podobnie z optymizmem i pesymizmem.Ja należę do tych pierwszych i gdy np., coś sie stanie, to przyjmuje to o wiele spokojniej niż inni tzn tych pomiędzy o pesymistach nie wspominając

Sprecyzuj, co dokładnie miałeś na myśli bo widzę tu małe przeciwności :D

Sam jestem pesymistą i przynajmniej wiem że sie nigdy nie rozczaruje. vide- moja sygnaturka. :)

14.03.2008
22:16
[114]

Kozi89 [ Legend ]

Poznałem niedawno pewnego dziadka. Dzisiaj prowadziłem z nim promocje jego rzeźb w hipermarkecie (nie pytajcie bo nie o to chodzi:p).

Dziadek jest niesamowity. Nie wiem czy nacie sztuczkę z wahadełkiem dzięki któremu można sprawdzić czy ktoś ma dobrą czy złą energie. Potrzebne jest zdjęcie danej osoby i wahadełko zrobione z byle czego. To naprawdę działa :D Ja jestem może ufny i łatwowierny, ale niezależnie od tego kto to robi zawsze działa. Można tym również robić inne rzeczy, a wszystkie są niesamowite. Nie będę sie chwalił, ze moja aura jest dobra :P Jeśli ktoś jest zainteresowany pisać.

To co mnie zaskoczyło jeszcze bardziej to fakt że koleś... przyciąga przedmioty! Bez kitu! Jego czoła, klatki piersiowej trzymają się monety, a nawet plastikowe pudełko z cukierkami (ciężkie). Podobno jego klaty trzyma się nawet żelazko.

Ogólnie ma on ogromna wiedzę i dość specyficzne poglądy.

14.03.2008
22:33
[115]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Kozi89 To co mnie zaskoczyło jeszcze bardziej to fakt że koleś... przyciąga przedmioty!

Mój tata kilka lat temu miał operacje na serce by passy( chyba tak się pisze) i mostek "złączyli" klamrami z jakiegoś metalu i teraz też "przyciąga" łyżeczki i inne tego typu przedmioty ;).


nie,boje się troszke:)ale może w przyszłości...


Tak jak już było powiedziane, bardzo złe nastawienie, bo tego "zlego" nie można się bać. Takim nastawieniem , można to "złe" tylko niepotrzebnie przyciągnąć :)

A ja chyba muszę skorzystać z pomocy różdżkarza, bo jak niektórzy domownicy i goście twierdzą, pod dwoma pokojami przebiega żyła wodna :). A dlatego tak twierdzą, że po wejściu do jednego z tych pokojów , od razu wszystkich ogarnia wielka senność i nasilają się takie objawy jak ból głowy, zawroty głowy. Niektórym spada , a niektórym bardzo wzrasta ciśnienie krwi itp. Tym bardziej że i moja mama musi na serce, krążenie uważać (jest niskociśnieniowcem) , jak i mój tata, jest wysokociśnieniowcem, to jeszcze ma miażdzyce itp.itd.

Dobrze ,że watek wstał :)

14.03.2008
22:36
[116]

Kozi89 [ Legend ]

Mój tata kilka lat temu miał operacje na serce by passy( chyba tak się pisze) i mostek "złączyli" klamrami z jakiegoś metalu i teraz też "przyciąga" łyżeczki i inne tego typu przedmioty ;).

Ale facet przyciąga nie tylko metale i nie tylko w jednym miejscu. Jego całe ciało przyciąga przedmioty. I to najróżniejsze. Mówi, że wszystko zależy od energii.

14.03.2008
23:03
[117]

Hans87 [ Konsul ]

Psi Ball (Chi Ball, Ki Ball) - kula energii stworzoną przez siły psychiczne. Każdy człowiek za pomocą swoich sił PSI może stworzyć takiego PSI Balla. Energia, którą stworzymy wcale nie musi mieć kształtu kuli możemy nadać jej dowolny kształt i dowolne właściwości np. kolor, wielkość, może ona płonąć, być pod napięciem, itd. Taką kulę energii można rzucić w coś lub w kogoś. Raczej nic ona nie zrobi. Jest to zależne od siły koncentracji jaką włożyliśmy w stworzenie takiej kuli i od jej właściwości. W najgorszym wypadku dostanie taką kulą może nas zaboleć. Psi bale są czymś w rodzaju kame-hamen z dragon bala :] tyle że nie mogą one nikogo zabić. A więc jak zrobić takiego PSI Balla:

Usiądź w wygodnym miejscu , pozycja jest dowolna. Złóż ręce w kule. Palce mogą się dotykać lub może między nimi być mały odstęp. Wybierz sobie jakiś cel z którego będziesz sobie wyobrażał, że pobierasz energię.



Energie możesz pobierać po prostu od siebie tyle, że jest to wyczerpujące, lub od jakiejś planety np. Słońca lub Saturna itd. Wyobraź sobie jak ta energia przechodzi przez twoje ramiona do palców a następnie z palców do środka stworzonej przez ciebie z rąk kuli gdzie kumuluje się i powiększa. Po jakimś czasie zacznij sobie wizualizować właściwości i kształt tej energii, którą tworzysz. Pomyśl sobie, że tworzysz kulę. Ma ona kolor niebieski i ma właściwości lodowe, poczuj zimno które ona wytwarza. Po ustaleniu właściwości już tylko ją "doładowywuj" czyli wyobrażaj sobie, że zbiera ona w sobie coraz więcej energii i staje się coraz większa i wyraźniejsza. Po jakimś czasie w końcu powinno się udać i powinienneś go zobaczyć.

źródło:


To tyle na temat Psi balli przeczytajcie ocencie

Kozi--> Energia człowieka jest ogromna tylko trzeba ją odkryć i nauczyć się nad nią panować, a to jest żmudna i długotrwała praca. Ja siedzę w tych tematach od 7 lat i nadal uważam się za laika.

Jeśli chodzi o obecność innych bytów często ją wyczuwam;)

15.03.2008
08:33
[118]

Bechemoth [ Konsul ]

Z tym psi-ballem to tak tylko napisane że łatwo,ale pewnie zrobienie go jest trudne,

Czytaliście na nautilusue tekst o doktorze Rol-u----tekst super ,przeczytajcie całość-pozycja obowiązkowa,dla interesujących się takimi zjawiskami.

15.03.2008
09:44
smile
[119]

ValkyreX [ Legend ]

Te Psi Balle przypominają mi okres, w którym próbowałem samouleczania; najlepiej siedzieć albo leżeć, złożyć dłonie, skoncentrować się na wytworzeniu energii między obiema dłońmii stopniowo odsuwać je od siebie (prostopadle) z szybkością, w jakiej tworzy się twoja energia a wtedy należy przyłożyć dłonie do bolącego miejsca i "zamknąć" ranę. (chodzi po prostu o to, by energia nie uciekła)

15.03.2008
09:48
smile
[120]

Kalino$ [ Konsul ]

ValkyreX ----->

Te Psi Balle przypominają mi okres, w którym próbowałem samouleczania;

pomogło ci to samouleczenie?

heh musze wypróbować:)

15.03.2008
10:37
[121]

ValkyreX [ Legend ]

Mimo, że czułem tę energię między dłońmi, dużo to uleczenie nie pomogło. Ponownie chyba kwestia wmówienia coś własnej psychice :)

15.03.2008
11:27
smile
[122]

malyb89 [ Mistah Mały ]

Val -->> podam przykład:

Gdy pewnego razu dostaliśmy telefon od ciotki, że kuzyn miał poważny wypadek samochodowy (dowiedziała się o tym od ich sąsiada, który akurat jechał za nimi, zadzwonił też po karetkę). Z początku- wiadomo, harmider. Nikt nie wiedział co mu sie stało, jak to sie stało itp. No więc, gdy się o tym dowiedzieliśmy, przyjąłem tę wiadomość spokojnie, a brat, ojciec i zwłaszcza matka (pesymistka) chodzili przerażeni, ciągle mówili "żeby tylko sie mu nic nie stało, przecież pełno krwi!" . A żę nie był to jego pierwszy wypadek to, już jakby przyzwyczaiłem się do podobnych sytuacji, a dodatkowo jako optymista byłem przekonany, że nic mu sie nie stało, kolejna stłuczka/wypadek. Potem w szpitalu okazało się, że ma tylko lekko czoło rozcięte, a jego laska z którą jechał była tylko poobijana, a przyjęła na swoją stronę całą siłe uderzenia. Auto do kasacji. Chcecie fotki ?


Może, jakby mu sie coś stało poważniejszego, to byłbym kuresko niemile zaskoczony, więc z drugiej strony lepiej nie być dosadnym optymistą. Nie wiem, jak to wygląda ten przykład z perspektywy pesymistów. O szczegóły nie pytajcie, bo sam ich nie znam.

15.03.2008
11:32
smile
[123]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Probowalem tego Psi Balla i nic nie wychodzi wyobrazalem sobie kule itp ale nic nie poczulem.

15.03.2008
12:23
[124]

Kozi89 [ Legend ]

ten PSI Ball to jakaś ściema :P Ktoś to sobie wymyślił i na neta wrzucił. Dawno takiej ściemy nie słyszałem :)

15.03.2008
13:09
[125]

ppaatt1 [ Trekker ]

Też nie za bardzo wierze w PSI Ball jednak według mnie to wymyślili azjaci :D

Ja wole nie być pesymistą, ale też nie optymistą, próbuje być tak pośrodku. Na optymizmie sie zawiodłem podczas kupowania części do kompa (straciłęm ok. 1300 zł a do tego płyta główna byłą wymieniana dwa razy!! Pierwsza była spalona, a drugą pracownik skpepu przy montowaniu uszkodził, na to wszystko czekałem kilka miesięcy). Ehh takie życie.

15.03.2008
14:02
[126]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Na pewno fake to jest.

A znacie cos paranormalnego co mozna samemu zrobic. Podobne do PSI Ball

15.03.2008
14:10
[127]

Kozi89 [ Legend ]

|LoW|Snajper ---> Możesz sprawdzić za pomocą wahadełka swoją aurorę :) Zawsze wychodzi. Bierzesz zdjęcie osoby której aurę chcesz sprawdzić. Kładziesz je, a nad nim ustawiasz wahadełko zrobione z nitki i byle czego. Nitka powinna mieć około 20cm długość. byle co to może być pierścionek, kamień, nawet ziemniak, ale najlepiej coś małego i wyważonego! Wpatrujesz sie w byle co. Wahadełko samo zacznie sie kręcić. Jeśli kręci się zgodnie z ruchem wskazówek zegara to masz dobrą energie, jeśli w przeciwnym złą. Innymi słowy można tym sprawdzić czy jesteś osobą dobrą czy nie. Za pierwszym razem możesz mieć trudności, ale na pewno sie uda. Nie wiem tylko czy jest to zgodne z religią katolicką.

15.03.2008
14:27
smile
[128]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Kozi89 -> Szczerze to moge powiedziec ze to dziala. Przed chwila zrobilem na siebie to wyszlo ze dobrze. A na osobe taka co wiem ze jest zla to wyszlo odwrotnie co do wskazowek zegara.

Prosilbym o cos jeszcze jak cos jest :)

15.03.2008
14:32
smile
[129]

Kozi89 [ Legend ]

Ja też okazałem sie dobry na szczęście ;)

Więcej sztuczek tego tyu ni znam, ale o wahadełku mogę powiedzieć jeszcze że działa również na przedmioty. dział to w taki sam sposób co ze zdjęciem. Przedmiot źle na nas wpływa jeśli wahadełko kręci sie przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Można tym też namierzać różne choroby i żyły wodne w mieszkaniu.

15.03.2008
17:22
[130]

Camron [ Centurion ]

Wiem że weźmiecie mnie za idiotę ale musze się oto spytać:Czy może kiedyś będzie maszyna do przenoszenia się w czasie ?

15.03.2008
17:39
[131]

malyb89 [ Mistah Mały ]

Camron -->>

Skoro zakończyła się ostatnia seria przygód doktora Who, być może nadszedł czas, aby podyskutować o centralnym punkcie tego serialu - podróży w czasie. Czy nauka może pokazać i wykazać, że taka podróż jest możliwa?

Istnieją teorie - i są zdecydowanie bardziej zaawansowane od doktorskiego rozumienia "wehikułu czasu". Czym jednak jest czas? Fizyk, Wheeler, określił to tak: "Czas jest wszystkim tym, co się teraz dzieje".

Czym jest czas?

Czas jest trudny do zrozumienia. Na przykład możemy wyróżnić okresy czasu, jako pełny obrótr Ziemi wokół własnej osi (dzień) lub okres, w jakim Ziemia okrąża Słońce (rok). Inaczej jednak od tego, czas nie posiada jednostek.

Jednostki, które znamy - sekundy, minuty, godziny i inne - są wytworem matematyków, dzielących znane, astronomiczne okresy czasu na mniejsze kawałki, aby ułatwić nam zarządzanie życiem. W tym znaczeniu czas jest czymś, co sobie sami narzucamy.

Bardziej ugruntowane wyjaśnienie czasu mówi, że jest to coś, czego musimy doświadczyć, ponieważ rzeczy dzieją się w czasie - dokładniej, jest to proces redukujący rzeczy do poziomu chaosu - od porządku do nieporządku. Jest to rozpad, erozja - najprościej, entropia.

Czy jesteśmy uwięzieni w czasie?

Czas wydaje się mieć na nas fundamentalne działanie. Faktycznie żyjemy w naszej "linii czasu", która łączy się z innymi liniami, aby popchnąć do przodu "nasz" postęp w czasie. Jest to coś podobnego, inaczej nasze doświadczenia byłyby nonsensowne i bezcelowe.

Jest to zgodne z Prawem Przyczynowości. Po prostu mówi ono, że przyczyna musi się pojawić przed skutkiem. Na przykład pocisk musi zostać wystrzelony (przyczyna), aby mógł kogoś zranić (skutek). Jakakolwiek zmiana tego układu byłaby absurdalna. Znajduje to odzwierciedlenie w newtonowskim spojrzeniu na kosmos i czas jako mechaniczne, niezmienne, absolutne. Tutaj czas jest nieuniknionością łatwo rozumianego "machinalnego" wszechświata. Niestety, wszechświat taki nie jest.

Pogadanka o względności

Einstein swoją teorią względności obalił prostotę newtonowskiego wszechświata. Czas złożony jest z trzech znanych fizycznych wymiarów, dając początek pojęciu "czasoprzestrzeni". Rzeczy dzieją się fizycznie, i w czasie. Materia i energia mogą rozciągać i zniekształcać fizyczne wymiary, mogą więc mieć wpływ także na czas. W rzeczywistości czas może zwalniać bieg, w zależności od prędkości obserwatora. Daje to bezpośredni punkt odniesienia do definitywnego czasu.

W relatywnym wszechświecie czas może być różny w sytuacjach różnych obserwatorów. Niestety, jedno pozostaje niezmienne. Strzałka czasu wciąż posuwa się do przodu. Wydaje się nigdy nie cofnąć, przynajmniej we wszechświecie.
Doktor Who i maszyna czasu


Czym jest teraźniejszość?

Myślimy o czasie w pojęciach przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Przeszłość się stała, teraźniejszość jest "obecnie", a przyszłość dopiero się zacznie. Podczas gdy prawdziwe jest stwierdzenie, że przyszłość jeszcze się nie zdarzyła, określenie "obecnie" jest dużo bardziej skomplikowane.

Czujemy rzeczy, ponieważ siły bombardują nasze receptory czucia. Na przykład "widzimy", ponieważ światło odbija się od obiektów i uderza w nasze oczy. Siły potrzebują jednak "czasu", aby przebyć drogę z jednego miejsca do drugiego.

Zgodnie z tym, nasze rozumienie odczuwalnego "obecnie" jest jedynie miriadą wrażeń z różnych punktów z przeszłości. Myślimy o burzy z piorunami, gdy ujrzymy błysk, zanim usłyszymy uderzenie. A to dlatego, że światło przemieszcza się szybciej, niż dźwięk.

Możliwości podróży w czasie

W tym znaczeniu nasze "obecnie" może być formą maszyny czasu. Na przykład, gdy spoglądamy w kosmos, widzimy odległą przeszłość. Gdy mówimy, że oglądamy obiekt odległy o 50 lat świetlnych, znaczy to, że obserwujemy jego stan sprzed 50 lat świetlnych, ponieważ światło potrzebowało akurat tyle czasu, aby do nas dotrzeć.

Wszechświat zawiera możliwości przemieszczenia się w czasie na różne sposoby. Dla przykładu, gdy materia wchodzi do czarnej dziury, przestrzeń się załamuje. Gdy czas stanowi z przestrzenią jedność, teoretycznie owa jedność może być czasem. Stąd, gdybyśmy mogli wejść do czarnej dziury i wyjść z niej przez jej drugi koniec, dokonalibyśmy przemieszczenia się w czasie.

Teoretyczne cząsteczki znane jako "tachiony"również były rozpatrywane. Teoria względności mówi, że nie możemy poruszać się szybciej od światła, gdybyśmy jednak mogli ominąć ograniczenia wszechświata - prawdopodobnie moglibyśmy nawet cofnąć się w czasie. Tachiony to "cząsteczki szybsze od światła", więc, jeśli istnieją, mogą zawierać w sobie klucz do podróży w czasie.

Doktor Who i maszyna czasu


Czas subatomowy

Podczas gdy wszechświat, jakiego doświadczamy, wymaga strzałki czasu, świat subatomowy był obserwowany jako inny. Wydawał się nie posiadać w swoim oddziaływaniu obserwowalnego poczucia czasu. Jeśli więc jest "bezczasowy", to czy może tutaj leżeć klucz?

Zbyt wiele teorii fizycznych ("cząsteczki" są już niemodne) zostało zastąpionych pomysłem zwanym "teorią struny". Tutaj to, co znamy jako cząsteczki, to tylko "końcówki" dużo bardziej skomplikowanych struktur.

Jeśli "struny" istnieją jako tkanina wszechświata, kolejne wymiary są wymagane do stworzenia matematycznej odpowiedzi. Piękno tego wszystkiego polega na tym, że zawiera to możliwość istnienia innych wymiarów czasu. Może więc samotnie doświadczamy czasu w naszym wymiarze. Wchodząc w inne wymiary czasu, możemy odnaleźć klucz do podróży w czasie.

Podróż do przyszłości

Większość teorii od dawna budzi zastrzeżenia. Rozprawiają się one z przemieszczaniem się w czasie jako pojęciem cofania się w czasie. Inną propozycją jest przemieszczenie się do przyszłości - szczególnie gdy przyszłość jeszcze się nie wydarzyła.

Jeśli, gdziekolwiek, już się wydarzyła, wówczas stajemy przed problemem "wolnej woli". Jeśli przyszłość jest już ustalona, to jak możemy mieć wybór tego, co chcemy robić? Czy na pewno przyszłość zawiera w sobie podjętą już przez nas decyzję?

Możemy zmierzyć się z tym problemem, patrząc na świat subatomowy - lub na inne wymiary czasu - jako wieczny. Według tego pomysłu, nasze wybory będą wciąż przepisywały skrypt przyszłości. Być może to dlatego "linia czasu" naprawdę istnieje. Może ona dostarczać przyszłości opartej o nasze wybory w punkcie, w którym rozpocznie się podróż w czasie.

Informacyjny wszechświat

Problem z tym wszystkim jest oczywiście taki, że mamy zbyt duże gabaryty, żeby "podróżować" w świecie subatomowym. Jest jednak pewien argument, przemawiający za tym, że subatomy są częścią informacyjnego wszechświata.

Jesteśmy znajdującą się wewnątrz niego informacją, więc jeśli moglibyśmy zostać zredukowani do poziomu informacji, a następnie zrekonstruować przyszłość, wówczas moglibyśmy przemieszczać się w czasie.

Inny argument mówi, że, na poziomie informacji, cząsteczka i wszechświat są jednym i tym samym. Jedna cząsteczka zawiera całą informację z wszechświata. Stąd proste połączenie z takim światem mogłoby nam pokazać cały czas, jaki minął wcześniej.

Alternatywnie, być może przyszłościowa maszyna czasu mogłaby poprostu uzyskać bezczasową informację wszechświata i sportretować ją w wirtualnej rzeczywistości. Według tego pomysłu, to nie my podróżujemy w czasie. To czas przychodzi do nas.

Konkludując...

W tym punkcie czasu podróż w czasie wydaje się niemożliwa. Może to być jednak problem wyłącznie natury technologicznej. Istnieją idee mogące naprawdę pozwolić na podróżowanie w czasie. Możliwe więc, że pewnego dnia staniemy się Panami Czasu z naszymi własnymi przyrządami, którymi będziemy badać świat.
źródła: Autor: Anthony North / Unexplained-Mysteries.com / paranormalium.pl
[Do góry]
Zobacz co sądzą o tym inni:
dodał: ikoeri data: 2007-09-27 13:54:00
wedle fizykow i kilkow polskich naukowcow teoretycznie mozliwa jest podroz w czasie ,lecz technologia z tym zwiazana jest jeszcze daleka do zrealizowania.

nieznane.pl

15.03.2008
17:45
[132]

Camron [ Centurion ]

Już mnie przeraża to osmiczne wszystko.Gdzie jest Pan Bóg ?Uważam że w Słońcu ale nasza gwiazda jedyna nie jest i wiecznie nie bedzie świecić.

15.03.2008
19:07
[133]

Bechemoth [ Konsul ]

według mnie podróże w czasie i tak są możliwe,potrafił je Gustaw Rol,no i na świecie nie ma rzeczy niemożliwych...

15.03.2008
22:32
smile
[134]

ValkyreX [ Legend ]

Camron-> A mnie przeraża poziom twoich postów. :) No offence, ale popisałeś się niesamowitym brakiem wiedzy i logiki.

15.03.2008
22:36
[135]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Camron -> Przed chwila sie urodziles :D

16.03.2008
12:29
[136]

Bechemoth [ Konsul ]

próbował ktoś zrobić psi-balla?

16.03.2008
15:37
[137]

Kozi89 [ Legend ]

Bechemoth ---> Próbować możesz i 30 lat...

16.03.2008
15:41
[138]

ppaatt1 [ Trekker ]

Kozi --> A nawet do śmierci tego nie zrobi :D Troche wątek podupada nam. Reanimacja!!
Słyszałem wczoraj że jakiś program o egzorcystach na tvp 2 ma lecieć w czwartek. Wie ktoś coś więcej na ten temat?

16.03.2008
15:44
[139]

Kozi89 [ Legend ]

Słyszałem wczoraj że jakiś program o egzorcystach na tvp 2 ma lecieć w czwartek. Wie ktoś coś więcej na ten temat?

Będę musiał sprawdzić :) Takie dokumenty są o wiele straszniejsze od prawdziwych horrorów.

16.03.2008
15:53
[140]

ppaatt1 [ Trekker ]

co nieco o filmie:
Film dokumentalny, 53 min, Polska 2007 Reżyseria: Maciej Bodasiński Scenariusz: Maciej Bodasiński, Leszek Dokowicz Za życia uznana za opętaną, po śmierci ? za świętą. Historia młodej Niemki Anneliese Michel z Klingenbergu, która zmarła w 1976 r. po serii egzorcyzmów, do dziś wywołuje wielkie emocje. Zainspirowała też twórców filmu fabularnego "Egzorcyzmy Emily Rose" w reżyserii Scotta Derricksona. Śmierć Anneliese stała się z kolei przyczyną najgłośniejszej ? po procesie norymberskim ? rozprawy sądowej w powojennych Niemczech. Relacje z trwającego dwa lata tzw. procesu egzorcystów elektryzowały opinię publiczną. W kwietniu 1978 r. ogłoszono wyrok: na kary pół roku więzienia skazano dwóch księży odprawiających egzorcyzmy ? Arnolda Renza i Ernsta Alta oraz rodziców dziewczyny ? Josepha i Anne Michelów. Sąd przychylił się bowiem do argumentacji prokuratury, która twierdziła, że Anneliese była chora psychicznie, lecz zamiast ją leczyć, poddano ją egzorcyzmom. Te wycieńczyły organizm i w efekcie stały się przyczyną zgonu 24-letniej Niemki. Pośrednio obwiniano o tragedię naukę Kościoła o szatanie i opętaniu. Pod presją opinii publicznej przerażeni hierarchowie nie ośmielili się stanąć w obronie egzorcystów, a biskup Wurzburga, który wcześniej wydał zgodę na odprawienie egzorcyzmów, opublikował nawet oświadczenie, w którym stwierdził, że "szatan nie istnieje, a opętanie jest chorobą". Na wszelki wypadek wydano też nieformalny zakaz odprawiania egzorcyzmów, który utrzymuje się do dzisiaj. Głośnym przypadkiem Anneliese Michel zainteresowała się amerykańska antropolog kultury, prof. Felicitas D. Goodman, specjalizująca się w badaniu "religijnych stanów wyjątkowych". Już wcześniej dysponowała bardzo obszerną, zbieraną po całym świecie dokumentacją na temat opętań, transów, stanów mistycznych itp. Jako że przebieg egzorcyzmów Anneliese był nagrywany, otrzymała ponad 50 taśm magnetofonowych, na których zarejestrowano m.in. jak dziewczyna mówiła sześcioma różnymi głosami męskimi. Ten materiał oraz relacje naocznych świadków skłoniły badaczkę do sformułowania wniosku, że Anneliese nie była chora psychicznie, lecz faktycznie znajdowała się w stanie opętania. Opisała też przypadek młodej Niemki w książce wydanej w 1981 r. Publikacją tą zainteresował się z kolei szwajcarski naukowiec, dr Theo Weber-Arma, który odkrył, że gdy w 1968 r. nastoletnia Anneliese zaczęła się skarżyć na pierwsze ataki demoniczne, lekarze zdiagnozowali u niej epilepsję i przez następnych 6 lat podawali jej silne leki przeciw tej chorobie. Tymczasem dr Weber-Arma, analizując wyniki trzykrotnie przeprowadzonego badania EEG, nie stwierdził śladów epilepsji, za to odkrył zatrucie lekami antyepileptycznymi. Jego zdaniem, za śmierć dziewczyny powinni więc odpowiadać nie egzorcyści, tylko lekarze. Zupełnie nowe światło na sprawę opętania rzuciły jednak dopiero dzienniki prowadzone przez Anneliese, wierzącą i praktykującą katoliczkę, która wielokrotnie na kartach pamiętnika deklarowała gotowość cierpienia za zbawienie innych. Wszystko wskazuje na to, że musimy jednak strzec się szatana. W filmie znalazły się m.in.: wypowiedzi jedynego żyjącego jeszcze do dzisiaj egzorcysty Anneliese Michel, jej matki, siostry oraz najbliższego przyjaciela. Ilustrację stanowią zdjęcia i filmy z rodzinnego archiwum państwa Michel.

16.03.2008
20:33
[141]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

No tak trzeba ten film obejrzeć , to w ten czwartek w tym tygodniu? Jakby co to przypomnijcie ;)

A ja wczoraj położyłem się spać i zacząłem myśleć o OOBE, wyobrażać sobie,że wspinam się po linie w górę itp. chociaż ,że tego nie planowałem. Gdy tak się wspinałem i wspinałem :) , nagle zaczęło mi się robić ciepło w całym ciele, poczułem mrowienie w członkach, chociaż , że miałem bardzo wyraźny obraz tego , że się wspinam, to nagle przed oczami zrobiło mi sie biało i do ego wszystkiego serce zaczęło mi walić tak mocno, że myślałem że zaraz mi wyskoczy ;) Mimo tego wszystkiego , coś mi podświadomie , w głowie "powiedziało" , że to jeszcze nie teraz, żebym przerwał. No i przerwałem, może jeszcze nie jestem gotów...Zobaczymy :)

16.03.2008
20:47
smile
[142]

FootBallFighter [ Pretorianin ]

Hah to ja wam opowiem historie. Przyszła kiedyś do mnie moja dziewczyna Magda :D Siedzimy, rozmawiamy nagle ja jej mowie ze jestem z innej planety i mam paranolmalne zdolnosci ! Ona na mnie ze smiechem to ja do niej patrz na pudełko. Pudełko leżało ode mnie dobre 3 metry i nagle sru sie ruszylo. Zaniemowila. Zaczalem mowic o koncu swiata ktory nastapi za 4 lata. Ona sie poplakala i wpadla do lazienki sie wytrzec. Gdy wrocila pokazalem jej co zrobie z butelka. Wpatrzylem sie w butelke i po pewnym czasie butelka sie ruszyla. Rozplakala sie jeszcze bardziej a ja buchnalem smiechem i jej pokazalem caly mechanizm. Ten numer planowalem od rana :D Zyłka z kołowrotkiem pod dywanem przywiazana do nogie i du pudelka. Gdy wyszła do lazienki to ja szybko odcialem zylke z pudelka i na butelke :D Miałem swoją telekineze ale przez to stracilem laske :P

16.03.2008
20:51
[143]

Theodortfus_Ponętny [ Centurion ]

NIe czytałem całego wątku, ale zapewne nie było tu nic o eksperymencie Filadelphia.



Co o tym sądzicie, jak dla mnie ciekawa sprawa.

16.03.2008
21:01
[144]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Theodortfus_Ponętny---> Gdzieś już czytałem o tym eksperymencie. Bardzo ciekawe to jest. Ciekawe. czy odbyło się to na prawdę. Jeżeli tak i kilkadziesiąt lat temu ludzie mogliby mieć technologię, dzięki której takie wielkie obiekty, jak okręty wojenne stają się niewidzialne( czy też się teleportują) to nie ma sie co dziwić, że my nie dostrzegamy obiektów UFO, których obecność nie powinna być brana pod dyskusję.

Bardzo ciekawym aspektem jeżeli chodzi o UFO są światła z Phoenix

16.03.2008
21:10
[145]

mannan [ M*A*S*H ]

Theodortfus_Ponętny --> Widziałem film, trochę im to nie wyszło. Większość załogi zginęła
halfmaniac --> Ja jak czasami przedawkuję Cortere (lek) to też czuję mrowienie, i "odpływam" itp.
A tak na serio to jak odczułeś, żebyś przestał?


Co do tego PSI - Balla, jakoś w to nie wierzę

16.03.2008
21:27
[146]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

mannan---> Po prostu, musiałem przestać, coś mi kazało, podświadomość ?

Masz astme? Przykra przypadłość:(

Ja też za bardzo nie wierzę w tego PSI - Balla. Za bardzo mi to tymi japońskimi bajkami woni :)

16.03.2008
21:31
[147]

mannan [ M*A*S*H ]

halfmaniac --> no niestety.

A pamiętacie taki serial (leciał chyba na Tele 5) czynnik PSI. Prowadził Dan Aykroyd. Bardzo fajny

16.03.2008
21:32
[148]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Co do eksperymentu filadelfia. Czytałem, że ludzie którzy przeżyli mieli nadzwyczajne umiejętności - telekineza, pirokineza, bilokacja, teleportacja, jasnowidzenie, czytanie w myślach, uzdrowicielska moc.

Skoro ten eksperyment się nie udał, nie wierzę że nie zrobili tego ponownie. A skoro zrobili to na pewno się powiódł. Żołnierze PSI, bo tak nazywani działają na zlecenie rządu USA, NASA lub FBI. Kto wie czy nas nie odwiedzają. Możliwość tego że w Strefie 51 znajduje się pojazd z napędem antygrawitacyjnym jest dla mnie 100-u procentowa.

Wierzę, że my - z pozoru zwykli ludzie możemy stać się wyjątkowi. Bóg nie uczynił nas dobrymi ani złymi, bogami ani zwierzętami, śmiertlenymi i nieśmiertlenymi. Wszystko jest w naszych rękach.

Jezus jako człowiek który poznał siebie i swoje wnętrze nazwał się synem Bożym. My również jesteśmy dziećmi Bożymi, tak więc jesteśmy w stanie być tacy jak on. "Jesteście Świątynią Ducha Świętego" "Jako w niebie, tak i na ziemi" (Jako w myśli tak i w świecie fizycznym). Niebo jest naszym wnętrzem. Nie znajduje się na górze, lecz w nas. Biblia o tym mówi. Bo jesteśmy "Świątynią Ducha Świętego'. To co w nas, to w świecie fizycznym. Wszystko co nas otacza bierze swój początek w naszej podświadomości, w nas samych. To czy jesteśmy zdrowi, chorzy, jak się czujemy pod względem duchowym i jakcy jesteśmy. Wszystko zależy od nas. "Zaprawdę powiadam Wam, wszystko to o co w modlitwie prosicie stanie się Wam, tylko uwierzcie, że otrzymaliście". Jeżeli w coś uwierzymy, dostaniemy to. I należy to brać dosłownie. Możecie powiedzieć "ja chce ferrari przed domem i Angelinę Jolie w łóżku!" ja odpowiem tak: "Słaba w Was wiara. Modlitwa nie polega na jak najszyszym spełnieniu żądania. Polega na tym, abyśmy w miłości i wierze trwali w swym przekonaniu by wreszcie osiągnąć sukces i spełnić swoje marzenia. Nie może być w Was kszty zwątpienia. Wtedy cały świat, każdy atom tego świata stanie z nami ramię w ramię i pomoże nam w tym abyśmy dostali to o co prosimy. Tak więc to czy dostaniemy ferrari nie zależy od tego że chcemy, tylko czy w to wierzymy. Samo słowo nie wystarczy, chcociaż biblia mówi 'Na początku było słowo a słowo ciałem się stało i zostało między nami'. Było to słowo Boskie, wypełnione nieograniczoną miłością i wiarą." To w nas drzemie nieskończona mądrość która kształtowała nasze ciało i tylko ta mądrość może nas uleczyć. Opętani ludzie mówią w obcych językach. Myślicie że skąd to się bierze? Z naszej podświadomości. Opętanie jest złe - jednak wszystko ma swoje przeciwieństwa - dobro/zło, woda/ogień, tak/nie, kobieta/mężczyzna itd. Również z opętaniem jest podobnie. Istnieje błogosławiona odmiana opętania o ile można tak powiedzieć. W skrócie rzeczy można porównać to z duchowym oświeceniem jakim jest dla buddystów "Nirvana". Będąc na wyższym poziomie rozwoju duchowego. Poziomie na który może wejść każdy z nas podążając prawidłową drogą - jesteśmy w stanie osiągnąć to co wymieniłem wcześniej - Telekineza, Pirokineza, Telepatia, Moc Uzdrowicielska, Jasnowidzenie. To wszystko jest w zasięgu naszej ręki. Jeszcze wczoraj telefony komórkowe były czymś czego nie dało się zbudować. Czymś co nie może istnieć, dziś podobnie jest z tym wszystkim co ludzie określają mianem "Zjawisk Paranormalnych". Jutro - to będzie codzienność.

16.03.2008
21:53
[149]

malyb89 [ Mistah Mały ]

co to eksperymentu... to niejaki dr. John von Neumann przeprowadzał badania nad umysłami tych, którzy przeżyli przypadek USS Eldrige. Odkrył on, że myśli to fale radiowe. Po wielu latach badań, odkryto, ze człowiek za pomocą własnego umysłu może otworzyć wrota do innego wymiaru (w 1982 otworzono portal łączący teraźniejszość z rokiem 1943), co potwierdzało by tezę Einsteina o światach równoległych. Jednak co przytrafiło sie załodze USS Eldrige, jak długo byli gdzieś tam, dlaczego ich osobowości się zmieniły ? Tego prawdopodobnie się nie dowiemy.

16.03.2008
22:59
[150]

ppaatt1 [ Trekker ]

A pamiętacie taki serial (leciał chyba na Tele 5) czynnik PSI. Prowadził Dan Aykroyd. Bardzo fajny
Pamiętam! I mam pytanie czy gdzieś jest możliwosć otrzymania tego serialu??Fajny był :D Taki lżejszy Archiwum X.

Bardzo ciekawym aspektem jeżeli chodzi o UFO są światła z Phoenix
hmm, według mnie to testy nowej broni amerykańców. Oni lubią zatajać takie rzeczy.

NIe czytałem całego wątku, ale zapewne nie było tu nic o eksperymencie Filadelphia.

Ciekawe, i wysoce prawdopodobne, że cos tam robili.

Apocaliptiq --> Masz racje! bardzo dużo w Piśmie Świętym przykładów uzdrowienia itd. przez wiare. Ze swojego doświadczenia już widziałem że prośby i wiara pomaga :D

16.03.2008
23:04
[151]

ppaatt1 [ Trekker ]

Ciekawostka:

Wiele źródeł wskazuje na to, ze w 1943 roku odbyły się tajemnicze eksperymenty. Chodzi tutaj o projekt "Filadelfia" mający za zadanie uczynić statki Amerykańskie niewidzialnymi. Początkowo uważano, ze eksperyment ten miął miejsce tylko raz. Jednak pojawiły się nowe fakty. Dwaj dziennikarze z Nowego Yorku zbierając materiały do książki o zjawiskach paranormalnych natrafili na list kapitana Frank lina Reno. Opisywał on, ze z pokładu parowca "Adres Furuseth" obserwował znikanie krążownika. Zdarzenie to datował na 18-20 sierpnia 1943 roku. Ponieważ wszystkie inne źródła mówiły, ze eksperyment przeprowadzono w październiku postanowiono to dokładniej sprawdzić. Dziennikarze zwrócili się do biura prasowego marynarki wojennej z prośba o udostępnienie dzienników pokładowych obu statków: krążownika, na którym przeprowadzano eksperymenty oraz parowca "Adres Furuseth". Wraz z nimi otrzymali list z wyjaśnieniem, ze dziennik jest miejscami uszkodzony, ponieważ w warunkach wojennych narażony był na różne niebezpieczeństwa. Z obu dzienników jasno wynikało, ze oba statki spotkały się na morzu dwa razy: 20 sierpnia 1942 roku oraz w okolicach 6 października. Wynika z tego jasno, ze eksperyment został przeprowadzony dwukrotnie! Oczywiście karty w okolicach tych dat okazały się najbardziej zniszczone. Sprawa została objęta ścisła tajemnica, a wszyscy świadkowie zginęli w tajemniczych wypadkach lub zamilkli na zawsze. Również wiele osób, które zaczęły odkrywać tajemnice eksperymentu "Filadelfia" tajemniczo zniknęło. Ale dlaczego? Czy nie był to zwykły eksperyment wojskowy? Cóż było w nim takiego niezwykłego. Odpowiedzi na to pytanie udzielił fizyk jądrowy z Bostonu. Według niego eksperyment ten mógł doprowadzić do zagłady całej ludzkości ! Otóż od 1905 roku, kiedy to Albert Einstein opracował teorie pola niestatecznego, wiadomo z obliczeń, ze mogłoby ono w miarę upływu czasu zmieniać strukturę cząsteczek. Gdyby wiec cząsteczki, z których zbudowany jest człowiek, oddaliły się od siebie, przybralibyśmy formę tak rozrzedzona, Iz bylibyśmy dla siebie niewidoczni. Ziemia stała by się środowiskiem miliardów swoistych duchów. Wszystko wskazuje na to, ze zjawiska jakie miały miejsce w czasie eksperymentu "Filadelfia", a wiec znikanie i przemieszczanie się w czasie i przestrzeni były początkiem owego rozrzedzania się cząsteczek materii. Ten rodzaj pola elektromagnetycznego, jaki zastosowano, mógł wywołać pole niestateczne, które zaczęłoby się rozszerzać w sposób niekontrolowany. Uczeni szybko zdali sobie sprawę, ze kontynuowanie prac doprowadzić musi do zniknięcia wszystkiego, co istnieje na Ziemi, a później samej planety. W końcu udało się jednak dotrzeć do opisu eksperymentu "Filadelfia": Gdy uruchomiono generatory wokół statku ukazała się lekka, święcąca, zielonkawa mgiełka. Mgła taka była często obserwowana podczas niewyjaśnionych zdarzeń w Trójkącie Bermudzkim. Ogarnęła ona bardzo szybko cały okręt. Pole magnetyczne miało kształt elipsoidy i rozciągało się 100 metrów z każdej strony okrętu. Wszystkie osoby, które znalazły się w tym polu, widać było jako niewyraźne zarysy sylwetek. Ci którzy znajdowali się na pokładzie sprawiali takie wrażenie jakby chodzili lub stali w powietrzu. Po zwiększeniu siły pola osoby znajdujące się poza nim nie mogły w ogóle niczego dostrzec poza odciskiem kadłuba w wodzie. Polowa oficerów i załogi okrętu momentalnie kompletnie zwariowała. Niektórzy, przez dłuższy czas po eksperymencie, trzymani byli w specjalnych ośrodkach, gdzie otrzymywali specjalistyczno-naukowa pomoc. U wielu z członków załogi pozostały zwiększone zdolności psychiczne oraz zdolność transmutacji czyli czasowego znikania lub pojawiania się w różnych miejscach. Do typowych skutków ubocznych zbyt długiego przebywania w polu magnetycznym należały: "unoszenie się w powietrzu", "tkwienie bez ruchu", "zamarzanie". Człowiek, który "tkwił bez ruchu" nie mógł poruszać się z własnej woli. Jeśli w takiej chwili nie podbiegło do niego kilku kolegów znajdujących się z nim w polu magnetycznym i nie położyło na nim swoich rak wówczas "zamarzał". Kiedy człowiek "zamarzał" oznaczało się dokładnie jego pozycje i wyłączało pole magnetyczne. Wszyscy poza "zamrożonym" mogli znów poruszać się w swoich materialnych ciałach. Następnie członek załogi o najkrótszym stażu musiał iść w to miejsce gdzie był "zamrożony" i odszukać jego twarz lub fragment skóry nie osłonięty mundurem. Było to potrzebne do zastosowania specjalnie skonstruowanej maszyny do "rozmrażania". "Rozmrażanie" trwało od jednej godziny do sześciu miesięcy.

17.03.2008
15:11
[152]

ppaatt1 [ Trekker ]

ehh, trzeba upnąc :/

17.03.2008
18:26
smile
[153]

Kalino$ [ Konsul ]

Gdyby wiec cząsteczki, z których zbudowany jest człowiek, oddaliły się od siebie, przybralibyśmy formę tak rozrzedzona, Iz bylibyśmy dla siebie niewidoczni. Ziemia stała by się środowiskiem miliardów swoistych duchów.

ciekawe:)co to by był za świat?Ale trzeba przyznać:pomysł dobry acz niebezpieczny.Pojedynczej osobie wydawało by to się zabawne,ale biorąc pod uwagę całą ludzkość zamiast zabawne stało by się niebezpieczne.

18.03.2008
17:15
smile
[154]

Deadly Chancellor [ Pretorianin ]

up

18.03.2008
17:36
[155]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Deadly Chancellor --> WTF?! byś coś napisał a nie ciągle upujesz. Nic dziwnego że wątek leci jak połowa postów nie ma więcej niż jedną linijkę a treść ogranicza się do "up" ;//

18.03.2008
17:55
[156]

SzymX_09 [ Master Exploder ]

Ja czasami mam sny o mnie i kolegach, szkole i okazuje sie potem ze to sa sny prorocze bo to co mi się śni powtarza się potem.

Co do satanistów to mój kolega miał kolegę który do takiej sekty się zapisal. Gdy zobaczył o co tam chodzi chciał sie wypisać. Jednak oni mu nie pozwolili. W końcu uciekł nie przychodził na spotkania. Zaczęły się telefony z pogróżkami, wieszanie martwych kotów na drzwiach itp...

Kolega uciekł na drugi koniec Polski, był wykończony psychicznie.
O dziwo znów zaczęły się telefony itp...

Dziwne...

18.03.2008
18:04
smile
[157]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Apocaliptiq--> Do tego co napisałeś w [148]

"Jako w niebie, tak i na ziemi" (Jako w myśli tak i w świecie fizycznym)
To co w nas, to w świecie fizycznym. Wszystko co nas otacza bierze swój początek w naszej podświadomości, w nas samych.
Jeżeli w coś uwierzymy, dostaniemy to. I należy to brać dosłownie

Dlatego ja uważam, że człowiek powinien być absolutnie, cały czas dobrej myśli. Jeżeli będziemy sobie wmawiać chorobę, to w końcu na nią zachorujemy. Można to również przedstawić w drugą stronę, jeżeli ktoś jest chory i wierzy w wyzdrowienie, to szanse na wyleczenia takiego kogoś , jest od razu większa.

Jeżeli tyle ludzi wierzy w to , że w 2012 r. będzie koniec świata , czy przebiegunowanie, to ono nastąpi!! Myśl jest inforamcją wysyłaną przez nasz mózg , gdzieś do góry w kosmos, a odbiorcą tej informacji jest energia, ktoś wyższy, kto być może nas stworzył.

Czymże jest modlitwa? Mówi się , że modlitwa to rozmowa z Bogiem, a jak przebiega nasza modlitwa? Prosimy, rozmawiamy w myślach(!) z nim i on ma podobno nasze myśli czytać, ma odbierać te informacje od wszystkich ludzi na Ziemi.

Dlatego myśle, że warto być niepoprawnym optymistą, mysleć optymistycznie i wierzyć w to, że Polska wyrobi się z budową stadionów , przed Euro 2012 :)

Ja też nie pochwalam pustych "up-ów" Jeżeli chcecie, żeby dyskusja się rozkręciła, to dajcie jakiś temat, odpowiedzcie na pytania :)

18.03.2008
19:13
smile
[158]

Kalino$ [ Konsul ]

halfmaniac ---->widze,że jesteś optymistą:)i dobrze,lubie takich ludzi.Polacy do naród w którym bez przerwy się narzeka(mam na myśli narzekania typu:ooooo jaki ja jestem chory,nie zdąrzymy przed euro,roboty "ni ma",bieda,łoj co to będzie)Moim zdaniem zamiast siedzieć na dups*u i narzekać powinno się wziąść do czegoś co naprawde ma sens np.rozwój duchowny,dalsza nauka,albo przynajmniej myśląc o czymś,rozmyślać o dalszym życiu, o planach na najbliższą przyszłością.

18.03.2008
20:52
[159]

Hans87 [ Konsul ]

Zgadzam sie z powyższymi postami. Optymistyczne nastawienie dużo daje.

Troszeczkę odbiegając od tematu poprzednich postów, PSI balle to nie taka ściema to właśnie kumulowanie energii jednej myśli i wysyłanie jej gdzieś. Coś takiego jak napisał halfmaniac o 2012;)

Słyszeliście może kiedyś że człowiek może stworzyć własnego demona? Istotę duchową zaprogramowaną do robienia konkretnej rzeczy, taki bardziej rozwinięty PSI Ball.

Ostatnio przed wyjściem (oobe) w momencie kiedy wibracje zaczęły sie nasilać poczułem dziwny zapach, trudny do opisania. Wibracje ustały ale ten zapach nadal był wyczuwalny jeszcze przez jakieś 10 minut. Przeszywało mnie tez uczucie obecności kogoś poza mną w pomieszczeniu. Co o tym sądzicie?

18.03.2008
21:21
[160]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Hans87--> Może stworzyłeś demona, który zjadł za dużo jajecznicy z cebulą i mu sie odbiło ;)

A tak na serio, to nie wiem co to mogło być. Jeżeli demon potrafi opętać drugą osobę, duch potrafi zrzucać obrazy ze ściany, a Bóg potrafi uzdrawiać, to to mogło być absolutnie wszystko ;)

18.03.2008
21:26
[161]

Hans87 [ Konsul ]

halfmaniac-->haha ale dowcipny jesteś:) co do stworzenia demona czytałem o tym kiedyś dlatego pytam czy ktoś coś o tym słyszał...

19.03.2008
16:22
[162]

Hugunumana [ Konsul ]

obiecane fotki z postu [23] watku :
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7537814&N=1
1.....


Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.II)|cz V - Hugunumana
19.03.2008
16:22
[163]

Hugunumana [ Konsul ]

2.....


Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.II)|cz V - Hugunumana
19.03.2008
16:23
[164]

Hugunumana [ Konsul ]

3 nie daje bo podobne no i to najwazniejsze:D


Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.II)|cz V - Hugunumana
19.03.2008
16:40
smile
[165]

Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]

Hugunumana ----> Ahahaha xD Wiesz co to ?! Ja kiedys tez nie wiedziałem... To balon meteorologiczny !! Byłem kiedyś u kuzyna pod warszawa ( Legionowo ) Tam co drugi dzien takiego wystrzeliwują, a potem to spada gdzieś z taką małą skrzyneczką :) Badają pogodę :p

Edit: [164] w lewym dolnym coś widać :/ Wygląda jak statek kosmiczny :p

Edit2: Dlaczego utarło się, że statki UFO są okrągłe z taką śmieszną wystająca kabinką itp. ?!

19.03.2008
16:42
[166]

Hugunumana [ Konsul ]

Gorillaz 2-D---> przeczytaj:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7537814&N=1 post 23


nie wiem tak sie to utarło i tak ludzie postrzegaja je:D
hahaa o ile sa:D

19.03.2008
20:29
[167]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Hugunumana---> Zdjęcie typowego NOL-a, jakich wiele, ale oczywiście, +1 do kolekcji. spodkowaty kształt może mówić , że tam coś rzeczywiście leciało, ale ja mam wrażenie, że ten obiekt jest bliżej niż balon, czyli oznaczałby to , że jest bardzo mały, ale jest to tylko moje odczucie.

19.03.2008
21:49
[168]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Co to jest ? Moze jak robilem zdjecie ze flashem to sie odbilo czy cos ?


Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.II)|cz V - |LoW|Snajper
19.03.2008
21:55
[169]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

|LoW|Snajper--> Bardzo dobre zdjęcie kul ORBS, ponieważ pokazuje ono, że nie są to jakieś brudy na aparacie, czy też defekt świetlny, ale widać ich rozmieszczenie w przestrzeni, jak chcesz, to wyślij na [email protected] i opisz kiedy zrobiłes i jakim aparatem :)

19.03.2008
22:01
[170]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Wyslalem ciekawe co napisza. A te kule ORBS to co to jest ?

19.03.2008
22:07
[171]

|LoW|Snajper [ Senator ]

ORBS (z ang. sfera) są to "kule" niewidoczne gołym okiem, pojawiające się na zdjęciach wykonywanych głównie aparatem cyfrowym i przy użyciu lampy błyskowej. Zjawisko to polega na tym, że wykonując zdjęcia przy użyciu flesza naświetlamy silnym światłem wszystko to, co znajduje się w najbliższej odległości od obiektywu. Powoduje to, że w pewnych okolicznościach drobinki kurzu (najczęściej), krople deszczu, owady pojawiają się na zdjęciach w postaci dużych kuli.

Pierwsze zetknięcie się z tego typu obiektami na własnych zdjęciach, przez fotoamatorów, często spotyka się z euforią i braniem tego typu obiektów za zjawiska nadprzyrodzone. Opinie osób zajmujących się fotografią są jednak dość jednoznaczne. Obiekty tego typu uznawane są za obiekty techniczne powstające poprzez kurz, zabrudzenia obiektywu lub refleksy świetlne.


halfmaniec -> hmm moze to rzeczywiscie jakis owad czy cos.

19.03.2008
22:16
[172]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

|LoW|Snajper--> Jest to bardzo nieobiektywny opis, wejdz na strone www.nautilus.org.pl i poszukaj tam w archiwum publikacji o ORBSach, zapewniam Cię, że zmienisz zdanie :)

19.03.2008
23:08
smile
[173]

ValkyreX [ Legend ]

Słyszeliście może kiedyś że człowiek może stworzyć własnego demona? Istotę duchową zaprogramowaną do robienia konkretnej rzeczy, taki bardziej rozwinięty PSI Ball.

To prawda, nazywają się serwitory. Ponoć można coś takiego stworzyć podczas oobe, ale nie próbowałem tego doświadczyć już od dawna.

19.03.2008
23:10
[174]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ValkyreX--> A czy ten demon, stworzony przez nas, ma być dla nas przyjazny, bo to w końcu demon... ?

19.03.2008
23:13
[175]

ValkyreX [ Legend ]

Właśnie te serwitory mogą działać pod naszą wolą, tak jak my je "zaprogramujemy".

Serwitory są bytami astralnymi powoływanymi do wykonywania określonych zadań. Są one częścią swego twórcy, materializacją jego pragnień i żądz. Nie mają one własnej świadomości chyba, że taka zostanie im dana od twórcy. Serwitory powołujemy kiedy zwykła sigilizacja nie przynosi efektów lub jest z jakiegoś powodu niemożliwa.
- wiki

19.03.2008
23:15
smile
[176]

Sephir0th [ Chor��y ]

Po pierwsze nie tworzy się go przez OOBE, tylko przez magyie chaosu...
halfmaniac ---> To zależy, jeśli zrobisz go dobrze, będzie Cię słuchał. Gorzej jeżeli źle sprecyzujesz jego przeznaczenie.
Val -> Nie, to zbyt niebezpieczne, wolę wiedzieć o nich więcej...
OOBE to tylko wychodzenie z ciała, bez żadnej mocy twórczej.

19.03.2008
23:16
smile
[177]

ValkyreX [ Legend ]

No to dajesz, miszczu. Tworzyłeś już serwitora? Jak? :)

Osobiście nie wyobrażam sobie innego realnego sposobu na stworzenie serwitora, jak przez oobe. No, ale dobra...

19.03.2008
23:20
[178]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Sephir0th--> Kombinowałes już cos z magią? Czy na razie sama teoria?

Nie wiem , czy to nie jest to forum , co o nim kiedyś pisałem:



a to topic, o serwitorach

Servitory powinni tworzyć ludzie panujący przedewszystkim nad sobą. Co do tworzenia servitora to przedstawię chyba najlepszy sposób:

* Wyjść poza ciało.
* Znaleźć źródło energii, z którego nasz Servitor będzie pobierał energię (chyba, że już zrobiliśmy Servitora „bateryjkę”).
* Wyobrazić sobie jak ma wyglądać.
* Nadać mu: właściwości (czy ma być z ognia, z lodu, z wody, czy ma mieć świadomość, itp.), zdolności (czy ma miotać kulami energii, wysysać energię itp.) i zachowanie (agresywny, miły, neutralny, itp.). Kolejność nie ma znaczenia.
* Nadać mu imię i komendy na jakie ma reagować.
* Określić czas jego istnienia (im dłuższy, tym większe ryzyko, że zdobędzie umiejętność rozwijania się i myślenia).
* Przywiązać go do jakiegoś przedmiotu (kubek, ołówek, itp.). Jest to zabezpieczenie, gdybyśmy utracili nad nim kontrolę.
* Ewentualnie można mu „zaprogramować” jeszcze jakieś ciekawe bajery (Astral jest pełen możliwości).
* No i w końcu trzeba go „odpalić”. Aby to zrobić trzeba go mocno naładować energią.

19.03.2008
23:21
smile
[179]

Sephir0th [ Chor��y ]

half--->=Kombinowałem, ale bardziej z sigilami. O servitorach lepiej wiedzieć jak najwięcej, zanim się jakiegoś stworzy. Co do artykułu... Nie znałem tej teorii, ale jeśli działa to zwracam honor...:)
Val ---> Do servitora, potrzeba innego stanu umysłu niż OOBE.

19.03.2008
23:21
smile
[180]

ValkyreX [ Legend ]

OOBE to tylko wychodzenie z ciała, bez żadnej mocy twórczej.

Jak nie wiesz, do czego jesteśmy zdolni w astralu to się lepiej nie wypowiadaj. :)

19.03.2008
23:25
[181]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Sephir0th--> Poczytałem troche wypowiedzi ludzi, którzy "podobno" stworzyli servitora i pisali oni, że robi się to właśnie w OOBE, a mozna nawet w LD, bo podobno jest to "taki mały astral"

19.03.2008
23:27
[182]

Sephir0th [ Chor��y ]

halfmaniac---> Właśnie LD jest mi bliższe... Ale ok, nigdy nie słyszałem o tworzeniu servitora w OOBE... Jak mówiłem, warto wiedzieć o nich więcej :)
No i OOBE miałem tylko raz...

20.03.2008
09:44
[183]

RiBak [ Chor��y ]

Artykuł napisany przez Syphara z redakcji Fnorda.

Proces tworzenia servitorów, który tutaj przedstawię jest moim autorskim sposobem, który testowało jak dotąd grono może 9 osób. Wszystkie jednak potwierdzają jego skuteczność. Jest on przy tym dość podobny do innych metod pracy na servitorach.


Czym jest servitor?

Servitor jest fragmentem umysłu maga oddelegowanym do konkretnego celu i zadań. Uzyskuje on w procesie tworzenia pewne indywidualne cechy własne oraz ograniczoną świadomość. Jest czymś w stylu osobistego sługi, „robota”, który posiada określone zadania i nie wykracza poza swoją kompetencję. Praca servitora ograniczona jest czasem jego istnienia, który programowany jest w momencie tworzenia istoty. Servitory mogą wykonywać niesamowity wachlarz zadań poczynając od najprostszej obrony magyicznej a kończąc na indywidualnym partnerze seksualnym dla stwórcy. Oczywiście praca nad servitorem trwa dłużej i jest bardziej energochłonna niż prosty sigil czy rytuał, ale posiadanie takiego sługi ma nieopisane zalety…

Projektowanie servitora

Na początek należy samemu sobie odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań, które pozwolą pełniej i dokładniej określić cele tworzenia servitora oraz stworzyć w myślach jego ogólne zarysy.

1. Do czego potrzebuję servitora?
2. Jakie będą jego zadania?
3. Skąd będzie brać energię do podtrzymywania swojej egzystencji?
4. Jak długo będzie mi potrzebny?
5. Jaką nadam mu formę?
6. Czy zadania ma wykonywać po kolei a po zakończeniu ulec samozniszczeniu, czy też jego praca będzie ciągła przez pewien okres czasu?
7. Jaki przedmiot przypiszę mu za materialną reprezentację, czyli „mieszkanie”?

Po uzyskaniu odpowiedzi na niniejsze pytania będziemy mieli już przykładowy zarys servitora. W moim przypadku, który podam tu za przykład projektuję sobie tarczę ochronną, chroniącą mnie przed wpływem złych ingerencji z zewnątrz, czyli atakami magicznymi powodowanymi przez innych, czy też atakami negatywnych istot astralnych. Jako, że interesuje mnie w życiu prywatnym ruch rycerski, posiadam w domu tarczę, która posłuży w tym przypadku za materialne odwzorowanie servitora, czyli jego „mieszkanie”. Servitor najsilniej i najszybciej będzie reagować więc, gdy sam znajdę się w pobliżu przedmiotu, który mu przypisałem, ale chroni mnie gdziekolwiek jestem – tyle tylko, że najbardziej zauważalne jest to gdy jest blisko mnie jego materialna reprezentacja. Podam więc przykładowe moje odpowiedzi na powyższe pytania:

1. Jest mi potrzebny do obrony osobistej.
2. Wchłanianie całej energii skierowanej przeciw mnie i przekazywanie jej do mnie po uprzednim zabraniu sobie odrobiny do podtrzymania własnej egzystencji.
3. Z wchłoniętej energii z ataków.
4. Dożywotnio.
5. Będzie mieć formę podobną do reprezentacji materialnej – tarczy.
6. Jego praca będzie ciągła, a z powodów, które wyjaśnię później czas jego egzystencji ustawię na rok.
7. Tarcza

Stworzenie sigila dla servitora

Następnym etapem pracy będzie zebranie wszystkich punktów wymienionych wyżej i wykonanie sigila z następującej dyrektywy głównej servitora. W przykładzie jest to:
CAŁĄ NEGATYWNĄ ENERGIĘ SKIEROWANĄ WE MNIE WCHŁONIESZ W SIEBIE I ODDASZ MNIE PRZEFILTROWANĄ

Robimy z tego sigila. Następnie bierzemy materialną reprezentację servitora i wizualizujemy sigila na niej. Tyle na razie wystarczy. Znając kompletne dyrektywy możemy przystąpić do właściwego etapu: tworzenia. Tworzenie servitora

I. Przygotowania

W tym punkcie przygotowujemy siebie do procesu tworzenia servitora. Jest to dość ważne, bo nie należy zapominać, że w gruncie rzeczy odrywamy kawałek własnego umysłu. W ramach przygotowania należałoby wytworzyć odpowiedni klimat do rytuału tworzenia. Może jakieś kadzidła, świece? Projekt otoczenia jest sprawą całkowicie indywidualną. Ja sam używam dwóch kadzideł oraz dwóch świec, pośrodku stolika kładę natomiast materialną reprezentację servitora. Gdzieś z boku ustawiam miseczkę z rozrobionym olejkiem eterycznym.

II. Początek

Kładziemy kartkę z wyrysowanym wcześniej sigilem na materialnej jego reprezentacji, po czym zapadamy w stan alfa, zwany też transem. Wizualizujemy, jak energia przepływa z naszego wnętrza poprzez ręce do materialnej reprezentacji servitora. Następnie unosi się w górę i tworzy kulę (coś jak piorun kulisty). Z tej kuli, korzystając z rąk i podtrzymując wizualizację „lepimy” orientacyjny wygląd servitora, jego formę. Następnie wizualizujemy sigila na środku tego, co nam wyszło.

III. Wydanie dyrektyw

Poza sigilem, który należy załadować w momencie jego wizualizacji na środku formy servitora (nie jest to proste zadanie, jednocześnie utrzymywać w myślach wyraźny obraz i dochodzić do stanu odłączenia świadomości – w tym przypadku odradzam technikę orgaistyczną), należy wydać rozkazy formie, która właśnie się ukształtowała. Trzeba zdawać sobie sprawę, że to, co wizualizujemy przed sobą w gruncie rzeczy posiada jakąś świadomość i inteligencję zbliżoną do naszej własnej (w końcu jest częścią nas). Dlatego spokojnie, w języku ojczystym nawet, wydajemy dyrektywy servitorowi w trybie rozkazującym. Możemy mówić głośno, można przekazem myślowym. Servitor nie ma problemów z odczytywaniem naszych myśli. Dyrektywy dla servitora użytego w przykładzie byłyby następujące:

1. Wchłaniaj całą negatywną energię skierowaną we mnie.
2. Przetwarzaj ją na pozytywną.
3. Zabieraj tyle ile potrzebujesz do swojej egzystencji.
4. Resztę oddawaj mnie.
5. Zniszcz sam siebie po upływie roku od chwili swoich narodzin, po czym powróć do źródła.


IV. Nadanie prawidłowego wizerunku servitorowi.

Po powyższym procesie nadszedł czas, żeby servitor uzyskał swój ostateczny kształt i kolory. Wizualizujemy jak powoli z lekko ukształtowanego zlepku energii formuje się nasz servitor (w tym konkretnym przypadku tarcza trójkątna z wymalowanym na środku sigilem, barwy czarnej, ze względu na symboliczne pochłanianie energii). A następnie rękami, utrzymując wizualizację mówimy do servitora w dowolnym języku zrozumiałym dla nas, aby zamieszkał w tym przedmiocie, który dla niego przygotowaliśmy i był przy nas wtedy, kdy będzie potrzebny.

V. Zakończenie pracy

Warto odprawić jakiś rytuał oczyszczający miejsce pracy, może to być Mniejszy Rytuał Pentagramu czy dowolne inne narzędzie odpędzające.

Niebezpieczeństwa związane z tworzeniem servitorów

Servitor to istota. A jako taka może mieć własną Wolę trochę inną od Woli stwórcy. Dlatego należy się odpowiednio zabezpieczyć. Szczególnie w przypadku servitorów bojowo-obronnych, czyli „luster”, które nie jak ten opisany w przykładzie wchłaniają energię, ale odbijają ją z powrotem do źródła, czy też czysto bojowych. Na dobrą sprawę nie ma tu żadnej reguły, każdy servitor może nam zaszkodzić. Dlatego należy podjąć odpowiednie środki ostrożności.

Po pierwsze, warto zaprogramować servitorowi dyrektywę autodestrukcji po odpowiednim czasie. Jeśli tego nie zrobimy, po odpowiednio długim okresie czasu może on uzyskać w pełni wolną wolę i po prostu uciec, bądź nawet nas zaatakować. W przypadku servitorów bojowych warto też zaimplementować im dyrektywę zakazującą ataku w żaden możliwy sposób na nas samych. Ostatnim, co należy zrobić, jest przy ustawianiu czasu zniszczenia zaznaczyć, że servitor ma się wchłonąć z powrotem w nas. Nie jest dobrze tracić kawałki siebie.
Syphar, na podstawie własnych badań i praktyki


!!! To jak, ktos sie podejmie stworzenia servitor'a? Sam bym sie zglosil, ale nie mialem wczesniej do czynienia z tego rodzaju ,,stworzeniami'' i ,,nie potrafie wyjsc ze swojego ciala'' - w ogole o co z tym chodzi? Jak to zorbic? Trzeba byc jakims medium? !!!

20.03.2008
10:04
[184]

ValkyreX [ Legend ]

Ja się podejmę, jednak nie jestem jeszcze do końca gotów. Mam pewien pomysł z tym związany i byłoby świetnie jakby się udało.

20.03.2008
10:12
[185]

Sephir0th [ Chor��y ]

Ja chyba też... Już długo się nad tym zastanawiałem...:)

20.03.2008
10:14
smile
[186]

jomziom [ Pretorianin ]

Przpadkowo tu trafilem i przyznam, ze watek niezwykle interesujacy.

ValkyreX--> brawo za odwage i relacjonuj co i jak... tez bym chcial zrobic, ale ktos by musial mnie prowadzic za reke, bo duzo nie rozumiem, z tego wszystkiego.

RiBak--> nowy, a calkiem niezle sie spisuje:P

I wlasnie... o co chodzi z: ,,wyjsc ze swojego ciala''?

Sephir0th: nastepny ochotnik ;)

20.03.2008
10:28
smile
[187]

Sephir0th [ Chor��y ]

jomziom --->
Wychodzenie z ciała, to inaczej OOBE, czy Projekcja Astralna... Można by powiedzieć że twoja świadomość opuszcza ciało, i może "polecieć" gdzie chcesz.

20.03.2008
18:49
[188]

Ekologok [ Pretorianin ]

Mam pytanie sam tego nie zrobiłem choć to miałem (chodzi o OOBE) czy można do samochodu wsiąść i pojechać sobie ????



Edit:
I czy jak coś się weżmie do rąk to inni to widzą w NORMALNYM SWIECIE???



edit:

O w pizdu ekran zgasł przed chwilą i jakaś czacha się pokazała JESUS CHRIST.Co to było!!!!

20.03.2008
18:50
smile
[189]

ValkyreX [ Legend ]

Ekologok-> Niestety nie. Mógłbyś ćwiczyć latami, wątpie czy komukolwiek by to się udało...

I czy jak coś się weżmie do rąk to inni to widzą w NORMALNYM SWIECIE???

Niczego do ręki nie będziesz w stanie wziąć, co najwyżej będziesz się z całych sił starał przesunąć drobny papierek o 0-2 milimetry.

O w pizdu ekran zgasł przed chwilą i jakaś czacha się pokazała JESUS CHRIST.Co to było!!!!

Zapewne twoja stara...

Oobe to nie jest jakiś pie#@ony Prey ;)

20.03.2008
18:54
smile
[190]

Ekologok [ Pretorianin ]

O do cholery co to??? z postu 164



sory za przekleństwa ale mnie to z szokowało


www.fractalus.com

kurde muzyka mnie przestraszyła


Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.II)|cz V - Ekologok
20.03.2008
18:56
smile
[191]

ValkyreX [ Legend ]

Ekologok-> Jak mniemam, jest to wyobraźnia grafików przełożona na piksele.

ups, to chyba zdjęcie wywołane przez autora owego postu [164] :D

Nie wiem, ale szczerze wątpie by to było tym, o czym myślisz.

Ekologok-> Moje Gry-Online-> Ustaw swojego avatara

20.03.2008
18:59
[192]

Ekologok [ Pretorianin ]

sory ale pytanie nie na temat gdzie ustawić swojego AVKA??

20.03.2008
19:06
[193]

Apocaliptiq [ Mr Everything ]

Po zalogowaniu masz "Moje gry online" Dokładnie tam.

20.03.2008
20:11
[194]

Kolczes [ All vs Me ]

mam pytanie, czy ktoś może mi wytłumaczyć/wkleić jak zrobić OOBE? ;)

btw. zdaje mi się, że coś takiego miałem podczas mocnej fazy po bakaniu. Widziałem siebie z góry oraz obserwowałem co robię - nie powiem, ciekawe przeżycie. :)

20.03.2008
20:48
[195]

Ekologok [ Pretorianin ]

chyba trzeba nową część zrobić co nie??Ja bym chciał na temat snów itp

20.03.2008
21:55
[196]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Przypominam, że dzisiaj o 22:55 zaczyna się na TVP2 film dokumentalny "Egzorcyzmy Anneliese Michel" :)

Myślę, że założenie nowej części jest niekonieczne , ale można zrobić.

20.03.2008
21:58
[197]

|LoW|Snajper [ Senator ]

halfmaniec-> Na pewno bede ogladal, moze bedzie ciekawe.

I prosze w nastepnej czesci dodac mnie do Stali Bywalcy


Deadly Chancellor [założyciel karczmy]
Halfmaniac [współtwórca]
Kalino$
Bechemoth
KornishoN
Tołstoj
malyb89
Kozi89
Zuzizulu
Azazell3
ppaatt1
grim looter
mannan
|LoW|Snajper

21.03.2008
00:01
smile
[198]

ValkyreX [ Legend ]

Właśnie jestem po filmie i faktycznie dramatyczny.

Choroba psychiczna, czy też opętanie- bardzo mi żal tej dziewczyny.

21.03.2008
00:03
[199]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ValkyreX--> Też właśnie obejrzałem, szkoda dziewczyny, ale ona wybrała taką śmierć, poświęciła się, umarła za nas. Nie oglądałem od samego początku, było powiedziane jak to wszystko się zaczęło??

21.03.2008
00:04
[200]

ppaatt1 [ Trekker ]

Cholera jasna mocny film, jak ja teraz będe spał :D . Zadziwiła mnie jedna rzecz demon o imieniu Lucyfer (uważany za diabła) wskazywał na to ,że nie jest on najważniejszy po ciemnej stronie. I albo świat złych duchów nie ma hierarchi, a jest chaos. Lub jest ktoś jeszce ponad tymi demonami o którym nic nie wiemy. Szczerze bardziej skłaniam się ku pierwszej teorii.

Nie oglądałem od samego początku, było powiedziane jak to wszystko się zaczęło??
Nie zabardzo, tylko była wzmianka o tym że miałą wcześniej ładne ułożone życie itd.

21.03.2008
00:06
[201]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ppaatt1--> lucyfer to chyba jeden z demon ( tak jak belzebub). Najwyższy jest szatan. NIe oglądałem od poczatku, było opisane, jak to wszystko się zaczeło ??


EDIT: od około 23:15 , nie wiem co wtedy się działo, puszczali taśmy z nagraniami, było opisane jak spotkała Maryję

Jak sie nazywał ten jeden demon, jakiś upadły ksiądz czy coś??

21.03.2008
00:06
[202]

ValkyreX [ Legend ]

halfmaniac-> musiałbyś napisać, od którego momentu zacząłeś oglądać.

21.03.2008
00:07
[203]

ppaatt1 [ Trekker ]

lucyfer to chyba jeden z demon ( tak jak belzebub).
No właśnie że jedni mówią że belzebub, lucyfer, diabeł, szatan itp to to samo, a jedni że to różne istoty

21.03.2008
00:11
[204]

ppaatt1 [ Trekker ]

Jak sie nazywał ten jeden demon, jakiś upadły ksiądz czy coś??
O wąłśnie to też mnie zaciekawiło, wydaje mi siężę leichman czy jakoś tak się mówi.

21.03.2008
00:13
[205]

ValkyreX [ Legend ]

A więc na początku było opisane jej życie codzienne, gdzie chodziła do szkoły itp. zdjęcia, wywiad z matką też dotyczący jej życia. Chciała zostać nauczycielką religii, miała w wieku gimnazjalnym problemy z gruźlicą, czy też inną chorobą płuc. Jednak po jakimś czasie (teraz nie powiem dokładnie, ile) zaczęła dziwnie chodzić, tj. pomagała sobie łapiąc za szafy i ściany. miała problemy z mówieniem. No i później objawy opętania były coraz silniejsze, egzorcyści odprawili egzorcyzm próbny (wymówienie w myślach rozkazu opuszczenia demona) jej cialo zareagowało. Zaczęłą krzyczeć i szaleć. Potem mówiła, że widziałą 7 twarzy demonów z siedmioma koronami i rogami na ścianie. Tyle zapamiętałem na daną chwilę. Jak ktoś chce, to niech dopowie.

ppat-> To różne istoty.

21.03.2008
00:16
[206]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

ValkyreX--> To o egzorcyzmie próbnym widziałem. Ale to , że zaczęła dziwnie chodzić i się podpierać, to było działanie złego ducha? Można to przecież wziąć za jakąś chorobe , czy to było coś więcej niż tylko "dziwne chodzenie"


EDIT:

Proszę bardzo, oto oryginalne nagrania , z egzorcyzmów tej dziewczyny:



Ja nie ściągam, nie chce się do końca wykonczyć ;)

21.03.2008
00:20
[207]

ppaatt1 [ Trekker ]

Jeden z demonów (sorki za link)


Ale to , że zaczęła dziwnie chodzić i się podpierać, to było działanie złego ducha? Można to przecież wziąć za jakąś chorobe , czy to było coś więcej niż tylko "dziwne chodzenie"
Póżniej dziwne wywracanie się w tył, robienie różnych dziwnych rzeczy typu podbijanie pełnego kubka nie wylewając zawarości itd.

21.03.2008
10:18
[208]

malyb89 [ Mistah Mały ]

Ja akurat trafiłem na film przypadkowo, bo w czasie wczytywania DBZ:BT 3 :D skakałem sobie po kanałach i był moment jak puszczali te taśme co był Kain. No nie powiem w jednym momencie, ja wypedzał ostatniego ducha, chciałem przełączyć kanał bo przerażały mnie te odgłosy.. Te oryginalne nagrania wykorzystano w "Egzorcyzmach Emily Rose". Żal mi jej było, ale sama wybrała taką ścieżkę życia (za co wielki i głęboki szacun)... A co do sądu niemieckiego to h**e j****e, nie wiedzieli co wogóle sie dzieje z nią i wokół niej, a księdza i rodzinke uznali winnymi śmierci. nie dopuścili do dowodów żadnej z ilu ? 72 taśm?. Sędziowie też chyba byli opętani.

nie wiecie czy pojawi sie ten dokument w necie albo w tv jeszcze raz ?

21.03.2008
10:55
[209]

estrella [ rEVOLution ]

Na youtube jest już rozmowa ekspertów, która odbyła się przed wczorajszą emisją dokumentu:


21.03.2008
12:17
[210]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Najbardziej zaciekawily mnie demony w tym filmie. Jakie odglosy tam byly brrrrr...
Przerazajace glosy zawsze sciszalem telewizor gdy tylko ich slyszalem. Ale bardzo ciekawe to jest ze
demony musialy mowic Zdrowas Maryjo Laskis Pelna a i tak nie mogli wyjsc z ciala. Szczerze to sie balem podczas tego filmu. I jeszcze mowili ze sa przekleci, nie moga isc do nieba.
1. demon za to ze zabil brata
2. zle sprawowal urzad ( czy cos takiego)
3. Chcial rzadzic na ziemi a byl tylko stworzeniem

Ciekawe ciekawe :)

21.03.2008
12:47
[211]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

|LoW|Snajper--> Dlatego te demony musiały mówić "Zdrowaś Maryjo, łaskiś pełna" ponieważ demony, szatan najbardziej się jej boją. Ona w ciągu swojego całego życia nie popełniła żadnego grzechu, poczęła syna i nadal była dziewicą. Samo imię "Maryja" pali te demony bardziej niż woda święcona. Był tam moment, kiedy podobno Matka Boża weszła do pokoju, to te demony zaczęły krzyczeć "Idzie ONA, Ona idzie" . Tutaj chodziło właśnie o Maryję.

A czy było na początku filmu przedstawione , dlaczego demony wybrały właśnie tą dziewczynę ? Robiła jakieś ceremonie, albo coś?

21.03.2008
13:01
smile
[212]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Jesli takie rzeczy sie dzieja i takie dowody sa to na 100% jest zycie po smierci <jupi>

21.03.2008
13:04
[213]

Kozi89 [ Legend ]

Film mnie naprawdę zaszokował. A właściwie to nagrania pokazane w filmie. Byłem po prostu wstrząśnięty...

halfmaniac ---> Demony opętały ją za zgodą Boga (jak kol wiek to głupio nie brzmi) i za jej zgodą, aby mogła cierpieć za nasze grzechy.

Prawdę mówiąc przed obejrzeniem tego filmu nigdy nie zadawałem sobie sprawy jak wyglądają egzorcyzmy i jak zachowuje sie osoba opętana. Nie wierzyłem, że szatan może objawić sie w taki sposób. Przemówić takim głosem.

Najbardziej to sie przeraziłem kiedy po odprawionych egzorcyzmach wszyscy szczęśliwi zaczynają śpiewać pieśń do Maryi i gdy wszyscy myślą (łącznie ze mną), ze już po wszystkim znowu pojawia sie ten głos.

Muszę jednak przyznać, że uodporniłem sie na tego rodzaju zjawiska. Kiedyś nie mogłem spać po takich historiach, bałem sie okropnie. Teraz nie mam z tym problemów. Po filmie strach minął całkowicie.

21.03.2008
13:09
smile
[214]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Nie moge tego sobie wyobrazic jak wyglada Maryja albo Jezus czy maja takie ubrania jak my czy takie jak jeszcze Jezus zyl.

21.03.2008
13:11
[215]

Kozi89 [ Legend ]

|LoW|Snajper ---> Przypuszczam, że to zależy od tego jak ty ich sobie wyobrażasz.

21.03.2008
13:11
smile
[216]

ON Line [ sHiFtY ]

Halfmaniac -> dokladnie tak trzeba postepowac ;)

a co do duchów czy zjaw...

czy jest to mozliwe ze widzialem kilka razy zjawe? chodzi mi o postac czy moze widmo. Chodzi o to ze to jest chyba rodzinne. Babcia opowiadala mi o takich przypadkach. Mama, no i ja. Tzn chodzi o to ze kazdy z nas widzial cos czego nie mozna pojac. Nie umiem tego okreslic. Ale to nie byly zludzenia czy cos w tym stylu bylo na jawie i pamietam kazdy szczegol. Nawet czasami boje sie o tym myslec czy rozmawiac.;/ co w takiej sytuacji mam robic? bo wiem, ze nie mozna okazywac strachu ani nic takiego bo ponoc to jest wyczuwalne. Jak postapywac w takiej sytuacji? i czy to bylo moje zludzenie czy co? bo nie moge tego pojac ;[

21.03.2008
13:15
[217]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Kozi - > I kazdy inaczej bedzie widzial Maryje nie nie nie ...

21.03.2008
13:16
[218]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

|LoW|Snajper
Jesli takie rzeczy sie dzieja i takie dowody sa to na 100% jest zycie po smierci <jupi>

Jeśli takie rzeczy się dzieją, to ja jestem ciekaw, co na to ateiści powiedzą.


Kozi89--> Kozi tam coś było, że Maryja dała tej dziewczynie do wyboru, że będzie opętana, ale za to wiele dusz nie pójdzie do piekła, albo nie będzie opętana i wiele dusz pójdzie do piekła. Dlatego też, te demony nie mogły wyjść z ciała tej dziewczyny, bo ona sie zgodziła, chciała cierpieć za innych.

Na Nautilusie napisali, że nagrali ten film i niedługo go dadzą na stronach :)

21.03.2008
13:20
[219]

|LoW|Snajper [ Senator ]

A czy ta dziewczyna zgodzila sie cierpiec to jak umarla to poszla do nieba czy piekla ?

21.03.2008
13:27
[220]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

|LoW|Snajper---> Niektórzy mówią o niej, że jest święta, jest męczenniczką no i dostała stygmaty pod koniec życia, a to dowód świętości.

ON Line0---> A to się dzieje w jakimś konkretnym domu, czy też obojętnie gdzie możesz tą zjawe zobaczyć? Jeżeli w domu, to poproś księdza o poświęcenie woda święconą. Jeżeli nie i czujesz obecność tego czegoś, to pomódl się i poczytaj tą stronę , znajdziesz tam pewne "metody" :)

21.03.2008
13:29
[221]

ppaatt1 [ Trekker ]

A czy ta dziewczyna zgodzila sie cierpiec to jak umarla to poszla do nieba czy piekla ?
Według mnie do nieba bo nic złego nie uczyniła.

Powiem jedno nastraszniejszy film jaki w życiu oglądałem :/ Do tego dokument. Nagrania które pokazał halfmaniac nawet nie odważe się ruszyć.

Jeśli takie rzeczy się dzieją, to ja jestem ciekaw, co na to ateiści powiedzą.
ehh sądze ,że zwalą to na jakąś chorobe albo że taśmy sfałszowane itp.

21.03.2008
13:33
[222]

Kozi89 [ Legend ]

A czy ta dziewczyna zgodzila sie cierpiec to jak umarla to poszla do nieba czy piekla ?

Do nieba. Raz że opętanie nie było jej winą wiec nie mała grzechu, dwa, ze mimo wielkiego cierpienia została przy Jezusie do końca.

21.03.2008
13:37
[223]

ppaatt1 [ Trekker ]

Troche przeszukałem neta w poszukiwaniu jakiś książek o egzorcystach itp. Znalazłem:
Wyznania egzorcysty Amorth Gabriele
Egzorcyzmy Anneliese Michel
Ktoś zna coś jeszcze ciekawego?? I ktoś czytał którąś z tych książek. Mam troszke pieniędzy więc chyba sobie coś kupie na ten temat.

21.03.2008
13:40
[224]

|LoW|Snajper [ Senator ]

Ciekawe kiedy ten dzien nadejdzie ze szatan zniknie na zawsze. Na discovery ogladalem o plagach, Jezusie itd. I tam mowili ze koniec swiata bedzie wtedy gdy Dobro zwyciezy nad zlem. I kilka teori bylo na to jak ma to sie stac.

1 teoria (dokladnie nie pamietam bo dawno ogladalem)
Szatan wejdzie w Cialo czlowieka i bedzie tworzyc armie szatana. Ale on bedzie jako jakis polityk czy cos takiego. Zli beda za nim i beda szykowac sie do wojny.

I dalsze teorie ze, dobro zwyciezy i dobro zapanuje na wiecznosc.

21.03.2008
14:27
[225]

ValkyreX [ Legend ]

Jeśli takie rzeczy się dzieją, to ja jestem ciekaw, co na to ateiści powiedzą.

Przypuszczałbym, że byłyby dwie opcje:
- przeszedłby na stronę którejś z wiar (mało prawdopodobne)
- dalej zawzięcie twierdziłby swoje (to już bardziej)

21.03.2008
15:43
[226]

estrella [ rEVOLution ]

Na youtube są też już pierwsze 2 części dokumentu:



Reszta pojawi się pewnie niebawem tutaj:

22.03.2008
10:50
[227]

Bechemoth [ Konsul ]

Dziś naszedł mnie paradoks.

jeśli Bóg jest wszechmogący,nie ma dla niego rzeczy niemożliwych,to czemu istnieje zło i szatan?

przecież Bóg mógłby go zmieść w sekundę?

ale tego nie robi---dlaczego?

22.03.2008
10:53
[228]

Grievous27 [ Konsul ]

moze dlatego ze dal ludziom wolna wole i oni sami maja wybrac...gdyby nie bylo zla nie mialbys wyboru :)
A mnie zastanawia dlaczego Jezus mowi np ze Ojciec cos Mu tam kazal i nie moze czegos zrobic - dlaczego?? Sw Trojca to jest chyba jak 3 w jednym...czyli On sam dla siebie jest Ojcem i jednoczesnie Synem?? To dlaczego sobie zabrania??

22.03.2008
11:01
[229]

|LoW|Snajper [ Senator ]

A ja mam pytanie:

Dlaczego w Bibli pisze ze na poczatku byli Adam i Ewa? A inaczej ze na poczatku malpy? To co jest prawda ?

22.03.2008
11:21
smile
[230]

przemek__ [ PRZEMEK ]

Człowiek się rozwijał i nadal rozwija. Nieprawdą jest, że Adam i Ewa zostali stworzeni i "zrobili resztę ludzkości". Jeżeli już to są oni metaforą.

Ja mam inne pytanie. Jaki jest sens życia ? Kiedyś, gdy byłem młodszy myślałem, że celem jest zbawienie, ale im jestem starszy, tym więcej jest wątpliwości i uważam, że te wszystkie religie można o kant **** potłuc. Co o tym myślicie ?

22.03.2008
11:34
[231]

Tołstoj [ Kukuruźnik ]

Poglądy Kościoła i uczonych to dwie różne sprawy. Co prawda dzisiaj uczeni starają się znaleźć kompromis pomiędzy obiema tezami, jednak nie powinno się traktować Biblii jako źródła wiedzy naukowej.
Przemek, może życie jest swoistym testem\karą za czyn Adama i Ewy, w trakcie którego mamy udowodnić, że zasługujemy na zbawienie i życie wieczne? Oj, za daleko się posuwam, zaczynam filozofować. Koniec z piciem.

22.03.2008
13:22
[232]

Deadly Chancellor [ Pretorianin ]

Poglądy Kościoła i uczonych to dwie różne sprawy. Co prawda dzisiaj uczeni starają się znaleźć kompromis pomiędzy obiema tezami, jednak nie powinno się traktować Biblii jako źródła wiedzy naukowej.

Dobrze powiedziane,jednak nie możemy powiedzieć,że jedna z tych tez jest na 100% prawidłowa a druga nie,bo sami tego nie wiemy.Dlaczego nigdzie nie jest napisane o olbrzymach np.?Niedawno znaleziono szkielet olbrzyma mającego z 5-6 metrów,szkielet był podobny do szkieletu człowieka.uważam,że legenda o Adamie i Ewie ma jakiś ukryty sens,nie chodzi może po prostu o to,że był jakiś tam Adam i jakaś Ewa.

PS

Może byśmy już pomyśleli na jaki temat będą rozmowy w kolejnej części?Ale będzie tak jak kiedyś half pisał,że karczma będzie na jakiś konkretny temat ale i będzie można rozmawiać o innych sprawach niż w temacie:)

Ja bym proponował:

Zjawiska Paranormalne|Religie,duchy,przepowiednie,podświadomość (cz.III)|cz VI

lub:

Zjawiska Paranormalne|Niezwykli ludzie|cz VI

Dawajcie też swoje propozycje jak jakieś macie:)


22.03.2008
13:47
[233]

ValkyreX [ Legend ]

Przemek-> Sens życia- rozmnażasz się i umierasz. Ot, cała filozofia... Ludzie tylko ten mechanizm dość mocno "ubajerowali". Taka jest moja opinia.

22.03.2008
14:06
[234]

Bechemoth [ Konsul ]

przemek_---racja.

ktos jednak mysli samodzielnie.kiedys czytałem taki tekst chanellingu kobiety z Jezusem i Matka Boską:

Maryja mówiła o reinkarnacjii i o tym że nie ma zbawienia,ludzie żyja wiecznie bez wzgledu na to kim są.a za złe czyny pokutują w nastepnym zyciu,oczywiscie maja wybór czy chcą sie rodzic dalej czy zostać w krainie szczescia(moze to niebo,niewiem).Jezus mówił że Biblia mówi o reinkarnacjii,i kościół pomylił sie w wielu sprawch bo nie do końca apostołowie zrozumieli jego naukę (w koncu to tylko ludzie,nie),i powiedział że nie może powiedziec jaki jest jedyny,prawdziwy sens życia,bo by to wszystko popsuło.

22.03.2008
14:54
[235]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Bechemoth

Channeling? I to jeszcze z Maryją i Jezusem? Bardzo naciagane moim zdaniem. Ja w ogóle nie wierzę w ten cały Channeling, jakieś porozumiewanie się z Plejadaniami, czy innymi ufoludami :) Bardzo naciągane moim zdaniem.

ValkyreX
No tak z jednej strony masz rację. W dawnych czasach bardziej myślący ludzi stworzyli jakieś religię i dzięki temu mogli (i moga nadal) zapanować i zmanipulować duużo ludzi ( Radio Maryja x) ). Mogli tez te religie stworzyć z tego powodu, że lepiej jest wierzyć w jakąś moc stwórczą, w to,że po śmierci pójdziemy do raju, albo znowu ożyjemy, niż w to, że po śmierci nic nie będzie, pustka, zero, null...
Wiele osób mogłoby się przez to załamać ;).

No , ale nie można tez wykluczyć, że w dawnych czasach przyszedł na świat i zmartwychwstał Syn Boży, Budda swoją mocą podnosił góry, a Mahomet nauczał.

Deadly--> No tak można tak zrobić, ale nazwa np: Zjawiska Paranormalne|Niezwykli ludzie|cz VI moim skromnym zdaniem się trochę nie nadaje, chodzi o to, żeby jak najwięcej ludzi przyciągnać, więc lepiej będzie, jak to będzie "składanka" z wielu różnych dziedzin :)

22.03.2008
15:01
[236]

ppaatt1 [ Trekker ]

Zjawiska Paranormalne|Magia, symbole, niezwykli ludzie|cz VI
Pasuje??

22.03.2008
17:42
smile
[237]

halfmaniac [ Dr. Freeman ]

Zjawiska Paranormalne|Magia, symbole, niezwykli ludzie|cz VI

No może być, dodaj jeszcze do tego według uznania jakiś terminy np. wierzenia, opętania, ORBS, UFO, sekty, mistyka, wynalazki, numerologia, LD, OOBE, co chcesz i uważasz , że pomoże wątkowi :)
Jak chcesz to już załóż nową część.

22.03.2008
17:58
[238]

ppaatt1 [ Trekker ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=7551186&N=1 - nowy wątek

04.07.2008
18:46
smile
[239]

MÓWIE PRAWDE SERIO [ Junior ]

Widziałem kogoś kto zna sie na duchach...
Patrzcie na www.gogle.pl .I w filmach sponsorowanych piszcie :duchy, kosmici.
Polecam!!!

04.07.2008
18:54
smile
[240]

MÓWIE PRAWDE SERIO [ Junior ]

Duchy istnieja i tak samo UFO i sadze ze UFO w STREFIE 51 To nie jest kłamstwo!!!
Mysle ze jest zbudowane przez kosmitów.
Uwazam ze zieloni ludzie(kosmici w luckich ciałach) nie istnieja.
Jednak kosmici w szarych i kamiennych od słonca skorupach naskurnych ISTNIEJĄ!!!

Ci co sie ze mna zgadzaja niech pisza na koncu w swojich odpowiedziach: (JEDEN)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.