Olek12 [ Pomocnik ]
Złamany nos- pytanie
Witam
W marcu będę miał operowaną przegrodę nosową. Mam pytanie czy ktoś wie jak wygląda operacja? i czy potem nos jest bardzo spuchnięty? i jak długo ?
Bekam_xD [ Pretorianin ]
Będzie dobrez:D Nie pękaj
Snopek89 [ Pretorianin ]
jeszcze z czasów jak boks trenowałam...
po złamaniu nosa... bolał z jakies 3-4 dni. opuchlizna b. szybko schodzi
Olek12 [ Pomocnik ]
Nos już mam złamany od 6 lat ;p chodzi mi o operacje
NaJlePsZy [ Konsul ]
ciekawie musisz wygladac od tych 6 lat.... mysle ze pare dni i bedziesz jak nowy:)
cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ]
Ja w przedszkolu kumplowi nos złamałem, do dzisiaj widać, że krzywy.
Klapaucjusz [ Pretorianin ]
operacja, jak to operacja. aplikuja narkoze, a kiedy sie budzisz jest po wszystkim.
jezeli bylo to 6 lat temu, to laryngolog bedzie musial nos ponownie zlamac, zeby moc go nastawic. prawdopodobnie bedziesz mial do wyboru znieczulenie miejscowe, albo narkoze. odradzam miejscowe, bo ponoc boli i ogolnie nie jest przyjemnie. potem pare dni spedzisz w gipsowej masce, z nosem wypchanym gaza (wyjmowanie gazy tez do przyjemnych nie nalezy, ale nie boli). po paru dniach (pewnie ze trzy) wracasz do domu.
edit: a opuchlizny zadnej nie ma.
Olek12 [ Pomocnik ]
NaJlePsZy <-- na początku nie było aż tak źle ;) a byłem za młody na operacje ;p ale z biegiem czasu pojawiły się problemy z oddychaniem, bóle zatok...
Klapaucjusz <--- lekarz mówił o miejscowym znieczuleniu ;/
Kompo [ alkopoligamista ]
Od kiedy krzywa przegroda to złamany nos?
Klapaucjusz [ Pretorianin ]
od momentu kiedy po zlamaniu krzywo sie zrasta.
Olek12 --->
no to wspolczuje, znam pare osob, ktore mialy takie zabiegi ze znieczuleniem miejscowym, kiepska sprawa. ja mialem wybor. a uszkodzenie nosa raczej niczym powaznym nie bylo, tym bardziej, ze mojego zlamania praktycznie nie bylo widac juz na nastepny dzien po zdarzeniu, a zadnych problemow z oddychaniem etc rowniez nie mialem. poddalem sie operacji calkiem profilaktycznie, zeby uniknac mozliwych klopotow w przyszlosci.
Jeremy [ Konsul ]
http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4880854
Przeczytaj post Maeviusa :-)
Kompo [ alkopoligamista ]
Klapaucjusz - > czyli jeżeli ktoś ma krzywą przegrodę to spokojnie może mówić, że ma złamany nos? I można mieć złamany nos przez 6 lat, tak?
Olek12 [ Pomocnik ]
Jeremy <-- podniosłeś mnie na duchu ;(
Igierr [ Warrior ]
jeżeli masz krzywy nos to żeby ci go wyprostować muszą go najpierw złamać, potem wyskrobyją zbędne resztki
Klapaucjusz [ Pretorianin ]
Kompo --->
nos jest zrosniety, ale efektem zlamania jest krzywa przegroda nosowa.
czy poza zaspokojeniem twojej upierdliwosci drazenie tej kwestii ma jakis cel?
NaJlePsZy [ Konsul ]
Jeremy:
dales czadu chlopie:) czulem sie jakby to mi robili to co Maevius opisal...:)
promyczek303 [ sunshine ]
Olek12 --> wystraszyłeś mnie teraz :/ Ja też miałam złamany nos pare lat temu i mam dokładnie te same objawy :/ Tzn problemy z oddychaniem - prawą stroną nie potrafie normalnie wciagać powietrza.. No i te bóle zatok :( Myśle, że czas udac się do laryngologa :(
Jeremy [ Konsul ]
Olek12 -> eeee tam musisz być twardy a nie mientki. A tak na serio to zawsze możesz poprosić o końską dawkę jakiegoś środka przeciwbólowego gdyby faktycznie zdejmowanie opatrunków zapowiadało się na mały horrorek, bo podczas samej operacji raczej nic nie poczujesz ze względu na ...znieczulenie :-)
NaJlePsZy -> hehe, ja też ;-)
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
bla bla bla gowno prawa, widze ze wiekszosc ma pojecie o operacjach nosa... zadne.
ja przezylem 3 operacje nosa i zaraz ci tu ogarne temat i nie bede ci cukrowal i mowil dasz rade wszystko bedzie ok, jak nie bedzie ok.
pierwsza byla na przegrodzie, czesc chszestna, znieczulenie miejscowe.
jak masz na przegrodzie Klapaucjusz to nie lamia ci kosci idioto. sama nazwa ci nic nie podpowiedziala ?
moje przezycia byly tragiczne.
znieczulenie miejscowe jest do kitu jednym slowem i przebiega taśmowo, jak w fabryce samochodow.
daja ci glupiego jasia w dupe
idziesz (lub jedziesz na wózku) dalej i psikaja ci w nos i okolice takim zimnym czyms.. kurde nie pamietam nazwy, ale sportowca psikaja tym w miejsce kontuzji np.
jedziesz na sale operacyjna. Jesli personel pomysli, to narzedzi nie zobaczysz, bo beda staly zakryte.
Miejscowe znieczulenie ogolnie dziala tak, ze jestes troche zamulony, chce ci sie spac, ale jak targa ci glowa na lewo i prawo pan doktor swoimi narzedziami, to zaufaj mi ciezko jest usnac.
NAJGORSZE jest uczucie wbijania igly w przegrode nosa.
Pierwszy raz tak bardzo nie czuc, bo masz popsikane tym zimnym gowienkiem, ale jak juz przestanie dzialac pierwsza strzykawka zmieczulenia miejscowego, zimnym nie psiknie bo jak(?), ty zaczynasz wyc, doktorek zaczyna ladowac druga i tutaj zaczynaja sie schody, bo na 2 sie nie konczy.
Zalezy jak silne znieczulenie maja, ja dostalem takich zastrzykow z 8
Nie pamietam dokladnie bo jak mowie to muli troche i powieki staja sie ciezkie.
Tak czy inaczej, wbijanie igly w przegrode nosa, odglos przedzierania sie igly przez chszastke (przegrode), i samo uczucie kłucia igła NIE JEST PRZYJEMNE !
po zabiegu ok 50m do 1,5h zalezy od rozleglosci zabiegu i doswiadczenia doktorka, siadasz na wozeczek i jedziesz zamulony na sale.
Kladziesz sie na lozku i nie usniesz bo impulsywne dosc mocne bole przeszywaja twoj nosek.
Miedzy innymi ja czułem gdzie dokladnie dłubał narzedziami, przeplatane z kłuciem igly.
Poza tym ze boli cie nos, to nie mozesz oddychac. Uu.. czemu ?!
No jasne, kupa bandazy (tzw. sączek) napchana do dziurek nie pozwala ci nawet na jeden wdech. Do tej pory jak pomysle sobie o tym to łzy mi leca. Nie dlatego ze to boli czy cos, ale dlatego ze nieprzyjemnosc tych saczek doprowadza do łzawienia oczu.
Zalezy u kogo, ale wez zatkaj sobie nos i potrzymaj z 5 minut, zobaczymy czy nie bedziesz łzawił.
Jesli nadal nie łzawia, to sprobuj zjesc talerz zupy! Teraz pomysl sobie ile takich talerzy zupy i drugich dań, totalnie bez smaku bedziesz musial pokonac przez tydzien czasu.
Oczywiscie zalezy jak lekarze zadecyduja, czy juz wyjac saczki czy jeszcze nie.
kazdemu posiłkowi bedzie towarzyszyc uczucie zapchanych uszu (zatkaj nos i przełknij pare razy sline) i łzawienia oczu. Tak oto mamy głucha zupke z łzami bez smaku!
Oczywiscie jakby tego bylo malo mozg bedzie sprawial ci roznego rodzaju zachcianki.
Oh jakbym teraz zjadl Snickersa. Niecierpie snieckersow ale teraz bym sobie zjadl jednego.
Paczka, kotleta, schaba.. kurde wate cukrowa.
Super zjedz! i tak nie poczujesz smaku a pokonanie takiego snickersa bedzie bitwa twoich słabosci z.. batonikiem.
Nie wspomnialem o czestej suszy w ustach, zwlaszcza po nocy.
Po wyjeciu bandazy bedziesz sie czul jakbys odkryl nowy wymiar.
Pozniej jest juz z gorki.
Kontrolne badania, zbieraj gadzety z szafki i wyruszaj do domu, bo na twoje miejsce wchodzi kolejny entuzjasta bolu i cierpienia.
WAZNE: Sa takie bandaze, saczki jak zwal tak zwal, ktore maja rurki miedzy bandazami.
Usprawnia to o caly poziom oddychanie (co znaczy ze mozesz oddychac przez nie), i jedzienie (nie zatykaja ci sie uszy). Ja na 3 oper. dostalem to z przemytu i nie bylo tak zle. Gosciu obok mnie tego nie mial i patrzylem na biedaka jak sie meczy z talerzem zupy. Co najlepsze (i logiczne) jest to ze... CZUJESZ SMAK!
Takze jak ci to zainstaluja bedziesz mogl zyc, inaczej zdychaj!
druga byla na czesci chszestnej - poprawka.
poprawka z operacji i poprawka z okresu pooperacyjnego.
nic sie nie zmienia.
Trzecia imprezka byla na chszestno-kostnej z implantem.
Znieczulenie - ogolne
Klimat nie ?
Operacja zrobiona w lodzi w szpitalu im. Barlickiego.
trzaslem sie jak szmata stojac sam przed sala operacyjna, ubrany jedynie w cienki szlafrok i tuchcie, kiedy podeszla do mnie pani ordynator i spytala czy sie boje?
Oczywiscie ze sie boje - odparlem, a ona na to..
NIE MA SIE CZEGO BAC!
hahaha, kur.. no przeciez! to oczywiste!
tak sie trzaslem ze majtki by mi prawie spadly, ale przynajmniej starala sie jakos podtrzymac mnie na duchu. To sie liczy
Rozmawialismy chwilke po czym weszla na sale.
Stalem tam jeszcze chwile, i myslalem sobie, takie wielkie sa te drzwi, a ja taki malutki tutaj ubrany jedynie w szlafrok i tuchcie.. prawie jak smiertelnik przed brama piekieł.
Po chwili otworzyly sie drzwi i poproszono mnie do srodka.
Taka mila mloda pani pielegniarka, poprosila bym zdjac tuchcie, zalozyl te towarowe gownienka na nogi i wszedl dalej.
Wchodze, narzedzia pochowane elegancko, widac pare pielegniarek biegajacych po sali zapinajacych juz wszystko na ostatni guzik.. ale gdzie pan doktor?
Nie ma go, no nic.. same mlode pielegniarki, w sumie pasuje!
prosze sie polozyc na stole, powiedziala strazniczka bramy.
Polozylem sie, i moim oczom ukazala sie piekna kobieta - pomyslalem, no to teraz ?!
Dzien dobry, ja bede pana usypiac.
Przez sek pomyslalem ze to nie byl by glupi pomysl zamiast znieczulenia, lulały by cie do snu piekne pielegniarki, a ty jak dzidzius malutki i bezbronny... cos pieknego.
Dobra wracamy! Koniec marzen:P Powazny temat tu sie ma wykonac!
Pani anestezjolog zadala kilka pytan, po czym wbiła igle w zyle w lewej rece.
Oczywiscie za pierwszym razem sie nie udalo, nie wiem czemu.. czyzby widok prawie nagiego mezczyzny obudzil w Pani anestezjolog instynkty kobiece ? haha;] oby!
Pozniej jedyne co pamietam zimny plyn ktory wplynal do zyly, chwila rozmowy z Pania anestezjolog i spie.
Troche dziwne uczucie szczerze mowiac. Czujesz sie jakby ktos zlapal cie od tylu za twarz palcami i wciagnac w stół operacyjny.
Podobno po operacji bluznilem na caly oddzial, bo myslalem ze mi telefon ukradli.
Ale pani ordynator powiedziala ze to podobno normalne.. kazdy po narkozie mysli ze mu tel podwineli :p
Jak wspomnialem wyzej, mialem te rurki w saczkach, i okres pooperacyjny byl przyjemny, w porownaniu z reszta.
Niestety jak to w zyciu bywa, juz nie zobaczylem nigdy pani anestezjolog :(
Moja osobista refleksja:
Jedynie co mnie zmartwilo wtedy, to stan tego oddzialu.
pierwszy raz jak wszedlem to 2 razy cofalem sie bo myslalem ze tak obskorny oddzial.. to nie moze byc plastyczny.
A jednak, jest.. szkoda, poniewaz personel jaki tam pracuje zasluguje na nowoczesny i piekny oddzial!
Teraz tylko mysli o NFZ i biurowcach jakie stawia, ale to odrebny temat.
naprawde SZKODA, z braku innego slowa.
gdybym mial pieniadze, naprawde odstawil bym im oddzial na standard europy.
Przykro mi to stwierdzic ze jak kazdy pacjent, ja, jestem tam, pozniej wychodze i zapominam ze tam bylem.
Otoz nie, nie zapomnialem mojego pobytu, tego jak milo i profesjionalnie zostalem objety troska, jak spedzalem tam czas.. i nigdy nie zapomne!
pozdrawiam
hubert
Klapaucjusz [ Pretorianin ]
idioto? jezeli ty do wszystkich w ten sposob pyskujesz, to nic dziwnego, ze tyle razy miales polamany nos -)
Olek12 [ Pomocnik ]
PrEd4ToR <--- dzięki ;) chodziło mi właśnie o doświadczonego gościa ;p
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
Klapaucjusz mialem wypadek ktorego nie zycze nikomu, ale jeszcze wszystko przed toba mlody czlowieku.
olek spoko.
Olek12 [ Pomocnik ]
PrEd4ToR <--- a opuchlizna ?( bo wczoraj mi sie edit skończył i zapomniałem dopytać)
Nasunęło mi się jeszcze pytanie ? Możecie coś napisać na temat swojego odszkodowania ? :D
fotodiana1 [ Chor��y ]
Będzie dobrez:D Nie pękaj
,a jednemu chopakowi to dziewczyna złamała nos!!
Wisien [ Deus le volt! ]
W życiu złamałem wiele nosów, dziś sam jestem dziadkiem...
Złamany nos świadczy o tym ześ koleś nie pipa.
Wiewiórk [ -Szyszuni !!! ]
Ja prawie miałem złamany nos
Cios byłby troszeńke celniejszy ( tak mi doktor w szpitalu powiedział ) i nos złamany
Ale i tak tyle krwi straciłem że powinni mi dać medal za uratownie połowy świata :)
Galeria_ciastek [ Pretorianin ]
MI TEŻ GROZi TAKA OPERACJAA!!!!!!!!!!!!!! KURDE TRCOHE SIE TEGO BOJE :(:((
Wisien [ Deus le volt! ]
Najlepiej się przedtem napij
Olek12 [ Pomocnik ]
Wisien <-- alkohol to nie lekarstwo na wszystko ;p
Ralion [ Deva ]
Predator, hehe, dobre, nieźle piszesz. Masz dryg do pióra.
Co do bólu, pewnie i straszny, ale wyobraź sobie że ja gdy byłem w wojsku, miałem opierowanego, ee, małego. Zapalenie czy jakis obrzek, juz dobrze nie pamietam. Wiem że to zaropiało i ból nie pozwalał mi normalnie funkcjonować.
Szpital podobny, znieczulenie ogólne, zaczyna sie - au!!! - ok, to jeszcze miejscowe, potem cała operacja, oczywiście pan doktor i 4 pielegniarki pochylające sie nad moim małym. Luz. Ale najgorsze gdy po całym tym horrorze chirurg zaordynował cewnik. To NAPRAWDE bardzo bardzo boli.
Potem przez kilka miesiecy na jakims swinstwie, zakaz jakichkolwiek uniesień emocjonalnych i zwykle oddanie moczu - cierpieniem.
Cartoons [ Konsul ]
PrEd4ToR - Hehe, też leżałem w Barlickim. Na oddziale szczękowo-czaszkowym :) Jak szedłem na operacje, to kurde narzędzi nie schowali :) Ale też niewiele pamiętam. Operacja 6 h + jakieś 2 h na dobudzenie :) Co do krzywej przegrody, ja swojej nie operowałem, bo nie miałem takiej potrzeby. Nie trzeba mieć złamanego nosa, żeby mieć krzywą przegrode. Za to zatoke czołową połatali mi świetnie :) 3 tytanowe płytki, świetna blizna, której prawie nie widać. Jeżeli miałbym iść na operacje, to tylko do Barlickiego :)
Foks!k [ Medyk ]
jeszcze z czasów jak boks trenowałam...
Widze że groźna z Ciebie dziewczyna :)
Mazio [ Mr Offtopic ]
coraz bardziej mi się podobasz Snopku
Olek12 [ Pomocnik ]
Nasunęło mi się jeszcze pytanie ? Możecie coś napisać na temat swojego odszkodowania ? :D
a może coś na ten temat :D
stasiuworld [ Pretorianin ]
Ja sobie w jednym dniu podwójnie złamałem nos przyjmujac pilke na glówkowanie:D:D a pozniej operacaj ale to dalej mam zlamany i operowac nie bede:DD:D
PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]
Cartoons cizes to co ci sie stalo ze tytan masz w sobie ?
ja jeszcze mam wizyte na szcz-twa na konstultacje, a potem na oper, jestem pewien bo inaczej tego sie zrobic nie da.
slyszalem ze na szcz-twa poskladali kolesiowi dolna szczeke, wiesz no nie cala ale jej wiekszosc.
Olek opuchlizna ? zaraz po oper (tutaj 2 dni) ostatnia oper, wygladalem tak -›
pozniej to zalezy od..... ok, nie wiem od czego zalezy, ale roznie to schodzi.
hohner111 [ TransAm ]
no offence ale wygladales jak koles z mortal kombat :) sub 0 czy inny scorpion ;)
Olek12 [ Pomocnik ]
Aha ;p jeszcze jedno ;) jak długo po zabiegu nie można uprawiać sportów ?
Olek12 [ Pomocnik ]
up
Olek12 [ Pomocnik ]
jest to dla mnie dość ważne
up
fotodiana1 [ Chor��y ]
bla bla bla gowno prawa, widze ze wiekszosc ma pojecie o operacjach nosa... zadne.
ja przezylem 3 operacje nosa i zaraz ci tu ogarne temat i nie bede ci cukrowal i mowil dasz rade wszystko bedzie ok, jak nie bedzie ok.
pierwsza byla na przegrodzie, czesc chszestna, znieczulenie miejscowe.
jak masz na przegrodzie Klapaucjusz to nie lamia ci kosci idioto. sama nazwa ci nic nie podpowiedziala ?
moje przezycia byly tragiczne.
znieczulenie miejscowe jest do kitu jednym slowem i przebiega taśmowo, jak w fabryce samochodow.
daja ci glupiego jasia w dupe
idziesz (lub jedziesz na wózku) dalej i psikaja ci w nos i okolice takim zimnym czyms.. kurde nie pamietam nazwy, ale sportowca psikaja tym w miejsce kontuzji np.
jedziesz na sale operacyjna. Jesli personel pomysli, to narzedzi nie zobaczysz, bo beda staly zakryte.
Miejscowe znieczulenie ogolnie dziala tak, ze jestes troche zamulony, chce ci sie spac, ale jak targa ci glowa na lewo i prawo pan doktor swoimi narzedziami, to zaufaj mi ciezko jest usnac.
NAJGORSZE jest uczucie wbijania igly w przegrode nosa.
Pierwszy raz tak bardzo nie czuc, bo masz popsikane tym zimnym gowienkiem, ale jak juz przestanie dzialac pierwsza strzykawka zmieczulenia miejscowego, zimnym nie psiknie bo jak(?), ty zaczynasz wyc, doktorek zaczyna ladowac druga i tutaj zaczynaja sie schody, bo na 2 sie nie konczy.
Zalezy jak silne znieczulenie maja, ja dostalem takich zastrzykow z 8
Nie pamietam dokladnie bo jak mowie to muli troche i powieki staja sie ciezkie.
Tak czy inaczej, wbijanie igly w przegrode nosa, odglos przedzierania sie igly przez chszastke (przegrode), i samo uczucie kłucia igła NIE JEST PRZYJEMNE !
po zabiegu ok 50m do 1,5h zalezy od rozleglosci zabiegu i doswiadczenia doktorka, siadasz na wozeczek i jedziesz zamulony na sale.
Kladziesz sie na lozku i nie usniesz bo impulsywne dosc mocne bole przeszywaja twoj nosek.
Miedzy innymi ja czułem gdzie dokladnie dłubał narzedziami, przeplatane z kłuciem igly.
Poza tym ze boli cie nos, to nie mozesz oddychac. Uu.. czemu ?!
No jasne, kupa bandazy (tzw. sączek) napchana do dziurek nie pozwala ci nawet na jeden wdech. Do tej pory jak pomysle sobie o tym to łzy mi leca. Nie dlatego ze to boli czy cos, ale dlatego ze nieprzyjemnosc tych saczek doprowadza do łzawienia oczu.
Zalezy u kogo, ale wez zatkaj sobie nos i potrzymaj z 5 minut, zobaczymy czy nie bedziesz łzawił.
Jesli nadal nie łzawia, to sprobuj zjesc talerz zupy! Teraz pomysl sobie ile takich talerzy zupy i drugich dań, totalnie bez smaku bedziesz musial pokonac przez tydzien czasu.
Oczywiscie zalezy jak lekarze zadecyduja, czy juz wyjac saczki czy jeszcze nie.
kazdemu posiłkowi bedzie towarzyszyc uczucie zapchanych uszu (zatkaj nos i przełknij pare razy sline) i łzawienia oczu. Tak oto mamy głucha zupke z łzami bez smaku!
Oczywiscie jakby tego bylo malo mozg bedzie sprawial ci roznego rodzaju zachcianki.
Oh jakbym teraz zjadl Snickersa. Niecierpie snieckersow ale teraz bym sobie zjadl jednego.
Paczka, kotleta, schaba.. kurde wate cukrowa.
Super zjedz! i tak nie poczujesz smaku a pokonanie takiego snickersa bedzie bitwa twoich słabosci z.. batonikiem.
Nie wspomnialem o czestej suszy w ustach, zwlaszcza po nocy.
Po wyjeciu bandazy bedziesz sie czul jakbys odkryl nowy wymiar.
Pozniej jest juz z gorki.
Kontrolne badania, zbieraj gadzety z szafki i wyruszaj do domu, bo na twoje miejsce wchodzi kolejny entuzjasta bolu i cierpienia.
WAZNE: Sa takie bandaze, saczki jak zwal tak zwal, ktore maja rurki miedzy bandazami.
Usprawnia to o caly poziom oddychanie (co znaczy ze mozesz oddychac przez nie), i jedzienie (nie zatykaja ci sie uszy). Ja na 3 oper. dostalem to z przemytu i nie bylo tak zle. Gosciu obok mnie tego nie mial i patrzylem na biedaka jak sie meczy z talerzem zupy. Co najlepsze (i logiczne) jest to ze... CZUJESZ SMAK!
Takze jak ci to zainstaluja bedziesz mogl zyc, inaczej zdychaj!
druga byla na czesci chszestnej - poprawka.
poprawka z operacji i poprawka z okresu pooperacyjnego.
nic sie nie zmienia.
Trzecia imprezka byla na chszestno-kostnej z implantem.
Znieczulenie - ogolne
Klimat nie ?
Operacja zrobiona w lodzi w szpitalu im. Barlickiego.
trzaslem sie jak szmata stojac sam przed sala operacyjna, ubrany jedynie w cienki szlafrok i tuchcie, kiedy podeszla do mnie pani ordynator i spytala czy sie boje?
Oczywiscie ze sie boje - odparlem, a ona na to..
NIE MA SIE CZEGO BAC!
hahaha, kur.. no przeciez! to oczywiste!
tak sie trzaslem ze majtki by mi prawie spadly, ale przynajmniej starala sie jakos podtrzymac mnie na duchu. To sie liczy
Rozmawialismy chwilke po czym weszla na sale.
Stalem tam jeszcze chwile, i myslalem sobie, takie wielkie sa te drzwi, a ja taki malutki tutaj ubrany jedynie w szlafrok i tuchcie.. prawie jak smiertelnik przed brama piekieł.
Po chwili otworzyly sie drzwi i poproszono mnie do srodka.
Taka mila mloda pani pielegniarka, poprosila bym zdjac tuchcie, zalozyl te towarowe gownienka na nogi i wszedl dalej.
Wchodze, narzedzia pochowane elegancko, widac pare pielegniarek biegajacych po sali zapinajacych juz wszystko na ostatni guzik.. ale gdzie pan doktor?
Nie ma go, no nic.. same mlode pielegniarki, w sumie pasuje!
prosze sie polozyc na stole, powiedziala strazniczka bramy.
Polozylem sie, i moim oczom ukazala sie piekna kobieta - pomyslalem, no to teraz ?!
Dzien dobry, ja bede pana usypiac.
Przez sek pomyslalem ze to nie byl by glupi pomysl zamiast znieczulenia, lulały by cie do snu piekne pielegniarki, a ty jak dzidzius malutki i bezbronny... cos pieknego.
Dobra wracamy! Koniec marzen:P Powazny temat tu sie ma wykonac!
Pani anestezjolog zadala kilka pytan, po czym wbiła igle w zyle w lewej rece.
Oczywiscie za pierwszym razem sie nie udalo, nie wiem czemu.. czyzby widok prawie nagiego mezczyzny obudzil w Pani anestezjolog instynkty kobiece ? haha;] oby!
Pozniej jedyne co pamietam zimny plyn ktory wplynal do zyly, chwila rozmowy z Pania anestezjolog i spie.
Troche dziwne uczucie szczerze mowiac. Czujesz sie jakby ktos zlapal cie od tylu za twarz palcami i wciagnac w stół operacyjny.
Podobno po operacji bluznilem na caly oddzial, bo myslalem ze mi telefon ukradli.
Ale pani ordynator powiedziala ze to podobno normalne.. kazdy po narkozie mysli ze mu tel podwineli :p
Jak wspomnialem wyzej, mialem te rurki w saczkach, i okres pooperacyjny byl przyjemny, w porownaniu z reszta.
Niestety jak to w zyciu bywa, juz nie zobaczylem nigdy pani anestezjolog :(
Moja osobista refleksja:
Jedynie co mnie zmartwilo wtedy, to stan tego oddzialu.
pierwszy raz jak wszedlem to 2 razy cofalem sie bo myslalem ze tak obskorny oddzial.. to nie moze byc plastyczny.
A jednak, jest.. szkoda, poniewaz personel jaki tam pracuje zasluguje na nowoczesny i piekny oddzial!
Teraz tylko mysli o NFZ i biurowcach jakie stawia, ale to odrebny temat.
naprawde SZKODA, z braku innego slowa.
gdybym mial pieniadze, naprawde odstawil bym im oddzial na standard europy.
Przykro mi to stwierdzic ze jak kazdy pacjent, ja, jestem tam, pozniej wychodze i zapominam ze tam bylem.
Otoz nie, nie zapomnialem mojego pobytu, tego jak milo i profesjionalnie zostalem objety troska, jak spedzalem tam czas.. i nigdy nie zapomne!
pozdrawiam
hubert
Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]
Kazdy po czesci ma racje :) Ja mialem zlamany nos i niestety po paru latach zachcialo sie prostowania :) Chrzastka to miejscowe znieczulenie i nawet fajne uczucie (mialem juz podobne akcje z zebem i rowniez chrzastke w nosie musieli poruszac).
Problem powstal przed samym zabiegiem gdyz okazalo sie ze mam pekniecie z przesunieciem kosci nosowej.Tutaj juz narkoza i prawie dwa tygodnie katorgi. Bardzo rzadko lamie sie kosc nosowa-czesciej po prostu peka a pekniecie latwo "wyprostowac" :)