GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Prostowanie krzywej przegrody nosowej

24.03.2006
13:02
[1]

Aaron [ Pretorianin ]

Prostowanie krzywej przegrody nosowej

Witajcie!
Dzis sie dowiedzialem, ze mam krzywa przegrode nosowa. Chcialbym sie dowiedziec, czy jest mozliwosc jej wyprostowania (nastawienia)? Jesli tak, to jak sie to odbywa i jakie procedury (lekarzy) trzeba przejsc? Bede wdzieczny za kazda pomoc.

Pozdro!

24.03.2006
13:04
[2]

gladius [ Subaru addict ]

Najprościej to powiedzieć napotkanemu na ulicy dresiarzowi, że jest homoseksualistą.

24.03.2006
13:05
[3]

chickenom [ Dżunior kĄkretny ]

gladius -> rotfl!

24.03.2006
13:05
[4]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

gladius -->> Nie ma co, dowcip masz genialny.

24.03.2006
13:05
[5]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Też to mam i nie jest to bardzo uciążliwe i nie wymaga leczenia. Chyba, że bardzo chcesz, albo do czegoś jest Ci potrzebne bardzo sprawne oddychanie nosem (bo gorzej się nosem oddycha przez to).

24.03.2006
13:09
[6]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

O ile wiem to przegrodę się ewentualnie usuwa, a nie prostuje.

24.03.2006
13:09
[7]

Ellanel [ Astral Traveler ]

Tak się składa, ze też miałem krzywą przegrodę. Zaszczepiłem się przeciw żółtaczce i w Lublinie mi w pare minut skruszyli tą przegrodę na znieczuleniu miejscowym (ale uczucie jest dziwne takie chrupanie kosci w nosie:) Różnica jest kolosalna. Wcześniej ciezko mi było oddychać nosem i szybko się męczyłem. Teraz czuje się tak jakbym miał stale na nosie plaster kondycyjny :) Jest super.

24.03.2006
13:10
[8]

Aaron [ Pretorianin ]

Gladius ---> prosze, bez zartow...

Przewodnik Syriusza ---> na pewno bedzie mi potrzebne. Chce sobie wyrobic patent czy licencje na samoloty. Tam ponoc trzeba miec prosta przegrode. dlatego sie pytam.

24.03.2006
13:12
smile
[9]

Mika 19 [ Centurion ]

Prostowanie krzywej przegrody nosowej polega na jej zlamaniu i nastawieniu,odbywa się to w znieczuleniu miejscowym.Nic przyjemnego.

24.03.2006
13:12
[10]

Aaron [ Pretorianin ]

Ellanel ---> dobra mysl. Czy wiesz moze, jak zrobic, zeby mi ja skuszyli? Tzn jaka musze przejsc droge, zeby w koncu na taki zabieg sie dostac?

24.03.2006
13:13
smile
[11]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja też mam krzywą przegrodę i jakoś mi to nie przeszkadza:P
mój brat cioteczny miał to samo i w wieku około 40 lat zdecydował się na zabieg prostowania... mówi że bardzo bolesny i gdyby wiedział, że tak będzie to na pewno by się na niego nie zdecydował.

24.03.2006
13:14
smile
[12]

matchaus [ sturmer ]

Dawno, dawno temu, mając lat 20 poszedłem sobie wyciać migdały.
Nie mogłem juz sobie z nimi dać rady :/
Ciagle zaziembiony, ciągle ból gardła.. w każdym razie poszedłem i wyciąłem.

Na oddziale spotkałem sporo starszych facetów (około 40-ki, 50-ki) poddających się właśnie zabiegowi prostowania przegrody.
I oni, i znajomy laryngolog powiedzieli jedno - zabieg prostowania przegrody to tylko kwestia czasu.
Żałowali, że nie zrobili tego, gdy byli młodzi, bo im człowiek starszy, tym trudniej znosi takie operacje.
A zjawili się na oddziale bo już po prostu musieli... Z krzywą przegrodą może dojść do poważnych infekcji zatok!
(jeden facio miał nawet czaszkę nawierconą z tego powodu... brrrr!)


Aaron ---> Idziesz do lekarza rodzinnego i prosisz skierownie do laryngologa w związku z krzywą przegrodą. Laryngolog kieruje Cię na oddział - cała filozofia.

Od razu ostrzegam - zabieg jest diablo nieprzyjemny! To znaczy - sam zabieg to małe miki, ale późniejsza rekonwalescencja jest niemiła...
Pierwszy raz w życiu widziałem, że do ludzkiego nosa można zmieścić (i wyciągnąć! :) kilka metrów bandaża! :)

24.03.2006
13:14
[13]

Solesar [ Guardian Angel ]

Ja także mam krzywą przegrodę nosową.. Jak na razie nigdy mi nie przeszkadzała chociaż zdarza się że ciężko momentami przez nią oddychać..

24.03.2006
13:17
[14]

erton [ Fink ]

A skad wiecie, ze macie krzywa? To sie po prostu czuje, czy trzeba sobie badania robic? Bo tez czasem jakos ciezej mi sie oddycha nosem, ale moze mam sluzowki zapchane od wciagania tabaki.

24.03.2006
13:18
[15]

Aaron [ Pretorianin ]

Wlasnie od laryngologa wrocilem...

matchaus ---> dzieki za rade ;). Pewnie sie na to i tak zdecyduje. W koncu nie mam wyboru. Zeby gonic marzenia musze sie temu poddac. Zreszta, po Twojej wypowiedzi to jednak czym predzej to zrobie ;D. Najwyzej jakis czas pojecze. Jednak niedlugo sie na to pojde ;).

24.03.2006
13:18
[16]

Ellanel [ Astral Traveler ]

Aaron->Zadzwoniełme do prywatnej kliniki w Lublinie i spytałem się ile by to kosztowało i ile to trwa. Powiedzieli, że najpierw muszę mieć zaświadczenie o szczepieniu przeciw zółtaczce zapłacę 250 zł i w miga mi zrobią. Zabieg trwał chwilę .Jak już powiedziałem nie był bolesny tylko nieprzyjemny. Czujesz jakby ktoś ci w nosie tępym narzedzięm ruszał. Po zabiegu trochę krew leciała ale dali mi tampony do nosa i poleżałem tam w kliniece parę godzin przed telewizorkiem i poszedłem potem do domu. Akurat mi ładnie poszło ale mój kolega u mnie w mieście robił sobie ten zabieg i mu potem ropiało, długo się goiło i była to po prostu fuszerka dlatego wolałem wydac kasę a mieć profesjonalnie.
Pozdarwiam.

24.03.2006
13:20
[17]

matchaus [ sturmer ]

Aaron ---> Zakładam, że jesteś młody.
Zbierz się w sobie i idź na oddział.

Gdybym ja musiał drugi raz wyciać migdały, poszedłbym jeszcze dziś.
A zapewniam, że tez było niemiło "po" :)
(w nocy po prstu jęczałem z bólu... ale to szybko minęło)

Lepiej gdy teraz podejdziesz do tego na pełnej świadomości, niż później będziesz się musiał poddać tej operacji...
(a "musiał" oznacza poważną i bolesną(!) chorobę...)

24.03.2006
13:28
smile
[18]

Aaron [ Pretorianin ]

Ellanel---> Dobra, to po tym tygodniu sie zabiore na to. Teraz jeszcze mam kola, ale niedlugo sie skoncza.

matchaus---> jak bylem mlodszy (5 lat) to mi wycieli migdala. Wiem, co to znaczy ;).

Dziekuje wszystkim za pomoc. Teraz przynajmniej wiem, co zrobic. Pojde jak najszybciej na ten zabieg.

24.03.2006
13:35
[19]

Przewodnik Syriusza [ Magazyn Grafik ]

Fakt faktem, że z zatokami problemy też są i np. jak mnie łapie przeziębienie to nos mi krwawi. Ot taka ciekawostka.

Ale lekarz mówił, że wcale to nie wymaga ostrej reakcji w stylu zabiegu.

24.03.2006
13:47
[20]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Mi mieli robic punkcje ale wlasnie z powodu przegrody odpuscili. generalnie to nosa polamalem jak maly bylem i rozrabialem ;) Teraz jest "orli" i krzywy. Dzieki za info, moze tez sie skusze na ta przyjemnosc ;).

24.03.2006
13:55
[21]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

Mialem taka operacje w pazdzierniku zeszlego roku. Stan mojej przegrody byl juz taki, ze jedna dziurka w ogole nie oddychalem, a w drugiej nos sam zaczal regulowac sobie wielkosc otworu. Wynik byl taki, ze przez kilkanascie lat ( a mam 43 ) na noc musialem wpuszczac krople do nosa, zeby nie oddychac ustami.
W koncu zdecydowalem sie na operacje. Badanie robilem prywatnie u swietnej specjalistki ( polecam ja ), natomiast operacja byla wykonana w prywatnej klinice, ale pokryta z normalnego ubezpieczenia NFZ. Zabieg robila wlasnie ta "Mistrzyni".
Zabieg byl w poludnie, a wieczorem bylem juz w domu. O zadnym bolu nie ma mowy, poniewaz operacja jest pod narkoza. Czas zabiegu zalezy od komplikacji. W moim ( ponoc trudnym ) przypadku, trwal ok. godziny. Norma to ponoc ok. pol godziny.
Ostrzegam przed niesprawdzonymi lekarzami lub panstwowymi szpitalami. Na zabieg czekal ze mna mlody czlowiek, ktory jakis czas temu mial taka operacje w takiej placowce. Wystapily mu takie komplikacje, ze oddychal gorzej niz ja.
Wizyty nie byly tanie, ale nie zaluje. Teraz nawet jak mam silny katar, nie musze stosowac kropli do nosa.

Aaron ---> jak chcesz wiedziec cos wiecej, to odezwij sie na gg.

24.03.2006
14:07
[22]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Dwa lata temu bylem na takim zabiegu. Nie moge o nim powiedziec nic dobrego, oprocz jednej rzeczy - oddycha mi sie lepiej i bardziej komfortowo.

Wygladalo to mniej wiecej tak: po dotarciu na sale zabiegowa, usadzono mnie na krzesle z blyszczaca stala wokol. Mnostwo drobnych narzedzi sprawilo mi niezlego pietra, trzymajace mnie dwie pielegniarki tez. Znieczulenie ? Igla dlugosci kija golfowego, przebila mi przegrode powodujac spazmy bolu. Myslalem, ze odplyne.

Znieczulenie wplynelo do zadanego miejsca, powodujac uczucie rozsadzania nie tylko nosa lecz calej glowy. Gdy sytuacja sie ustabilizowala, juz nie bolalo - ale szok pozostal. Nastepny etap to odglosy rodem z filmu fantasy. Olbrzymie szczypce wily sie w moim nosie chrupiac, lamiac i wyrywajac resztki chrzastki. Doprawy napewno wyrzadzone szkody nie byly olbrzymie - ale czulem sie, jak gdyby miazdzono mi glowe zaczynajac od nosa. Szansa na odplyniecie - 2x.

Po zabiegu i 3 dniowym dochodzeniu do siebie niemalze oskalpowalem lekarza - o takich nieprzyjemnosciach bowiem nie wspominal w ogole.

Najgorsze bylo jednak przede mna - 24 godziny z bandazami w nosie. Nieprzyjemne? To malo powiedziane. Dusilem sie pol nocy, ranek przelezalem polprzytomny. Przyszedl czas zdjecia bandazy. Wyobraz sobie zagojona i zatamowana rane, zyjaca sobie w slodkiej symbiozie z bandazem. Wyobraz sobie pania doktor, na moje oko - tona dwadziescia - dzierzaca metalowe szpony. Zaparla sie noga o sciane i zaczela wyrywac bandaze. Szanse na odplyniecie szacowalem wtedy na trzykrotnie wyzsza. Hah ! Szczypce jej sie zgiely, wiec wziela ciezsze. Bandaz zerwany, krew trysnela jak z otwartej tetnicy.

4 godziny polprzytomny z powodu utraty krwii.

Jak mozna spostrzec, rozni ludzie rozne zabiegi .. Dla mnie bylo to zdecydowanie nieprzyjemne doswiadczenie.

24.03.2006
15:17
[23]

Bodokan [ Starszy od węgla ]

No wlasnie - o tym pisalem - wazne, gdzie sie robi zabieg. Po drugie, sam anestezjolog stwierdzil, ze znieczulenie miejscowe powoduje duze komplikacje ( wielki dyskomfort dla pacjenta i dla operujacych, w razie jakis komplikacji ). Tak jak mi mowili w pazdzierniku, teraz odchodzi sie od znieczulen miejscowych.

Fakt, ze trzeba trzymac te opatrunki w nosie przez 24 godziny, a wyjmowanie nie jest przyjemne. Ale to chwila tylko. Jak przez ta pierwsza noc nie mozna spac, to zawsze mozna sobie pograc ;-)

24.03.2006
15:23
smile
[24]

Golem6 [ z rzędu Naczelnych ]

Jeżeli nie masz krzywego nosa i nie przeszkadza ci to w nieczym to po co kombinować?

24.03.2006
15:24
[25]

Vein [ Sannin ]

hem, mam nadizeje ze nie bedziem nei to czekalo, przez nos ledwo oddycham, lekarz zarzucila mi jakies krople, ale od tego bylo gorzej+pieklo+krew z nosa... brrr, mam tego juz dosyć, mecze sie w tempie zawrotnym, zakwasy od nniedotlenieina miesni mam takie ze ledwo chodzic moge po głupim w-f :/

24.03.2006
15:27
[26]

craym [ Senator ]

mnuie czeka taki zabieg
k*** juz sie boje
ja mam zawsze strasznego pietra przed lekarzami, dentstami itd
~~
fuck :(

24.03.2006
15:28
[27]

Obestyjka [ Konsul ]

aaron---> idź koniecznie i to jak najszybciej.
od tego strasznie sie chrapie.
a nie ma nic tak denerwujacego jak chrapiący obok facet. koszmar. to z najgłębszego snu wybudzi. wiec jak chcesz żeby panna mogła z tobą w łóżku wytrzymać to zoperuj. bo możecie całą noc robić coś innego, ale w końcu przespać sie trzeba.

24.03.2006
15:34
[28]

Yari [ Juventino ]

Mam podobny problem z nosem.
Za młodu , w podstawówce jeszcze po jednej z bójek miałem lekko złamany nos ,wtedy jakoś nie zwróciłem na to uwagi , dziś widać , że nos w ,,centrum" jest trochę skrzywiony , wygląda to jak mały łuk :). Przez to jedna przegroda jest nienaturalnie zmniejszona , a druga nienaturalnie powiększona , czasem z oddychaniem przez nos jest problem . Już dawno wyrobiłem sobie nawyk spania z otwartymi ustami tak żeby spokojnie oddychać . Często na zajęciach/w kościele czy innych tego typu miejscach musze dziwnie ,,rozszerzać" nos aby jako tako swobodnie oddychać.

Coraz powazniej mysle o skorygowani utego.

24.03.2006
15:35
[29]

DeLordeyan [ The Edge ]

To czy ma się krzywą komorę można sprawdzić u laryngologa? Bo jak widzę pełno osób to ma, a ja lubię chorować na różne dziwne rzeczy.

24.03.2006
16:23
[30]

blood [ Killing Is My Business ]

to wmow sobie chorobe psychiczna

24.03.2006
16:26
[31]

blazerx [ lateral thinking ]

też mam lekko skrzywioną przegrodę sam nie wiem po czym taki przecież spokojny jestem! Lekarz powiedział że na razie to nie problem ale później może operacja

24.03.2006
16:40
smile
[32]

DeLordeyan [ The Edge ]

blood--> no po prostu padam ze śmiechu

24.03.2006
16:45
[33]

kamil_kriss [ fIgHtInG dReAmEr ]

DeLordeyan ---> Za każdym razem jak jestem u lekarza, bo mam ograczke, albo coś, od razu mówi mi że mam krzywą przegrodę nosową - więc nie ma szans żebyś wcześniej się nie dowiedział. :)

24.03.2006
16:48
[34]

blazerx [ lateral thinking ]

ciesz się że nie mówi że zostało ci 5 sekund życia:)

24.03.2006
17:03
smile
[35]

John Michael Kane [ Centurion ]

Czy objawem krzywej przegrody jest nonstop zatkana jedna z "dziurek"? Tak niestety mam, zima czy lato, jedna z nich musi być kurcze zatkana (zmieniają się co jakiś czas). Przez to lepiej mi się oddycha ustami.
Obawiam się, że też mnie to niedługo czeka :/
Ból to pikuś bo miałem gorszy zabieg i żyje, chociaż to co opisujecie też przyjemne nie wydaje się.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.