GRY 13/2003  Czas Teraźniejszy « 13 »  

Częściej trzeba będzie szukać przycisków otwierających przejścia do dalszych sektorów poziomów, a także walczyć na różne (niestety określone) sposoby z niektórymi przeciwnikami.

Sposób narracji fabuły i samego samouczka jest niestety bardzo nużący przez co pierwszy kontakt z grą nie wypada zachęcająco. Do tego dochodzą lektorzy, którzy nadają grze jeszcze niższego pułapu. Niestety... tego typu gry wcale nie muszą być skierowane do dzieci, starsi gracze czasami także lubią się odprężyć przy dobrej, grywalnej i zabawnej platformówce. Mechanika rozgrywki Kangurka Kao 2 sprawia, że w ten tytuł z całą pewnością oprócz dzieci nikt nie zagra. Płytkie, błahe i mało śmieszne dialogi nie rozbawią młodzieży i dorosłych graczy, na szczęście wypowiedzi są zjadliwe dla dzieci.

W kwestii sterowania niewiele uległo modyfikacjom. Runda 2 w niczym nie odbiega od standardu znanego z konsol, czy innych zręcznościówek na pecety. Chociaż trzeba przyznać, że o ile na początku zabawy możliwości naszego Kangurka są dosyć ubogie, to wraz z biegiem rozgrywki zyskuje on dodatkowe ruchy. Całe szczęście, że gracz nie został zatopiony w klawiszologii, która pod koniec gry wygląda całkiem imponująco. Zanim nasz Kao nauczy się nowego ciosu, rzutu, czy po prostu ruchu, spotka na swej drodze przyjaciela, który wszystko mu wytłumaczy. Ten jakże popularny na konsolach motyw przyjaciela-nauczyciela jest bardzo przydatny w Rundzie 2. Dzięki niemu gracz na bieżąco poznaje tajniki gry. Oczywiście poznanie nowych możliwości, a sprawne wykorzystywanie ich w grze to dwie różne rzeczy. Dlatego też zanim Kao ruszy w bój z zestawem nowych ruchów to przyjaciel każe mu troszkę poćwiczyć.

Nowe ruchy często wiążą się z nowymi elementami przygodowymi i zręcznościowymi w grze. Kangurek musi nauczyć się rzucać przedmiotami (np. szyszkami) po to, aby móc w pewnym momencie otworzyć sobie przejście do dalszego sektora poziomu. Będzie się musiał nauczyć przemieszczać wisząc na siatce, unikając jednocześnie wrogów którzy chcą go strącić do rzeki. Nie wspominając już o sterowaniu beczką, w której Kao będzie spływał rwącym potokiem, czy chociażby o szaleńczej jeździe na snowboardzie, czy też zwariowanym locie na grzbiecie pelikana. Twórcy Rundy 2 zaczerpnęli wiele swych pomysłów z gier konsolowych i na dobrą sprawę nie znajdziemy tu nic, czego wcześniej byśmy już nie widzieli. Bynajmniej nie jest to negatywnym aspektem drugiej części przygód Kangurka Kao, wręcz przeciwnie - zestawienie przygód i atrakcji jakie czekają na graczy jest świetne, grywalne i dostarczające mnóstwo pozytywnych emocji.

A skoro o emocjach mowa to nie byłoby o nich mowy bez wspomnienia o przeciwnikach. Na każdym poziomie czyha na nas inny, charakterystyczny, zestaw wrogów. O ile leśne zwierzątka nie będą sprawiać Kao większych problemów (chyba, że będą to rozwścieczone pszczoły-giganty, które z niewiadomych powodów wściekły się na Kao i w akcie zemsty chcą go zażądlić;) na śmierć), to z bardziej wyrafinowanymi osobnikami mogą już być problemy. Właśnie w tym celu twórcy gry wprowadzili nowe ciosy, które ułatwiają nam walkę z takimi delikwentami. Zakręcony cios ogonem powali niejednego osiłka, któremu marzy się skalp z głowy Kao. Zestaw nie jest może duży, ale skutecznie urozmaica rozgrywkę. Im dalej będziemy się posuwać w naszej krucjacie przeciwko kłusownikowi stawiać będziemy musieli czoła jego poplecznikom. Każda z krain posiada własnego super-bossa, którego Kao musi nauczyć pokory. Autorzy zadbali, aby walka z nimi była zróżnicowana i niemonotonna poprzez wprowadzenia specjalnych akcji, które owocują eliminacją bossa.

Czy faktycznie najprościej jest stworzyć trójwymiarową platformówkę dla dzieci? Biorąc pod uwagę osiągnięcia na tym polu przez X-Ray i Tate to z całą pewnością można przyznać rację tej tezie. Szkoda tylko, że tak naprawdę tylko gry dla dzieci polscy producenci potrafią zrobić dobrze. Ostatnie produkcje Techlandu i Mirage Interactive zdają się ratować sytuację, ale trzeba mieć nadzieję że kolejne "poważne" polskie produkcje będą na tyle dopracowane pod względem grywalności jak chociażby obydwie części Kangurka Kao. Po sukcesie pierwszej części przygód polskiego superkangura już teraz dokonywana jest konwersja sequela na konsole Xbox i Playstation 2. Biorąc pod uwagę, że Runda 2 to zlepka najlepszych elementów składniowych innych gier z tego gatunku to powinna zostać bardzo ciepło przyjęta przez graczy, nie tylko tych najmłodszych. Pomysł co prawda oklepany, ale za to humor i frajda z grania jest przednia. Dlatego właśnie polecam Rundę 2 wszystkim tym, którzy już znają Kao, a także tym, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać najbardziej luzackiego i polskiego kangura. Gra dostępna jest już na rynku i każdy na własne oczy może sprawdzić jaki poziom ona reprezentuje. Dostępne jest również grywalne demo, które powinno ułatwić decyzję wydania niecałych 50PLN na ten tytuł. Jeśli o mnie chodzi to Kangurek Kao: Runda 2 to świetny prezent pod choinkę dla waszych pociech! Gwarancja dobrej zabawy i paru godzin spokoju od szalejących w święta dzieciaków to synonimy Rundy 2. Wy odpoczniecie przez kilka chwil od dzieci, a one będą przeżywać przygody Kao. I o to chodzi! O dobrą zabawę!

Krzysztof "Kokosz" Marcinkiewicz, ocena: 7/10

 

 

Index GRY 13/2003   Magazyn Profesjonalnego Gracza « 13 »