MarcusFenix [ Generaďż˝ ]
Ehhh rodzice ...
Mam trochę śmieszne pytanie: czy jak dostajecie jakąkolwiek kasę to czy ojciec albo matka próbują ją wam wziąć albo po prostu zabrać ? :D
Ja niestety mam ten problem ze jak coś dostane to zawsze moja próbuje mi jakoś to zabrać, bo uważa że kasa nie jest mi potrzebna :< a to już zaczyna być wkurzające :D
Piotrek.K [ ... broken ... ]
Nie, ja juz jestem dorosly. Sam zarabiam na siebie.
Juvenille [ Generaďż˝ ]
[1] Chowaj i tyle
Zadziała im to na nerwy zobaczysz ;p
hopkins [ Zaczarowany ]
Jak bylem dzieckiem wolalem wszystko dawac rodzicom, bo i tak nalezalo im sie, a ja wszystko bym przepieprzyl. Gdy bylem starszy wiedzialem, ze dobrze robilem i dalej im oddawalem. Teraz jestem na 100% przekonany, ze posiadanie wlasnych pieniedzy jest moim najwiekszym bledem i staram sie je wydawac na jakies rzeczy potrzebne rodzinie i innym, zeby ich nie przepieprzac na pierdoly :) Troche chaotycznie ale mam nadzieje ,ze sens zachowany :)
Barthez x [ vel barth89 ]
Zabrać w żadnym wypadku (chyba, że dostajesz 200zł, a masz 5 lat - no albo komunia). Ew. pożyczyć etc, ale zawsze ze zwrotem.
AMDD [ on-line ]
zapytaj ich czy nie oglądali super niani. Nawet ona twierdzi, że dziecko powinno dostawać kieszonkowe, aby nauczyć sie gospodarować pieniędzmi
jackowsky [ Dobry Wojak Szwejk ]
"[...]próbują ją wam wziąć albo po prostu zabrać?"
"Wziąć albo po prostu zabrać" powiadasz?
Azerko [ Alone in the wild ]
ile masz lat... ?
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
hopkins trochę dziwne podejście do pieniędzy, większość osób stara się kroić ile wlezie
wlodzix® [ Trup w windzie ]
Jeśli nie jesteś jeszcze pełnoletni to śmie twierdzić, że do niektórych spraw jeszcze nie dorosłeś. Zadam kilka pytań: kto cię utrzymuje ? kto kupuje/kupował ci słodycze ? Kto chciał dla ciebie jak najlepiej ? Nie mama ? Trzeba czasami zrozumieć, że rodzicom brakuje czasami pieniędzy i trzeba wspomóc.
Oczywiście nie zakładam na 100%, że jest tak u ciebie. Jeśli jesteś bardzo bogaty i masz rodziców, którzy podbierają ci kasę bo ciągle im mało to sorry.
hopkins [ Zaczarowany ]
Mada Fakir rodzice tyle na mnie wylozyli, ze cos im sie nalezy. Gdy na cos chcialem, nigdy nie odmowili jesli mieli. Pierwszy komputer kupil tata sam. Na drugi zlozyl sie ze mna. Nastepny juz kupilem sam. Uzywaja go wszyscy domownicy. Wiem, ze jestem im to winien i dziekuje im za to ;)
wlodzix® [ Trup w windzie ]
Chwaląc się ( bo jest się czym chwalić, szczególnie w dzisiejszym świecie gdzie wszystko kręci się wokół zielonych ) mam tak samo jak hopkins. Wspomagał i będę starał się o ile sytuacja pozwoli wspierać rodziców/rodzinę bliską.
Rodzicom na starość należy się spokojne życie za to, że ciężko pracowali i utrzymywali.
AMDD -> a nie spytałeś się mamy czy ona czegoś chcę, o czymś marzy, czegoś pragnie a nie może pozwolić sobie na to, bo tyle wydatków innych niezbędnych do utrzymania rodziny i domu ?
Czasami warto zrobić komuś za SWOJE przyjemność niż samemu sobie. Ogólnie mówiąc, nie konkretnie do ciebie, bo cię nie znam ;)
AMDD [ on-line ]
hopkins--> ile ty masz lat, że nie potrafisz sam zadecydować co jest potrzebne/dobre a co jest pierdołą? Czy mając 25 lat będziesz oddawał 3/4 pensji matce aby ta zaopatrzyła Ci lodówkę i oceniła czy potrzebny Ci jest nowy telewizor? Może nawet i starszyzna będzie decydowała ile maksymalnie możesz wydać na randki z dziewczyną? Tudzież z chłopakiem(róznie bywa)?
Jak ja miałem 10,11,14,16 lat i miałem jakieś własne pieniądze (większe lub mniejsze) i planowałem większy zakup to zawsze pytałem rodziców czy mogę? Czy się zgadzają z moją decyzją itd? Zawsze odpowiedz brzmiała, żebym sam zadecydował czy to naprawde potrzebuje, bo są to MOJE pieniądze.
Teraz kiedy mam 20 lat często z ojcem sobie powtarzamy przy jakiś rozliczeniach "kochajmy się jak bracia.. liczmy się jak żydzi".
Mada Fakir [ Bel-Shamharoth ]
No wiem, że robisz dobrze, ale po sobie jak i po kolegach, wiem, że większość stara się wycyckać rodziców do zera :P Sam jak dostałem od dziadka/babci/ciotki/kota pieniądze wydawałem je na zabawki, słodycze itp. a potem szedłem z mamą do sklepu i było tylko kup mi samochodzik, popatrz jaki fajny miś, mamo budka z lodami kup mi!
zawodowieckuba [ Konsul ]
Szanuj rodziców póki ich masz.. Takie problemy to nie problemy.
hopkins [ Zaczarowany ]
AMDD widzisz jak jestem przy pieniazku to go przewalam na imprezy z kolegami :) Nie zrozum mnie zbyt opacznie. Chodzilo mi glownie o to, ze zawsze sie dokladam do czegos, bo sam nie za bardzo mam jakis cel w wydawaniu tych pieniedzy. Nie sa mi do niczego potrzebne na razie.
edit: Gdy tata mowi mi, zebym kupil cos bedac na miescie, a on mi odda pieniadze, to jest mi po prostu glupio.
gnoll [ Legend ]
Nigdy ale to NIGDY nikt nie powinien nikomu podprowadzać pieniędzy - powinno to być decyzja rodziców jak i dzieci, uzgodniona dobrowolnie przez obie strony. Rozumiem żeby oddać część pieniędzy rodzicom za utrzymanie - ale NIGDY nie powinni tego robić według własnego widzimisię i bez zgody dziecka - wtedy to już podpada pod kradzież.
Tak więc jeżeli syn/córka oddaje część zarobków rodzicom według tego co uzgodnili - to OK, to się chwali. Ale jeżeli rodzicie podpieprzają pieniądze własnemu dziecku "bo przecież go utrzymuję więc mi się należy" - to sorry ale coś tu poważnie jest nie tak...
Tak więc MarcusFenix pogadaj z nimi - jak nie pomoże rozmowa i dalej będą to robić to załóż konto/kup sobie skrytkę na pieniądze. Innego wyjścia nie widzę...
AMDD [ on-line ]
hopkins--> w takim razie Cie rozumiem. Samemu też zdarza mi się szarpnąć na coś dla pozostałych domowników. Z racji węża w kieszeni z reguły jest to piwko dla Ojca lub sok do wspólnego wypicia. Nie mniej jednak pochwalić się muszę, że ostatnio kupiłem ekspres do kawy z przeznaczeniem dla wszystkich. Zdziwienie współdomowników daję się odczuć do teraz:)
Bac02 [ StreetRider ]
ja u taty i wujka zarabiam 80-100zł tygodniowo, kasę trzymam w kopercie i zawsze wiem ile tam mam kasy, ile złotych i ile funtów, sprawdzam co tydzień i jak coś nie gra to od razu idę do rodziców i się pytam kto wziął, przyznają się że pożyczyli i później oddają ;)
[20] liczą że nie zauważę i nie będą mi musieli oddawać, najwięcej ile pożyczyli o 100zł więc nie tak źle..
AMDD [ on-line ]
Bac02--> zapytaj następnym razem czy nie prościej było by gdyby pierwsi o tym poinformowali
Semir [ 11 ]
"moja próbuje mi jakoś to zabrać"
Nie bądź gorszy i się zrewanżuj.
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Moi rodzicie to jedyne źródło mojego utrzymania :)). Jestem biednym studentem, który bez pomocy rodziców polowałby na gołębie celem zdobycia pożywienia.
Także w sytuacji kiedy uda mi się coś zarobić (praca dorywcza) lub kiedy coś dostanę (babcia) to tylko ich odciążam i ani myślą o zabieraniu mi czegokolwiek. W młodości też mi nie kradli.