GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

,,Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..." część V

05.01.2003
15:26
[1]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

,,Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..." część V

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostają po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
nie bądź pewny że czas masz bo pewność nie pewna(...)
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno(...)
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mowiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą"
Jan Twardowski.


Przydałby się mały UP temu wątkowi... Mam wrażenie, że jeszcze za wcześnie na jego śmierć.
Jego autorką jest sarenka. A ja założyłam nową część, bo poprzednia leżała gdzieś zakopana, zapomniana przez wszystkich... I nie dało się dodawać postów.

05.01.2003
15:39
[2]

Karl_o [ APOCALYPSE ]

No to trzeba UP-ować wątek...nie umrze....

05.01.2003
17:31
smile
[3]

Atreus [ Senator ]

No co wy ? Chyba nie chcecie, by któremuś z forumowiczy umarła bliska osoba i zaczął tu wpisywać swoje żale...

Mi umarł tylko dziadek, ale miałem wtedy zaledwie 4 latka, więc oczywiście nie rozumiałem znaczenia śmierci...

05.01.2003
17:32
smile
[4]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

Optymistycznym wątkom mówimy głośne i stanowcze : TAK.

05.01.2003
18:01
[5]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Atreus --> nikt tutaj nie życzy nikomu śmierci. Głównym powodem założenia tego wątku nie było żalenie się, że ktoś odszedł itd. To była próba Zastanowienia się nad sensem życia.

Matey --> nie wszystko w życiu jest optymistyczne. A ten wątek jest przynajmniej dla niektórych bardzo ważny. Czasem bardzo pomaga.

05.01.2003
18:08
smile
[6]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

"To była próba Zastanowienia się nad sensem życia. "
Po co się nad tym zastanawiać, skoro i tak wszyscy umrzemy ? Nie lepiej w tym czasie porobić coś relatywnie ważniejszego ?

"nie wszystko w życiu jest optymistyczne"
Tak ? A ja myślałem, że żyjemy w utopijnym świecie marzeń. O, jaka szkoda. ;p
Ale skoro świat jest brutalny, to może chociaż na forum wszyscy nie będą tylko płakać ?

"A ten wątek jest przynajmniej dla niektórych bardzo ważny"
A jest zgodny z FAQu ? Wiąże się z grami komputerowymi ? Mój wątek też był dla wielu
osób ważny a został usunięty. I chyba tylko 2 userów wpisało się na nim, że się nie podoba.

"Czasem bardzo pomaga."
To bardzo fajnie.

05.01.2003
18:14
[7]

FoXXXMagda [ Pellamerethiel ]

MateyTob------>O co Ci chodzi? To chyba 6 część tego wątku, teraz się przyczepiłeś? Nie podoba się, to znajdź sobie inny.

"A ten wątek jest przynajmniej dla niektórych bardzo ważny"
A jest zgodny z FAQu ? Wiąże się z grami komputerowymi ? Mój wątek też był dla wielu
osób ważny a został usunięty. I chyba tylko 2 userów wpisało się na nim, że się nie podoba. "

Z grami? 50% minimum tematów na forum nie wiąże sięz grami i głowę dam, że gdyby je usunięto, połowa forumowiczów zmieniłaby fora.

05.01.2003
18:15
smile
[8]

Negocjator [ * ]

Witam.
Kiedyś w rozmowie z Renatą Dzurdzikowską Wojciech Eichelberger na pytanie: 'Czy jest lekarstwo na pychę ?' - odpowiedział:
'Wystarczy pójść na cmentarz'

Polecam.

05.01.2003
18:18
smile
[9]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

1. Czasem nie mamy szans na porobienie czegoś relatywniejszego.

2. Czy ktoś tu płacze? Cóż, chyba nie zauważyłam. Większość ma tutaj pole do wyrażenia swoich nostalgicznych myśli.

3. Długo jeszcze będziesz płakał po tamtym wątku? Poza tym nikt nie powiedział, że to forum TYLKO o grach. popatrz, ile innych wątków tutaj istnieje.

4. Ano, czasem nie ma się osoby, z którą by można pogadać. Dlatego trafia się tutaj, po prostu się wyżalić z nadzieją, że wtedy nam ulży.

05.01.2003
18:19
[10]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

"Z grami? 50% minimum tematów na forum nie wiąże sięz grami i głowę dam, że gdyby je usunięto, połowa forumowiczów zmieniłaby fora. "
Oficjalnym uzasadnieniem usunięcia mego wątku, było to, że nie wiązał się z grami komputerowymi. A kategoria tematyczna była odpowiednia. Więc w takim razie czemu np. ten wątek istnieje ? Hę ?

"O co Ci chodzi? To chyba 6 część tego wątku, teraz się przyczepiłeś? Nie podoba się, to znajdź sobie inny. "
Lepiej późno, niż wcale. Świat jest zaprawdę smutnym miejscem... wchodzisz sobie na forum i masz się dalej dołować ? Radości nam trzeba na te czasy... A kategorii Na każdy temat nie odwieszę, za dużo innych fajnych wątków tam jest.

05.01.2003
18:23
[11]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

"1. Czasem nie mamy szans na porobienie czegoś relatywniejszego. "
To faktycznie bardzo smutne. Życzę szczęścia.
"2. Czy ktoś tu płacze? Cóż, chyba nie zauważyłam. Większość ma tutaj pole do wyrażenia swoich nostalgicznych myśli. "
Z tego co zauważyłem to w poprzednich wątkach byli opłakiwani zmarli. A niewątpliwie nostalgia innych to to, co większości brakuje do szczęścia.
"3. Długo jeszcze będziesz płakał po tamtym wątku? Poza tym nikt nie powiedział, że to forum TYLKO o grach. popatrz, ile innych wątków tutaj istnieje."
Jako odpowiedź posłużę się Twymi słowami : "Czy ktoś tu płacze?" Nikt tak nie powiedział ? Ciekawe... Nie pamiętam już nicka tamtego moderatora a i po wątku nie ma najmniejszego śladu... tylko w pamięci niektórych.
"4. Ano, czasem nie ma się osoby, z którą by można pogadać. Dlatego trafia się tutaj, po prostu się wyżalić z nadzieją, że wtedy nam ulży."
To zaprawdę bardzo smutne. Zawsze można się ścianie wyżalić :P

05.01.2003
18:26
[12]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Daruj sobie tą ironię. Mnie najbardziej smuci to, że niektórzy są tak nieszczęśliwi, że przez to stają się zgorzkniali i smutek zwalczają złością.

05.01.2003
18:33
[13]

MateyToB [ Aleksander Newski ]

"Nie płaczcie nade mną, płaczcie nad sobą :)". A tak na serio to każdy na swój sposób reaguje na nieszczęście. Gratuluję wnikliwej analizy Marto :)

05.01.2003
19:46
[14]

sarenka [ Senator ]

MateyTob--->1) Jeśli Ci nie odpowiada ten wątek to go omiń. Chciałam tez zauwazyvc ze prowadzilismy dyskusje w tym watku. zastanawiam sie dlaczego tak nagle chcesz go wyrzucic.
2) Przykro mi ze Twoj watek zostal usuniety, ale to nie moja wina. Ciekawa jest czy teraz bedziesz chcial aby wszystkie watki ktore nie sa o grach zostawaly usuwane
3) Uwierz mi ze niektorzy potrzebuja zastanawiac sie na sensem zycia. Nie chce Cie obrazac ale wydaje mi sie ze ktos kto wychodzi z zalozenia ze i tak umrzemy i nie ma sensu zastanawiac sie po co w ogole istniejemy idzie na latwizne.
4)nie wyzalamy sie tutaj
5) nie oplakuje zmarlych tylko ich wspominamy, ale dla Ciebie to chyba niezrozumiale, bo ktos kto umarł nie zasluguje na pamiec.

Marta---> Fajnie,zę załozyłaś kolejna czesc ale i tak umrze, bo malo kto chce sie wypowiadac w tym watku:/

05.01.2003
20:26
[15]

blumschen [ Pretorianin ]

takie watki sa bardzo potrzebne- to chwila zadumy,zastanowienia sie nad zyciem i smiercia,wyplakanie sie do wspomnienia.kazdy ma do tego prawo-wiec nie pozbawiajcie nas tege.

05.01.2003
21:21
[16]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

No, już opanowałam emocje. Może więc na spokojnie dodam kilka słów od siebie.

sarenko --> pomyślałam sobie, że może warto będzie jeszcze raz zUPować ten wątek. Inni nie chcą się wypowiadać? Trudno. Ale jest jeszcze kilka osób, którym ten wątek jest potrzebny. Ja np. nie zamierzam się tutaj żalić. Pomyślałam sobie tylko, że poprzez ten wątek będę mogła podyskutować na tematy, o których zwykle się nie dyskutuje. Ale zostałam zbesztana :/ Mimo to się nie poddam :P

Matey --> prawdę powiedziałeś, każdy w inny sposób reaguje na nieszczęście. Tak to już jest, że niektórym pomagają 'tutejsze' rozmowy. Innym pomaga natomiast, jak już wcześniej pisałam, zamienienie smutku w złość i podręczenie innych swoimi ironicznymi, ostrymi wypowiedziami. A co do mojej analizy to chyba była trafna, prawda?
Aha, jeszcze jedno: bardzo Ci dziękuję :) Poprzez swój atak na ten wątek, totalne go zjechanie i wytknięcie, że forum nie nadaje się do takich rzeczy, jak gadanie o zmarłych, że wszyscy tylko przelewają swój smutek na innych itd. bardzo mi pomogłeś :) Mój gniew znalazł ujście i dołek minął :) Hegemonie, uleczyłeś moją schorowaną duszę ;)

blumschen --> przyznaję rację. Osobiście nie czuję potrzeby zastanawiania się nad życiem na co dzień. Ale czasem dopadają mnie smutne chwile. Wtedy wracam do tego wątku, nie po to, żeby się wyżalić [jeszcze nigdy nie napisałam, że z czymś mi źle itd.], ale żeby napisać coś od siebie i usłyszeć zdanie innych.

Na koniec jeszcze dodam, że każdemu może się zdarzyć zły dzień, więc nie krzyczcie za bardzo na Mateya ;) Bądź co bądź wyraził swoje zdanie, ma do tego prawo. A że trochę nas to zabolało? Cóż. Trzeba sobie wybaczać.

05.01.2003
22:08
[17]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

MateyTob--> nieodpowiadam na wszystkie Twoje wypowiedzi w tym wątku tylko nierozumiem samego faktu ze niepodoba Ci się ten wątek ... powiem Ci ze to wynika głównie z Twojego niezrozumienia słów "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą " ... oczywiście niekrytykuje Twojej interpretacji bo kazdy interpretuje te słowa na swój sposób i podchodzi do nich jak chce , ale chcę abyś moze przemyślał ten wątek jeszcze raz ... Bo skoro Ty rozumiesz te słowa w ten sposób "Po co się nad tym zastanawiać, skoro i tak wszyscy umrzemy ? Nie lepiej w tym czasie porobić coś relatywnie ważniejszego ?" to własnie bardzo niedobrze , bo tu poprostu chodzi o to ze tak naprawde docenia się , lubi się a często i nawet rozumie się pewne osoby wtedy kiedy jest już na to zapóźno czyli wtedy kiedy ona odejdzie z tego świata ... przykro mi to stwierdzić , ale niestety większość ludzi rozumie słowa zawarte w tytule tego wątku za późno ... czyli wtedy kiedy kogoś już straci i oczywiście niemozna nikogo za to potępiać bo ludzkość uczy się na błędach ...

Uważam również ze kazdy błędnie odbiera troche to słowo "kochać" w tym cytacie bo tu niechodzi o to ze po przeczytaniu tych słów mamy zacząć szukać dziewczyny/chłopaka w której się zakochamy bo ona/on jutro moze odejść , w tym cytacie to słowa kochać ma inne znaczenie niż znamy je na codzień bo tu niechodziło tylko o miłość mężczyzny do kobiety i na odwrót , tu chodziło również o (niewiem jak to inaczej nazwać) uczucia jakie łączą przyjaciół , kolegów i nawet ludzi mijających się codziennie na ulicy ... taka jest jedna z moich interpretacji , niewiem czy dobra czy zła , ale taka jest ...

I mam taką małą prośbe na koniec do wszystkich którzy są równie oburzeni tym wątkiem jak Matey : przemyślcie jeszcze raz te słowa "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą " one niosą w sobie ogromne przesłanie i uważam ze to przesłanie jest bardzo potrzebne nam ludziom ... Tu niechodzi tylko o babcie , dziadka , ciocie którzy nam zmarli tu chodzi również o otaczających nas na codzień ludzi i nietylko o przeszłość ale również o przyszłość która jest nam nieznana i niesie nam same niespodzianki ...

05.01.2003
22:17
[18]

sarenka [ Senator ]

Rogal---> Właśnie takie miałam intencje. Bardzo podobnie interpretuję te słowa;)

05.01.2003
22:24
[19]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Rogal --> co do interpretacji słowa 'kochać' masz całkowitą rację. Ale chyba nikt nie potraktował tego zdania dosłownie.

Nie chcę tutaj urządzać umoralniających gadek, ale tak już chyba jest, że każdy traktuje słowa księdza Twardowskiego inaczej. Dla jednych przyszłość jest bardzo ważna, inni nie czują powiązania zarówno z przeszłością, jak i z tym, co ich czeka. Ale każde zdanie zasługuje na szacunek...

Ideologia 'I tak umrzemy' zdaje się być prostą, łatwą i przyjemną. Co nam po tym, czy ktoś o nas pamięta, kiedy już nas nie ma na świecie? I zmarłym faktycznie pamięć o nich nic nie daje. Ale dać może nam. Osobiście nie potrafię zapomnieć o tych, których już nie ma. Nie jestem maszyną, z której można wyrzucić to, co nieprzydatne. Jeśli mi na kimś zależy [bądź zależało...] to nie potrafię o nim zapomnieć, bo wyrył się w moim sercu na zawsze.

05.01.2003
22:53
[20]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Sarenka--> Twoje intencje są bardzo dobre a taki wątek jest jak najbardziej na miejscu , ale niestety trzeba się liczyć z tym ze duzo osób te słowa interpretuje sobie tak : "I tak wszyscy umrzemy" ... :(

Martusi_a-->powiem Ci ze jest osobiście potrafie zinterpretować te słowa na duzo sposobów "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą" , ale jak ktoś na te słowa odpowiada ze i tak wszyscy umrzemy to mi się poprostu smutno robi ...

05.01.2003
22:55
[21]

sarenka [ Senator ]

Rogal----> Przykre jest to, że kiedys sobie wiekszość z nich uswiadomi co te słowa oznaczaja i wtedy bedą żałować, że nie zastanowili się na nimi dłużje... Mam jednak nadzieje, ze doświadczą tego w jak najdalszej przyszłości :/

05.01.2003
23:00
[22]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Sarenka--> to jest niestety ta najgorsza i najboleśniejsza prawda : wszyscy kiedyś zrozumiemy te słowa :(((( ... I również zycze wszystkim jak najdłużej nieuświadamiać sobie znaczenia tego cytatu ...
Dlaczego tak jest ze wszyscy uczymy sie na błędach ??!?? Dlaczego niemozemy przynajmniej części błędów przewidzieć ?!?! :(((

05.01.2003
23:07
[23]

sarenka [ Senator ]

Rogal---> Wiesz coo jeszcze boli? To, że czasami chcesz sie podzielić swoimi doswiadczeniami z innymi, aby mogli z nich wyciagnac wnioski. czasami nawet chcesz aby nauczyli sie czegos na Twoich błedach, a oni bezlitośnie uderzają wyciągnito przez Ciebie dłoń:/. No ale cóż może sa rzeczy których trzeba doswiadczyc samemu zeby wyciagnac poprawne wnioski?

05.01.2003
23:15
[24]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Sarenka--> napisałaś "czasami" a sądze ze mozna tu urzyć słowa zawsze , niestety tak własnie jest ... A niestety jest tak ze musimy samemu doświadczyć wszystkiego zeby to zrozumieć bo zeby coś do końca zrozumieć to trzeba to poczuć a nieda się dokońca przekazać drugiej osobie tego co się czuje niestety ...

05.01.2003
23:40
[25]

sarenka [ Senator ]

Rogal----> Smutna prawda:(. Użyłam słowa czasami bo nie wszyscy chcą się dzielić z innymi swoim doświadczeniami:(

06.01.2003
12:10
[26]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

sarenko --> tak, masz rację. Starasz się zwrócić na coś czyjąś uwagę, a on zupełnie to przekreśla. To boli. No ale jak już wcześniej powiedział MateyToB, 'nie płaczcie nade mną, płaczcie nad sobą' [swoją drogą trochę inaczej interpretuję te słowa Jezusa :/].
I tu wcale nie chodzi o płacz nad kimś. Tu chodzi raczej o wyciągnięcie pomocnej ręki. Intencją Sarenki było zwrócenie uwagi na dany problem. Nie wiem, może chciała zasugerować, byśmy o tym pomyśleli zanim będzie za późno. Wiem, że ona już wiele przeszła, i to, że chce się podzielić swoim zdaniem, jest piękne.
To bardzo nie fair, że za jej dobre intencje zostaje jechana. Zresztą nie tylko ona.

Nikt tu nikomu śmierci nie życzy. Chcemy po prostu pogadać. No ale jeśli dziecko nie dotknie gorącego czajnika, to nigdy nie będzie wiedziało, że on parzy. W tym wątku jednak trudno mówić, że każdy powinien doświadczyć śmierci bliskiego, żeby to zrozumiał. Nie można tak tego określić. Najlepiej byłoby, gdyby nikt tego nie doświadczył, nigdy.

Celem tego wątku jest raczej zwrócenie uwagi człowieka, aby nie ocknął się za późno.

06.01.2003
19:56
[27]

sarenka [ Senator ]

Marta---> Bardzo ładnie to ujełaś. Zakładając ten wątek i dzieląc się w nim moim ulubinym wierszem, chiałam aby część osób zatrzymała się i pomyślała nad zawartym w nim przesłaniu. Ale no cóż pomyliłam się, ten wątek tutaj nie pasuje.

06.01.2003
20:43
[28]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Martusi_a--> bo widzisz tak to jest na tym świecie ze ludzie jak czegoś nierozumieją albo nieznają to albo będą to omijać albo krytykować albo się bać , sądze ze tak samo jest tutaj , i oczywiście masz racje nikt tu nikomu nieżyczy śmierci , ale niestety ja zgodze się chyba ze stwierdzeniem ze aby te słowa w 100% zrozumieć to trzeba niestety kogoś stracić to jest okrutne , ale prawdziwe ... Ale w tym wątku tak jak sama napisałaś na końcu chodzi własnie o to aby otworzyć ludziom oczy bo moze uda im się takiej tragedii zapobiec ...

Sarenka-->i nie , tu niechodzi o to ze on tu niepasuje , tylko poprostu jest nierozumiany i przez to odpychany przez społeczność tego forum , ale chociażbyśmy mieli pisać tu tylko we trójke to jest warto ...

06.01.2003
20:56
[29]

martusi_a [ Dezerterka z Krainy Snów ]

Rogal --> masz rację. Chociaż mielibyśmy pisać tu w trójkę - warto.

Sarenko --> dlaczego tak szybko się poddajesz? Krytykę trzeba przyjąć, a nie przed nią uciekać. Tak to już jest, nie ma rzeczy, która podobałaby się 100% ogółu społeczeństwa. Nie trzeba się tego bać. Zobacz, ilu ludzi przewinęło się przez ten wątek. A niektórzy nadal tutaj przebywają. To chyba świadczy o tym, że niektórym ten wątek jest potrzebny. Ktoś uważa, że nie ma sensu sie użalać publicznie? Jego zdanie.

Chodzi tylko o to, żeby umieć czyjeś zdanie uszanować. Nie trzeba się z nim zgadzać.

06.01.2003
21:20
[30]

sarenka [ Senator ]

Martusia---> JA się szybko nie poddaję. Pierwsza częśc powstała chyba w czerwcu [ powiecie pewnie ale to V cześć nie warto było? ] Spotkałam się z rózna krytyka od tej oststniej po taka idz na forum przyjaciółki. Nie poddaje się tylko stweirdzam ze popelnilam blad i mysle, ze jutro zaniknie na miesiac i moze Ty, Pelle, Lady , Jake lub ktokolwiek innych go odkopia wątpie.Blad ten polegal na tym, że pomylilam faktycznie troche forum:/. ALe mniejsza z tym.

krytyke trzeba przyjac, a czy ja przed nia ucieklam powiedziałam co mysle o tym co PAn MateyTob napisł. Najcześciej słowa krytyki przyjmuje, zagrzebuje w sercu. ale gdy jedna osoba powie jej za duzo to juz nie mam sil.

Przepraszam z góry [ znaczy z dolu;) ] za bardzo nie wiem co napisałam, napewno jest troche dziwnie napisane, ale ma dola i nie chce mi sie zastanawiac nad ladnym wyslwianiem;)

06.01.2003
21:26
smile
[31]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Nie przejmuj się Sarenko. To, że komuś się coś nie podoba nie znaczy, że jest to prawda ostateczna. De gustibus non est disputandum. Poza tym błędem było napisanie, że ten wątek tu nie pasuje. Bardzo rzadko odzywam się na tym forum, ale lubię poczytać wypowiedzi inteligentnych ludzi. Takich jest tu wielu, to niewątpliwe. Poza tym przekonałem się jak to wygląda na własnej skórze wczoraj, gdy po raz pierwszyw życiu wszedłem na czata. Na dzień dobry zostałem nazwany przez kogoś, przepraszam, gównorobem, zanim w ogóle zdążyłem się odezwać. Ale poznałem też wspaniałe dwie dziewczyny, z jedną z nich przez 1,5h prowadziliśmy przedstawienie o nieszczęśliwej miłości, ku niewątpliwej uciesze sądząc z komentarzy, współczatowników. w rolach głównych wystąpili Ofelia (ona) i Rodrigo (ja). Szkoda tylko, że zerwało mi połączenie... ale to tak nawiasem. Jeśli lubisz pogadać o bardziej filozoficznych tematach - na to znajdę czas. Poza mój numer GG jest ogólnodostępny, jeśli kiedykolwiek wyrazisz ochotę... zapraszam.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.