--> Archiwum Forum
tomazzi [ Flash YD ]
Ludzie kochani, jak walczyć z prokrastynacją?
Zostały mi jeszcze dwa egzaminy, jeden to zaliczę raczej bez problemu a drugi to jak dla mnie kosmos. Staram się uczyć tego drugiego ale wszystko mnie od niego odciąga :/ A to świeczką i wykałaczką się pobawię, a to coś pójdę zjeść, a to porządek na biurko zrobić trzeba itd... Przed chwilą nawet chciałem coś z komórki na komputer przepisać :/ Jak z tym walczyć?
Azerko [ Alone in the wild ]
nie wiem czemu ale np ja tylko w nocy moge sie uczyc a ze jestem juz zmeczony to pije kilka napojow energetyzujacych i jade :> bo w dzien tez nie moge sie kupic
Stinger [ Generaďż˝ ]
Po pierwsze wyłącz kompa, to podstawa :)
Wywal z biurka wszystko co moze przyciagac wzrok jak np. swieczki, zebys mial tylko stół i ksiazke. Jedzenie przygotuj wczesniej, żeby czekało obok. Probuj :)
Yari [ Juventino ]
Nie przesiaduj na demotywatorach...
el.kocyk [ Senator ]
na mnie dzialalo zrobienie sobie rozpiski czego musze sie nauczyc i przyswajanie tego w malych partiach
a do tego po kazdej malej partii jakas nagroda:)
Łysy Samson [ Bass operator ]
Chciałbym mieć takie problemy:/
A na serio: jeśli nie masz wystarczająco silnej woli, by powiedzieć sobie jednoznacznie, że teraz się uczysz, to nie ma dla ciebie ratunku.
tomazzi [ Flash YD ]
No chyba właśnie trzeba będzie wieczorem do tego przysiąść. Kompa wyłączyć nie mogę bo się z kompa uczę, notatek ani książek nie mam w formie materialnej (informatyka :P ). Demotywatorów nie oglądam. Jak narazie najlepszym motywem który mnie przymusza to to że uczę się z kolegą (komunikacja poprzez gg) i jak on coś więcej przeczyta to chcę go dogonić :P
tmk13 [ Konsul ]
Taj jak z masturbacja - wystarczy sobie uswiadomic, ze bzykasz samego siebie.
Fett [ Avatar ]
<--- [6]
Prokrastynator ma problemy z zabraniem się do pracy i odkłada jej wykonanie, zwłaszcza wtedy, gdy nie widzi natychmiastowych efektów.
Prokrastynacja najczęściej pozostaje nierozpoznana, a prokrastynatorów uważa się za leni, przypisując im brak siły woli i ambicji. Dopiero niedawno uznano, że faktycznie jest ona zaburzeniem psychologicznym.
Zajebiście, wreszcie mogę się opierd... i nie mieć z tego względu poczucia winy, ani wyrzutów sumienia ! :)
litlat [ (A)//(E) ]
Jeśli nie możesz kompa wyłączyć to wyłącz chociaż modem od internetu. :)
@d@m [ En Ami ]
Na rozweselenie, filmik:
draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
Jak walczyć, to pojęcia nie mam, ale jakoś mi raźniej, że nie tylko mnie to dotyczy :)
Ja wolę bez ogródek i litości nazywać to LENISTWEM.
Aen [ Anesthetize ]
W jaki sposób bawisz się świeczką?
w o y t e k [ Gavroche ]
Zacznij od metody małych kroków. Powiedz sobie najpierw, ze najbliższe 20 minut będziesz sie uczył. Gdy tylko najdzie ochota na zrobienie czegoś innego, powiedz sobie za 10 min, za 5 min etc.
Potem zrób to "coś innego" cokolwiek to będzie, ale powiedz sobie że masz na to 30 min.
Następnie znów weź się za naukę, tym razem powiedz sobie że będzie to 30 min. Potem znów przerwa etc.
Cały czas miejs zegarek na reku.
Kluczowy jest moment nachodzenia mysli o odwróceniu uwagi. Z początku może być trudno Tobie ja przezwyciężyć. Dobrą metodą jest proste zliczanie tych myśli. A więc jak tylko impuls do odwrócenia "raz".. drugi "dwa".
Praktykuj też koncentrację : próbuj przez 5 min. utrzymywać uwagę na jednym przedmiocie - np. na swoim własnym oddechu.
Pamiętaj że tu obowiązują zmiany stopniowe, nie przeprogramujesz się od razu. Ale jeśli zaczniesz już zaraz, droga będzie najkrótsza.
Powodzenia!!
gracz135531 [ Legionista ]
[13] Przez to forum o mało nie spadłem z krzesła :D
Zakup w aptece coś na koncentrację. Zapewne będzie to syf i nie przyniesie szczególnych efektów, ale może zadziała placebo.
Ogarnij chaos. Posprzątaj, poukładaj odpowiednio materiały, znajdź pozycję do nauki, w której będziesz w stanie względnie się skupić.
Planuj. Opracuj sobie plan co i czego uczysz się w danym momencie i kiedy robisz jakąś przerwę. Tylko k... nie myśl o tej przerwie podczas nauki.
Zastanów się co zaprząta ci głowę. Pobadaj trochę podświadomość. Może coś cię martwi? Rozwiąż problemy, zmień nastawienie i się kuźwa ZMUŚ.
Sam mam podobny problem i jakoś daję radę kiedy już naprawdę trzeba. I pojęcie opierdzielania się jest tu względne - fizycznie, chociaż mi się nie chcę, mogę robić, ale jak coś wymaga inwencji twórczej i/lub zaangażowania umysłowego, tracę koncentrację. Normalne.
HUtH [ pr0crastinator ]
Niestety, ale prokrastynacja, czyli lenistwo mnie przemogło i jest niefajnie. W takich chwilach lubię myśleć, że jest to taka mała sesyjna predestynacja. Jak ostatni skończony kretyn.
edit: [9] heh ta współczesna psychologia, szczęście w nieszczęściu :P
Asmodeusz [ Legend ]
Chyba sie nie da ;p Najgorsze jest to ze dla mnie jesli mam cos zrobic pasjonujace moze byc nawet ogladanie jak schnie farba...
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Ja nigdy w dzień nie pracuję. Kawa, papierosy, laptop i cisza nocna płodzą najlepsze rezultaty.
Ileż wyśmienitych prac zostało spłodzonych w porannych płomieaniach słońca przesłoniętych papierosowym dymem. Ileż dni z życiorysu w ten sposób wyrwane zostało. Życie żaka nie jest łatwe.
Pamiętam jak przeżywałem drugi rok. Horrendum. Radzę się doszukać znajomości, poznać regulaminy i nauczyć się je skutecznie obchodzić. Efekty naukowe gwarantowane!
nutkaaa [ inz arch Panna B ]
Łączę się w bólu. O 17 egzamin a ja jakoś nie mogę spojrzeć na notatki..
w o y t e k [ Gavroche ]
Prokrastynacja to wcale nie jest lenistwo.
Czlowiek nie lezy na kanapie - jest bardzo aktywny. Robi kupe rzeczy (myje okna, robi porzadki) ale , no wlasnie, nie robi tego co powienien.
Czemu?
Bo czlwowiek ma potrzebe autonomi i nie lubi byc manipulowany. A uczymy sie dla oceny, a ocena jest nagroda. Jak w warunkowaniu. Nie nauczysz sie- nie dostaniesz. I tu sie buntujemy. I nawet najciekawsze zajecia tylko dlatego ze dla oceny - bedziemy odkladac.
Rozwiazanie: uzmyslowienie sobie alternatywnej motywacji. Nie ucze sie dla oceny, ale dla siebie. Bo to ciekawe.
Will Barrows [ take one shot fo my pain ]
Golowy wydział archeologiczny w formie.