inhalt [ Pretorianin ]
Maria Skibniewska i LOTR
wydawnictwo: Muza, 2001
ISBN: 83-7200-670-9
liczba stron: 534
wymiary: 130 x 200 mm
okładka twarda
tłumaczenie: Maria Skibniewska
Witam chce sobie kupic własnie to wydanie trylogii ,ale dziwi mnie ze jest taka krótka , ale i tak ja kupie co sadzicie a tej tłumaczce
pozdrawiam i Pa
gladius [ Óglaigh na hÉireann ]
e tam krótka :) to dobre tłumaczenie. Możesz jeszcze spróbować tłumaczenie Frąców... z dala od łozińskiego.
inhalt [ Pretorianin ]
dzieki :)
Ścierwopluj [ Konsul ]
Najlepsze, ja kupuje tylko jej.
Przezdzieblo [ Konsul ]
No i już prawie klasyka, to nie tłumaczenie, to przekład :)
Tywin [ Konsul ]
inhalt --> Nic dziwnego, że krótka, w wydaniu Muzy 534 strony ma I tom trylogii. A przekład Skibniewskiej jak najbardziej polecam.
Aen [ MatiZ ]
Frącowie nieźli, ale daleko im do Skibiniewskiej z powodu beznadziejnego tlumaczenia wierszy...a Łoziński to &%(* jakich malo wsrod tlumaczy
H3ZEKI4H [ Homo Homini Lupus ]
Łoziński jest najlepszy!!
ok żartowałem tylko, ale musicie przyznać że czytać jego przekład to tak jakby czytać czeska wersje.
ja osobiście uznaje tylko przekład Skibiniewskiej ale kupiłem też przekład Łozińskiego bo niemogłem sienadziwic głupotom które pisał. A w ksiegarni niemogłem cały dzień siedzieć. Muszę przyznać że lektura byłą pasjonująca , ciągle poruwnywałem pewne fragmenty , śmiałem sie lub bluźniłem pod nosem. Niezdzierźyłem jednak jego przekładu Diuny. To jest przekład tylko dla ludzi o BARDZO mocych nerwach.
Orrin [ Najemnik ]
mozecie przytoczyc kilka sprzecznosci
bo akurat ja czytalem tylko Lozińskiego bo akurat takiego mialem w domu
Mathmi Thenthur [ Pretorianin ]
Pod tym adresem znajdziesz obszerną listę łozizmów, ale to nie wszystkie. Ktoś to kiedyś ładnie nazwał: to nie jest tłumaczenie, to jest intepretacja, czasami nawet zmieniał fakty z oryginału. Nic dziwnego, że potem tłumaczenia podpisywał innym nazwiskiem....