GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Emigracja na stałe do ciepłych krajów.

24.01.2010
21:39
[1]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]

Emigracja na stałe do ciepłych krajów.

Witam,
po studiach planuję się przenieść na stałe w jakieś egzotyczne miejsce i tam pracować. Myślałem o Meksyku bardzo wstępnie, uwielbiam ten klimat. Jakie byście mogli polecić miejsca dla inżyniera, żeby było ciepło przez cały rok no i uwarunkowania ekonomiczne były jako takie ? ..

24.01.2010
21:41
[2]

Regis [ ]

Gdzieś do szejków.

24.01.2010
21:42
[3]

Chriso25 [ Generaďż˝ ]

Jak bym mial emigrowac do cieplych krajow, to chyba wybralbym Australie.

24.01.2010
21:43
[4]

Rebel Mr Spanky [ Generaďż˝ ]

bardziej przymierzam się ku zachodowi; ) do tych masonów Burj dubai nie zamierzam. Poza tym mój ojciec tam często pracuje i ponoć jest nieznośnie gorąco.

24.01.2010
21:43
[5]

mirencjum [ operator kursora ]

To zależy od znajomości języka.

24.01.2010
21:45
smile
[6]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Haiti?

24.01.2010
21:48
smile
[7]

battle man [ Crystal Skull ]

[6]---> :D
do australi niech cie zatrudnia zebys kangury łapał i je na ring wysylal

24.01.2010
21:50
[8]

Pawlo94 [ Illusive Man ]

Meksyk, hmm zależy jak znasz hiszpański. A tam też wcale tak fajnie nie jest biorąc pod uwagę ciągły upał i chyba nie jest to najbogatsze państwo, więc uwarunkowania ekonomiczne mogą nie być spełnione. Myślałeś o Miami? Albo Melbourne? Tzn. Australii, albo USA, albo bliżej Hiszpania, Francja, Włochy, Grecja. Można by wymieniać trochę dłużej :P

24.01.2010
21:57
[9]

Emil22 [ Generaďż˝ ]

A ja bym się chciał na stałe przenieść do Californii ;)

Jak nie znasz Hiszpańskiego to możesz mieć ciężko.

24.01.2010
22:02
[10]

Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]

A ja tam wolę mieszkac w Polsce bo tu najładniej i swoi sa a nie u obcych się pałętac, tutaj topole i znajome równiny a tam mozna sie pozarazać niewiadomo czym np. słoniowacizna wpisz sobie w google co to jest albo i malarią.

ja ci radzę zostan tutaj.

24.01.2010
22:05
[11]

polak111 [ Legend ]

Wypierdzielaj na Baleary, mi by to wystarczyło :)

Nie wspomnę o Miami :) Marzyłoby mi się takie życie, jakie miał Dexter w serialu ;) Może nie we wszystkich aspektach, ale dla mnie raj nad rajami.

24.01.2010
22:05
smile
[12]

Qverty™ [ Legend ]

Ja zawsze chciałem mieszkać w Miami :) Piekne plaże, czysty ocean i kluby rodem z Vice City z półnagimi panienkami :)

24.01.2010
22:08
[13]

Kazuya_3 [ Calm Like A Bomb ]

Polecam Australię - chrzestny wyjechał 9 lat temu z podstawą zaledwie języka i jak na razie dobrze mu się wiedzie :)

24.01.2010
22:14
[14]

czekers [ Legend ]

Los Angeles, San Diego, Miami, Hiszpania, Portugalia, Singapur, bardzo ostatecznie Australia - to państwo to tak na prawdę wielki bullshit

24.01.2010
22:20
[15]

Aleksanderek2 [ Centurion ]

jak lubisz pająki i krokodyle to Australia.

24.01.2010
22:23
[16]

=D=2 [ Legend ]

Zjednoczone Emiraty Arabskie
Katar
Bahrajn
Arabia Saudyjska
Australia
Nowa Zelandia
Stany Zjednoczone Ameryki
Tajlandia
Hiszpania
Republika Południowej Afryki
Brazylia
Argentyna

24.01.2010
22:23
[17]

irenicus [ Mareczek ]

Emil i wszyscy Caliorijczycy, lepiej sie zastanówcie dobrze :)
może i bardzo ciepło i fajnie tam jest, tak teraz bezrobocie sięga 22-25% :)
no i te cudowne trzesienia ziemi... ^^ ale Australia... przyjemna perspektywa

24.01.2010
22:42
[18]

Awerik [ Backpacker ]

Najpierw spędź trochę czasu w owych ciepłych krajach i wyrób sobie opinię. W Ameryce Południowej byłem dwukrotnie, za kilka miesięcy lecę trzeci raz - kocham ten kontynent i tych ludzi, ale mam wątpliwości, czy chciałbym tam mieszkać na stałe. No i weź pod uwagę, że po drodze spotkasz gigantyczne wręcz przeszkody formalne - w wielu krajach latynoamerykańskich istnieją dość zaporowe wymagania dla uzyskania pozwolenia na pracę - np. zarobki powyżej 3000 dolarów... No i będziesz musiał zmagać się z biurokratami, przy których polscy urzędnicy wydają się mili, kompetentni, niezawodni i zawsze pomocni - zresztą, to samo tyczy się krajów dalekiego wschodu.

24.01.2010
22:46
[19]

Dessloch [ Legend ]

ponoc teraz w Haiti duzo pracy, wiec polecam.
na pewno znajdziesz cos.

24.01.2010
22:51
[20]

wysiak [ Legend ]

irenicus --> Nie wiem skad ci przyszlo do glowy strzelic akurat takie procenty bezrobocia, ale przesadziles "zaledwie" dwukrotnie - aktualnie Kalifornia ma 12,4%, i od paru miesiecy akurat sie to nie zmienia.

24.01.2010
22:53
[21]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Jeśli jesteś w stanie przymknąć oko na wszechobecną głupotę, indolencję oraz olewactwo, to kraje arabskie są idealne pod względem klimatu. Gorąco jest, ale jednocześnie sucho, więc żyje się przyjemnie.

24.01.2010
23:00
[22]

k4m [ that boy needs theraphy ]

Australia, Nowa Zelandia, Hiszpania, Dubai, USA (południowe stany np Floryda)

24.01.2010
23:00
smile
[23]

Awerik [ Backpacker ]

Zenedon ==> Czyś Ty oszalał? Przyjemnie to żyje się właśnie w tych ciepłych krajach, w których każde wyjście z nieklimatyzowanego pomieszczenia powoduje, że człowiek czuje się, jakby dostał mokrą ścierą po ryju. Jak jest gorąco i sucho to wytrzymać się nie da.

24.01.2010
23:05
[24]

Emil22 [ Generaďż˝ ]

Emil i wszyscy Caliorijczycy, lepiej sie zastanówcie dobrze :)
może i bardzo ciepło i fajnie tam jest, tak teraz bezrobocie sięga 22-25% :)
no i te cudowne trzesienia ziemi...


Co do bezrobocia to lekko przesadziłeś ;P Ale w Polsce jest też nie małe, więc różnie można na to patrzeć.A co do trzęsien to cóż wszystko się zmienia i nie bądz pewny, że za kilka lat w Polsce też ich nie będzie kto to wie ;P

24.01.2010
23:09
smile
[25]

Zenedon [ Burak cukrowy ]

Awerik -> Jak ktoś lubi kąpiele we własnym pocie ...

24.01.2010
23:09
[26]

Dessloch [ Legend ]

Awerik--> smiem powatpiewac w twe slowa, bo z doswiadczenia wiem, ze jak jest wilgotnosc i jest gorac jest o wiele gorzej, niz jak jest gorac i sucho.
gorac i sucho= suszarka, nie jest przyjemne, wszystko wysycha, ale mozna sie nawilzac.

gorac i wilgoc= stan jakbys mial miec zawal, duszno, parno, oddychac sie nie da swobodnie.
100% wilgotnosci i 40 stopni w cieniu nie jest przyjemnych zjawiskiem:)
glownie dlatego, ze czlowiek oddycha skora... i nie jest to przyjemne, plus wilgotnosc sprawia odczucie ciepla o wiele wyzsze niz aktualnie jest.
jak na saunie prawie ze, tylko ze nonstop i wilgotniej:)

24.01.2010
23:13
[27]

mos_def [ Senator ]

Kalifornia jest droga, kazdy chce tam mieszkac, wiec wynajem czy kupno czegos normalnego to ciezka sprawa. Z drugiej strony, w mieszkaniu i tak dlugo nie bedziesz siedzial bo za dom beda ci robic plaze, przynajmniej przez pierwsze miesiace.

24.01.2010
23:17
[28]

Texas84 [ Konsul ]

- Nowa Zelandia (nie pomyl z Nową Gwineą - tam rzekomo ludzi jedzą dzicy w dżungl:)
- Australia
- Japonia (może klimat zmienny ale kraj bogaty, rozwijający się i zawsze chciałem tam się wybrać)

24.01.2010
23:28
[29]

Dessloch [ Legend ]

mos_def--> chyba nie bardzo.... USA wszedzie jest tania w porownaniu do europy... wiec nie sadze, zeby bylo tak zle :)
bezrobocie bardzo wzroslo, ale USA raczej sie szczyscila niskim bezrobociem, wiec nawet jak bardzo wzroslo to i tak nie jest jakos wybitnie wysokie.

25.01.2010
16:06
[30]

sturm [ Australopitek ]

Spokojnie moge polecic Sydney i okolice. Klimat suchy i dosc cieply:) Luz totalny, wszyscy sie obijaja a najaktywniejsza forma zycia do karaluchy (dosc spore zreszta). Poza tym to kraj imigrantow wiec wyjechac tam jest stosunkowo latwo.

25.01.2010
16:24
[31]

Cahir Mawr [ rycerz ]

Ja po studiach chciałbym wyjechać z dziewczyną do RPA i tam pracowac:)

25.01.2010
16:34
[32]

frer [ God of Death ]

Cahir Mawr --> Powodzenia, RPA ma chyba jeden z najwyższych wskaźników przestępczości na świecie i jest w czołówce państw jeśli chodzi o ilość popełnianych morderstw. Poza tym, wydaje się ciekawą opcją.

sturm --> Do Australii łatwo to może było 20 lat temu (wiem, bo mój wujek w tym czasie tam pojechał i wtedy imigranci mieli naprawdę luzy), teraz chcąc się starać o stały pobyt i pozwolenie na pracę trzeba mieć im co zaoferować. Nie mówiąc już o tym, że w takim przypadku wymagają chyba już biegłej znajomości języka.

Texas84 --> Japonia jest świetna dla turystów, ale jeśli chodzi o pracę, to ponoć lepiej trzymać się od nich z daleka. Nie myśl, że jak przyjedzie białas to będą go całować po rękach. Do tego zatłoczone miasta, pracoholizm, nic dziwnego, że w tym kraju popełnia się najwięcej samobójstw.

25.01.2010
17:03
[33]

BEER Share [ Konsul ]

Australia, Kuba albo Jamajka?

25.01.2010
17:21
[34]

sturm [ Australopitek ]

frer --> Oczywiscie ze tak. Ale to ciagle kraj imigrantow i jest relatywnie latwiej niz np. w Japonii (wiem z doswiadczenia:). A ilu "Aussies" nie mowi po angielsku to bys sie zdziwil:) Wystarczy wyksztalcenie wyzsze, pare lat doswiadczenia w zawodzie (najlepiej takim ktory jest na liscie pozadanych) i masz 95% punktow potrzebnych do uzyskania wizy stalego pobytu. Potem 2-4 lata i obywatelstwo.

W Japonii tez nie jest tak zle jak mowisz. Po rekach nie caluja ale czy znasz miejsce gdzie caluja?:) Ludzi sporo ale da sie zyc. Place przyzwoite, kultura jest, jesli chodzi o bezpieczenstwo to nawet Australia nie ma sie jak porownywac. Tyle ze miejsca malo...

25.01.2010
17:43
[35]

Doktor Paj-Chi-Wo [ Legionista ]

Polecam Kostaryke ... szesliwi ludzie tam siedza ... a jak widamo biegac skskac latac plywac w tancu w ruchu wypoczywac ...




Dr.

25.01.2010
17:50
smile
[36]

aterazione [ Senator ]

Sierra Leone bardzo ciepło mało ludzi bogata ziemia może diamenty znajdziesz

27.01.2010
16:47
[37]

frer [ God of Death ]

sturm --> Wszystko fajnie, tylko "kilka lat doświadczenia w zawodzie" wcale nie jest takie proste. Zwykle jak się myśli o emigracji, to raczej tuż po studiach (lub w ich trakcie) nie widząc perspektyw na rozwojową pracę w kraju. Jak ktoś znajdzie już pracę, porobi kilka lat, w międzyczasie prawie na pewno założy rodzinę tutaj, to do emigracji już nie będzie taki chętny.

27.01.2010
17:05
[38]

sturm [ Australopitek ]

frer --> Ale to juz nie jest kwestia tego czy jest latwo czy nie ale wlasnego wyboru. Poza tym pare lat to wg przepisow imigracyjnych bodajze 2 lata w ciagu ostatnich 3 lat. Tyle trzeba bylo miec jak sprawdzalem w 2008 zeby doswiadczenie bylo punktowane. Np. w ksiegowosci starcza te 2 lata na obojetnie jakim stanowisku byle bylo zwiazane z ksiegowoscia.

27.01.2010
17:16
[39]

frer [ God of Death ]

sturm --> Ale to nie zmienia faktu, że większość ludzi jak znajdzie po studiach tą pracę i przerobią te 2 lata w swoim zawodzie (lub czymś z nim związanym), to już raczej tu zostaną, a nie będą się bawić w emigrację. Masz rację, że to kwestia własnego wyboru, ale zwykle ten wybór chyba najczęściej przychodzi na myśl pod koniec studiów lub tuż po ich ukończeniu, a nie kilka lat później.

27.01.2010
18:10
smile
[40]

MasterDD [ :-D ]

To moze Ibiza? :D

Nie wiem jak tam z praca, ale za to z imprezami nie ma na co narzekac ;)

28.01.2010
15:07
[41]

sturm [ Australopitek ]

frer --> Co to jest 2 lata? To jest przecietny czas studiow magisterskich. W wieku 24-30 lat to jest prawie nic.:)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.