GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pilne tłumaczenie z j. Niemieckiego

21.01.2010
16:20
[1]

Cros1sman [ Pretorianin ]

Pilne tłumaczenie z j. Niemieckiego

Bardzo proszę o przetlumaczenie owego fragmentu - wiem ze troche tego jest, ale nie musi byc bardzo dokladne, zalezy mi jedynie na zachowanym sensie tego tekstu. Jezeli nie caly, to nawet kawalkiem tlumaczenia sie pociesze ;) :

Ich erinnere mich noch genau an unsere Klassenfahrt damals nach Berlin. Ich war 16 Jahre alt. In unserer Klasse waren wir 18 Mädchen, keine Jungen, denn ich habe natürlich eine Mädchenschule besucht. Herr Hertl, der Deutschlehrer, und Frau Zimmermann, die Geographielehrerin, sind mitgefahren. Wir waren so aufgeregt. Wir dachten, das wird ganz toll, wir sind nämlich zum ersten Mal in eine Großstadt gefahren. Aber dann war alles doch ganz anders.
Die Fahrt nach Berlin hat sehr lage gedauert, fast acht Stunden, denn wir mussten an der DDR-Grenze ziemlich lange warten. Damals war Deutschlan ja noch geteilt. Und man musste durch die DDR fahren, wenn man nach Berlin kommen wollte. Wir haben natürlich in Westberlin gewohnt, in einem Gästehaus in Charlottenburg.
Gleich am ersten Tag sind wir ins Zentrum gefahren. Auf dem Ku’damm waren so tolle Geschäfte! Wir wollten einen Einkaufsbummel machen. Aber unser Lehrer war dagegen. Wir hatten nämlich keine Zeit. Wir mussten die Gedächtniskirche besichtigen.
Am nächsten Tag sind wir ins Berlin-Museum gegangen. Das war ganz interessant. Auch das ägyptische Museum hat uns noch ganz gut gefallen. Aber beim vierten, fünften, sechsten Museum hatten wir wirklich keine Lust mehr. Wir waren müde und sauer. Immer nur Museen und immer nur Kultur. Ich glaube, wir haben fast ale Museen in Berlin gesehen.
Einen Tag waren wir in Ostberlin. Wir haben ein Tagesvisum bekommen. Wir sind ein bisschen spazierengegangen. Die Atmosphäre war anders als in Westberlin. Und natürlich haben wir auf der Museumsinsel ein paar Museen besucht.
Und am Abend? Jeden Abend mussten wir im Gästehaus bleiben und schon um zehn Uhr ins Bett gehen. Nur einen Abend sind wir ausgegangen , in die Oper.
Im Gästehaus waren noch andere Sculklassen untergebracht. Mit einer Jungenklasse aus Recklinghausen haben wir uns etwas angefreundet. Die Jungen und ihr Lehrer haben unsere Klasse an einem Abend in die Disco eingelanden. Aber unser Lehrer war degegen. Wieder ein langweiliger Abend zu Hause!
Unsere letzte Hoffnung war der freie Nachmittag. Aber nichts da! Wir konnten bitten und betteln, soviel wir wollten. Wir durften nicht allein weg. Unser Lehrer war degegen.
Als die Woche zu Ende war,waren wir froh, dass wir nach Hause fahren durften.

21.01.2010
16:32
[2]

Cros1sman [ Pretorianin ]

up, bardzo mi na tym zalezy

21.01.2010
16:34
[3]

Axonn77 [ Warrior of Rock ]

Pamiętam naszą wycieczkę do Berlina, w tym czasie. Miałem 16 lat. W naszej klasie mamy 18 dziewcząt, chłopców nie, bo oczywiście odwiedziłem szkołę dziewcząt. Pan Hertl, niemiecki nauczyciel i pani Zimmerman, nauczyciel geografii, nie poszedł z nimi. Byliśmy tak podekscytowani. Myśleliśmy, że jest naprawdę wielki, pojechaliśmy a mianowicie po raz pierwszy w wielkim mieście. Ale wtedy wszystko było zupełnie inaczej.
Wycieczka do Berlina trwało bardzo lokalizacji, prawie osiem godzin, bo nie mieliśmy na granicy NRD czekać dość długo. Następnie Deutschlan było jeszcze podzielone. I musieliśmy jechać przez Niemcy Wschodnie, jeśli ktoś chce przyjechać do Berlina. Oczywiście mamy mieszkał w Berlinie Zachodnim, w pensjonacie w Charlottenburgu.
W pierwszym dniu pojechaliśmy do centrum. Na Ku'damm były tak wielkie sklepy! Chcieliśmy, aby zrobić zakupy. Ale nasz nauczyciel był przeciw. Fakt, nie mieliśmy czasu. Mieliśmy odwiedzić Kościół Pamięci.
Następnego dnia pojechaliśmy do Berlina muzeum. To było dość ciekawe. Nawet Muzeum Egipskim została jeszcze podjęta nam całkiem dobrze. Ale w czwartym, piątym, szóstym, muzeum, byliśmy bardzo zmęczeni. Byliśmy zmęczeni i kwaśny. Tylko muzea i tylko kultury. Myślę, że widzieliśmy prawie muzea ale w Berlinie.
Pewnego dnia byliśmy w Berlinie Wschodnim. Mamy jedną wizę dni. Poszliśmy trochę. Atmosfera była inna niż w Berlinie Zachodnim. I oczywiście odwiedziliśmy kilka muzeów na Wyspie Muzeów.
A wieczorem? Co wieczór, mieliśmy pobyt w pensjonacie i iść spać o dziesiątej zegara. Tylko jeden wieczór, zaszliśmy w operze.
W pensjonacie mieści się jeszcze inne Sculklassen. Z małymi klasy w Recklinghausen, mamy kilku przyjaciół z nim. Chłopców i ich nauczyciele są zaproszeni z naszej klasy jeden wieczór w dyskotece. Ale nasz nauczyciel był degegen. Kolejny nudny wieczór w domu!
Nasza ostatnia nadzieja wolne popołudnie. Ale nic nie ma! Udało nam się pytać i prosić o jak chcieliśmy. Byliśmy nie tylko ścieżki. Nasz nauczyciel był degegen.
Kiedy tydzień się skończył, byliśmy zadowoleni, że mogliśmy wrócić do domu.


Przejechane translatorem Google. Nie znam niemieckiego, daję tyle co mam. Po przeczytaniu stwierdzam, że w niektórych miejscach brakuje sensu.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.