niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Nóż, jaka ostrzałka?.
Mam dwa noże, jeden taktyczny folder (podróbka Bokera), drugi "niedźwiedzi pazur" Lindera. Folder jest na razie ostry jak cholera ale Linder tępy kompletnie. Nie mam zamiaru wydawać kilkaset złotych na ostrzałkę typu Spyderco Triangle i chcę kupić ostrzałkę możliwie jak najtańszą. Proszę o podanie typów (najlepiej wraz z linkami) i rady dotyczące ostrzenia. Nie podawajcie też proszę linków do stron typu kives.pl, mam je już przejrzane, dzięki za pomoc.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Cóż... jeśli nie umiesz ostrzyć to radzę na początek coś co "samo ostrzy" ;P
fiskars ma dwa modele - jeden jakiś zwykły nieruchomy (do noży i siekier) a drugi taki co się cośtam kręci - chyba tylko do noży. W cenie podobnej.
Gerber też ma dwie - diamond i zwykła.
Sam mam zwykłą ostrzałkę - kamień, ale za cholerę nie potrafię nic tym na ostrzyć mimo czytania poradników i oglądania ich na youtubie... więc też właśnie zamawiam którąś z tych dwóch.
Chyba Gerbera bo mniejsza i dwustopniowa. Jak nie masz noży za >300zł to nie ma sensu wydawać 150 na super ostrzałkę ;P
Sam mam foldera za 65 zł (oczywiście "badziew" wg. knives.pl) i fixed za 100 (również kiepski wybór wg. nich) - z obydwu jestem zadowolony :)
Ogon. [ półtoraken fechten ]
edit off topicowy:
Koyaanisqatsi...
Trael [ Mr. Overkill ]
To zależy ile chcesz wydać? Mam i gerbera i fiskarsa. Ten pierwszy to się nadaje "w pole" jak trzeba na szybko coś na nim zaostrzyć, ale to i tak straszna katorga. Mojego Benchmade 550 strasznie długo się na tym ostrzy. Zaś SRK ledwo się mieści w te rowki. Wiadomo od biedy to się naostrzy. Zaś fiskars jest według mnie zbyt toporny żeby ostrzyć w nim foldery. Za to dobrze nadaje się do siekier i całkiem nieźle radzi sobie z SRK. No, ale po tym i tak trzeba wygładzić ostrze na tym gerberze. Także oba to rozwiązania pośrednie.
Więc może jak chcesz coś kupować to kup jakiś kamień do ostrzenia "z ręki". Z resztą to zależy jaka stal w tych nożach. Bo jak jakaś twarda to czeka cię długie napier.... :)
Sam mam foldera za 65 zł (oczywiście "badziew" wg. knives.pl) i fixed za 100 (również kiepski wybór wg. nich) - z obydwu jestem zadowolony :)
Ogon---> Z nożami tak jak z butami. Znam ludzi, którzy się śmieją bo kupiłem sobie Bellevile. No przecież w polskich desantach też się da łazić. No wiadomo, że się da, ale jak człowiek kupi droższe i poczuje komfort to ciężko się później z powrotem przesiadać na rzeczy "tanie i dobre". Z resztą ja wychodzę z założenia, że biednego nie stać na tanie rzeczy i tego się trzymam.
Ogon. [ półtoraken fechten ]
Trael -> gdzieś wyczytałem (nie mogę teraz znaleźć), że ten gerber dobrze sobie z ostrzami tak do 4 mm... więc do folderów i cieńszych fixedów będzie chyba jak znalazł.
Zgadzam się, że biednego nie stać na tanie rzeczy... ale jakoś mam wrażenie, że na tamtym forum siedzą często ludzie którzy tanich noży w rękach nie mieli (a wypowiadają się krytycznie...o konkrety to trzeba się dopraszać), a polecają te droższe bo po prostu sami chcieli by je mieć.
Tak jest chyba z większością specjalistycznych for - nie tak dawno jak wczoraj kiedy na forum ngt.pl zapytałem o plecak i podałem przykład takowego za 130 zł to ktoś mi polecił inny ...za 500zł ("bo za 130zł to dobrych plecaków nie ma").
Wiesz jaką bym różnicę zobaczył między folderem za 65 zł a takim za 200zł? Taką, że tego za 200 bym do tej pory nie kupił, a ten tańszy mam od pół roku :)
Z nożami jest ciut inaczej niż z butami - buty ludzie używają i się cieszą z wygody, noże zazwyczaj są kochane i ludzie się cieszą z ich posiadania :)
edit: tego fiskarsa to masz zwykłego czy "roll-sharp"? Wiesz czym się różnią? Bo cena identyczna...
Trael [ Mr. Overkill ]
gdzieś wyczytałem (nie mogę teraz znaleźć), że ten gerber dobrze sobie z ostrzami tak do 4 mm... więc do folderów i cieńszych fixedów będzie chyba jak znalazł.
Całkiem możliwe. Ja brałem w ciemno bo mój Benchmade był już tępy jak nóż do masła a kumpel, który ma Tri-angla wyjechał na dłużej, więc musiałem zrobić jakiś awaryjny zakup. Ostrzyć na pewno ostrzy, ale ja się strasznie męczę z nim. Może to dlatego, że w folderze mam stal 154CM, niby wolno się tępi, ale też wolno się ostrzy :)
ale jakoś mam wrażenie, że na tamtym forum siedzą często ludzie którzy tanich noży w rękach nie mieli (a wypowiadają się krytycznie...o konkrety to trzeba się dopraszać), a polecają te droższe bo po prostu sami chcieli by je mieć. (...)
Z jednej strony pewnie tak, ale zaś z drugiej przyznałbym im rację. Naprawdę ciężko mi znaleźć jakąkolwiek "tanią i dobrą" rzecz. Dla przykładu ja za plecak dałem kiedyś 140 zł. Bergsona zwykły mały taki akurat do szkoły. Czy to już mało czy dużo? Wydaje mi się, że jak za mały plecak to sporo. Używałem kilka lat prawie codziennie plus wszelkiego rodzaju zakupy (butelki z wodą, chleby, bułki, nawet ziemniaki!). Po kilku latach poddał się w końcu suwak. Nie wiem czy powiedzmy jakiś tańszy odpowiednik za połowę ceny by tyle wytrzymał. Teraz kupiłem zaś dwa razy droższy ;) Więc w tym szaleństwie jest jakaś metoda. No a skoro już offtopuję i jestem przy plecakach to mogę podać też negatywny przykład. Za 140 kupiłem plecak 90 litrów jakiś no-name. Miał mi służyć tylko na jakieś wyjazdy. Zapakować graty przewieźć w jedno miejsce i wypakować. Prosta sprawa. Rzadko użytkowałem go. Może 2-3 razy w roku i co się okazuje po 2 latach już się zaczął psuć. Więc co by się stało gdyby był intensywnie użytkowany?
Wiesz jaką bym różnicę zobaczył między folderem za 65 zł a takim za 200zł? Taką, że tego za 200 bym do tej pory nie kupił, a ten tańszy mam od pół roku :)
Też tak sobie liczyłem, że na to mnie nie stać i nie odkładam i lepiej kupić tańszy. Kiedyś kupiłem jeden tańszy fixed i zepsuł się po roku, później drugi też się zepsuł. W końcu kupiłem SRK za jakieś 260 zł. Używam już trzy lata i to czasami do dziwnych rzeczy (wyrywanie boazerii, gwoździ) i nadal mnie nie zawodzi. Z matematycznego punktu widzenia jestem z kasą do przodu :)
Z nożami jest ciut inaczej niż z butami - buty ludzie używają i się cieszą z wygody, noże zazwyczaj są kochane i ludzie się cieszą z ich posiadania :)
No ja akurat kupuję żeby używać :)
tego fiskarsa to masz zwykłego czy "roll-sharp"? Wiesz czym się różnią? Bo cena identyczna...
Mam takiego jak w linku poniżej. Czy to jest roll czy nie to nie mam pojęcia. Są w nim takie dwa kółka na skos pomiędzy które wkłada się ostrze i przesuwa w tył i przód. Ogólnie to wygląda jak ten cały roll tylko, że ten plastik nie jest przezroczysty.
grompablo [ Ocaleniec ]
ostrzałka fiskars, tania i dobra
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Dzięki panowie za pomoc:-).
Cena miała być do 50 zł. Zastanawiam się też na dog bone'em ale myślę że mogę mieć problem z trzymaniem optymalnego kąta.
Być może nie stać, wiadomo, że jak będę na przykład kiedyś kupować Colta Walkera to np. Hege a nie Pietta. Jeżeli procek to Intela a nie tańszy odpowiednik, tak to już jest. Z drugiej strony te fora specjalistyczne charakteryzują się dużym stężeniem snobów na jeden topic. "Nooba" odeślą do google'a, stwierdzą że taki temat już był, zaproponują produkt za kosmiczną cenę albo po prostu nie odpowiedzą na pytanie. Tak jest na forach airsoftowych, komputerowych i innych też. A wystarczy przecież konkretnie odpowiedzieć na pytanie (owszem problemem jest mało jasne formułowanie pytań). Bywają na szczęście wyjątki. Kiedyś prosiłem na elektroda.pl o doradzenie co zrobić ze 120 W kolumnami, pytałem o wycenę i co można kupić zamiast nich. Nie dość, że reakcja była przyjazna to dostałem jeszcze super-zajebiście-pomocno-profesjonalną odpowiedź i goście zaczęli tworzyć własne projekty dotyczące modyfikacji tych kolumien. Jak widać można, wystarczy trochę dobrych chęci.
Sądzę, że stal obu noży nie jest wysokiej jakości. Co do Bokera mam pewność, że to raczej jakiś szit (chociaż wygląda i sprawuje się dla mnie rewelacyjnie). Jeżeli chodzi o Lindera to stal jest pewnie lepsza (ale pewności nie mam bo nóż bardzo tani i nigdzie nie znalazłem opisu tego modelu). Podejrzewam więc, że w tym drugim przypadku maksimum to jakieś 440.
Boker jest na razie ostry i "piłować" go nie muszę. Myślę, że jak przyjdzie co do czego to może być problem. Obawiam się przeprofilowania głowni, on ma trójkątny, stożkowy profil (nie mówiąc już o zdarciu czernienia). Ale to i tak na razie nie problem. Z Linderem pójdzie łatwiej bo ostrze ma dość "klasyczne" (ale grube cholera na 4 mm).
Cóż, zdecyduję się na półśrodek czyli ostrzałkę Diamond Gerbera. Zobaczymy, mam nadzieję, że nie spieprzę sobie ostrza.
W ogóle to śmieszna akcja. Próbowałem w W-wie znaleźć firmę/gościa który by mi naostrzył tego Lindera. Chociażby po to żeby poobserwować jak on to robi i żeby czegoś się nauczyć. Oczywiście wszystkie punkty typu "dorabianie kluczy" odmówiły. Z tego co wiem to na Św. Wincentego jest firma "Kruk" która ostrzy dobrze, ale to z Żoliborza za daleko:-). Wynika z tego, że zanikające rzemiosło zanikło kompletnie. Z drugiej strony jakby podjechał mi pod okno taki "praski koleżka" z tym "rowerkiem" to pewnie też by wymiękł oglądając ostrze tego Bokera.
Oto oba noże--->
PS:
@Ogon.
A propos offtopa, to zgadza się mój "stopień" to nie tylko wyraz mojej sympatii do tego filmu, ale ma to także pewien "społeczny" wydźwięk;-). Wypożyczalnia już zapodana:-). Czasem myślę żeby spierdolić w jakieś Bieszczady:-).
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Ja pierniczę, jak ja się namachałem tym Gerberem. Paluchy mi kurna odpadają. 1,5 h napierania. Efekt faktycznie jakiś tam jest, chociaż na początku wpadłem w lekką paranoję i zacząłem miętolić wszystkie ostrza jakie mam w domu dla porównania. Na początku robiło się sporo "ząbków" i zaczęły pojawiać się drobne wióry. Teraz ostrze jest w miarę gładkie. Oczywiście nie jest to "lustro", bardziej jak mówiliście "podostrzenie", ale nie ma porównania do tego co było wcześniej. W sumie można powiedzieć że jestem w miarę zadowolony.
Zastanowię się jeszcze nad kamieniem lub dogbone'em, ale nadal obawiam się że nie będę umiał utrzymać odpowiedniego kąta.