SutiL [ Generaďż˝ ]
Czy to już stan niebezpieczny ?
Mam taki problem i drugi dzień się tym zamartwiam i mam wyrzuty sumienia.
Chodzi o alkohol. Zaczęło się pić tak że to normalne w wakacje 2 lata temu, nie chce mnie się pisać co i jak ale od ponad roku nie ma weekendu bez alkoholu. Apogeum był w wakacje, a właściwie już po maturach wtedy oj się piło i piło, a wakacje to dzień stracony jak się piwa człowiek nie napił. Wstrząsu doznałem we wrześniu kiedy się skapłem że jako jedyny z kolegów rówieśników co też matury pisali mają pracę i to mnie zmobilizowało i sobie zdałem sprawę że to co robię to patologia.
Pracę mam , i sobie usprawiedliwiłem tym że mam prawo wręcz obowiązek się uchlać w weekend.
Dzień przed wigilią miałem fazę taką że cały byłem brudny z błota bo się wywruciłem, ręke rozwaliłem, pewnych rzeczy nie pamiętałem, drogę. W sylwestra film straciłem ale akcja już była perfidna, nie pamiętałem dlaczego znowu cała kurtka z błota, i się okazało że z kimś się tarzałem po ziemi bo coś odwaliłem. Cuż wspomnienia z sylwka, ale w weekend po ciężkiej całotygodniowej pracy oczywiście mobilizowany tym że w weekend bania, znopwu się narombałem ale to już przeszło nawet moje wyobrażenia, nie pamiętałem od pewnego momentu , o 3 w nocy po kolegę poszedłem, też oczywiście nie wiedziałem o tym, ale zrobiłem coś strasznie głupiego (spokojnie nikomu krzywdy nie zrobiłem, tylko sobie , ale tez nie napisze oco chodzi) i to mnie wstrząsło, ale nie na drugi dzień oczywiście :( na drugi dzień wstałem nie zjadłem nawet tylko się wykompać i paszoł na dwora i tak wruciłem o 18 do domu, na drugi dzień z rana do pracy i po pracy na dwora i kolege spotkałem i wtedy zaczeło do mnie docierać jak mówił o opewnych rzeczach, kupiłem 2 piwa jedno wypiłem, i się żle poczułęm nie tak fizycznie ale ogólnie, nie poprawiło mi to humoru, a cały dzień wczorajszy fatalnie psychicznie, wyrzuty sumienia za wszystko. teraz też się męczę , ale w miare pisania tego troszkę lepiej.
Ja nie umiem wypić sobie 2-3 piwka musze do stanu co by tu określić zwierzęcia, wczoraj przez chwile miałem myśli żeby do psychologa, mam teraz stan przygnębienia , ale kara, kara musi być.
Ktoś tez miał podobne problemy z różnymi no nie tyle alkoholem ale coś poradzić, nie wiem.
Mam 20 lat i dla mnie aktualnie naprawdę cięzko zajęcie hobby w wolny czas w weekend, film czy gry strata czasu, ehh rozpisałem się. Proszę nie pisać głupich komentarzy.
Babiczka [ Senator ]
Popraw tekst bo bardzo ciezko sie to czyta.
yo dawg [ 1979 ]
Ładnie zapodajesz dissy na jednym oddechu, hehe.
Gnojek widać z Ciebie bo wiek jednak zobowiązuje do jako takiej kultury picia. Ale to poniekąd błąd rodziców - w gimnazjum chowali przed złem, a jak się synek zerwał ze smyczy to hulanki i swawola.
Naucz się dawkować przyjemności. Jak sam sobie nie pomożesz to najlepszy psycholog Cię z tego nie wyleczy.
HUtH [ pr0crastinator ]
Nie oszukuj się Sutil, jest to alkoholizm. A przynajmniej jakieś początkowe stadium.
mirencjum [ operator kursora ]
Ja nie umiem wypić sobie 2-3 piwka musze do stanu co by tu określić zwierzęcia
Kiedyś też tak miałem. Prawda jest taka, że będzie coraz gorzej. Stracisz pracę, narozrabiasz tak, że zaczniesz włóczyć się po sądach i policjach.
Nic tu nie pomoże pilnowanie się i małe dawkowanie alkoholu. I tak popłyniesz.
Osiem lat temu opamiętałem się i nie ruszam alkoholu. Jak się nie potrafi nad tym zapanować to trzeba z tego definitywnie zrezygnować.
hopkins [ Zaczarowany ]
Chyba nie wiesz co to jest alkoholizm.
Wyrosniesz z tego predzej czy pozniej :) To, ze zdazylo Ci sie do 20 roku zycia urwac film pare razy to nic strasznego.
Negocjator [ wiosna ]
SutiL --> Zrób sobie autodiagnozę na stronie PARPY:
I poczytaj tam o piciu ryzykownym i sygnałach ostrzegawczych.
Nie chcę kolejnego bana :( [ Generaďż˝ ]
Jestem fajny piję piwo
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Zaden to tam alkoholizm tylko wlasnie picie ryzykowne, czyli potencjalnie jestes zagrozony tym, ze zostanie alkoholikiem i poniesiesz wszelkie konsekwencje tego.To jedna sprawa.A druga to taka skoro masz wyrzutu sumienia to nie pij skoncz definytywnie po co sie meczyc psychicznie???Jestes w takim wieku, ze jak przestaniesz pic to nawet zbytnio tego nie poczujesz, pozniej bedzie trudniej ;)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Jak się nie potrafi nad tym zapanować to trzeba z tego definitywnie zrezygnować.
I niech ktoś jeszcze powie że mirencjum nie potrafi powiedzieć nic mądrego to zabiję.
Niestety, prawda może w oczy koleć, ale ciągle będzie prawdą : )
Jedziemy do Gęstochowy [ PAINKILLER ]
Do psychologa pójście to nie taki zły pomysł, moze jeszcze da się ciebie wyratować ze szponów które wyciaga po ciebie alkoholizm.
BarD [ Leningrad Cowboy ]
No, sam już wiesz jak jest i to jest ważne. Nie ogłupiaj się i opanuj przecież to Ty decydujesz o tym jak chcesz się bawić.
Heh, nie sądziłem że będę w wieku 23 lat takie rzeczy pisał:)
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Chyba nie wiesz co to jest alkoholizm.
Wyrosniesz z tego predzej czy pozniej :) To, ze zdazylo Ci sie do 20 roku zycia urwac film pare razy to nic strasznego.
Od ponad roku nie wyobraża sobie weekendu bez alkoholu.
W ogóle, świetna rada, unikaj takiej dobroduszności, serio.
Jeśli Ci tak źle z tym, to może odpuść, całkowicie, nie oszukuj się, że wytrzymasz, ale po co będziesz się sprawdzał.
Dark Templar [ Konsul ]
Studia Cię wyleczą ;]
Odpowiedź prosta - odstawić alko i tyle. Jeśli się nie da - nauczyć się po prostu pić z umiarem. To co Cię dręczy to kac moralny i na pocieszenie powiem Ci, że to odruch każdego normalnego człowieka, który przesadził, ale jest świadom czym jest alkohol i jego nadużywanie.
Z mojej strony taka rada - zapisz sobie na jakiejś sobie tylko dostępnej kartce co robiłeś po pijaku i co złego mogło się stać. Jak najdzie Cię ochota na zalanie się w trupa, przeczytaj ją sobie dla przypomnienia.
Łysy Samson [ Bass operator ]
Chciałbym mieć takie problemy, ja to mam jutro 3 klasówki z matematyki i polskiego i jeszcze z chemii.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
"Studia Cię wyleczą ;]"
:-D
Stany przygnębienia, niemal subdepresyjne (bo tak to zrozumiałem) w czasie picia i po?. Chłopie, z opisu wynika, że to nie jest zwykły kac i moralniak, idź koniecznie do psychologa, być może on wyśle cię do psychiatry (nie żartuję i nie widzę w tym nic złego), albo do specjalisty od uzależnień. To nie są kurna żarty, mocne odpieprzanie po wódzie i ostry dół po to nie są normalne reakcje ~20 latka spożywającego %. Można mieć kaca, to normalne, można mieć moralniaka, zdarza się każdemu, ale opis sugerowałby coś poważniejszego. Ja bym tego nie bagatelizował. Jeżeli faktycznie nie przesadziłeś z opisem to będzie tak: albo przestaniesz jak wydarzy się coś naprawdę kurde złego, albo nie przestaniesz i będzie jeszcze gorzej. Jeżeli zasięgniesz porady u specjalisty to być może zaoszczędzisz sobie (i innym) obu tych alternatyw.
SutiL [ Generaďż˝ ]
Łysy Samson gówno byś chciał, pfff to ci problemy , klasóweczki, szkołe idzie zawsze zdać jakoś, ja się nie uczyłem nigdy zawsze na dwójach a zdałem maturę.
w dupie byłeś c###### widziałeś.
aha i już się w miare ogarnełem, bo tamta akcja została wyjasniona i mam ulge i nauczkę, i w ostatnią sobotę wypiłem 3 piwka i nie chciałęm absolutnie, a w niedziele 2 :)
Coy2K [ Veteran ]
"ja się nie uczyłem nigdy zawsze na dwójach a zdałem maturę"
a potem nawet na forum internetowym się poprawnie wysłowić nie potrafisz. Ten alkohol musiał Ci sporo szarych komórek wyżreć, bo pierwszy post to koszmar dla czytelnika
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
jak to dobrze, ze potrafie nad soba zapanowac po alkoholu =]
$erek47 [ Veteran Gear ]
SutiL --> Jesteś alkoholikiem, sam to zauważyłeś i powinieneś odsawić alkohol. Chyba się tego domyślałeś. Nie weim tylko w czym my mamy ci pomóc. Zacznij chodzić na spotkania AA, idź do psychologa, nie wiem, nie miałem takiego problemu.
graf_0 [ Nożownik ]
No coż - w młodym pokoleniu też muszą być alkoholicy. Taki los.
Jeżeli alkohol wywołuje w tobie poczucie winy i inne negatywne odczucia, a mimo to dalej pijesz do nieprzytomności to proponuję jak najszybciej udać się do specjalisty.
rog1234 [ Gold Cobra ]
Właśnie dlatego postanowiłem, że w życiu nie tknę alkoholu. Jak na razie się udaję, od niedawna mam dodatkowy motywator do tego, zobaczymy czy będę miał dość siły. Odmawiałem wiele razy, tylko po to, żeby jednego dnia nie "obudzić się" tak jak ty - zrozumieć, że ma się problem. Walcz z tym, bo pierwszy krok zrobiłeś - zrozumiałeś, że źle się dzieje. Spróbuj jakiegoś specjalisty, jeszcze nie jest za późno. Powodzenia chłopie :)
Moshimo [ FullMetal ]
Rowniez uwazam, ze psycholog/psychiatra to bardzo dobry pomysl. To nie jest normalne popijanie alkoholu dla humorku. Poki co probowalbym sie zorientowac (wlasnie odwiedzajac jakiegos specjaliste), czy jest sens z tym walczyc na zasadzie ograniczania. Jak nie - embargo na alko!
I rowniez uwazam, ze pierwszy post to istne tortury literackie ;).
Bullzeye_NEO [ 1977 ]
[23]
ile masz lat?
Awanturnik [ Legionista ]
Lepiej odwiedź jakiegoś psychologa. To, że parę razy złapałeś zgona to nic strasznego zdarza się :P Bardziej przeraża mnie to co napisałeś, że nie umiesz wypić 2-3 piw tylko od razu jak zwierze. Nie masz samokontroli. A póki co odstaw % "Jak nie umiesz pić to nie pij" jak to ktoś kiedyś powiedział :D
Ktoś tam się wypowiadał na temat zerwania ze smyczy i kloszu w postaci rodziców - powiem - nie ma racji. Mi rodzice kiedyś powiedzieli, że % nie są dla dzieci. Przyjąłem to do wiadomości i już. Nie piłem sam do 18 chociaż okazji było masę jak każdy może się domyślić :P Po prostu żyje według pewnych zasad, których się trzymam. Bo gdyby nie to czymże różniłbym się od... zwierzęcia.