
JasterMereel [ Konsul ]
Jesteśmy na podsłuchu?
Słyszałem o różnych spiskach i wiem, że nie we wszystko można wierzyć. Ale w tym przypadku informacje nie pochodzą z internetu/gazety itp, tylko od mojej mamy, która raczej nie kłamie ;) Napiszę co mi opowiadała, mniej więcej tak to wyglądało:
Koleżanka (jak ja to mówię kościelna) mamy, która mieszka w klatce schodowej obok, dzwoniła do swojego synalka. Jak to starszy człowiek skarżyła się na zdrowie i przy okazji powiedziała, że "wysadzi służbę zdrowia w powietrze". Za kilka dni przyszło do niej dwóch panów. Podobnie jak w filmach popytali się jej trochę, coś tam poszukali. Nie pamiętam skąd ci panowie byli, jakiś 3 literowy skrót pewno ;> Papierki mieli.
Bać się czy nie bać? Czy podsłuchiwaniem wszystkich nie łamią przypadkiem jakiś praw? Spotkał się ktoś z takim czymś?

wysiak [ Legend ]
"Podobnie jak w filmach popytali się jej trochę, coś tam poszukali. Nie pamiętam skąd ci panowie byli, jakiś 3 literowy skrót pewno"
Brzmialo troche jak
Je-Ho-Wy? I podawali sie za 'swiadkow'?
N3 [ negroz ]
Pewnie chodzi mu o KFC.

harald807 [ Fitter-Locksmith ]
To raczej sąsiedzi robią za ten podsłuch. Lub osoby króre to słyszały. Tylko uprzejmie donoszą. Zakładając, że tak było jak mówisz - smutni panowie dwaj z trzyliterowym skrótem FBI.