95Misiek95 [ Chor��y ]
Prawdziwi gracze??
Witam
Na początku pragnę powiedzieć, że nie jestem jakimś komputerowym mianiakiem ( gram raz na 2 dni po godzinie lub dwie). Mimo to znam się na grach bardzo dobrze (gram od jakichś 7 lat) i razi mnie to, że rzadko mam okazję pogadać z kimś "na poważnie" o grach na PC. Na moim osiedlu jest tylko 2 chłopaków, którzy naprawdę się na tym znają. Reszta robi wielkie oczy gdy spytam ich o targi gier (jakiekolwiek), czy jakieś stare tytuły typu Torment. Może ten wątek jest mało ważny, ale chciałbym się dowiedzieć czy ktoś z Was też ma takie uczucie?? Się rozżaliłem na nowy rok :P.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Ja tam mam uczucie, ze gram za malo bo brak czasum a 4 godziny to za krotko ;(
Blackthorn [ Generaďż˝ ]
a ja bylem mistrzem w szkole w quke 3 arenra :d
mefek [ Senator ]
Może twoich kolegów interesują inne rzeczy? Muzyka,film, książki? Przecież na świecie są nie tylko gry.
Darth Father [ Chicago Blackhawks ]
U mnie jest podobnie.Tylko jeden ma jakąś świadomość że wychodzą różne gry itp.
Reszta gra tylko w sam syf pokroju CS-a,War Rock-a,Metin-a...
palpen [ Centurion ]
Umnie to samo ;/ Tylko jakieś gówna typu seafight metiny i tak dalej... W coda nikt nie gra a kiedys mialem kumpla do 2 ale sie wyprowadzil czesto gralismy teraz jedyne co to kumple z gry gadamy na skype i gramy
Cyber Rekin [ Sharkee ]
Ja mam nawet wielu do pogadania, ale tak żeby pograć to nie, bo ja mam trochę mocniejszy komputer od innych i gram w nowsze gry, ale gramy często w Emergency 4 na multi i w SA_MP.
palpen [ Centurion ]
Rekin - No ja mam właśnie podobnie. Ja mma ndobry komputer a reszta z komuni -.- 2005 rok i dalej na nich " grają" masakra po prostu
Mepha [ Mhroczny Pogromca ]
też znam się na grach a koledzy nie za bardzo, więc jeżdżę do starego kolegi żeby pogadać ;p
95Misiek95 [ Chor��y ]
mefek nie o to chodzi bo ja interesuję się też np. rapem i książkami, ale np o tyvh rzeczach mam z kim pogadac a jesli chodzi o gry to sami niedzielni gracze
Chyba nie jestem jedyny.. ;)
Kreek [ Senator ]
Mam tylko jednego kumpla, który na poważnie interesuje się grami...reszta to tylko cs albo jakieś przeglądarkowe typu plemiona...dziwne to jest, bo tak się mówi, że dzisiejsza młodzież "tylko gra".
Freeman992 [ Generaďż˝ ]
Moi kumple z klasy raczej są zieloni w kwestii gier, ale mam kilku innych o których można powiedziec że naprawdę interesują się tą tematyką.
Salado. [ Generaďż˝ ]
prawdziwi gracze skończyli się na 95Misiek95.
Gmp3 [ Chuck ]
U mnie jest podobnie, ale czasem uda się kogoś wciągnąć w jakąś grę. Niestety wspólna zabawa szybko się kończy i tylko ja siedzę w high endzie.
[15] Oo.. starej, dobrej cywilizacji już nikt nie trawi :/
tankem3 [ Senator ]
Prawdziwy gracz jesli o takim mowisz ma conajmniej 15 lat doswiadczenia, pamieta klasyki Pegazusa, lata swietnosci pierwszych tomb raiderow, pierwszego Silent Hill, Wormsow 2D, cywilizacji i age of empires, FF VII, Max Payne, przygodowek z Indany Jonesem, MGS 1 , Turok/Tekken
dla mnie rocznik 95 jako rocznik prawdziwego gracza powoduje tylko lekki usmiech na twarzy ale moze sie myle, zawsze sadzilem ze jak ktos jest prawdziwym graczem to powinien przejsc Tomb Raider IV calkowicie samodzielnie jako takie minimum
mikmac [ Senator ]
tankem3 -->
nie pierdziel.
Za 20 lat tez powiesz, ze prawdziwy gracz to musi miec 40 lat stazu i pamietac BaK lub EOB, pacmana i dig duga... Pierdzielenie.
Sam mam ponad 25 lat w grach i ostatnio jestem coraz mniej "prawdziwym graczem" bo po prostu malo czasu na granie....
Prawdziwy gracz to gosc, ktory kocha granie, jest to jego (najlepiej jednym z) hobby - ot i cala definicja.
MajkelFPS [ Frag Per Second ]
Ja się uważam za prawdziwego gracza. Uwielbiam komputery, sieci, tworzenie serwerów. Taplanie się w kablach, informatycznych urządzeniach jest dla mnie przyjemnością. Każdą spędzoną chwilę poświęcam na poszerzanie swojej wiedzy na temat komputerów. Gram bardzo dużo, za dużo. Owego czasu w podstawówce bylem mistrzem w Quake2(7 lat gry robi swoje) i Mortal Kombat4. Teraz przydaje się moja wiedza. W gimnazjum do którego chodzę jest kiepski informatyk. Dlatego też, kiedy zdarza się awaria sieci, systemów w salach informatycznych czy też ksero nie chce drukować wzywają mnie. Jest to dla mnie swego rodzaju wyzwanie i chce się sprawdzić jak dobry jestem w te klocki. Swoje przyszłe życie chcę związać z komputerami/sieciami/sprzętem komputerowym. W swojej klasie mam 3 chłopaków którzy też lubią gry.
Każdą grę przechodzę na Veteranie do skutku(100%) lubię to, lubię się sprawdzić jako gracz. Nocami szwędam się po klanówkach/ treningach.
Ja to po prostu lubię;)
Shaybeck - evil creature [ Beware of The Evil ]
każdy 8-15 latek uważa się za prawdziwego gracza
likfidator2 [ Konsul ]
dla mnie rocznik 95 jako rocznik prawdziwego gracza powoduje tylko lekki usmiech na twarzy
Weź tankem3 nie p******. Ja gram od 20 lat i czy czyni mnie to prawdziwszym graczem niż ktoś kto gra 5-7 lat?
No jak 15 latek może mieć 15 lat doświadczenia, co?
My też kiedyś zaczynaliśmy i nikt, kto pamiętał czasy PONGa nie mówił, że my nie jesteśmy prawdziwymi graczami.
Ja też nie pamiętam zbyt dobrze maszyn 8-bitowych, bo zaczynałem od 386, ale kilku znajomych miało C64, czy pegazusy i grało się wesoło.
W między czasie dzięki emulatorom nadrobiłem zaległości ze starych gier i mniej więcej poznałem większość klasyków z minionych platform, ale udało mi się zrobić stosunkowo niedawno.
Gry zmieniają się z roku na rok, a jak ktoś twierdzi, że np. Assasin's Creed jest najlepszą grą na świecie, a mówi tak dlatego, że jest po prostu jedną z pierwszych gier w jakie zagrał, to zasługuje co najwyżej na uśmiech politowania.
Jednak tak jak w przypadku 95Misiek95, dla którego gry są pasją i sięga głęboko w ich historię, a nie tylko gra w to co obecnie jest na topie, to trzeba być skończonym idiotą, żeby nie nazwać go prawdziwym graczem.
rog1234 [ Gold Cobra ]
Znam tylko dwie osoby z którymi mogę "na luzie" o grach, jest to pewien pracownik mojego ojca (wciągnął mnie w granie) i moja dziewczyna. Poza tym naprawdę ciężko mi się z kimkolwiek dogadać na ten temat.
Ciężko mi powiedzieć czy mogę siebie uważać za "prawdziwego" gracza. Mało jest gier w które naprawdę dużo grałem. Najwięcej czasu "zjechałem" z Devil May Cry 3, kilkaset godzin będzie. Kochałem po prostu tą grę, moim zdaniem gra idealna w każdym aspekcie. Bardzo dużo grałem też w Guilty Gear XX i Morrowinda (też pójdzie w setki, ale zdecydowanie mniej). Obecnie gram w sumie tylko w Modern Warfare 2, i coś mi mówi że nad multiplayerem tej gry spędzę sporo czasu.
"Klasyki", z gier, mnie raczej nie interesują, rzadko kiedy starsze (czyli z poprzedniego tysiąclecia) gry mnie wciągały. Po prostu jestem z innego pokolenia niż ludzie którzy w moim wieku grali w te gry, i bawią mnie inne (co nie ma na celu obrażenia tychże klasycznych gier, bo ogromny szacunek im się należy, proszę też nie podciągać mnie pod etykietkę "tych dla których liczy się grafika", tu nie o to chodzi). Najstarsze gry w jakie gram to Street Fighter III (3rd Strike) z 1999 roku i The King of Fighters '98 z (niespodzianka) 1998. Głównie dlatego że uwielbiam bijatyki, a SFIII to najlepsza taka gra w historii. Nie będę się przymuszał do grania w np. stare role playe, tylko po to żeby ktoś nazwał mnie "prawdziwym" graczem, kiedy nie będzie mnie to bawić. Może kiedyś.
Chudy The Barbarian [ Legend ]
Mam to samo, w sumie nikogo nie znam aż tak dobrze zorientowanego w tym całym świecie gier, najwyżej parę osób obczajonych w popularniejszych tytułach lub grach na PS2.
Wiil.i.aM [ P! ]
Ja także uważam się za gracza.
Lubię czytać o grach, grać w nie godzinami, opisywać moje odczucia na temat tej gry, wystawiać jej ocenę. Lubię także czytać o grach w sensie branży "growej". Wszystkie infa różne typu: Zamknięto jakieś studio itp. są ciekawe dla prawdziwego gracza. A oglądanie targów na żywca to jest coś.
Niestety z wszyskich kumpli, których posiadam tylko 1 zna się na tym podobnie jak ja..
btw. Sam gram tylko od kilku lat, ale interesuje mnie to więc gadanie, że ktoś gra dłużej jest lepszym graczem mija się z celem.
rzaba89nae [ WTF!? ]
Tak samo jak np. z muzyką, filmami, książkami itd., gry są dziedziną, w której jedni są super znawcami, inni mają pojęcie szczątkowe, a jeszcze inni nie mają zielonego. Tak samo można powiedzieć, że jeżeli ktoś czyta tylko książki jednego autora, z jednego gatunku, lub tylko te najnowsze nie jest prawdziwym czytelnikiem...
Dla mnie gracz, to ktoś kto... gra:) Nieważne ile i w co, czy patrzy na grywalność, czy tylko na wypasioną grafę, po prostu spędza jakiś tam wolny czas przed komputerem/ konsolą pykając przy ulubionych tytułach. Dla mnie prawdziwymi graczami nie są tylko piraci- to zwykli złodzieje czerpiący z czyjejś pracy pełnymi garściami, zwykłe pasożyty i wrogowie prawdziwych graczy.
SplinterFisher16 [ Generaďż˝ ]
hehe ja mam takich kolegów którzy nie znają Batman'a AA myślą ,że to słaba gra (bo wiadomo Batman itp.) i jak tylko coś o niej powiem to się ze mnie śmieją
Axonn77 [ Warrior of Rock ]
Nie powiem, gry bardzo mi się podobają, tematy związane ciaśniej bądź luźniej z komputerami też, ale nie jestem no-lifem. Mam inne zainteresowania. Ale to o czym mówisz, też mnie dotyka. Z nikim nie mogę porozmawiać o grach, albo - o zgrozo! - o sprzęcie. Zapytałem się kumpla, czy wie co to FPS. Powiedział, że to wyścigi. Noszkurde. Mam 12 lat, gram odkąd pamiętam, Kapitan Pazur (Claw), Pegazus, Mario, Czołgi, Olimpiady, MicroMachines - to na czym się wychowałem. I nie żałuję tego.
Jamkonorek [ Jandulka ]
No to zajeb.
NEMROK19 [ Generaďż˝ ]
Ja uważam się za gracza trochę uzależnionego ,bo jak jakaś gra mnie wciągnie to nawet przez 8 h mogę w nią ciąć
jetix200 [ Człowiek ]
z moich znajomych tylko 2 osoby obserwują co nowego dzieje się w "świecie gier". jeden z nich na poważnie i spokojnie czyta różne materiały, a drugi kiedy zobaczy jakąś porządną "strzelankę" lub nową cześć CoD'a od razu się napala i z niecierpliwością oczekuje jej premiery. a potem... po zakupie tej gry przez parę dni/tygodni traci się z nim kontakt.
gram codziennie po 1h-3h, czytam masę recenzji na temat gier które przypadły mi do gustu(tylko że w większość nie grałem ;P). często kiedy przycinam w jakąś grę to nie zauważam jak szybko czas mija(mijają 2 godziny a ja myślę że 45 minut...). nie jestem uzależniony od gier ale często siedzę przy komputerze bo nie mogę wykonywać zazwyczaj mojego 2 hobby(w sumie te jest ważniejsze niż gry) - piłka nożna. przez to często jestem uważany za maniaka komputerowego(przez kolegów i rodzinę). bardzo lubię także wystawiać oceny i komentować co wg. mnie w danej grze jest ciekawego albo co mi się nie podoba/ co denerwuje.
RossoNero [ Centurion ]
Ja uważam się za prawdziwego gracza ponieważ codziennie gram i bardzo dużo czytam na temat gier. Recenzje gier i materiały z tv gry to codzienność dla mnie.Powoli konczą się materiały na Gry Online i boje się ,że zostane bez lektury ;p
Moi koledzy również graja w gry,ale raczej są to niedzielni gracze.I tak jak mówicie grają w Cs czy inne gry przez przeglądarke.Chciałbym wyliczyć czas jaki spędziłem w 2009 roku na tej stronie :D Nie jestem w stanie,ale koło 2 h dziennie.
xion [ Żołądkowa Gorzka ]
Ja chyba nawet zwykłym graczem nie jestem ;p Może 1,5h dziennie i to tylko w cs'a. Może czasami jak jakiś tytuł mnie zaciekawi, coś w stylu wiedźmin, gra4 to odstawiam cs'a ;)
mefsybil [ Legend ]
dla mnie rocznik 95 jako rocznik prawdziwego gracza powoduje tylko lekki usmiech na twarzy ale moze sie myle, zawsze sadzilem ze jak ktos jest prawdziwym graczem to powinien przejsc Tomb Raider IV calkowicie samodzielnie jako takie minimum
Ta, jakby faktycznie rocznik '95 tylko w GTA popie**alał...
~S.in.C~ [ Centurion ]
likfidator2 zgodzę się z wypowiedzią
tankem3 jak pewnie wiesz nieliczni lubią trudniejsze gry jak TR (pomijając 2ostatnie części)
niektórzy wolą gry lekkie łatwe i przyjemne , gracz to gracz.
u mnie jako dziecko zaczęło się od gier planszowych a elektronika to już inna bajka '')
Każdy ma swoje zainteresowania i interesujących się tylko głównie o grach osób tak naprawdę nie jest dużo istnieje też sport , muzyka i wiele innych rzeczy.
95Misiek95 [ Chor��y ]
P.S. Kocham filmy Tima Burtona, a nikt kogo znam nie wie kto to jest :D
xMAXIMx [ Rallye driver ]
Co do tego, że starsi gracze mają większe doświadczenie nie ulega żadnej wątpliwości, prawda jest taka, że wspomnianym 15-latkom nie chce się włączyć czegoś starszego albo wręcz się nie da tego zrobić... trzeba jednak zjeść zęby na niektórych pozycjach, żeby mieć skalę odniesienia. Na przykład takim wykładnikiem dla mnie w gatunku RPG-ów jest Fallout 2. Dla Horrorów to System Shock 2, bijatyki Tekken 2, strategia Age of Empires, itd itd...
Kto w to nie grał (90% 15-latków), ten nie może się wypowiedzieć i porównać do współczesnych produkcji pomijając aspekt grafiki, jako stricte technologicznego tematu.
kali93 [ Isildur ]
Pojęcie prawdziwy gracz jest pojęciem względnym. Dla każdego znaczy co innego, więc ja nie wiem po co ta cała dyskusja?:P
Nikos007 [ Liverpool FC ]
Czemu ktoś kto jest młody i nie grał w starsze gry nie może porównywać ich do współczesnych produkcji? To przecież oczywiste, że gry nowsze są pod każdym względem (pomijając klimat i fabułę) lepsze od starszych. Musicie się pogodzić z tym, że Wy starsi gracze będziecie musieli kiedyś pójść na emeryturkę i pozostawić miejsce nowym, młodszym graczom nigdy nie grającym w takie gry jak stare Final Fantasy itp.
ppaatt1 [ Trekker ]
To przecież oczywiste, że gry nowsze są pod każdym względem (pomijając klimat i fabułę) lepsze od starszych.
Zapomniałeś o trudności, myśleniu i długości. Coś czego dzisiejsze produkcje w większości przypadków nie posiadają. Dzisiaj nie jest problem starość gier, dzisiaj problemem jest "skomercjalizowanie" (?) rynku gier komputerowych. Kiedyś gry tworzyły się dzięki pasji, dziś tylko dzięki kasiorze. A żeby kasiora była duża trzeba prowadzić odpowiednią taktykę. A więc upraszcza się, skraca, pozbawia trudności gier dla tego aby causale (których jest zbyt dużo) miały na co wydawać kasę. Dziś producenci trzepią w dupę graczy nawet bez wazeliny. A zapowiada się jeszcze gorzej. Najlepsze czasy gier komputerowych minęły wraz z pojawieniem sie nowej generacji konsol (bron Boże że w tym momencie atakuję konsolę, nowa generacja konsol to wyznacznik pewnej większej zmiany na całym rynku).
Takie moje zdanie.
Odwołując się do głównego problemu czyli "gracza prawdziwego". Graczem może być i nawet mały 8-letni knypek. Co też go czyni w sumie "prawdziwym" graczem, bo nie gra w to swoimi myślami, a manualnie, czyli bądź co bądź gra w realu, na prawdę (gra, a nie uczestniczy w wydarzeniu). Idąc dalej, najlepszym wg. mnie rozróżnieniem typu gracza jest podział na tzw"niedzielnych graczy" (caulsali), zwykłych graczy i hardcorów. Pierwszych jest najwięcej i to oni są głównym motorem rynku. Dla nich jest kierowana większość gier. Zwykli gracze, to osoby grające w nowe i stare produkcje, ale mający swoje własne zdanie na różne tematy, zainteresowani są rynkiem i znają się na rzeczy. Mają jakieś oczekiwania w stosunku do gier i potrafią postawić niską "ocenę" jakieś "hicorowatej grze". Problem w tym że cały ten podział jest rozległy i niektórym zwyklakom bliżej do causala, a innym do hardcore`a. A Hardcore, albo człowiek który wypracował do perfekcji jakiś gatunek gier, rozległa wiedza sięgająca początków, często osoby dawno po 18-tce. Tych z kolei jest najmniej. A wiec prawdziwymi graczami są prawie wszyscy. Tak to wygląda wg. mnie :)
RaZoR_247 [ Capo Di Tutti Capi ]
Ich ulubione gry to Tibie i te Gothici
Porównujesz Tibie do Gothica?
tankem3 [ Senator ]
Za 20 lat tez powiesz, ze prawdziwy gracz to musi miec 40 lat stazu i pamietac
sam 15 letniego stażu specjalnie nie mam... najwyzej 10 lat jakby to tak mocno naciągnąć...
Ta, jakby faktycznie rocznik '95 tylko w GTA popie**alał...
jakby chociaż jeden 95' przeszedł całą serię TR od 1 do 4 to zwracam honor... ale.... tak, prawdopodobnie GTA to dzisiejsze popier****nie młodych graczy
Darth Father [ Chicago Blackhawks ]
tankem3-->A gdzie teraz można dostać te TR 1-4 w przystępnej cenie?:)
A po za tym to czemu koniecznie TR?Te gry nie są jakieś wybitnie trudne więc o so chozi?
Zingus123 [ Antyterrorysta ]
moi ci wszyscy kumple to tez jakieś tibie i metiny tylko zz jednym da się pogadać
tankem3 [ Senator ]
tankem3-->A gdzie teraz można dostać te TR 1-4 w przystępnej cenie?:) A po za tym to czemu koniecznie TR?Te gry nie są jakieś wybitnie trudne więc o so chozi?"
prawda nie sa wybitnie trudne, ale sa na tyle zeby oddzielic jednego gracza od drugiego siedzacego nad solucja... allegro, torrenty... jak kto woli
Janczes [ You'll never walk alone ]
od pogadania o grach mam was ;********
95Misiek95 [ Chor��y ]
xMAXIMx jestem pewny, że mógłbym wymienić tytuł tak starych gier, że byś ich nie znał, a Age of Empires, czy Fallout 2 to nie są wcale takie stare tytuły. To, że ktoś jest młodszy nie oznacza, że nie może zagrać w stare gry. Co to dych Tomb Raiderów 1 i 2 są ok, ale po 3 było już coraz gorzej (Angel of Darkness to żenada) aż do Tomb Raider Legend.
P.S. Wszystkie tytuły, które wymieniłeś przechodziłem po kilka razy bo gdybym ich nie ukończył nie uważał bym się za prawdziwego gracza (i powtarzam- nie są to jakieś super-oldschoolowe gierki).
P.S. 2 Czy ktoś tutaj wie kto to jest Tim Burton?? :D
Blackthorn [ Generaďż˝ ]
A gdzie teraz można dostać te TR 1-4 w przystępnej cenie?:)
Sa w edycji premium games, w calej serii(od 1 do underworld) okolo 70zl kosztuje(na golu bylo za 50zl),
HETRIX22 [ PLEBS ]
Niektórych ludzi trzeba nawracać czyli zapraszać do siebie i pokazywać tylko to co najlepsze w najlepszych grach. Bo aktualnie ludzie którzy nie grają dużo w gry niewiedzą na czym stoją i nawet okazuje się że dużo osób w życiu nie widziało GTA 4
Ja jednego gracza nawróciłem okazało się że teraz więcej gra odemnie :D
PatriciusG [ Legend ]
Czy ja wiem...
Z moją dziewczyną graliśmy w sanitarium a jak przeszedłem Dead Space to się okazało, że wszyscy się nim zachwycają. Sporo ludzi gra w nowe rzeczy a sporo ludzi lubi klasyki. Z moim kumplem z gimnazjum jak się zgadam, to zawsze tylko gadamy o Tormencie. Może nie tak jak z muzyką POP, że każdy coś wie na ten temat, ale... who cares?
95Misiek95 -> Ja wiem. Mam w domu oba jego Batmany, Beetleguese'a i Big Fish. jakiś miesiąc temu w TV była Gnijąca Panna Młoda. Najlepszy film:Edward Scissorhands. Mnie osobiście najmniej się podobał Sweeney Todd. Czekam na jego adaptacje Alicji w krainie czarów. I co?
Rellik [ Kuciland ]
Nie narzekam na brak "geek talk" dot. gier- moge porozmawiac zarowno o czyms rodem z lat 90 (Lotus na split screen powodował kupę emocji!:D) jak i produkcji świeżej. Zalezy tylko z kim przyjdzie mi rozmawiac- starym wygą czy młodym graczem :)
malyb89 [ Spectre ]
"skomercjalizowanie" (?) rynku gier komputerowych. Kiedyś gry tworzyły się dzięki pasji, dziś tylko dzięki kasiorze.
"Gry komputerowe to już tylko przemysł - narzekał w jednym z wywiadów - produkcja, zysk i nic wiecej. Zero twórczości. Zapominamy, że gry powstały dlatego, że parę osób miało odwagę, by pójśc w nieznane.Niestety, dzisiejsi autorzy kolejnych sequeli i przeróbek nie mają nic wspólnego z tamtymi pionierami.
Eric Chahi, szukający w grach miejsca dla indywidualności, nie chce być trybikiem w takiej fabryce"
fragment artykułu o Ericu Chahi, twórcy Another World, Fade to Black i Heart of Darkness. Cd-Action Grudzień 12/2006 (132)
Ale racja, tylko z jednym kumplem i moim bratem moge bezproblemowo pogadać na temat gier. W moim otoczeniu przez to, że słucham hip hopu i eksperymentalnych rytmów (np Buraka Som Sistema) jestem nieco odrzucany przez znajomych, bo uważają to za syf. A sami słuchają GaGi i innych eskowych hitów czy innego techno. Filmy? Oni chyba ich nie oglądają... Choć ostatnio w pracy miło się zaskoczyłem prowadząc rozmowe z koleznką o Tarantinie :)
TEMRO [ Konsul ]
a ja gram po 5 godzin 6 góra 8 dziennie a w tygodniu po 2
sebaMan97 [ Chor��y ]
Ja tez mam czasami takie uczucie.U mnie z 2osoby się znają a reszta nic nie wie.Mój sąsiadz tylko nawala w pesa 2010 10 godzin dziennie
WodzuPL [ Centurion ]
U mnie tylko jeden koleś maniaczy jak ja xD
3-5 godzin
Niestety on gra tylko w nówki
peterkarel [ DX ARMY ]
3-5 godzin to maniaczenie ? :O
mój najdłuższy maraton 17 godzin :P ale to jak byłem piękny i młody i miałem nogę w gipsie :D teraz max 8 godzin :D
TEMRO [ Konsul ]
zapomniałem dodać prawdziwy gracz gra dużo i nie jest fanem jednego gatunku gier ja np jeste fanem RPG
$erek47 [ Veteran Gear ]
Mój rekord to 5,5 godziny w GTA IV. A tak 2-3 godziny dziennie. Jak wy to robicie. Nie bolą was oczy? Ja nie chcę grać długo wada wzroku i wogole.
Katane [ Useful_Idiot_ ]
Starzeje sie spoleczenstwo, "za moich czasow" 14 h to byla norma, moja panna raz zrobila ponad 50h z WOWem. A podobno dzieciaki coraz wiecej czasu przed kompem spedzaja :o
zapomnialem_stary_login [ Konsul ]
Wraz z upływem lat gram coraz mniej. I to nie dlatego że nie mam czasu, bo mam ten luksus że czasu posiadam sporo, tylko po prostu nie bardzo mi się chce grać. Może to wynik tego że gry już nie są tak dobre jak dawniej, że jest ich nadmiar i ciężko się na jakąś zdecydować, albo że wszystko już było. Ale za czasów gierek na Atari/Pegasusa, później PC i Baldurs Gate, Europa Universalis 2, to siedziało się w wakacje od rana czyli od 11 do rana czyli do 6, parę godzin snu i dalej granie. Jeszcze nawet 2 lata temu jako student, przy WoWie spędzałem sporo czasu, a od tamtej pory jeśli już to stare gierki, bo nowe zupełnie mi nie podchodzą. Z miesiąc temu przeszedłem Robin Hooda i Dizzy na emulatorze Pegasusa :) Wolę to niż te współczesne wodotryski.
Katane--> moja panna raz zrobila ponad 50h z WOWem W sumie to zazdroszczę, bo chciałbym mieć grającą kobietę- grałbym wraz z nią. Zawsze mi się podobało jak małżeństwa grały wspólnie, a spotkałem się z tym kilka razy w MMO.
MajkelFPS [ Frag Per Second ]
[57] Moja dziewczyna gra w GTA San Andreas. Trochę się boję, bo nawet jej dobrze idzie xD
bolo87 [ Pretorianin ]
W takim razie moim zdaniem nie jesteś prawdziwym graczem skoro grasz co dwa dni po godzinie.Ja gram codziennie.Jak pracowałem zawsze wracałem po 16 to grałem tak do 22-23 bo trzeba było rano wstać.A teraz wstaję rano, myję się, jem śniadanie i zaraz po "Kiepskich" czyli tak po 10 rano zaczynam "miting" z graniem.
Zingus123 [ Antyterrorysta ]
bolo87 rzuciłeś robotę żeby grać w gry ?? czy źle zrozumiałem
bolo87 [ Pretorianin ]
To znaczy teraz nie pracuję.Bardziej z lenistwa, niż przez gry.Ale jestem aktualnie w poszukiwaniu pracy a przy okazji dużo mam czasu i oczywiście dużo gram.
ignac8 [ Konsul ]
Orientujących się na bieżąco w tym temacie to trzech, dwaj nawet się tutaj udzielają - także nie jest to zbyt wielki wynik.
Inquisitio [ Pull the trigger ]
Wiem co czujesz 95Misiek95 - Mam kumpla , na kompie obaj gramy tyle samo lat...No ale cóż oprócz tytułów takich jak Counter-Strike , czy Modern Warfare 2 to huhuhu...World of Warcraft - a co to ? Call of Juarez - co to ? Neverwinter Nigts - co to ? Cóż po prostu oprócz grania trzeba się edukować w/w temacie !
Ksionim [ Generaďż˝ ]
Ja mam tylko jednego takiego kumpla. Niestety, na kompie siedzi zdecydowanie za dużo. Kolegów ma tylko w szkole "na wioskę" nie wychodzi. Dziewczyn boi się jak ognia. Tylko okularów nie nosi. Mimo wszystko z nim można pogadac bez ciągłego tłumaczenia co to FPS, RPG, RTS itd.
Właśnie, Metin. Wszystkie 8-11 latki z wioski grają w to gówno. Ja też kiedyś grałem. Całkiem miła gra, gdyby nie poziom jej użytkowników. Jedyne co potrafią napisac to "żal.pl" i to jeszcze z błędami. Czasem "won" kiedy się wejdzie na teren ich expienia. Oczywiście już w to nie gram. Wtedy jak mnie widziały łepki to cały czas pytały "Który level?" (zresztą dalej tak jest). A kiedy bym nie słyszał to:
- A ja kupiłem FMS +9!
- A ja selnełem Tygrysią +5
- Żal
Jeśli jest się maniakiem Metina, to rzeczywiście ma się z kim pogadac. Tak samo sprawa ma się z CS'em, ale to też gó... (chodzi o graczy).
Ich ulubione gry to Tibie i te Gothici
Jak można atakowac Gothici? Tibię rozumiem, ale Gothica zostawcie! Nigdy nie powstanie lepszy RPG od Gothica 1 czy 2. Gram właśnie w Mass Effect. Gra wciągająca, wszystko "cacy", ale nie ma tego czegoś. Tego co zmusza nas by wrocic do gry po latach.
Dodam, że Wiedźmin też mnie nie wciągnął.
Ambitny Łoś [ Wielki Przedwieczny ]
Branżę śledzę od ponad 10 lat, pamiętam nawet gry, które nigdy się nie ukazały i wiele takich, w które nawet nie grałem :)
Inquisitio->Ale też nie zabłysnąłeś :) WoW, CoJ i NN jako mało znane gry? Może pogadajmy o lekko zapomnianych perełkach - American Mcgee's Alice, Anachronox, Freedom Fighters i jeszcze wiele innych :) Chociaż swojego czasu to były znane hity.
A co do tego jakim graczem jestem, to obecnie prawie w ogóle nie gram, tylko czytam newsy na temat gier, oglądam trailery itp. Bo teraz jakoś mało wychodzi bardziej ambitnych tytułów.