Wątek polityczny - zostałeś ostrzeżony

Lindil [ WCzK ]

Wątek polityczny - zostałeś ostrzeżony

Ludowe porzekadło głosi, że demokracja to rządy większości. Właśnie z tego powodu ustrój ten bywa najczęściej atakowany, gdyż, jak twierdzą krytycy, ilość nie koniecznie idzie w parze z inteligencją. Wiadomo, miliardy much mylić się nie mogą, etc. etc. Polska praktyka jednak bezsprzecznie dowodzi, że ludzie owi dają jedynie wyraz, eufemistycznie rzecz ujmując, swej niskiej orientacji w subtelnych meandrach ojczystej sceny politycznej. Scena owa, przez nieżyczliwych [wiec i po lewej z góry podpisanego] zwana raczej wybiegiem, daje w ten sposób doskonały przykład swej wyjątkowości i regionalnej specyfiki. Nie po raz pierwszy zresztą. Teraz jednak nie chodzi o jakieś nieistotne przerywniki kabaretowe w obradach sejmu, zyskujących dzięki temu jedynie na atrakcyjności. Do tej pory mieliśmy do czynienia z, przywołującym z pamięci stare [i, zdaniem ponad połowy respondentów – dobre] czasy, ujadaniem psów na karawanę. Toczyła się ona do celu, chociaż niezbyt szybko. Parę rzeczy udało się nawet załatwić, parę innych – dobrze załatwić, że wspomnę o nowym samolocie, wokół którego skandal nie wybuchł od pierwszej chwili.
Teraz jednak zrobiło się o wiele weselej. Otóż znany i kochany ludowy koalicjant partii już nie robotniczej, posiadający 40 miejsc w sejmie i poparcie społeczne rzędu 9% jest w stanie nadać ton polityce zagranicznej RP. No bo co tam było w tych negocjacjach akcesyjnych? Dopłaty bezpośrednie dla rolników, fundusze strukturalne dla wsi, system ewidencjonowania bydła, vat na maszyny rolnicze, limity eksportowe na mleko... Przynajmniej w rolniczej kwestii polscy negocjatorzy odnieśli sukces! Teraz, między innymi, będzie można uzupełnić dopłaty z Brukseli pieniędzmi z budżetu. Prezes Kalinowski na order zasłużył. Gdyby nie On paskudni postkomuniści i polską strategiczną dziedzinę gospodarki by zniszczyli. Teraz przynajmniej będzie się ona rozwijać w spokoju, bez zakłóceń kontynuować proces zmniejszania efektywności i swego udziału w PKB.
Nie położą również paskudni euro-farmerzy swych obślinionych łap na polskiej matce-ziemi. Inna sprawa, ze nie położy również prawie nikt inny, bo żeby ją posiadać, należy mieć wykształcenie rolnicze i uprawić ją osobiście. Pytanie, kto w Polsce posiada owe wykształcenie w połączeniu z funduszami wystarczającymi na zakupienie czegokolwiek poza butelką „Byka” na dzień, nasuwa się samo.
Wspomogą również nową klasę przodującą kierowcy, wlewając do baku biopaliwo – najnowszy Polski wynalazek, mający niewątpliwie na celu zadanie ciosu reżimowi Saddama Husajna, żyjącego w końcu z eksportu ropy. Wprawdzie innowacja ta jest kosztowna i podobno szkodliwa dla silników, jednak czego się nie robi dla wsparcia rodzimej gospodarki i obrony Wolnego Świata?
To mały jedynie przykład tego, co można w Polsce osiągnąć przy odrobinie sprytu. Zastanawia mnie tylko jedno: Dlaczego gensek [no dobrze – prime minister] Miller na to wszystko pozwala? Wydawałoby się, że naturalnym odruchem w takiej sytuacji byłby kozakiewiczowski „skurcz mięśni wywołany ogromnym wysiłkiem” i rząd mniejszościowy we współpracy z proeuropejską opozycją. Może najtwardszy polski polityk boi się po prostu, że, w przeciwieństwie do niesławnej pamięci poprzednika, nawet skończyć mu się nie uda?
Kontynuując obecną politykę zapewne uda się Millerowi wciągnąć Polskę do UE. Tylko czy wystarczy to, by odwrócić sprawdzającą się dotychczas zasadę, że każdy kolejny parlament jest gorszy od poprzedniego? Bo jeśli nie, to długo w tej Unii możemy miejsca nie zagrzać, a jedynym sposobem na dyktaturę Samoobrony byłyby tylko rządy Pułkowników. Co w sumie jest chyba jedyną skuteczną formą polskiej demokracji.
Ale i to, z braku Marszałka, może się nie udać.

Czego przede wszystkim sobie [chociaż wszyscy inni też się mogą załapać jeśli mają ochotę] w nowym roku nie życzę...;)

30.12.2002

16:14

[2]

wysiu [ ]

Lindil --> Po prostu - demokracja to wcale nie sa rzady wiekszosci..:) Przykład - kara śmierci w Polsce:)