GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ubranie na narty

02.12.2009
19:38
[1]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Ubranie na narty

Tak sie zlozylo ze lece na narty. Jeszcze nie wiem gdzie :) ale na pewno juz 9. grudnia rano, wiec nie zostalo mi duzo czasu do namyslu.

A problem mam nastepujacy: w zyciu nie jezdzilem na nartach. Sprzet mam miec na miejscu zapewniony, instruktor tez, zostaje mi jedynie ubranie.

Co powinienem miec aby:
1. nie wydac za duzo (wyjazd jest 5 dniowy, nie wiem czy mi sie spodoba i czy w przyszlosci bede jezdzil).
2. nie psuc sobie zabawy przemiekajacymi dzinsami
3. w miare szybko moc to nabyc.

Cos slyszalem o kurtkach Spyder, ale widzialem tez ich ceny, wiec dziekuje postoje :)

Generalnie wszelkie rady o nartach dla poczatkujacego mile widziane. Ciekaw jestem czy instruktor bedzie mowil po polsku :)

Niedaleko mam outlet (Fashion House dla znajacych okolice ;) ) i tam moglbym cos moze taniej nabyc, ale nie chce byc latwa ofiara dla sprzedawcow :)

02.12.2009
19:41
[2]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Nie kombinuj. Dobre ubranie na narty czy w gory to kupa kasy. Najpierw pojedź na te pięć dni i zobaczy czy ci się spodoba. Możesz sobie kupić jakieś nieprzemakalne, zewnętrzne spodnie z tanią membraną poniżej dwustu złotych w sklepach outdorowych. Dopier jeśli złapiesz bakcyla sam zobaczysz co ci będzie potrzebne. Pamiętaj o goglach lub okularach, czapce i dwoch parach rękawiczek. Jedna może szybko zmoknąć i zmarzną ci ręce.

02.12.2009
19:46
[3]

vien [ Evocati ]

W foshion housie masz sklep ski-team'a wiec idz i pobuszuj w półkach. na początek moim zdaniem najwazniejsze sa spodnie, bo jezeli masz w miare porządną kurtkę zimową to na nartach w niej tez pojezdzisz a w dzinsach na nogach bedzie masakra.
chyba jakos w zeszlym roku kupilem tam spodnie firmy Campus (chyba za niecale 200zl) i sprawują się w porządku

02.12.2009
19:50
[4]

âřßůž® [ Konsul ]

Spodnie proponuje kupić w sklepie na wage, powaznie. Bez sensu wydawac 2 stówy na wyjazd 5cio dniowy, skoro nie wiadomo czy bedziesz jezdzil.

02.12.2009
19:56
[5]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

Przecideszczowe, nakładane na spodnie pod spodem mogą przydać się w wielu życiowych sytuacjach jeśli tylko nie siedzi się cały czas przed kompem.

02.12.2009
19:57
[6]

delstar [ Generaďż˝ ]

Nie ma bata ! Nigdy nie byles na nartach/snowboardzie to nie pitol !

Nie masz pojecia jaka roznice robi ubranie i sprzet i jesli chcesz odpoczac, pobawic sie, nacieszyc sie chwila, posmigac i dobrzesie bawic to sory ale akurat na nartach/snowboardzie nie zaoszczedzisz.
Tutaj nie patrzy sie na cene ale na wygode. Buty muszisz przymierzyc i pochodzic conajmniej 20min w jednej parze. Na pierwsze wlozenie moze byc spoko ale pozniej wychodzi cos czego nie czules na poczatku - i tak jest zawzsze.

Ale powracajac do ubrania to ja nakladam tylko cos tego typu ( nie moge znalezc Marmota dokladnie tego co ubieram) Jest to podobny material do gabki nurkow z tym, ze cienszy i najlepiej z " kocykiem " od wewnatrz. Jest pelno dziadostwa tylko material bez ocieplacza. W kazdym razie zakladam tylko to i na to kurtke. Pod spodnie to samo i smigam luzno, bez 10 podkoszulek.
To jest na tyle dobre ,ze przynajmniej dla mnie podczas jezdzenia, ruchu nie jestem ani spocony, zgrzany ani nie jest mi zimno. A gdyby byl zimno to jesczze podkoszulka czy na ramiaczkach tez zrobi roznice.
Takze i tak duzo kasy nie wydasz ale polecam Marmot'a jako pod a na wierzch niestety Burton/Spider no i Bonfire. Spodnie, kurtka nieprzemakalna, usiadziesz na sniegu zimna nie czyjesz - kupujesz raz na kilka moze dziesiat lat. Chyba, ze stac cie wydac kase na badziewie albo sredniej jakosci ubranie i kupowac co powiedzmy 2 lata. Mnie nie stac zeby kupowac badziew.
Jesli kupisz kiepskie ubranie to na pewno ci sie niespodoba zjezdzanie ze stokow, wiec nigdy nie mow, ze moze ci sie spodoba czy nie.

Co do sprzetu to buty kup sobie sam i nie pozyczaj - jak pisalem. Idz do profesjonalnego sklepu, wypozyczalni niech ci doradza, przmiezysz i zapytaj sie czy jesli te dzis kupisz to czy mozesz wziasc je do domu, pochodzic i je poczuc a jakby nie pasowaly to czy moglbys wymienic na inne. Mysle ,ze podczas miezenia wytlumacza ci wystarczajaco zebys wiedzial o co chodzi ale jak wybierasz ro kup albo idealnie dopasowane a najlepiej zeby byly lekko za male.

Z reszta zrozumiesz jaka jest roznica jak sam nalozysz ale sprzet warto pozyczyc jak na pierwszy raz.

02.12.2009
20:00
[7]

Maziomir [ Generaďż˝ ]

delstar - umiesz ty czytać ze zrozumieniem?

02.12.2009
20:02
[8]

âřßůž® [ Konsul ]

jasne, a nawet i przed kompem wygodniej siedzi sie w narciarskich niz w jeansach :D

02.12.2009
22:56
smile
[9]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Konkretnych modeli nie podam, ale:

Kurtka:
1. nie musi, a wręcz nie powinna być gruba, "misiata". Zwykła, z jakimś nowoczesnym polarowym materiałem. Głównie to ma chronić od wiatru, a nie wielkiego mrozu.
2. z dziurami w rękawach na kciuki
3. ze ściągaczem biodrowym od wewnątrz - Obowiązkowo!
4. oddychająca + np rozsuwane wywietrzniki pod pachami to fajna sprawa :)
=350-450 zł.

Spodnie:
1. na początek to jakiś mocniejszy ortalion podszyty polarem
2. na szelkach - Obowiązkowo!
3. ściągacze na dole, coby na butach zacisnąć.
=200 zł

Rękawiczki:
1. ciepłe ;P
2. długie - tzn żeby miały rękaw zaciskany jakimś szerokim paskiem za nadgarstkiem.
=50-100 zł

Na nartach samych się nie znam, bo wolę deskę ;P
Z pozostałych rzeczy to oczywiście skarpetki, jakieś zwykłe bawełniane i na to grubsze... ew jakieś specjalne... ale jedne grube powinny być. Do tego kominiarka. Jeśli zwykła czapka to jakiś rękaw na szyję zamiast szalika.

Ze sprzętu to ew kask i gogle :)


Jeśli dobrze kojarzę to z Warszawy jesteś - więc polecam zrobić rundkę po CH Marki i Targówek. Głównie Decathlon i kilka pomniejszych sportowych sklepów. Na pewno się obkupisz :)
Alternatywa to FACTORY, tylko że daleko... ale pewnie i taniej będzie :)

02.12.2009
23:29
[10]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Dzieki za rady. Ceny Ogona juz takie w miare :)

Wycieczke mam gratis ze wszystkim, wiec te pare stow na ubranie moge odzalowac.

Marki Targowek i Factory to dokladnie druga strona miasta dla mnie, ale Fashion House prawie widze z okna, wiec w piatek zrobie rundke.

A wlasnie: jakby sie mnie ktos pytal (nie wiem czy bedzie :) ) czy wole narty czy deske, to co wybrac? Na czym latwiej sie nauczyc, na czym wieksza frajda? Zgaduje ze latwiej sie jezdzi na nartach, ale na desce pewnie fajniej? :)

02.12.2009
23:44
[11]

Logan [ Bad Medicine ]

Kup rękawiece (koniecznie), kurtkę i spodnie, reszta to opcja. W makro jest całkiem niezły wybór tanich ciuchów narciarskich.

02.12.2009
23:49
smile
[12]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Te ceny kurtek to takie minimalne - trzeba się naszukać odpowiednich promocji... no i Decathlon ma naprawdę świetne ceny. Nie zdziw się jak większość kurtek to będzie od 500-600 do 1500 :)

Na nartach jeździłem i powiem, że łatwo (z nauczycielem przez 2 dni i od trzeciego już sam jeździłem normalnie, a nie "pługiem" - czyli narty w literkę "V" jak na początku :P)... ale denerwowało mnie to że mam dwie deski pod sobą i w razie czego miałem stracha, że się połamię - oczywiście za każdą wywrotką narty się bez problemu wypinały ;p

Natomiast deska daje dużą frajdę, ale jak dla mnie jest też dużo bardziej wymagająca - ani na moment nie możesz się rozluźnić... ciągle odpowiednio musisz balansować na krawędziach... Do tego używa się dłoni przy skrętach (dodatkowe plastikowe wzmocnienia się przydadzą na rękawiczkach). Do deski nauczyciela nigdy nie miałem, więc może dlatego było mi trudniej - ale nie powiem, żebym śmigał po 5 dniach.

Jeśli jedziesz pierwszy raz to polecam jednak narty... są mega rekreacyjne :)
Ew. nic chyba nie stoi na przeszkodzie, żeby na jeden dzień wsiąść na deskę - sprzęt i tak chyba wypożyczasz na miejscu?

...ale deska jest po prostu bardziej lanserska ;P

Marki/targówek a factory to dwa przeciwległe krańce warszawy :)
Do tego do factory jeździ SKM, więc 25 min od centrum i jesteś :)

03.12.2009
00:37
[13]

mos_def [ Senator ]

Jak na pierwszy raz to zdecydowanie polecam kupic jednak spodnie na narty. Zakładam ze kurtke jakas tam masz typu przeciwdeszczowa, wiec pod spód zakładasz np polar i bedzie spoczko. Tylko wazne zeby takie ubranie nie krepowało ci ruchow.

Spodnie najwazniejsze bo uczac sie jezdzic zaliczysz wiele gleb i szlifow na tyłku. Wtedy dobre, nieprzemakalne i wytrzymałe spodnie zrobia robote.

Do tego okulary przeciwsloneczne, gogle moga sie przydac ale w twoim wypadku niekoniecznie. Zwlaszcza jesli pogoda bedzie dobra a gorki niewysokie. Rekawiczki wiadomo, rownie potrzebne jak dobre spodnie bo kontaktu ze sniegiem bedzie duzo.

Sprzet - buty, narty, kijki tylko wypozyczone. Nie kupuj nic swojego, bo raz ze uczac sie mocno to wymeczysz, dwa jeszcze sam nie wiesz co najlepiej ci lezy.

Do tego polecam troche kremu na morde i ubezpieczenie zdrowotne.

Miłej zabawy i pługowania ;)

03.12.2009
00:38
[14]

grompablo [ Ocaleniec ]

ja jeżdże tydzień w roku. i mam stary kombinezon a pod nim getry i daje rade spoko :) szelki się przydają. Fajnym bajerem jest w kurtce jak sie ma dodatkowe zapiecie w srodku ktore przy upadkach nie wpuszcza sniegu.
rękawiczki lepiej 2 pary. chyba co do nich to warto zainwestować bo się zawsze przydadzą.

03.12.2009
00:41
[15]

Revanisko [ Senator ]

OT

Orietuje sie ktos jak z warunkami sniegowymi na slowacji :P?
Jest już snieg? A może juz zapowiadaja :D?

Bo kurcze na narty mnie ciągnie :)

03.12.2009
00:50
[16]

mos_def [ Senator ]

To sie nazywa obywatelska postawa - W Polsce gor na peczki, wszystkie gorskie osrodki przygotowane na medal, a ten sie pyta jak tam ze sniegiem na Słowacji...

Czy jest tu moderator?!
:D

03.12.2009
01:51
[17]

Revanisko [ Senator ]

w polsce sniegu nie ma :>

a na slowacji moze jest xD

03.12.2009
02:16
[18]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Tak w charakterze OT i porady jednocześnie - pamiętaj, że jazda na nartach to jednak forma aktywności sportowej. Nie pakuj się w ocieplane milion razy spodnie, kurtkę z 3 podszewkami itd. Ja sam jeżdżę w spodniach ocieplanych cieniutką gąbką i kurtce zimowej North Face'a założonej... na podkoszulkę. Weź do plecaka wrzuć jakiś polar na wszelki wypadek, gdyby przymroziło Cię na szczycie/podczas wjazdu. A tak - zdaj się na termoregulację organizmu. :)

03.12.2009
07:56
[19]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Koniec ==> Tylko i wyłącznie tak, jak napisał Ogon :)
Możesz ostatecznie pominąć kurtkę, jeżeli masz coś zimowego plastikowego, co by za bardzo nie przemiękało :)

05.12.2009
13:21
smile
[20]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

wg wyliczen ogona - 600zl za cos czego nigdy nie robilem i nei wiem czy mi sie spodoba, loboga:]

ja tez jezdze 5-6 razy do roku

ja sie ubieram sie w moracze z MONu:] (marchewy hehe) na to ortalionowy cienki dres (tylko po to zeby sie snieg nie lepil) cieple skarpetki jedna para, rekawiczki zwykle, kurtka tez z jakims ortalionem na wierzchu zeby sie snieg nie lepil (chociaz ja tam biore co akurat mam pod reka), koszule i sweter wpuszczam w spodnie, zamiast czapki opaska, szalik to tylko jak dlugo jade na szczyt pozniej poluzowuje, a czasem to i opaske sciagam jak czuje ze sie spoce zaraz

nigdi nie jezdzilem w goglach ale za kazdym razem zaluje ze nie mam, pewno w tym roku wymontuje od maski do paintballa i beda git

no i kask, chociaz ja jezdze bez ale nei smieje sie z nikogo kto jezdzi w kasku

jak ktos wczesniej napisal nei zubieraj sie bog wie jak bo sie zgrzejesz spocisz i zachorujesz, najlepiej ubierz sie w zimie przebiegnij lekko ze 100-200m i zobaczysz czy jest dobrze

narty zawsze pozyczam (nie oplaca mi sie kupowac ;]), buty tez chociaz te akurat warto kupic (po sezonie) jakies wygodne pod siebie (ale ja sobei zawsze przypominam jak juz wyjazd ugadany;]

pewno mnei zaraz wysmieja mega-narciarze-zawodowcy, ale ja tak jezdze, zyje, i mam z tego przyjemnosc:]

a ty chcesz obadac czy ci sie spodoba, czy przy okazji sie polansowac? bo jak tak to kupuj firmowy zestaw za te 600zl, a jak nie to spokojnie w domu znajdziesz wszystko co ci potzreba

no chyba ze przy kasie jestes i te 600 to dla ciebie nieduzy wydatek, mi tam by bylo szkoda dla 5-6 wyjazdow w roku ladowac 600zl w same ciuchy ale moze ja malo zarabiam albo sep ze mnie:P, w kurtce niby od biedy mozna chodzic po miescie

juz bym wolal te 600 wydac na buty i narty, albo na buty i grzance hehe, jak wypozyczanie sprzetu masz w cenie

w sumie do spodni mam tez szelki w szafie ale pasek na tyle trzyma ze jeszcze nigdy sniegu nei nabralem:]

05.12.2009
13:30
[21]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

te 600-700 zł to wcale nie jest wydatek na markowy sprzęt... ja to zbierałem 3 sezony ;P
Bez kasku też długo jeździłem :)

Ja np nie mam przyjemności z jazdy kiedy podwiewa mi od spodu kurki, kiedy śnieg po wywrotce mam wszędzie pod kurtką i na nerkach, kiedy zimno mi w stopy i dłonie, kiedy wieje mi w szyję i uszy.

Dziwi mnie z kolei, że za każdym razem wypożyczasz narty - kupno używanej deski z butami kosztowało mnie jakieś 250 zł na giełdzie... taniej niż ciągle wypożyczać, a do tego własne.

05.12.2009
13:36
[22]

fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]

Ojjj, no właśnie, prawie zapomniałem! Kask, kask i jeszcze raz - kask. Dla swojego własnego dobra lepiej mieć. Widziałem na własne oczy jak kobieta 'zeszła' z tego świata przez brak kasku - wjechał w nią rozpędzony dzieciak (taki 7-8 letni) po tym jak się przewróciła. On kask miał, ona nie. Efekt taki, że śmigłowcem ściągali ją ze stoku, a i tak zmarła w szpitalu.

05.12.2009
14:30
[23]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Raczej zainwestuje w cos konkretniejszego z ciuchow. Jak mowilem wyjazd wygralem, ze wszystkim w cenie, wiec te 600 zl nie jest dla mnie problemem, szczegolnie jak podliczylem ile bym musial na taka wycieczke wydac (przelot, hotel, wypozyczenie sprzetu, ski passy, instruktor itp).

Wreszcie wczoraj sie dowiedzialem gdzie lece :) Cervinia Matterhorn - byliscie tam?

W programie mam 8 godzin dziennie jazdy na nartach, wiec jesli wiecie o innych atrakcjach lokalnych w razie jakby mi sie nie spodobalo (albo kondycyjnie bym nie wytrzymal), chetnie przyjme rekomendacje.

07.12.2009
21:39
[24]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Juz po wizycie w Fashion House, w Planet Outdoor jakies wyprzedaze, kupilem kurtke, spodnie (wodoodpornosc 5000) i dwie pary rekawiczek za 320 zl :)

Nie licze na cuda, ale przynajmniej wszystko ma sciagacze tam gdzie powinny byc, spodnie na szelki, wszystko typowo na narty, wiec na pewno lepsze to niz normalne ciuchy.

07.12.2009
22:24
smile
[25]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

No i gut :)
Moja dziewczyna ma ten problem, że kurtka musi jeszcze być ładna, a to już ciężej znaleźć w takiej cenie ;P
A no i cieplejsza musi być niż 'nartowa' bo w sylwestra będziemy zdobywać Bieszczady :)

07.12.2009
22:45
[26]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Ciezko mi ocenic czy cos jest ladne, ale sa na pewno kolorowe :) Mysle ze warto aby sie przejechala bo wybor jest spory, szczegolnie w malych rozmiarach (jesli taki nosi).

Chociaz i tak na allegro taniej :>

Za ta kurtke zaplacilem 219 zl :/ Ale nie jestem zwolennikiem kupowania ciuchow na allegro...

08.12.2009
08:02
smile
[27]

legrooch [ MPO Squad Member ]

Az ==> Gotowy na nowe wyzwania? :>
Dołóż kamerkę na czapkę i załatw live :) Będę miał co w firmie robić :)

10.12.2009
13:56
smile
[28]

Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]

ale mi wlasnie nic nei zawiewa i snieg nei wlazi pod kurtke, ale moze juz sie malo wywracam, wiec w sumie jak kurtka to ze sciagaczem i tyle, wszystko do kupienia na szmatach ot co, ale kazdy wydaje na co chce;]

a co do pozyczania nart to w sumie racja, tylko zawsze mi szkoda wydac naraz kilka stow;] chociaz w tamtym roku mnie wychodzilo jakies 25zl dziennie (narty plus buty na pol dnia) wiec po dwoch latach by mi sie sprzed zwrocil hmm pomyslimy:]

12.12.2009
17:45
[29]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Pozdro z Cervini :)

Dzieki za rady, ciuchy okazaly sie calkowicie wystarczajace, a nie wydalem majatku :)

Nie pamietam czy ktos pisal o bieliznie termoaktywnej. W sklepie mnie namowili, 150 zl za komplet dlugich spodni i dlugiej bluzy, ale warto bylo. Myslalem ze jak sie spoce jak dzika swinia to bede chory pierwszego dnia, a tu prosze :) Sucho i cieplutko, mimo ze pocilem sie jak dwie dzikie swinie :)

Narty sa zarabiste, zaluje ze jeden dzien pauzowalem, ale do godziny 13 nie wytrzezwialem po nocnej imprezie.

Pare razy ogladalem swoje narty orbitujace dookola mojej glowy, ale jestem tfu tfu caly :)

nawet juz wbilem sie dzis po dwoch dniach treningu na niebieskie trasy. Myslalem ze bedzie latwiej ;)

Instruktor mial kamere, wiec potem moze wrzuce jakies smieszne materialy jak nizej podpisany lapie sniezne zajace :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.