Rotsiak [ Centurion ]
Przedstawiciel Bankowy pilnie poszukiwany
Szukam osób do pracy na stanowisku Doradca Klienta.
Obowiązkiem zatrudnionego będzie sprzedaż kart kredytowych znanego na całym świecie banku.
- Praca na terenie Śląska.
- Umowa o pracę (do wyboru 1/4, 1/2 bądz 3/4 etatu, a dla najlepszych pełen etat i atrakcyjne dodatki)
- elastyczne godziny pracy
- studenci dzienni też mile widziani (dogadamy się odnośnie czasu pracy)
- fajny system premiowy. Oczywiście jest gwarantowana podstawa.
Oczekuje jedynie wytrwałości i chęci zdobywania nowych doświadczeń i uporu dążeniu do celu.
CV oraz list motywacyjny proszę przesyłać na adres [email protected]
Jeśli ogłoszenie w jakiś sposób narusza regulamin forum to bardzo przepraszam i proszę o usunięcie tego wątku. Z drugiej strony może ktoś skorzysta i dorobi sobie na studiach.
janek09091 [ Generaďż˝ ]
User Bello86 byłby pewnie zainteresowany. On kocha kk i citibank
Edit: Jak to się teraz ładnie nazywa: Doradca Klienta xD
wydolny_pławikonik [ Konsul ]
czym moge sluzyc?
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Codziennie odbieram dziesiątki telefonów do "doradców klientów" i mam ochotę wszystkich wymordować. Jedyne wymaganie: nieznajomość znaczenia słowa "nie".
hopkins [ Zaczarowany ]
Rotsiak znowu zaczyna.
wysiu [ ]
Zenedon --> Nie ich wina, musza byc maksymalnie namolni, zeby zalapac sie na 'fajny system premiowy' - inaczej ze zlodziejskiej 'gwarantowanej podstawy' - nizszej od minimum socjalnego - ciezko wyzyc...:>
Rotsiak [ Centurion ]
W czym problem wysiu ?
Postawa jak na 3/4 etatu proporcjonalnie jest wyższa niż minimalna krajowa.
Dodatkowo plany sprzedażowe jak najbardziej do zrealizowania, a jak się człowiek załapie na podstawowy plan to spokojnie wyciągnie 3, 4 krotność podstawy.
Górnej granicy zarobków nie ma.
Wiele banków zatrudnia doradców tylko na działalności gosp albo na umowe zlecenie zupełnie nie dając podstawy.
Moim zdaniem ta oferta jest dość atrakcyjna.
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Atrakcyjna jak bonie dydy rzekłbym.
Czasem się zastanawiam czy faktycznie takie działania dają jakieś wymierne korzyści bankom?
A jeszcze na marginesie, bardzo podoba mi się nazwa 'doradca' w przypadku osoby, która na finansach zna się mniej więcej tak jak ja na hodowli nutrii.
Deser [ neurodeser ]
Na hodowli nutrii wychodzi sie lepiej.
olivierpack [ Senator ]
Zastanawia mnie, że ktokolwiek daje sobie wcisnąć te karty, jeżeli na pewno ma już konto w banku i co najmniej jedną kartę, bo trudno żeby oparł się kilkudziesięciu nagabywaniom swego banku.
Alandar [ Pretorianin ]
olivierpack----> też pracuje w tej branży (niestety już nie jako doradca klienta) i gdy sam jeździłem do klientów to wierz mi, że klientów z kartami kredytowymi Citi było całe zatrzesienie. Ludzie potrafią posiadać kilka kart. W sumie jeśli mają dobrą ofertę z bank np 0 zł za obsługę karty to czemu nie. Karta może leżeć i czekać aż będzie potrzeba jej użyć :-)
Rotsiak [ Centurion ]
up
Transcended [ Generaďż˝ ]
Rotsiak - idźmy w stronę Europy i czarno na białym napisz, ile wynosi ta solidna podstawa. Generalnie polskie ogłoszenia pracodawców mnie rozbawiają - praktycznie nigdzie nie ma podanej oferowanej stawki. Na zachodzie takie coś byłoby nie do pomyślenia.
Zakładam, że wasz bank to jakaś duża firma i ma z góry ustaloną stawkę, czy może z każdym klientem pertraktujecie i targujecie się o każdego grosza?
Czy po prostu ta wasza proponowana płaca jest tak załośnie niska, że ukrywacie ją skrzętnie do ostatniego momentu bo w innym przypadku nikt by nawet nie zadzwonił?
Jedna rzecz z zachodu ładnie się przyjmuje. Nazwa stanowisk. Kiedyś to był po prostu akwizytor, wciskacz kitów. Teraz "doradca klienta". Niedługo na gościa od mycia podłóg będziemy tak jak w UK nazywać "floor manager" ;)
Karrde [ Visual Effects Artist ]
Transcended
I to jest ogromny ból w polskich ogłoszeniach pracy. Nikt nie podaje widełek cenowych tylko bzdurne "atrakcyjne wynagrodzenie". I mam zgadywać czy pracodawca będzie w stanie spełnić moje wymagania finansowe? O ile zgłoszenie ogranicza się do wysłania generic CV to problem jest mały (tracisz jedynie czas na ewentualną rozmowę kwalifikacyjną), o tyle jeśli musisz więcej pracy włożyć w aplikację (research firmy, skomponowanie portfolio) a potem dowiadujesz się, że dostaniesz 2000 netto to sorry, ktoś tu jest niepoważny względem swojego ewentualnego pracownika.
kamil_kriss [ fIgHtInG dReAmEr ]
Rotsiak, na Śląsku znaczy gdzie konkretnie? :)
Deepdelver [ Legend ]
kamil_kriss --> tam, gdzie ziemia rodzi węgiel, a motyle to szmanterloki.
Rotsiak [ Centurion ]
kamil_kriss stacje BP do wyboru od Gliwic po Sosnowiec.
Albo jak chcesz pracować jako mobilny to nie narzucamy terenu działania. W domyśle Śląsk, ale jak chcesz to możesz jechać trzaskać wnioski w Bieszczadach.
Transcended ja nie moge napisać bo mam w umowie zakaz rozpowszechniania na zewnatrz informacji o zarobkach. Tak jak napisałem. Jak na 3/4 to wychodzi na rękę sporo więcej niż zasiłek. Bez ściemy celuje w ludzi młodych, które chcą zdobyć doświadczenie. Ta praca to super szkoła życia i niezłe przetarcie z produktem bankowym, procedurami i.t.p
wysiu [ ]
"Transcended ja nie moge napisać bo mam w umowie zakaz rozpowszechniania na zewnatrz informacji o zarobkach."
Cytat z:
11.08.2009 00:47
"U nas 800 podstawy na ręke + 85 zeta za kartę którą klient użyje + 350 zeta jeśli z wniosków które podpisze będzie 27 kart wydanych w miesiącu"
Masz to w historii postow.
Obecnie 820 podstawy, i tylko 25 kart wcisnietych naiwnym na miesiac.
A nie, przepraszam, podstawa znaczy nawet sie nie zmienila, skoro tylko "plany niższe i lepsze premie"??
Rotsiak [ Centurion ]
Stare i nieaktualne. Obecnie plany niższe i lepsze premie :-)
Rotsiak [ Centurion ]
Zarobki są atrakcyjne. Podstawa jako zabezpieczenie. Jesteś dobry, masz pomysł na pracę to zarabiasz dużo dużo więcej. Taką kartę kredytową bardzo łatwo sprzedać. Ten produkt jest prosty jak budowa cepa. Tyle, że tutaj jest z bonusami dlatego nie trzeba go sprzedawać jako dodatek do kredytu, konta tylko jako osobny produkt.
Dobry doradca zarabia i jego klienci też są zadowoleni.
mos_def [ Senator ]
Nie rozumiem z czego sie tak nabijacie, pewnie niejedna osoba w Polsce w ten sposob pracuje i z tego zyje.
Ze zarobki male, ze praca mało wymagajaca czy tak poprostu z braku poszanowania czyjejs pracy?
To jest praca na jakis tam start wiec tez nie ma co sie dziwic, ze szału nie ma.
Tym bardziej wiedzac gdzie jest poprzeczka w tym kraju... młody inzynier po 4/5 latach studiow (duza czesc zawodow) idzie do pracy i dostaje na poczatek propozycje 1600zł netto...
No to ile ma taki akwizytor zarabiac?
Moshimo [ FullMetal ]
mos_def -->
Tym bardziej wiedzac gdzie jest poprzeczka w tym kraju... młody inzynier po 4/5 latach studiow (duza czesc zawodow) idzie do pracy i dostaje na poczatek propozycje 1600zł netto...
Trafiles w sedno. Jestem dokladnie taka osoba :P. Tzn pracy jeszcze nie dostalem, ale jesli sie tak stanie, to na probnym bede mial wlasnie tyle, dopiero po tym okresie ok 2k. Od czegos trzeba zaczac.
W swojej karierze zdarzalo mi sie pracowac za 3.5 zl/h, byle tylko cos dorobic podczas studiow.
Znajomy od dawna pracuje w markecie, zarabia pewnie cos kolo 1200 na reke - osobiscie nie wyobrazam sobie ciagniecia czegos takiego na stale, ale co mi do tego - na pewno nie nalezy sie z tego nabijac (no bo z czego). Ludzie, troche poszanowania dla czyjes pracy.
Transcended -->
praktycznie nigdzie nie ma podanej oferowanej stawki
To jest po prostu jakas porazka. Tez nie moge wyrobic, jak czytam takie ogloszenia. Wlasnie od 2 miesiecy szukam pracy i wszedzie jest:
- dluga lista wymagan, znajomosci konkretnych technologii (zazwyczaj popartych doswiadczeniem, ehh)
- a nizej stala regulka: 'atrakcyjne wynagrodzenie, praca w zgranym zespole, itp.' (czasami w ogole nawet o tym nie pisza)
Smiech na sali, ale co zrobic. Mysle, ze to powoli idzie w lepszym kierunku (baaardzo powoli). Tzn. - czasami, gdzieniegdzie, zdarzalo mi sie juz zobaczyc widelki finansowe. Rzadko bo rzadko, ale moze cos sie zmieni za 10 lat ;))
Runnersan [ Generaďż˝ ]
mos_def ---> Pozwolę sobie dodać i to zależy gdzie 1600 netto na powitanie....
Generalnie jeśli chodzi o zarobki, to wiele osób zdziwiłoby się ile ludzie zarabiają i dlaczego tak mało, na stanowiskach, które wydają się, że powinny zarabiać nieźle. Wszystko zależy od miejscowości i firmy w której się pracuje....
Jeśli dana praca jest uczciwa, to nie ma powodu naigrawać się z ludzi, bo to generalnie chamskie trochę ( i mówie to mimo, że sam swego czasu byłem codziennie wyłapywany przez telefon w sprawie super nowej karty kredytowej niezbędnej mi do życia:).
Viti [ Ponury Krwiożerca ]
KK łatwo to było sprzedać ale 15 lat temu. Obecnie jest ogromna konkurencja. Że też w oczach osób nadzorujacych ten pion wszystko jest prze-proste. Normalnie karty same się sprzedają musisz wręcz mieć kogoś do pomocy przy wypełnianiu wniosków bo sam byś nie wyrobił.
...A tak naprawdę to niewdzięczna robota "na słuchawce" mozolne obdzwanianie z oklepaną formułką (bo po 50 telefonie ciężko już się zdobyć na inwencję i odpowieni głos). Później wciskanie karty komu się da, w tym nieetyczna sprzedaż kart osobom którym nie jest ona niezbędna - 80letnia emerytka. I narażanie biednych ludzi na koszty, nierzadko dla nich bardzo wysokie. A później windykacja a'la eurobank.
....Kup pan cegłę :D
Moshimo -> Niektórzy pracodawcy dają Ci jeszcze umowę na czas nieokreślony. Doceń to. ;)
Transcended [ Generaďż˝ ]
no ale 800zł miesięcznie + jakieś prowizje to pensja głodowa.
Policzmy - pokój - 500-600zł, komórka - 100zł, internet - 100zł i mamy 800zł. A przecież coś trzeba jeść, nago do pracy też przecież nie pójdziemy...
Więc jak widać oferta raczej do studentów, którzy mieszkają jeszcze z mamusią, która ugotuje, wypierze i jak trzeba będzie to i ciuch jakiś kupi. A te 800zł - cóż 2 wypady do pubu, 2 wypady do kina, 2 wyjścia do restauracji z dziewczyną i po pieniądzach.
Generalnie mi by te pieniądze wystarczyły do 5-tego. Przy maksymalnym zaciśnięciu pasa do 8-10, a potem śmierć głodowa ;)
Pracodawca w ogóle jest niepoważny moim zdaniem oferując takie zarobki :/
koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Wspolczuje :) Karty kredytowe to naprawde przezytek. Ani banki dobrze za to nie placa, ani klienci ich nie chca.
Z pare lat temu to nie problem bylo wciskac Goldy Reiffeisena i zarabiac po 300-400 zl na jednej. A znam ludzi z dobra gadka co robili ich w dobrym miesiacu i z 30.
A teraz? Dajcie spokoj. Kto siedzi w KK to musi byc frajer albo niedoinformowany o realiach.
Runnersan [ Generaďż˝ ]
Hmm, to 800 zł to coś koło płacy minimalnej w Polsce. Smutna rzeczywistość...
Polecam urządzić sobie jeszcze wycieczkę na staż z Urzędu Pracy, tam można się przekonać, że po studiach też można dostać minimalną...
Regis [ ]
LOL, dziewczyny sprzedające ciuchy w galeriach na starcie dostają więcej, bo ok. kafla, z tego co slyszalem od znajomych ;D
Runnersan [ Generaďż˝ ]
Tam pisał autor, że to na 3/4 etatu jest zatem na pełny etat jak przysłowiowa dziewczyna w sklepie (zależy gdzie) dostaje 1000 to tu coś około 1100.
Co nie zmienia faktu.... że raczej malutko, jak na polskie ceny
Hard as Stone [ Inkwizytor ]
[27]
Mniej nawet niż 600 zł. Uwierz mi na słowo
Alandar [ Pretorianin ]
Jeśli to jest to co o czym myśle, to sam pracowałem jako mobilny sprzedawca kart kredytowych. Praca jeszcze w trakcie studiów i nie żałuje. Byłem nieśmiały, wręcz zamknięty na wyjście z inicjatywą w celu nawiązania kontaktu z drugą osobą. Sprzedając karty kredytowe chcąc osiągać wyniki musiałem się przełamać. Dodatkowo przez cały okres pracy miesiąc w miesiąc realizowałem plany bez posiłkowania się znajomymi. To z kolei sprawiło, że uwierzyłem w siebie.
Świetne przetarcie przed normalną pracą, a i zarobki jak dla studenta wcale nie najgorsze. Chociaż my mieliśmy wyższą podstawę i mimo wszystko łatwiejszy rynek :) Teraz jak obserwuje znajomych, którzy tylko sprzedają karty to szczerze współczuje.
Sama sprzedaż rzeczywiście dla osoby, która ma przynajmniej dobry kontakt z klientem nie jest trudna. Gorzej z nakłonieniem klienta do używania takiej karty gdy już ma w portfelu 4 inne oraz z samym poziomem akceptacji przez bank wniosków o KK. Rok temu w Citku nawet student bez dochodu dostawał od 1000 do 2000 limitu. Teraz znajomi opowiadają, że średnio co 3, 4 wniosek przechodzi. Czyli jak kolega Rotsiak ma plan 25 x 4 to daje 100 klientów w miesiącu x 2 (powiedzmy, że co drugie spotkanie kończy się spisaniem wniosku) x 20 (co 20 telefon to umówione spotkanie) = 4000 telefonów w miesiącu.
Powiedzmy, że telemarketing urządza sobie doradca raz w tygodniu. Plan dzienny to 10 spotkań czyli 50 tygodniowo, czyli ok 1000 rozmów, czyli w przybliżeniu 2000 minut na telefonie (każda po 2 min) czyli brakuje doby :) Doradca fizycznie nie da rady dzwonic więcej niż 8 h czyli 480 min / 2 = 240 rozmowy / 20 = 12 spotkań tygodniowo / 2 czyli 6 spisanych wniosków / 4 czyli powiedzmy 2 karty wydane tygodniowo (nawet podciągłem approval do 33 %) czyli w porywach 8 w miesiącu.
8 to nie 25 czyli siedzimy na kijowej podstawie.
Oczywiście jak zacznie robić emerytów, urzędy i inne czerwone tablice to approval będzie dużo wyższy, ale emerytów szkoda, a urzędy są tak przerobione przez banki, że na słowo kredytowy dostajesz kopniaka w zad (stąd zamienniki typu zabezpieczenie finansowe na trudne czasy, karta płatnicza).
Mr_Baggins [ Legend ]
Zenedon [ Level: 29 - Burak cukrowy ]
Codziennie odbieram dziesiątki telefonów do "doradców klientów" i mam ochotę wszystkich wymordować. Jedyne wymaganie: nieznajomość znaczenia słowa "nie".
A ja nawet lubię sobie z takimi pogadać, nawet poprosiłem sekretarkę, żeby jednego w tygodniu łączyła.
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
Transcended, Karrde - brak widelek placowych to wielki problem w PL (przynajmniej dla mnie). pracuje w UK i jak przegladam oferty to moze 10-15% jest bez widelek, w pozostalych ogloszeniach place sa podane baaardzo dokladnie. przykladowo masz przedzialy 18-20k rocznie, 32-36k, 55-60k, etc. rzadko kiedy przedzial jest wiekszy, wiec bardzo dobrze wiesz na co skladasz papiery i czego mozesz sie spodziewac. ostatnio przegladalem ogloszenia w PL i trafilem na oferte dla analityka finansowego, i o dziwo, byly podane widelki.... 2500-7500/miesiac. az zona i synek przyszli z drugiego pokoju zobaczyc z czego sie smieje
zeby nie bylo off-topa: pracowalem w banku przez jakis czas i widzialem, co sie dzialo jak zblizal sie koniec miesiaca a ludzie nie mieli wyrobionych 'norm'. stwierdzilem wtedy, ze to nie jest praca dla kazdego, a przynajmniej nie dla mnie.
Rotsiak [ Centurion ]
Skoro jest do wyboru od 1/4 do 3/4 etatu to w ogłoszeniu zrobiłby się zamęt.
Praca jest dobra koniec i kropka.
Hard as Stone [ Inkwizytor ]
Rotsiak
Dla banku z pewnością
legrooch [ MPO Squad Member ]
Praca jest dobra koniec i kropka.
Aż się zastanowię, czy nie odejść od pracodawcy i nie zamknąć własnej działalności :D
pao13(grecja) [ Silkroad Fan ]
Rotsiak [ Level: 4 - Chorąży ]
Skoro jest do wyboru od 1/4 do 3/4 etatu to w ogłoszeniu zrobiłby się zamęt.
Praca jest dobra koniec i kropka.
Zeneeeeekkkk podaj cegłę
smalczyk [ Senator ]
Jak nie ma do wyboru 5/4 etatu to dupa nie praca...
Shilka the Red [ Ponury Grzybiarz ]
Praca jest dobra koniec i kropka.
przekonales mnie, to daj jeszcze raz tego maila:PP