FootBallFighter [ Konsul ]
Bękarty wojny - warto ?
Warto oglądać ten film i poświęcać 2.5h ? Są różne zdania, jedni krytykuja, drudzy twierdzą, że najlepszy film QT. Mogę się po tym filmie spodziewać tego samego co po Wściekłych psach i Pulp Fiction ? Proszę o opinie wasze i dziękuję :)
Zax_Na_Max [ Bo Emeryt Znał Karate ]
Nie no Pulp Fiction to to nie jest :P...
Ale obejrzałem i jestem zadowolony. Mogę polecić, nie były to dla mnie zmarnowane godziny :).
pooh_5 [ Czyste Rączki ]
Zdecydowanie warto. Film który udaje że jest głupi. :)
Roland Deschain [ Gunslinger ]
No pewnie że warto.
*_*Cypriani [ White Trash ]
Film na mnie żadnego wrażenia nie zrobił... No ale w końcu film Quentina, więc fanboye już przed premierą ogłaszali go jako kultowy...
Loczek [ El Loco Boracho ]
Mi sie bardzo podobał - warto ;]
koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]
Mam gdzies Tarantino, a Pul Fiction chyba nigdy do konca nie zmeczylem ;)
A Bekarty mi sie bardzo podobaly. Chyba jeszcze raz je niedlugo obejrze.
Scatterhead [ P ]
tarantino w mistrzowskiej formie :) bardzo mi sie podobal
kobe47 [ essaywhuman ]
głupie pytanie :P
nie jest to 'Jackie Brown' czy 'Pulp Fiction', ale naprawdę warto, są przebłyski geniuszu :)
karas_PL [ Kotwa! ]
Film super!
szczególnie scena:
paul665anka [ Denial,Anger,Acceptance ]
dołączę się do polecających, bardzo dobry film.
CzykiRapMen [ Blade Master ]
Jak najbardziej warto ! Byłem na filmie z kumplem, wielkim fanem Tarantino. Ja dla odmiany jego fanem nie jestem, ale film uważam za świetny.
deTorquemada [ I Worship His Shadow ]
Ot, taka bajeczka z domieszką krwi i pseudo wspaniałych scen ... przereklamowana nuda.
Mr_Baggins [ Legend ]
Zasnąłem po 1,5 godziny. Dłużyzny, przegadane. Z filmów Tarantino najlepsze były Wściekłe Psy.
Chris_Martin [ rogalinho ]
Mi się podobał, pośmiałem się chociaż.
[10] dokładnie:D Ogólnie Brad Pitt świetnie zagrał.
Mr. Rogers [ Centurion ]
Najlepszy jest pierwszy rozdział ze świetnym Christophem Waltzem. To on "ciągnie" ten film. Pitt bywa irytujący. Sam nie jestem fanboy'em Tarantino (Pulp Fiction mnie znudził szczerze powiedziawszy, tylko Jackie Brown mi się podobało, ale też były dłużyzny) - za to IB jest bardzo fajnym filmem. Szczególnie dla Waltza można obejrzeć.
k4m [ that boy needs theraphy ]
moim zdaniem świetny film, jednak nie pozbawiony wad. In plus można zaliczyć humor, charakterystyczny styl QT, ciekawą historię. Wadą jest jego długość i właściwie w pewnym momencie zaczyna trochę nudzić, jednak tylko przez chwilę. Ogólnie warto
Coy2K [ Veteran ]
jest kilka bardzo dobrych scen, ale zgodze się z niektórymi - troche się dłuży, bo za bardzo przegadany... i za mało bękartów w Bękartach, że się tak wyraże.
Tarantino od zawsze robił filmy, gdzie dialogi dźwigały całość, ale tutaj troche tego za dużo, a spora ich część jest całkiem zbędna i film jedynie by na tym zyskał gdyby ich nie było, żeby nie szukać daleko to myśle, że spokojnie możnabv sobie darować większość wstawek z Shosanną Dreyfus a.k.a. Emmanuelle Mimieux - właścicielką kina.
los_hobbitos [ Rojiblanco ]
Film idealny może nie jest, ale myślę, że można go śmiało polecić. Zwłaszcza dla Waltza, ten człowiek to cholerny geniusz.
Shaybeck - evil creature [ Beware of The Evil ]
film typowy dla ostatnich tworów Tarantino
mi się przypominał Grindhouse: Deathproof jak oglądałem Bękartów
czyli:
gadka, gadka, gadka sruuu flaki na ekran
shubniggurath [ kocham gluty ]
Zdecydowanie warto. Jak dla mnie wcale nie był przegadany, dialogi są tak urokliwe, że oglądanie to czysta przyjemność. Długości nie odnotowałem negatywnie (minęło bardzo szybko;). Nie zastanawiaj się, co twierdzą inni tylko oglądaj, przekonasz się sam. Ten wątek w niczym Ci nie pomoże - zdania również będą podzielone ;D
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
Dobry początek, dobry koniec. W środku film przegadany, z czego połowę można spokojnie uznać za nudną i zbędną. Myślałem, że będzie więcej scen z Bękartami w akcji, cóż...
Film nie tyle warto, co można obejrzeć :)
Pan Fryzjer [ Pretorianin ]
Oczywiście, w ciemno bierz
Freeman992 [ Generaďż˝ ]
Ośmielę się stwierdzic że postawił bym go na równi z "Pulp fiction".
dave_mgs [ Senator ]
Sam akcent Pitta jest chyba wart obejrzenia ;)
kazik9891 [ Legionista ]
warto, polecam
Wybor [ ]
Może nie jest to "Pulp Fiction", ale film bardzo mi się podobał. Nie dłużył mi się ani sekundy.
NewGravedigger [ spokooj grabarza ]
gadka, gadka, gadka sruuu flaki na ekran
szczerze mnie to rozbawiło
Paul_Trunks [ Konsul ]
WARTO!!
peterkarel [ DX ARMY ]
warto to tylko z wartą :D
Tołstoj [ Kukuruźnik ]
Nie lubię filmów Tarantino, ale ten mi się podobał. Dziwne...
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Doszło już komuś?
Bo ja wciąż czekam... a dzisiaj miała być premiera.
zoor!n [ Legend ]
Moim zdaniem, świetny film. I to mimo, że PF specjalnie mi do gustu nie przypadło.
Genialne role Christopha Waltza, tego 'Johna' z baru i świetny akcent Pitta.
Zarówno scena w barze, jak i reszta naprawdę interesujące, tak z punktu technicznego, jak i ze świetnych dialogów.
Jednym słowem, Tarantino w formie!
Grey Wolf [ - ]
Początek filmu genialny, scena w barze (z tą niemiecką aktorką która była szpiegiem) też fajna, no i końcówka filmu nie najgorsza.
Ogólnie rzecz biorąc troche komedii, ironii(Adolf w rycerskim płaszczu?) w tym filmie też było.
Świetna rola Pitta i genialna Christopha Waltza o którym pierwszy raz słysze. Doskonały nazista ;p
Azerko [ Alone in the wild ]
film dla mnie byl taki sobie 7/10 ale scena gdy:
Speed_ [ Mąka ]
Tak jestem fanem Tarantino, ale to działa tak, że komuś podobają się filmy danego reżysera dlatego zostaje jego fanem i tylko w tą stronę to powinno działać. Wiadomo jednak, że fanbojstwo, które jest wynikiem konformizmu zawsze irytuje. Ale ad rem:
Po Death Proof, który dla mnie był zawodem obawiałem się przed tym filmem i zabrałem się do niego dopiero ostatnio można powiedzieć "przy okazji". Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne bo film okazał się jednym z najlepszych stworzonych przez Tarantino.
Oddział komandosów ląduje w okupowanej przez nazistów Francji, a jego zadaniem jest ich zabijanie- nic więcej i nic mniej- podobał mi się sposób w jaki Pitt objaśniał to na odprawie. Równolegle mamy historię Żydówki, której rodzina została zamordowana, a która teraz jest właścicielką paryskiego kina. Te dwie historie w końcu łączą się ze sobą w całość. Historyjka prosta i naiwna- świetne tło dla elementów najważniejszych w filmie czyli dialogów prowadzonych między znakomitymi aktorami. W rzeczywistości Inglourious Basterds nie jest filmem o nazistach, Żydach ani wojnie tak samo jak Kill Bill nie jest filmem o zemście zabójczyni na swoich oprawcach. Oba filmy pokazują "filmy" (jest druga w nocy może rano to lepiej ubiorę w słowa:P) Np. pierwszy rozdział to pastisz westernów z lat 60-tych- ten brudny Francuz od razu przypomina Charles'a Bronsona lub Henry Fondę z Pewnego razu na dzikimi zachodzie, czy też innych aktorów tamtych filmów. Zresztą w tej sytuacji tytuł rozdziału wydaje się nieprzypadkowy.
Brad Pitt pokazał, że jest świetnym aktorem co widać już było w 12 małpach czy Fight Clubie. Waltz- szczerze mówiąc nie znałem tego aktora, ale I Pitt i on powinni rywalizować o największe nagrody w tym roku.
Jedyna postać jaka mnie denerwowała to ten żołnierz, o którym nakręcono film.
Strasznie się rozpisałem, ale w każdym razie warto iść na ten film ze względu na niesamowitą grę Pitta i Waltza- tak naprawdę film mógł się toczyć w okupowanej Francji, feudalnej Japonii czy podczas wojny secesyjnej-historia miała być tłem dla popisów reżysera i aktorów.
Acha Bękarty i Dom zły to dwa najlepsze filmy jakie oglądałem w tym roku. Jesteście polecić mi coś wartego uwagi w 2009?(jakieś pewniaki oskarowe oraz filmy które szczególnie przykuły waszą uwagę.
Sethan [ Mapex VX Fusion ]
Acha Bękarty i Dom zły to dwa najlepsze filmy jakie oglądałem w tym roku. Jesteście polecić mi coś wartego uwagi w 2009?(jakieś pewniaki oskarowe oraz filmy które szczególnie przykuły waszą uwagę.
Również oceniam te filmy bardzo wysoko, znakomite kino. A polecić Ci mogę "Białą Wstążkę" ale uprzedzam nie jest to kino łatwe w odbiorze a poza tym traktuję o sprawach które nie dla każdego będą zrozumiałe.
Speed_ [ Mąka ]
Widzę, że potraktowany zostałem z góry jak ćwierć-inteligent, ale oprócz Tarantino lubię również obejrzeć kino poważniejsze ocierające się nawet o ambitne:P
O białej wstążce dużo słyszałem i pewnie szybko to nadrobię. A co z głośnym antychrystem? Od razu powiem, że nie jestem fanem dogmy.
litlat [ (A)//(E) ]
Ot, taka bajeczka z domieszką krwi i pseudo wspaniałych scen ... przereklamowana nuda.
Ale ogląda się to świetnie. :) Trzeba tylko iść do kina z nastawieniem na 'film' a nie na 'arcydzieło mistrza Tarantino'.
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Film = rewelacja.
Nie wydaje mi się aby było w tym 100% Tarantino w cukrze, bo film oglądało się wieloma momentami bez obserwowania tego specyficznego poczucia humoru. Ostatecznie pojawiło się one (np. scena z Donnym i z Hitlerem), ale wydaje mi się, że Tarantino nakręcił coś do jakiegoś stopnia bardziej deep ;-). Oczywiście finał należy brać na naturalnym luzie tego człowieka, który nie wszystkim odpowiada (mi akurat bardzo się podoba).
Uważam, że rola Christopera Waltza zasłużyła na wszelki splendor i uwielbienie. Już od samego wstępu miażdżył (au revoir Shosanna!) i właściwie każda scena z Hansem Landą była kremem na tym filmowym strudlu ;-). Bardzo podobała mi się też Diane Kruger.
Brad Pitt choć ma wszelkie walory na to by go nie lubić (kasa, sława, partnerka, wygląd) to naprawdę trudno mu odmówić talentu. Mi wystarczyły Fight Club i Seven by uważać go za świetnego aktora, ale i w Bękartach zrobił swoje.
No, słowem Tarantino w rewelacyjnej formie. Popieram pogląd o tym, że w 2009 roku dwa najlepsze filmy to Bękarty Wojny i Dom Zły.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Mr_Baggins
"Dłużyzny, przegadane. Z filmów Tarantino najlepsze były Wściekłe Psy."
- lol, bo Wściekłe Psy nie były przegadane? :)
Mi się Bękarty bardzo podobały. Polecam.