Dżolero [ Centurion ]
Prawo jazdy w Łomży - WTF!?
Zakładam wątek bo już zaczyna mnie to irytować. Mianowicie chodzi o to co jest takiego w Łomży, że od pyty moich znajomych ale nie tylko jeździ tam zdawac prawko? Jestem z Warszawy i własnie tutaj te osoby nie zdają więc postanawiają jechac własnie tam.. aaa i jeszce Ostrołęka jest na topie. Wiem, że Warszawa - Łomża róznią sie wielkością ale czy to przeklada sie na skale trudności!? Nie rozumiem tego zjawiska - dla mnie to zwykłe frajerstwo bo jak umiem jeździć to zdam, a jak nie to czeeeśc.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Bad Olo [ Stoprocent ]
Widocznie szybsze terminy do egzaminu, łatwiejsze trasy, mniej korków etc.
Thun [ Generaďż˝ ]
Dżolero -> Bo w Łomży cały kraj zdaje. A jak ktoś nie zda w łomży to tylko Litwa pozostaje.
Dlaczego Łomża? jedno rondo, jedno skrzyżowanie - tam nie ma gdzie oblać (chyba że naprawdę człowiek się postara)
N0wak [ Generaďż˝ ]
Lomza to w ogole ciekawe miasto. Zawsze sie zastanawialem jakim cudem mieszka tam kilkadziesiat tysiecy ludzi. I gdzie oni mieszkaja, chyba pod ziemia.
Max_101 [ Mów mi Max ]
Tak samo każdy ucieka z Wałbrzycha.
Dżolero [ Centurion ]
Dżolero -> Bo w Łomży cały kraj zdaje. A jak ktoś nie zda w łomży to tylko Litwa pozostaje.
Tak cały kraj to nie;p Ja zdałem w wawie za pierwszym razem i dlatego sie dziwię. Może to jest też wina tego, że na jazdach przed egzaminem ludzie sie nie przykładają lub nie chodza na nie w ogóle. Co do instruktorów to tez nie wierzę aby oni byli przyczyną takich wycieczek :/ Trochę wstydem od tego zalatuje...
Zenedon [ Burak cukrowy ]
Wypraszam sobie, ja zdałem w Ciechanowie!
Shaybeck - evil creature [ Beware of The Evil ]
cała Polska wali do nas - do Łomży :)
a co jest najśmieszniejsze ? że w większości nie zdają miejscowi :)
ale nie jest tak, że kto przyjedzie ten zda
podekscytowany brat z kolegami przyjechał, pośmieli się trochę, pewnie podobne wątki założyli ... i nie zdali, cała 5
eLek u nas bardzo dużo się kręci, ruch w WORDzie też spory
vit123 [ no pain no game ]
Shaybeck - evil creature - mylisz się bo do Łomży jedzie jakieś 60 % bo reszta ( zwłaszcza południe ) oblega mój mały biedny Tarnów.
Emil22 [ Generaďż˝ ]
Tak jak masa ludzi z Lodzi ucieka do Piotrkowa a z Piotrkowa do Czestochowy jakies to posrane z lekka i strasznie irytujace....
unclesam [ Generaďż˝ ]
U mnie podczas egzaminu trzeba jechać do pobliskiego większego miasta, żeby nie było za prosto.
Pl@ski [ Odlotowiec ]
vit123 -> Co Ty gadasz, jeszcze nieco ponad 2 lata temu jak zdawałem prawko, to wszyscy z Tarnowa uciekać chcieli do Nowego Sącza, bo w Tarnowie terminy tragiczne i zdawalność na poziomie kilkunastu procent...
Mutant z Krainy OZ [ Farben ]
Zawsze tak jest, że duże miasto to zło. W Krakowie rzekomo zdać to mordęga, mnie poszło gładko. Znajomi jeżdżą gdzieś po tychach czy gdzieś, licząc że tam im pójdzie, a nie jest powiedziane, że tam jest łatwiej, zwłaszcza, jeżeli egzamin jest pierwszą jazdą po mieście.
Łyczek [ Legend ]
Jestem z Warszawy, zdawałem w Łomży :) Łatwiej jest i tyle. Mniejsze pole do oblania jest w tym mieście.
fresherty [ Jimi Hendrix Rules! ]
E tam, te egzaminy to i tak kwestia szczęścia. Nawet jak ktoś jeździ dobrze i tak ma jakieś 50% szansy, że uwali bo egzaminatorowi się coś nie spodobało albo bo go stres 'zje'... Jedyna przewaga małego miasta nad dużym to relatywnie mniejszy ruch (ale to też zależy od szczęścia). Ma się za to zdecydowanie więcej skrzyżowań bez świateł i innych podobnych szans na wymuszenie.
Mr. Big Brain [ Pretorianin ]
Fuf, wszystko to bez sensu, jeśli mieszkasz w dużym mieście to powinieneś właśnie w nim zdać, bo to oznacza, że jesteś odpowiednio wyuczony. Potem jeździ po Wawie taki, co nie wie jak dokładnie się zachować w kłopotliwej sytuacji. Teorie zna każdy, a jak z praktyką?
P.S Oprócz tego jest to zwykłe tchórzostwo, jeśli wiesz że umiesz jeździć i jest tak naprawdę, to zdasz wszędzie.