Coy2K [ Veteran ]
pytanie do prawnika - portfolio a prawa autorskie
Na wstępie powiem, ze w internecie na ten temat jest wiele sprzecznych informacji i żadne nie dają jednoznacznej odpowiedzi.
Otóż sprawa wygląda następująco. Pracowałem sobie w firmie X 15 miesięcy (pierwsze 3 miesiące to "okres próbny" potem przyszła umowa o prace na 12 miesięcy).
Swoje przepracowałem, jako że firma znalazła się w kiepskiej sytuacji finansowej i wypłaty dostawaliśmy ze sporym opóźnieniem to po prostu odszedłem, albo inaczej - nie przedłużałem umowy, ta wygasła to się pożegnaliśmy i był spokój.
Troche projektów w ciągu tych 15 miesięcy natrzepałem i chciałem sobie ze znajomym troche dorobić na boku wykonując projekty dla klientów na umowę o dzieło, ale jak się okazuje nasz były szef (bo znajomy też już tam nie pracuje) nie życzy sobie byśmy projekty wykonane podczas obowiązującej umowy o prace na owej stronie zamieszczali.
Oczywiście nie przekonały go zapewnienia, że każdy projekt będzie opisany odpowiednią klauzulą, że był wykonany we współpracy z tą firmą X (i tu link do owej strony). Stąd moje pytanie - czy były szef ma do tego prawo i czy w sądzie ową sprawę by wygrał gdyby doszło do procesowania się ?
wiem, że prawa autorskie są niezbywalne, autorskie prawa majątkowe należą do tej firmy X bądź do jej klientów. Tylko jak to wygląda w przypadku gdy chce te projekty wyłącznie pokazywać, a nie je modyfikować i odsprzedawać, bo to że prawa autorskie należą wyłącznie do mnie to wiem, ale co wówczas mogę a czego nie mogę z tymi projektami robić ?
druga sprawa - czy po ewentualnym ogłoszeniu upadłości firmy X nadal będzie się ów szef mógł pluć czy wówczas mogę projekty pokazywać bez oporów ?
Mr_Baggins [ Legend ]
Prawa autorskie majątkowe do utworów wykonanych przez pracownika w ramach stosunku pracy należą do pracodawcy. Pokazywanie projektów też należy do praw majątkowych. Osobiste to prawo do podpisywania utworu swoim imieniem. Obawiam się, że pracodawca ma rację. Co do upadłości, to w takim przypadku prawa te wchodzą do masy upadłości.
graf_0 [ Nożownik ]
Bez wątpienia masz pełne prawo chwalić się wykonaną pracą, na bazie osobistego prawa autorskiego.
Pytanie nr. 1 - Czy byłeś jedynym autorem tych prac? Czy ewentualnie wszyscy współautorzy stanowią teraz twój nowy zespół?
Natomiast pytanie ogólne to w jakiej formie możesz prezentować te prace - moim zdaniem prawidłowe byłoby umieszczenie minaturek będących linkami do stworzonych stron internetowych(bo o nie chodzi, tak?) Bo umieszczenie na swoim serwerze layoutów cudzych stron w pełnej wielkości mogłoby być zakwestionowane.
Coy2K [ Veteran ]
Mr_Baggins a który paragraf mówi o tym, że pokazywanie projektów też należy do praw majątkowych ?
graf_0 >>> w każdej pracy wyszczególnione jest jaki zakres obowiązków należał do mnie, a jaki do kolegi - jeśli miałyby być jedynie miniaturki z linkiem do www to ok, mnie to nie przeszkadza, ale Mr_Baggins zasiał ziarno niepewnosci :)
SULIK [ olewam zasady ]
Tak na chłopski rozum... to były szef może Ci nie pozwolić na chwalenie się Twoim dorobkiem pod jego "banderą" z tego tzw. "dobra firmy" ;)
a dokładniej mówiąc chodzi mi o to, że ma (tak mi się wydaje) prawdo do utrzymania w tajemnicy kto u niego pracuje i przy jakim projekcie
przykładowo:
wykonałeś dla firmy X projekt który kupiła firma Y
firma Y chce zrobić kilka zmian - więc zgłasza się do firmy X, lub znajduję ten projekt w necie na Twojej stronie i zgłasza się do Ciebie, więc z tego powodu firma X ma teoretyczną stratę
no mniej więcej tak to rozumiem
Coy2K [ Veteran ]
SULIK tyle że to teraz całkiem przeczy ustawie o prawie autorskim, bo pod każdym projektem moge sie podpisac imieniem i nazwiskiem
poza tym z tym też była swego czasu pogadanka jak szef nie patrzył przychylnie na pracownikow ktorzy sobie profile na goldenline pozakładali, bo rzekomo konkurencja chciała ich podkupic, z tego tez wzgledu pousuwał dane i telefony kontaktowe do wszystkich programistow i grafikow z działu kontakt na stronie, ale nie miał prawa zakazywac usuwania kont na goldenline bo nawet jakby inna firma chciała jakiegos pracownika zatrudnic u siebie oferując mu lepsze warunki finansowe to jemu nic do tego i na tym też stanęło
Mr_Baggins [ Legend ]
Coy2K - prezentujesz dzieło publicznie.
Coy2K [ Veteran ]
mógłbyś rozwinąć ? :) bo widze, ze w tym siedzisz, a ja właściwie jestem dość zielony
mikmac [ Senator ]
Coy2k -->
od razu zaznaczam, ze nigdy nie tworzylem "pod czyims parasolem", ale z tego co wiem to jak wykonujesz obowiazki sluzbowe to nie mozesz podpisywac projektu swoim nazwiskiem. Wystepujesz tylko w postaci wspolautora pod szyldem firmy.
Lutz [ Legend ]
Coy nie chce cie martwic, ale jesli nie miales klauzuli w umowie, to wlascicielem praw autorskich (tak, autorskich) w calosci, jest twoj pracodawca.
Mr_Baggins [ Legend ]
to wlascicielem praw autorskich (tak, autorskich) w calosci, jest twoj pracodawca.
Majątkowych, nie w całości.
coy2k - jeśli zrobisz portfolio czy wystawę swoich projektów, to moim zdaniem dokonujesz publicznej prezentacji utworów, a to już należy do praw majątkowych. Prawo majątkowe nie oznacza, że od razu musisz coś sprzedawać.
Prawo osobiste - do podpisania się pod utworem, przysługuje zawsze. Oczywiście może być umowa, że autor zobowiąże się tego prawa nie wykorzystywać, ale co do zasady pracodawca nie może zabronić.
graf_0 [ Nożownik ]
coy2k - jeśli zrobisz portfolio czy wystawę swoich projektów, to moim zdaniem dokonujesz publicznej prezentacji utworów
Fakt, ale zrobienie listy swoich projektów, złożonej z odnośników do tychże, publiczną prezentacją na pewno nie jest.
Lutz [ Legend ]
No tak, teraz sie doczytalem. Nigdy nie pracowalem na umowe o prace :D stad nieznajomosc tej dzialki, zreszta tu gdzie teraz mieszkam nie robi sie tak wielkiego halo wokol tych spraw jak w polsce (mowie o agencjach podobnego kalibru).
O ile mozesz wymusic na pracodawcy umieszczenie twojego nazwiska, nie mozesz prezentowac pracy bez zezwolenia. Ja zalatwilbym to linkami do gotowych materialow - o ile to strony internetowe, pytanie czy sad podciagnie to pod nieuczciwa konkurencje ;)
Zapruder [ Terran Hate Machine ]
Jakieś pół roku temu miałem identyczną sytuację (no prawie, firma nie upadła, ale nie kalkulowało mi się dla niej dalej pracować, więc odszedłem).
Generalnie, wszystko zależy od tego jaką miałes umowę, a konkretnie zapisy odnośnie praw autorskich majątkowych, bo osobiste, jak pisze Mr_Baggins, nie mają tutaj nic do rzeczy.
Jesli w umowie miałeś napisane, że z oddaniem dzieła zrzekasz się wszystkich praw autorskich majątkowych na rzecz firmy, lub klienta, to musisz uzyskac od właściciela tych praw pozwolenie (najlepiej pisemne) na publikację swoich dzieł w portfolio.
Więc ważne jest, czy przenosiłeś wszystkie, czy tylko część praw autorskich majątkowych.
W sumie jeśli masz taką możliwość - dowiedz się, jak wyglądały umowy sprzedaży projektów z firmy do klienta końcowego - jesli firma, w której pracowałeś oddawała wszystkie prawa autorskie majątkowe to możesz pisać do klientów końcowych o pozwolenie na publikacje w portfolio.
Mi się tego załatwić nie udało, cóż - nauczka na przyszłość. Teraz mam w umowie zachowane prawo do publikacji dzieł w portfolio - a co za tym idzie, święty spokój :)
I w sumie po tych wszystkich akcjach doszedłem do wniosku, że freelance jest jednak zdecydowanie bardziej przyjazny dla ducha i ciała, ze wskazaniem na zszargane nerwy : P Niestety, w polskich realiach może być nieco gorzej w kwestii portfela :)
Coy2K [ Veteran ]
Lutz generalnie kłade lache na to, bo nie mam zamiaru się z nim kłócić ani ganiać po sądach, a ze cienko przędzie i ostatnie tchnienie wyda pewnie do konca roku to mu sie tylko w twarz zasmieje, ze okazał się takim dwulicowym waflem, mimo ze do poprzedniego portfolio jak wstawialem to problemow nie robił :)
a linkow do gotowych stron nie chciałbym dawac, bo niektore były tak żałośnie wdrożone że aż wstyd byłoby pokazywac tylko wersje online :)
teraz robie w innej firmie i szef od razu powiedzial, ze nie widzi żadnego problemu, a że mam jeszcze projekty robione na freelancingu to generalnie na posuche nie narzekam. Troche jednak szkoda, bo zrobilem w tamtej firmie naprawde fajne projekty, a widze ze duzo osób ma skrajne opinie i wychodzi na to, ze samo zagadnienie prawa autorskiego jest pojęciem dość złożonym.
No coż, przy okazji zapytam wuja prawnika, ktory w tego typu rzeczach siedzi :)
dziekuje wszystkim za udzielone odpowiedzi :)
Zapruder >>> umowa była pisana strasznie biednie więc nawet takich szczegółów jak prawa autorskie nie było wyszczególnionych. Tylko podstawy typu pensja, czas pracy, kiedy przysługuje urlop, czas wypowiedzenia itp.
Mr_Baggins [ Legend ]
Jeśli w umowie o prace niczego nie było na temat majątkowych praw autorskich, to one z mocy ustawy przeszły na pracodawcę.
Coy2K [ Veteran ]
Mr_Baggins ok dzieki wielkie, a jak to wygląda w przypadku umowy o dzielo ?
mam teraz umowe o dzieło z warunkami że musze wykonać 3 projekty w terminie od 1 X do 31 XII za łączną kwotę XXX. Czy umowa o dzieło rządzi się takimi samymi prawami jeśli chodzi o klauzulę z prawem autorskim czy to nieco inna bajka ?
bo w styczniu będę już miał normalną umowę o pracę i czas okreslony i zawalcze o prawo do publikacji projektow w swoim portfolio, ale póki co jak to wygląda z umową o dzieło ?
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
[17] - a co stoi na przeszkodzie, aby w umowie zawrzeć punkt o prawach autorskich lub prawie do publikacji w portfolio?
Poza tym jeśli oficjalnie nie możesz podać do portfolio projektów z poprzedniej pracy, to zawsze możesz się nimi pochwalić podczas kontaktu/rozmowy z klientem czy pracodawcą.
Coy2K [ Veteran ]
Coolabor w tej chwili nie zawre tego w umowie, bo podpisałem ją pod koniec wrzesnia i obowiązuje ona do konca grudnia, dopiero od stycznia mogę podpisać nową z uwzględnieniem tego właśnie punktu.
Pytasz co za problem ? no coz, problemow jest masa, wszystkie z punktu widzenia pracodawcy, a oni niechętnie patrzą na takie rzeczy. Wolą by wszystko było pod szyldem ich firmy tylko na ich stronie. Póki co nie rozmawiałem o tym z szefem, ale nie jestem do konca przekonany ze obejdzie sie bez zgrzytów, mimo ze póki co problemow nie robił to wolałbym miec cos takiego na piśmie.
Co do tego nieoficjalnego chwalenia sie - owszem mogę. Gorzej jak klient dojdzie do tego jaka firma robiła projekt i sie zapyta czy wiedzą o tym, ze jest sobie dwoch freelancerów ktorzy markują się tymi konkretnymi projektami i wtedy bedzie wtopa, a tego chce uniknąć.
Coolabor [ dajta spokój! :) ]
No podejrzewam, że pracodawcy niechętnie moga podchodzić do takich sutyacji, jednak ja na przykład nie wyobrażam sobie, aby np. ktoś, kto pracował w MS czy Google nad jakimiś projektami nie mógł tego wpisać w cv (o ile nie było to objęte klauzulami poufności, itp.).
Poza tym zawsze słownie można opisać to, co się dokonało graficznie :) Co innego markowanie nazwiskiem, a co innego opisywanie obowiązków i projektów w poprzedniej pracy lub pracach.
Coy2K [ Veteran ]
Coolabor jedna sprawa napisać w CV ze sie pracowało w firmie takiej i takiej, inna sprawa prezentować konkretne projekty nad ktorymi się siedziało.
Poza tym mowisz o sprawach wiekszego kalibru, a to nie jest firma pokroju ms czy google. Tutaj byś mogl napisac, ze byłeś głownym projektantem Office Word 2007 i kazdy bedzie wiedzial o co chodzi. Ja napisze ze projektowałem dla xx s.a. i bez pokazania projektu się nie obejdzie. W mojej pracy liczy się to co widzisz, a nie dla jakich firm pracowałem zwlaszcza ze to nie są giganci polskiego rynku, ktorych kazdy po nazwie kojarzy.
A i sam adres www tez niewiele da, bo w tej branzy liftingi stron są robione częściej niz operacje M.J. ;)
kamyk_samuraj [ Legend ]
Koj -> jeśli w umowie nic o tym nie było napisane (i przez ciebie podpisane) to masz prawo ubiegać się u pracodawcy, by ten umieścił twoje personalia na stronie prezentującej dzieło. Chyba nikt nie będzie donosił, że pokazujesz pracę podpisaną swoim imieniem i nazwiskiem?
Coy2K [ Veteran ]
kamyk_samuraj no to teraz mną zakręciłeś :)
generalnie szkoda, ze nie wiem czy ktokolwiek z wypowiadających się tu jest prawnikiem, bo wychodzi dużo sprzecznych informacji.
według tego co napisał Mr_Baggins jeśli w umowie nie ma nic o prawach autorskich to prawnie wszystkie prawa majątkowe (łącznie z tym upoważniającym do publikacji prac) przechodzą na pracodawce. Ty z kolei piszesz coś innego :)
kamyk_samuraj [ Legend ]
Musisz pamiętać, że prawa autorskie to nie jest jedna działka, a dwie:
- autorskie prawa majątkowe (prawo do użytkowania, odsprzedaży, udzielania licencji...) - te, w momencie, gdy oddajesz dzieło pracodawcy, przechodzą na niego. Staje się on właścicielem dzieła oraz nośnika, na którym dzieło zostało dostarczone. Prawa majątkowe są zbywalne i ulegają wygasaniu (po spełnieniu warunków opisanych w ustawie)
- autorskie prawa osobiste - należą do nich np. prawo do zachowania pierwotnej wersji dzieła czy prawo do podpisywania dzieła danymi twórcy. Te są niezbywalne i nie ulegają wygaśnięciu.
Frodo pisał tylko o prawach majątkowych :)
I nie - nie jestem prawnikiem/studentem prawa a studentem informatyki. Ale z przedmiotu Ochrona praw autorskich (czy jakoś tak), mimo że minęło już kilka lat od zaliczenia, coś jednak pamiętam. Ale Frodo bodajże pracuje w działce związanej z prawem (?)