GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Praca a pensja

17.11.2009
16:19
smile
[1]

Mr. Jack [ Centurion ]

Praca a pensja

Witam.

Zaproponowano mi pracę jako merchandiser w pewnej firmie sprzedającej karty telefoniczne. Praca stała podstawa + prowizja, od poniedziałku do piątku. Haczyk jest taki, że tydzień pracuje w niedalekiej okolicy zamieszkania, a tydzień w Polskę mam jeździć i odwiedzać punkty sprzedaży dbając wizerunek firmy. Moje pytanie jest takie: ile powiedzieć podstawy? Na co zwrócić szczególną uwagę?

17.11.2009
16:22
smile
[2]

kamyk_samuraj [ Legend ]

Znaczy się - taki Citibank??

17.11.2009
16:25
[3]

Awerik [ Backpacker ]

To zależy od tego czy będziesz chodził do pracy w garniturze, czy nie.

17.11.2009
16:29
[4]

jasonxxx [ Szeryf ]

Jeśli w garniutrze to raczej nie poprawisz wizerunku firmy, przez niektórych możesz być postrzegany jako złodziej i oszust.

17.11.2009
16:30
[5]

peterkarel [ DX ARMY ]

To zależy od tego czy będziesz chodził do pracy w garniturze, czy nie.


Ta i czy będziesz miał na sobie melonik :)

17.11.2009
16:33
[6]

smalczyk [ Senator ]

jason ---> ale tak postrzegac go będą jedynie osoby same nie chodzące w garniturze - więc zanim wybierze się w teren musi wybadac jaka część populacji zasiedla daną placówkę

17.11.2009
16:34
[7]

Lutz [ Legend ]

i rewolwer

17.11.2009
16:40
[8]

Jeremy Clarkson [ Prezenter ]

smalczyk-----> jemu chodzi o ten wątek: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=9701448 posty [36], [60] i dalsze

17.11.2009
16:42
[9]

Mr. Jack [ Centurion ]

Ludzie dajcie spokój co? Ja poważnie się pytam. Nie będę nosić garnituru :) Dodam, że nie mam doświadczenie w takiej pracy.

17.11.2009
16:46
[10]

Awerik [ Backpacker ]

Jeżeli nie będziesz nosić garnituru to proś o dużą pensję. Jak się ma garnitur to problem znika - nawet jeżeli mało zarabiasz to zawsze można coś ukraść na boku i dzięki temu godziwie żyć.

17.11.2009
18:24
[11]

smalczyk [ Senator ]

Jeremy ---> no kidding? A ja myślalem, że jason to tak na poważnie...

17.11.2009
18:35
[12]

wydolny_pławikonik [ Konsul ]

Nie warto.

17.11.2009
18:45
[13]

R3ch0T [ Wyimaginowany ]

mam coś z oczami
praca a pensja/prince of persia

17.11.2009
19:26
[14]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Bardziej bym się interesował tym ile (i za co) jest tej prowizji... podstawa to może być i 1000 zł, byle z prowizji wyciągnąć ze 2k na początek.
I czy zwracają za bilety expresu/benzynę.

17.11.2009
19:29
[15]

Behemoth [ Rrrooaarrr ]

Nie lekceważ tej propozycji tylko wtedy jeśli nie masz nic lepszego do roboty albo nie przewidujesz znalezienia pracy w najbliższym czasie.
Sam jestem operatorem dźwiga (w weekendy dorabiam w kopalni) i muszę przyznać, że stabilna praca to podstawa.

17.11.2009
19:57
[16]

szuru-buru [ Memento Mori ]

Ogon. <- prowizja jest od ilości wykonanej pracy. Im więcej punktów odwiedzonych tym większa kasa. Tu nie chodzi o sprzedaż, a budowanie wizerunku firmy

17.11.2009
19:57
[17]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

System podstawa + prowizje sprawdza sie tylko w jednym przypadku: kiedy robisz tyle z prowizji ze podstawa jest dla Ciebie bez znaczenia. Jesli w pensji podstawa jest wiekszoscia wynagrodzenia to prawdopodobnie nie sprawdzasz sie na tym stanowisku i predzej czy pozniej z niej zostaniesz zwolniony.

Jest druga opcja: tak skonstruowane zasady przyznawania prowizji, ze mimo ze cos robisz i masz wyniki, to zawsze dostajesz podstawe. Jest to dla pracodawcy oplacalne, ale w takim wypadku to sam sie zwolnisz.

Generalnie na prowizji swietnie sie sprawdzaja osoby dobre w tym co robia: czesto zarabiaja duzo wiecej niz osoby nad nimi. Natomiast na pierwsza prace to nie polecam: zanim zdobedziesz doswiadczenie to albo z glodu padniesz albo sie zniechecisz. Chyba ze jestes nieoszlifowanym diamentem sprzedazy: ale nawet taki wymaga oszlifowania przez szkolenia.

17.11.2009
20:01
[18]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Jestes pewien ze nie chodzi o sprzedaz w jakiejs zaowalowanej formie?

Nie sadze aby naprawde chodzilo tylko o odwiedzanie punktow.

17.11.2009
20:02
[19]

Tomus665 [ Legend ]

Azzie -> Są firmy, które płacą za "odwiedzanie". Fakt, ze prowizja w większości zależy od sprzedaży, ale odwiedzanie i budowanie wizerunku firmy też jest opłacane. (Jakieś 30% prowizji)

17.11.2009
20:05
[20]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Tomus665: A mozesz cos wiecej napisac? Jakie to firmy (niekoniecznie nazwy, ale z jakiej branzy) i jak jest rozliczana prowizja? (tzn co znaczy 30% prowizji? Jak od jednej rzeczy, od umowy czy jeszcze inaczej?)

Pytam z ciekawosci i checi poszerzenia wiedzy na ten temat :)

17.11.2009
20:13
[21]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Mi się merchendiser kojarzy z osobami które przyjeżdżały do nas (w saturnie pracowałem) jako przedstawiciele danych firm którzy:
1. umawiali się z kierownikami działów co dowieźć, za jaką cenę i w jakiej ilości.
2. namawiali pracowników na sprzedaż ich produktów... często przywozili jakieś gratisy firmowe.
3. sprzątali/układali na półce ze swoim sprzętem i robili zdjęcie dla centrali.

Więc, imo, prowizja nie będzie tylko za odwiedzanie punktów.

17.11.2009
20:28
[22]

Mr. Jack [ Centurion ]

To nie jest sprzedaż Ogon. trafił w sedno. Miałbym się zając właśnie czymś takim, chodzi kartę Tele-grosik. Jeśli by to była robota stacjonarna to bym wiedział ile zażyczyć sobie, a tak jak mam co 2 tydzień w Polskę na 5-6 dni jechać to sam nie wiem. Wszystkie koszty powinny być zwracane(na to się szykuje), a ta prowizja to pewnie jakaś tam premia jest). Wiem, że im więcej pracy (czyli odwiedzonych punktów i wykonanych tam czynności tym większa premia. Na razie to była wstępna rozmowa telefoniczna i padło pytanie ile bym chciał. Wiadomo, chciał bym najwięcej, ale żeby nikogo nie rozśmieszyć swoimi oczekiwaniami.


Edit. Na pewno będzie jakieś tam przeszkolenie na początku, jako że nie mam doświadczenie w tym to za dużo zawołać nie mogę. W sumie zaciekawiła mnie ta praca, bo to zawsze już jakiś tam krok na przód i można nasz kraj zwiedzić za ćwierć darmo, a to kusi.

17.11.2009
21:34
[23]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

Jak dla mnie to za taką pracę zażyczyłbym sobie tyle żeby po wstępnym przeliczeniu (jak bym wiedział ile mniej więcej będzie tej prowizji) wyszło mi na czysto ok 3k (na początek) + opłata dojazdów pociągami IC (tłuczenie się pośpiesznymi to bez sensu) lub samochodem + rozsądne zakwaterowanie i wyżywienie (jeśli miałbym sam to opłacać to by mi się cała pensja rozeszła)

Jedyne co mnie dziwi to to, że przy takim rodzaju pracy masz umowę o pracę a nie zlecenie...

17.11.2009
22:31
[24]

Mr. Jack [ Centurion ]

Być może jest umowa-zlecenie. Dają auto na pewno. a na 3 tysie to nie ma co liczyć, ja myślałem że połowa tego to było by bardzo dobrze + jakaś tam premia. Za hotel muszą zwracać i jakiś bonus z tytułu wyjazdu na tydzień czasu z miejsca pracy (koszty się z tym wiążą całkiem duże jak by to ze swojej kieszeni brać).

18.11.2009
12:12
[25]

Mr. Jack [ Centurion ]

up

18.11.2009
18:57
[26]

Mr. Jack [ Centurion ]

jeszcze jeden up

18.11.2009
19:29
[27]

Ogon. [ półtoraken fechten ]

3k do wyciągnięcia razem z premiami. Za 1,5k to bym wolał w empiku pracować.

Stała praca pon-pt i umowa zlecenie? Nie ma szans.

18.11.2009
19:30
[28]

Transcended [ Generaďż˝ ]

z tego co czytam (bo nie pracuję w PL) to średnia krajowa jest w okolicy 3000zł netto. Jako, ze praca nie jest łatwa, wiąże się z długimi wyjazdami i innymi niedogadami na pewno nie powinieneś poniżej tej średniej krajowej schodzić nawet na początek. Po prostu by Ci się nie opłacało - lepiej poszukać stałej pracy od 8 do 16 za identyczne pieniądze.
Wyjazdy, delegacje na pewno nie są fajne.

18.11.2009
19:57
[29]

mikmac [ Senator ]

trascended -->
srednia krajowa to 3300 BRUTTO czyli niecale 2500 na reke.
Przy dzisiejszym rynku pracodawcy z wymaganiami finansowymi mozna sie bardzo przeliczyc, bo na KAZDE miejsce pracy jest 1000 chetnych w odwodzie. Nie mowie, ze nalezy mowic mniej niz sie chce, ale uwazac z tym. Po prostu w czasie rynku pracodawcy najbezpieczniej jest nie stracic pracy i nie wychylac sie z podwyzkami.
Taka smutna prawda pracownika.
Jako pracodawca znam to od drugiej strony.

18.11.2009
20:00
[30]

koniec jest blisko [ Generaďż˝ ]

Popieram mikmaca :)

18.11.2009
20:00
[31]

Coolabor [ dajta spokój! :) ]

Przy dzisiejszym rynku pracodawcy z wymaganiami finansowymi mozna sie bardzo przeliczyc, bo na KAZDE miejsce pracy jest 1000 chetnych w odwodzie. Nie mowie, ze nalezy mowic mniej niz sie chce, ale uwazac z tym. Po prostu w czasie rynku pracodawcy najbezpieczniej jest nie stracic pracy i nie wychylac sie z podwyzkami.

Rynek pracodawcy to my mamy od 20 lat, nie od dziś (czy wczoraj). Tak już zostanie.

19.11.2009
03:24
[32]

mikmac [ Senator ]

Coolabor -->
tylko z ostatnich lat.. 99-2002 to rynek pracodawcy. 2003-2007 to rozwoj rynku pracownika, headhunterzy kosili kapuche a za dobrego specjaliste trzeba bylo zaplacic gruba kase. Wszystkie firmy borykaly sie z brakami kadrowymi.
W 2007 roku przychodzily do mnie oferty.... czy nie chcialbym podjac pracy...

19.11.2009
07:58
[33]

Mr. Jack [ Centurion ]

I dalej nie wiem ile powiedzieć. Te wyjazdy dużo mieszają mi w głowie. Specjalista ze mnie żaden, bo doświadczenia nie mam i nie chcę odstraszyć pracodawcy swoimi oczekiwaniami, bo w moim regionie krucho z jakąkolwiek robotą. Zależy mi na tej pracy, ale za pół darmo robić nie będę. Jak już przyjdzie czas negocjacji zarobków to jednak powiem żeby zaproponował coś i będę podbijać, zobaczę co wyjdzie z tego.

19.11.2009
16:09
[34]

Mr. Jack [ Centurion ]

Ma może ktoś cos jeszcze do dodania?

25.09.2010
07:42
[35]

avalon12 [ Junior ]

I jak to w końcu się rostrzygnęło z tym Telegrosikiem?

25.09.2010
09:21
smile
[36]

mackie majcher [ Konsul ]

Zgadzam się z mikmaciem.


<----[13] R3ch0T

25.09.2010
10:03
smile
[37]

Regis [ ]

[31] Zależy czym się zajmujesz. Zapewniam Cię, że są branże, w których nawet jako świeżak po studiach z minimalnym doświadczeniem (praktyki) masz w skrzynce po 2-3 oferty pracy miesięcznie, o ile tylko gdzieś się "ogłaszasz" (Goldenline, LinkedIn).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.